Mamusie marzec 2013

andzia_zg napisał:

Kinga wymaz na GBS pobiera Ci albo ginekolog albo idziesz go zrobić w laboratorium. U mnie wymaz pobiera ginekolog. Na wizycie 19.02 ma mi pobierać.

Zobaczymy co to będzie. U mnie w laboratorium są tak okropne babki.... że szkoda godać...

Hej

Podczytuję Was, ale jakoś sił nie było żeby się udzielać. Dziś jest już o niebo lepiej, mam nadzieję, że szybko choróbsko mnie opuści.
Jutro za to, skoro czuję się lepiej, to pójdę kolejny raz na badania krwi do przychodni pełnej chorych ludzi :/ ehhh to są pomysły, robić punkt pobrań krwi obok gabinetów i rejestracji... no ale trudno
Ważne że w piątek wizyta
chiczi ja też jestem po laparoskopii, ale przyznam, że bardzo szybko doszłam do siebie. Bardzo bałam się cc, ale teraz,po rozmowie z położną, która zrobiła nam "szkołę rodzenia w pigułce" w zeszłą sobotę jestem spokojna. Na pewno będzie bolało, będzie nieprzyjemnie już po zabiegu, ale trudno. Jedne będą bardziej cierpiały w trakcie, a inne po. Trzeba to przeżyć i wierzę, że będzie dobrze Daj znać jak po wizycie, może akurat maleństwo się obróci
Gosia rewelacja będziemy trzymać kciuki. A wizyta świrki i reszty... nie skomentuje. Kobieta na samym finale ciąży ma się jeszcze gośćmi zajmować :/

hej lachony!!

AniaCzajka twój m dobrze mówi i tego się trzymajcie! bo sie tam psychicznie wykończycie przy tej babie! a tak będziecie na swoim!

Panika cieszę się że wizyta udana!

Beata fajnie że psiapsióła cie odwiedza!

Gosia ehh świrka może nie będzie komentować...ale dużo siły i cierpliwości Ci życzę! i oczywiście trzymam kciuki za ciebie i Zosie na wizycie!!
a piosenkamnie rozwaliła hehehehehehe booooosssskkaaaa!!!!!!!!!!!!

andzia współczuję nie przespanej nocy i tak okropnych bóli pleców

Patrycja kciuki zaciśnięte za udaną wizytę!

chiczi także zaciskam kciuki za wizytę!!

Gosia i to super wiadomośc z ta wizytą!!! musicie jechać taka okazja! nie można jej zmrnować!!

a ja się już drugi dzień czuję beznadziejnie, jestem słaba nie mogę stać bo zaraz mi się kręici w głowie przyspiesza oddech...imam takie momenty że serducho mi tak mega wali..nie wiem czy to pogoda czy co...
i się wkurzam bo tyle do zrobienia w domu a ja nie mam po prostu siły!

andzia na razie stanęło imię na Tymku chociaż ostatnio podoba mi się Maksymilian
masakra nie potrafie podjąć decyzji

Unbreakable napisał:

chiczi ja też jestem po laparoskopii, ale przyznam, że bardzo szybko doszłam do siebie. Bardzo bałam się cc, ale teraz,po rozmowie z położną, która zrobiła nam "szkołę rodzenia w pigułce" w zeszłą sobotę jestem spokojna. Na pewno będzie bolało, będzie nieprzyjemnie już po zabiegu, ale trudno. Jedne będą bardziej cierpiały w trakcie, a inne po. Trzeba to przeżyć i wierzę, że będzie dobrze Daj znać jak po wizycie, może akurat maleństwo się obróci

Ja po laparo miałam miesięczne L4 a "skutki" czułam nawet teraz w ciąży- pękające zrosty, brrr....
Ale trochę mnie uspokoiłaś swoją wypowiedzią, dziękuję


Aksa u mnie również powróciło to kołatanie serca (miałam je również w I trymestrze). Zapytam dziś lekarza, czy jest się czym martwić.

Andzia_zg a masz może taką poduszkę-rogal? Jak dla mnie świetna sprawa- codziennie się w nią wtulam, chociaż na chwilkę i plecka odpoczywają
Ja mam coś takiego:
allegro.pl/poduszka-dla-kobiet-w-ciazy-i...gal-i2936244438.html


Dziękuję za wszystkie kciuki

Ania czajka swietna decyzja odżyjesz nam kochana.. nech swira siedzi sama jak nie potrafi zyc z innymi .. ja wrocilam z praktyk wieczorem zrobie faworki , jestem taka szczesliwa pzyjechala matka chrz. mojego malego umowilysmy sie na wielkie late i ciepla szarlotke z lodami o 16 mm juz nie moge sie doczekac alez poplotkuje ))))))))))))))Gosia swietne wiesci :*

aaa no i oczywiście Patrycja, za Was również trzymam kciuki

A co do bólu, to mnie też tragicznie boli kręgosłup. Z tym, że pomaga masaż, tylko chętnych brak żeby go wykonać, szczególnie tak o 3 w nocy termoforek też daje radę. Zawsze jak tak boli, to przypominają mi się te idiotyczne slogany o "najpiękniejszym okresie w życiu kobiety" czy "ciąża to nie choroba" ehhh :/

chiczi no właśnie nie mam ani poduszki rogala ani piłki do ćwiczeń

Aksa to masz jeszcze trochę czasu z wyborem imienia... jak się urodzi i na niego spojrzysz to będziesz wiedziała czy Tymek czy Maksymilian

lenucha zazdrosze Ci tych ploteczek i latte jak ja dawno nie byłam na dobrej kawie i ciachu... ale u mnie to nawet nie ma gdzie iść... jedynie jak jade do moich rodziców to w galerii sa fajne kawiarnie... tylko, że do nich pojade dopiero pewnie na wakacje...

No obiad gotowy,nie miałam bardzo pomysłu więc ugotowałam zupe jarzynową z torebki,dodałam parę swoich składników i będzie..

Gosia wspaniałe wieści,nawet nie ma się nad czym zastanawiac tylko pewnie,że trzeba jechac!!

chiczi ja też w nocy regularnie mam 2 wycieczki do łazienki

aksa szczerze maksymilian mi się podoba ale skrót np Maks już nie bardzo..
Każdy mówi,że pierwszy wybór najlepszy,ja też się zastanawiam jeszcze cały czas,ale ostatecznie chyba zostanie Natalia bo tak miało być na początku,
eh... już sama nie wiem,cięzki wybór

koticz ja tak jak ufolka nie zamierzam wystawiac cyców,jak będzie taka koniecznośc to zawsze cos sie wykombinuje,ale ogólnie to przy mężu tylko bym mogła karmic

Qrrrrrrrrrrrrwwwwwwwwwwwwwwaaaaaaaaaaa już mam ciśnienie 600!!! Idę na wizytę.Potem od razu do pracy ze zwolnieniem. Trochę ochłonę. Ugotowałam obiad 2-daniowy. I po co!!!! Skoro jej pierogi są i tak lepsze. A jutro i tak zrobi schabowe.

chiczi oo to zapytaj gina o te kołatania..bo przyznam że czuję się trochę zdezorientowana

Lenusia aleee fajnie taki wypadzik z przyjaciółką dodaje siły!

andzia to koniecznie zainwestuj w ta poduszkę -rogala później wykorzystasz np do karmienia, na prawdę to przynosi ulgę! ja nie wyobrażam sobie nocy bez poduchy!
a co do imienia to czuję się z tym okropnie, że na imię się nie potrafię zdecydować! co ze mnie za matka jak własnego dziecka nazwać nie potrafie

a do mnie dzwoniła kumpela pochwalić się że sesje zaliczyła, ehhh ida z dziewczynami na miasto szaleć, aż mi się tak dziwnie zrobiło..hmm zazdrość?chyba tak

Gosia to jej powiedz przy tym jej schabowym jutro, że twoj i tak lepszy i niech twoj R też tak jej powie!! co za baba nie u siebie a sie puszy! a najlepiej jak twój m bedzie jadł toniech przy niej powie że lepsze od mamusinych

Gosia spokojnie... tylko bez nerwów....

chyba najwyższa pora by Twój mąż cos jej powiedział, bo nie dość, że się zwala Wam na głowe wiedząc że masz już gości, to jeszcze sie wymądrza, że ona jest najlepsza, że najlepiej gotuje itp.

aksa napisał:

chiczi oo to zapytaj gina o te kołatania..bo przyznam że czuję się trochę zdezorientowana

Lenusia aleee fajnie taki wypadzik z przyjaciółką dodaje siły!

andzia to koniecznie zainwestuj w ta poduszkę -rogala później wykorzystasz np do karmienia, na prawdę to przynosi ulgę! ja nie wyobrażam sobie nocy bez poduchy!
a co do imienia to czuję się z tym okropnie, że na imię się nie potrafię zdecydować! co ze mnie za matka jak własnego dziecka nazwać nie potrafie

a do mnie dzwoniła kumpela pochwalić się że sesje zaliczyła, ehhh ida z dziewczynami na miasto szaleć, aż mi się tak dziwnie zrobiło..hmm zazdrość?chyba tak

[/i]


Ja też tak mam nie przejmuj się,żadne nie przemawia do mnie w 100%

Hello
Wpadlam i zaraz wypadam, bo jade po mala ( dorwalam sie dzis do auta i latam jak glupia). Bylam w Smyku, oczywiscie zakupilam przeceniona polowke dla malego i upatrzylam sweterek dla malej ( ale tu sie ostatkiem sily powstrzymalam).

Nawet nie mialam kiedy ponadrabiac jeszcze.
Chichi masz kolatania serca? Tak mi sie rzucilo w poscie Aksy. Jak serca to bierz magnez, ja tez mam. Ponoc w ciazy normalne , bo trzeba wiecej krwi przepompowac. Dziwne i nieprzyjemne uczucie.

Aksa, zobaczysz dzidziaka i bedziesz wiedziec jakie imie do niego pasuje ( tego sie boje, bo mloda tylko JAbkub i Jabkub, a co bedzie jak mi sie nie spodoba).