Mamusie luty 2013 !

jak tam? noworoczne obijanie? ja właśnie zjadłam pierożki i wieczorkiem otwieram picollo i myślę sobie walnąć flachę hehe;) bo wczoraj miałam wziąć do rodziców i zapomniałam.. mój M też leczy kaca, chyba z 4litry już wypił.. leżymy i odpoczywamy calutki dzień.. chyba jak większość ale śniło mi się (choć krótko spałam) że od tego bólu zrobiło mi się rozwarcie i że nawet nie wiem kiedy urodziłam haha oby było tak szybko i gładko;) moja koleżanka jak rodziła swojego pierwszego syna, to oczywiście była zdecydowana na ZZO i wogóle, a okazało się że cały jej poród trwał 1,5 godziny oczywiście wzieła zapłacone ZZO ale już potem okazało się zbędne jak się czasem fajnie szybko układa:) obyśmy my też tak szybko się uwinęły

jadzia ja sie tylko obawiam ze to tylko chwilowe ze oni znow dadza sie wkrecic wiec rozmawialam bardzo powaznie z m ze musimy tak dzialac zeby nie niszczyc naszej rodziny...

pliszka oni nie tylko nie widza w tym problemu ale i generlnie mysleli ze moze my ten laptop wykupimy i dzis byla wielka obraza jak odmowilismy i stwierdzili ze m sie popisuje...

pato wlasnie myslenie mile widziane...

anoda zobaczysz ze juz niedlugo bedzie twoj czas i bedziesz przeszczesliwa posiadaczka dwoch kreseczek i najbardziej przytulajaca mam na swiecie jak dzidzius przyjdzie na swiat

princess dobrze ze sie odezwalas

sylwia probowal i nadal probuje i jemu i jego nowej dziewczynie ale ona tez sie placze w te klamstwa wiec wychodzi na to ze to mlode glupie dziewuszatko... pustaczek...

a i ja jestem fanka pasta jajeczna tez robie ze szczypiorkiem nawet poza sezonem bo w sezonie go pokrojonego w kawalki mroze...

dziewczynki jadzia i justyna uwierzcie mi rodzenie a swoim kraju tez przeraza :P

dominia to poszalalas ale ja kocham bezy i nigdy bym nie odmowila sobie torta bezowego hehe

my bylismy u kolezanki wszyscy sobie popili a ja rozlalam pol pikolo bo tak wysadzil hahah smialam sie ze mi wody odeszly no dziewczyny wyglada na to ze wszystkie bedziemy mamusiami 2013 roku hihi zadna z szlenstwa nie zaczela rodzic... moj m w pracy szedl na 13 a ja siedze cos popchnelam ze sprzataniem ale nie za duzo bo dzis na zmiane boli mnnie brzuch i krzyz i zaczynam sie zastanawiac czy komus sie nie spieszy... a mala jak wali raczkami to az czuje w pupie...

w koncu musze na polkach poukladac te wszystkie poprane i poprasowane rzeczy ale jakos sie nie moge zabrac... szamie tylko dzis slodkie chyba na depreche troche... a wieczorkiem mamy dzien fast foooda m ma przywiezc albo pizze z wszystkimi dodatkami co uwielbiam albo kebabka sama nie wiem co wybrac...

Witam serdecznie w "13"

Dochodzimy do siebie po Sylwestrze, który pomimo małej zmiany planów, był baaaaardzo udany Znajomym, którzy mieli do nas przyjść rozchorował się synuś (15 miesięcy) i żeby nie odwoływać, przenieśliśmy się do nich. Jedzenie spakowałam w pojemniki, mieszkają niedaleko, ale dla własnej wygody podjechaliśmy autem, co by było łatwiej wracać Fajne towarzystwo, dużo śmiechu, świetna atmosfera, dobre jedzenie czego chcieć więcej. Początek wieczoru dla mnie w ogóle nie był męczący, mimo, że mała szalała w brzuchu, ale koło 1 w nocy trochę zaczął mi się brzuch stawiać i pobolewać podbrzusze. Pewnie to efekt prac kuchennych i wcześniejszych zakupów, wróciliśmy przed 2 do domu. I tak jestem z siebie dumna, że tyle wysiedziałam, oni też obstawiali, że dotrwam do 11
A Piccolo smakowało mi jak nigdy

Nad ranem miałam jakieś bolące kłucia w podbrzuszu i rano na wkładce znalazłam bardzo gęsty biały śluz. Jutro idę do gina, zobaczymy co powie. W każdym razie nie żałuję ani minuty, tego nam było trzeba
Cały dzień mała kopie więc jestem spokojna, tym bardziej, że już nic nie boli.

Cieszę się, że Wam też imprezki się udały i wszystkie zapakowane dotrwałyśmy do Nowego Roku

Alina teraz doczytałam o Twoich teściach i tych zastawach w lombardzie...śmieszne jest to, że teraz od Was oczekują pomocy. Niech wykupuje ten,który zastawił, a skoro po kolejnych jego wyskokach są tak naiwni, że powierzają mu wartościowy sprzęt to niech sami ponoszą koszty własnej głupoty...Sorki, że tak bezpośrednio, ale za głupotę trzeba płacić.

Jadzia jak tam wózek? Dotarł? Hormony nas wszystkie ponoszą, nie przejmuj się...będzie dobrze

Dominia i dobrze, że zjadłas sobie tego ciacha! Iguś na pewno też był zadowolony

Marlena oby tak każda z nas w 1,5 no dobra 2 godziny z porodem się uwinęła Marzenie

Bananamama fajny ten drugi biustonosz, funkcjonalny ale seksowny. Podoba mi się

monia nie ma za co przepraszac ja tez uwazam ze sa glupi tylko nie moge patrzec na m jak go skreca bo boi sie ze nie beda mieli co jesc ale to chyba pora powiedziec dosc

mnie bardzo boli brzuch i jakos takie dziwne parcie czuje na pitce... zastanawiam sie co zrobic caly czas siedze i nic sie nie zmienia tylko jakby bardziej... moja mama przy porodach nie iala boli tylko parcie i boje sie ze i u mnie tak jest tylko ja o tym nie wiem...

Jadzia ach te hormony wiem o czy piszesz ja też miałam ostatnio taki atak leżeliśmy na łóżku z m i coś mnie nerwy na niego wzięły nie wiadomo skąd i zaczęłam go wyganiać z łóżka i krzyczeć na niego a potem się rozpłakałam i całkiem zgłupiałam bo nie wiedziałam czemu

Alina współczuję sytuacji rodzinnej brat mojego taty ma 37 lat a przepracował może z 2 lata bo rodzice mu kazali się zwolnć z ostatniej pracy i oddawali mu swoje emerytury mój tata zawsze mówił im że po ich śmierci on sobie nie poradzi ale babcia zawsze mówiła żeby mu dał spokój bo on sobie poradzi po kilku latach zmarł dziadek po roku babcia i teraz jest z nim problem bo siedzi w domu i nic nie robi ale znalazł sobie sposób wyprzedaje wszystko z domu mój tata kupił od niego pole i chwilę żył za to pieniądze się skoczyły i zaczęły się znów problemy

Aha wstawiam jakby wam coś w oko wpadło allegro.pl/listing/user.php?us_id=14256986 fajne ciuszki ale na córcie

Alinka masakra z tą sytuacją u mojego M mama utrzymuje 'starych' synków bo im się nie chce do pracy iść przykre to bardzo

Ale mnie bolą stawy w nogach normalnie ledwo się siedzi, ledwo chodzi .. mam nadzieję, że jak pójdę spać to przejdzie do jutra

Czuję się już taka ciężka żeber to już z bólu nie czuję mały ewidentnie trzyma tam nóżki i co chwilkę haruje o nie .. już próbowałam siedzieć w każdej możliwej pozycji i nic nie daje brzusio mi teraz wyskoczył dużo do przodu i Igi pewnie dosyć dużo podrósł aż się boję wizyty, jest w czwartek, pewnie jakieś ostatnie dokładniejsze pomiary będą na USG, mam nadzieję, że zdrowiusi jest mój skarb

Wiecie co .. chciałabym mieć już poród za sobą .. ostatnio coraz częściej się zastanawiam jak będzie wyglądało moje dziecko, co będzie miało po mnie a co po M, też tak macie ? narazie wiem, że to między nogami to po Tatusiu

Ale tu dziś spokój

Jadziu tak sylwester w domku, we dwójkę plus Bartek w brzuszku i pies

Dominia też zastanawiam się nad wyglądem naszego szkraba chociaż priorytet to żeby był zdrowy. Ale to chyba dla każdej z nas. Też czuje się coraz bardziej ociężale

ja to tez chcialabym zeby juz bylo wiadomo ze zdrowa sie urodzila kurcze juz trzeci raz bylam w toalecie mam takie parcie...

dominia mnie tez w jednym miejscu zebro boli ze siedziec nie moge szok jak leze to tez mam z tym problem no ale coz zobaczymy... jej powiem wam ze boje sie tego porodu nie dlatego ze bedzie bolalo ale ogolnie dlatego ze nie wiem jak to bedzie wygladac i cz\y w pore sie zorientuje ze to to.. smieszne uczucie szczegolnie ze widze ze juz coraz blizej niz dalej...

Co do porodu to nie boję się tak bardzo bo namiastkę porodu miałam wiem co to skurcze- moje były do przeżycia wiem jak się prze tylko boję się tego że Kacperek będzie duży i będzie bolało jak będzie wychodził bo chłopcy byli mali więc prawie nie poczułam A czas wtedy tak szybko leci że wydaje się że to kilka minut a zaczęłam rodzić po 12 w nocy a urodziłam o 2.30 i 2.50 a potem czyszczenie - ja miałam narkozę

ja juz wiem co mnie czeka i tez sie zaczynam bac...pamietam ze bole krzyzowe okropne ale dopoki chodzilam do wytrzymania..a jak mi juz lezec kazaly to koszmar...Ale licze na to ze teraz pojdzie szybciej...
Tak starsznie dzis nakrzyczalam na syna..wylal herbate,wczesniej stasznie sie psa bal na polu...rano tez cos na nabroil..noi popprostu wybuchalm..najgorsze mu gadalam starszne rzeczy..ze glupek itd...ja jestem glupia..a daralm sie prawie godzine a on biedny plakal.przez ten jego brak koncentracji czasami potrafi do szalu doprowadzic...ale to nie jego wina..Dlatego tak sie boje porodu..jak mi Tosi cos zrobia przy porodzie to mnie trafi..nie jego wina ze ma takie problemy...moja ze wybuchalm...ale mega wybuchalam..i takie przykre rzeczy mu mowilam...ech

juz wiem co bylo przyczyna moich cukrow po 2 kolacji...przed wczoraj 145 a wczoraj 124...chipsy o 19...podjadalam i wpywaly na pozniejsze cukry..dzis zjadlam tak jak wczoraj wase z pasztetem pieczonym na druga kolacje i jeszcze dojadlam 3 kawalki pomelo i cukier 104...:)teraz zjem pol bulki przed insulina i mniejsza szklanke melka i zobaczymy co z porannym cukrem noi co z ketonami..dzis byly...zobaczymy..moze sie to jakos wyreguluje

ja jutro do hematologa na 11.30..az sie boje bo krew mi od dwoch dni leci z palcow jak z kranu..ma mi jakies badania zrobic i po 20min wynik...zobaczymy
w czwartek gin i sie boje..boje sie zeby z Tosia bylo wszystko ok i zeby zaduza nie byla...ale sie teraz pcha...wypycha sie tak strasznie kolo pepka ze az boli...

Hej mamusie :* ja nie moge spac odkad moj M poszedl do pracy czyli 5 rano.. ide na 8 na praktyki i pozniej o 14:15 mam diabetologa i nerw niestety mi sie udziela boje sie co wymysli mi z tymi ketonami w moczu, dzisiaj tez mierzylam i ich nie bylo na praktykach tez nie mam pojecia co bede robic i jak dlugo bede na nich siedziec..

Kasia myslisz, ze taki cukier to to chipsach ? Jeju nie spodziewalabym sie, przeciez to niby z ziemniakow robione chyba, ze przyprawione sa czyms co pozniej zaburza wynik

Milego dnia dziewczynki :*

Witam w Nowym 13
Monia fakt z Bavarią licho, dorwałąm 1 szt. tej oryginal w Tesco ( na toast starczyła ), reszta były smakowe jabłkowa dość dobra i jeszcze inny smak, który mi nie podszedł. w Carefour też same smakowe były..

Zostawiłam sobie forum na dziś, bo sama znów do piątku. Wczoraj bardzo pracowity początek 13go. Układanie w szafie, zdzieranie tapety i przenoszenie mebli (ja to pierwsze). O dziwo energia była. Paradoksalnie im więcej leżę tym mniej energii...

Toast w sylwestra wspomnianą Bavarią,oglądając fajerwerki na dworzu i paląc zimne ognie..

Pliszka Dominia mój piesek też się boi petard, a taki niby odważny

Alina trzeba zamknąć starym przypływ kasy, bo niemądrzy.. Frajerów szukają..

Jadzia Ty śpiochu Nie nerwuj się.

Bananamana ciekawy ten 1 staniczek, cena super. Drugi śliczny. Daj znać jak dojdą.

Kasiu wszystko będzie dobrze, czytaj książkę i się stosuj do rad

Hej mamusie ;*

Ja to zaraz do szkoły się wybieram ale tylko na 3 lekcje więc z głowy po 11 będę miała... Nie mam ochoty nigdzie wychodzić z domu, zapomniałam nawet kupić biletu miesięcznego... I muszę po lekcjach polecieć kupić, dobrze, że koło szkoły sprzedają ;P Mam taki podły humor, że z kijem nie podchodź... Denerwuję się też trochę i jednocześnie się doczekać nie mogę, bo zobaczę jutro moją bubcie kochaną i może w końcu dowiem się czy będzie synek czy córeczka ;** Maleństwo daje o sobie znać wypycha mi się koło pępka od rana, chyba tylko to mnie uszczęśliwia na razie, że niedługo już będę mogła utulić mojego skarbka.! <3

Lecę ja do szkoły

Miłego dnia brzuszki.! ;**

Wszystkiego Dobrego w Nowym ROKU!!!
Gabilee – jestem nauczycielem wychowania przedszkolnego
Madlen – podoba mi się Milena, Pola, Olga, Antosia, Emilka i Sara. Fajny filmik
Pliszka – słodka ta pościel Olciowi będzie się tam dobrze spało
Anoda – moja teściowa też mądrzejsza od wszystkich normalnie alfa i omega z niej
Pati, Sylwka – spóźnione 100 lat, wszystkiego co naj… dziewczyny
Kasia – ładny rożek podobny do mojego ja mam zielony i ciuszki też super
Chomiczka – ja też mam takie 1 cm rozstępy na udach z przodu i na pośladkach
Coralowa – współczuje przeżyć z pieskiem
Monia – jaki słodki szlafroczek
Sylwestra spędziliśmy w domu po 12 już poszłam spać. Wesele było kameralne i też o 11 zmyliśmy się do domu. Mam dzisiaj wizytę u gin zobaczę moją malutką już się nie mogę doczekać