Mamy Kwietniowe 2013

Hej

U nas standard, 2 pobudki cycuś i spanko, ale usypianie było niestandardowe, bo coś Mikowi nie szło. Najedzony, aż do ulaniem, zaliczylismy ksztuszenie sie mleczkiem , potem czkawke no i tak się rozbudził, ze się bawić zapragnął. zwykle zasypia twardo ok.22, a tu nam się juz 23 zrobiła, więccwreczylam synusia tacie i go w końcu uśpil pierwszy raz w życiu nie na cysiu zasnął na noc

Pogoda kiepawa

 Witam, podczutuję Was już od jakiegoś czasu. Też jestem kwietniową mamą. Na portal natrafiłam przez przypadek, gdyż rzadko korzystam z komputera, gdyż najzwyczajniej nie mam czasu.
Poza kwietniowym Oliwierem mam również 3 letniego Fabianka. Starszy jest bardzo absorbujący, wymaga dużo uwagi, wciąż chce by się z nim bawić, uczyć itd. A maleńki to żywe srebro a nawet złoto. Aniołeczek. Pierwszy raz usłyszałam płacz jego jak byliśmy na szczepieniu. W domu potrafi sam leżeć w łóżeczku i patrzeć w karuzelę przez godzinę. Jest już bardzo kochany. Śle słodkie uśmiechy i cudnie gaworzy. Mimo że jeden jest aniołkiem, drugi diabełkiem to kocham obu tak samo. Dzieci są moim największym skarbem i mimo iż drugi był niespodzianką to był bardzo oczekiwany.
Denerwuje mnie, że piszecie że wystawiłybyście dziecko za okno, że drze japę (AGAT) itp. Normalnie aż mi się przykro robi. Przecież to są maleńkie, niczemu nie winne istotki. Macierzyństwo zazwyczaj nie jest tak piękne jak to opisują w gazetach czy pokazują celebry ci w TV. To mnóstwo wyrzeczeń, nieprzespane noce, odpadające od noszenia ręce. Jeśli ktoś tego nie rozumie, że dziecko może potrzebować bliskości, czułości itd. To zwyczajnie nie powinien się na dziecko decydować.
Kolejny temat, który poruszacie a i mnie dotyczy to karmienie piersią. Ja jednego karmiłam krótko, a teraz drugiego w ogóle nie karmię z wyboru. Starszy bardzo płakał jak był malutki. Cóż okazało się że najzwyczajniej w świecie był głodny. Jak dostawał mm to był spokojny. A ja wcale się nie czuję gorszą matką że nie karmiłam piersią. Wolałam dzieciom podać mm niż je męczyć. Ah jeszcze temat porodu… Oboje dzieci rodziłam – a nie przepraszam nie rodziłam – dwa razy miałam robione cc również na moją prośbę. Dlaczego?? Bałam się o zdrowie moich dzieci. U mnie w rodzinie były problemy z porodami, a ja nie chciałam narażać moich dzieci na powikłania porodowe. I również nie sądzę że zabrałam dzieciom odporność czy zrobiłam im jakąś krzywdę. Starszak ma trzy lata i przez ten czas raz był chory, więc średnio mi się wydaje że naturalny poród jest taki super wspaniały dla dziecka. Po cc doszłam do siebie po tygodniu i mogłam w pełni cieszyć się macierzyństwem, tym czasem niektóre z Was po porodzie s.n. po kilku tygodniach jeszcze odczuwały dyskomfort itp.
Kolejny temat… Szczepienia… Ja szczepię tradycyjnymi szczepionkami i dodatkowo pneumokoki i rotawirusy. Niestety w naszym chorym kraju trzeba za to płacić, ale w większości innych państw są to szczepienia darmowe i obowiązkowe a więc potrzebne. I Owszem my byłyśmy szczepione podstawowymi, ale w miarę rozwoju nauki, medycyny powstają również nowe szczepy bakterii i wirusów w związku z czym stanowią większe zagrożenie dla dzieci. Dlatego jeśli można dziecko wspomóc w ewentualnej walce z wirusami to uważam że trzeba to robić.
Ubieranie dzieci…. Jak czytam że niektóre z Was jeszcze dzieci nie miały na krótki rękaw to tym dzieciom współczuję. Przegrzanie to najgorszy grzech matek w stosunku do dzieci. Ja nie mówię żeby zakładać koszulki gdy jest na dworze 10 stopni, ale gdy nam jest ok w krótkim rękawie albo nawet za gorąco to dziecku jest też ciepło. A potem się dziwicie że mają jakieś krostki czy wysypki.
Sory ze na przywitanie tak ale powinnyśmy się cieszyć ze mamy zdrowe dzieci, ze płaczą i stekaja . Myślę ze każda z Was gdyby miała chorego malucha oddalaby wiele żeby płakał był ruchliwy itd.

Witaj AgnessMess:)
Wejście rzeczywiście zrobilas piorunujace, ale fajnie, że dołączyłaś, im nas więcej tym weselej.
Przeciez Agat to w przenośni napisała, a poza tym z założenia na tym forum możemy dać upust absolutnie wszystkim emocjom. Wśród nas są mamy karmiące piersią i mm i szanujemy swoje wybory a co do porodu to ja nie chciałam za nic cc bo poprostu boję się operacji jak ognia rodzilabym ze znieczuleniem, ale nie miałam takiej możliwosci.

No, to jak już wyjasnilismy kwestie sporne to zapraszam do regularnej wymiany doświadczeń w temacie macierzyństwa

Wow, nie ma to jak wyrwać sobie jakąś wypowiedź spośród dziesiątek innych i na jej podstawie ocenić osobę i wysuwać teorie, że nie powinna mieć dzieci... Brawo!
Droga Agness, tak, czasami mam ochotę wystawić dziecko za okno, mówię, że się drze, nazywam go terrorystą, wredotą, itp itd... Co nie zmienia faktu, że kocham mojego synka nad życie I, gdy się drze to noszę go i tulę niekiedy godzinami, a gdy budzi się po raz piąty w nocy to nie wystawiam go za okno tylko biorę w ramiona
Nie jestem wiecznie uśmiechniętą Matką Polką z gazety tudzież panią Muchą projektującą kocyki

Stworzyłyśmy tu takie miejsce, gdzie można zawsze przyjść w chwili największego zwątpienia i kryzysu i być pewnym, że ktoś wesprze miłym słowem, doda otuchy, udzieli rady, która pozwoli przegonić chmury Jeżeli masz ochotę dołączyć do takiej grupy to zapraszamy serdecznie Tylko, proszę, nie oceniaj już więcej osoby dopóki jej nie poznasz lepiej (oczywiście o ile w necie można kogokolwiek naprawdę poznać).

Mój mały terrorysta wyczuł moment, gdy udało mi się pomalować paznokcie i akurat jak skończyłam obudził się z płaczem... Szybka operacja ze zmywaczem była potrzebna bo inaczej cały manicure zostałby na śpioszkach Niuniek ululał się na rękach w try miga, ale manicure trzeba robić od nowa

Agat, fajny avatarek czas i mój zmienić, bo "coming soon" już nieaktualne

Witam

Moj Dawidek spiac pod pieluszka czy kocykiem rozkopalby sie szybko, dlatego mysle o kombinezonie do spania taki cienki kupie bo lubie jak Dawid spi z golymi nozkami,mysle ze tak mu wygodnie

wczoraj synek zrobil mega kupe az na plecki mu wyszlo nie wiedzialam jak sie zabrac za co zlapac. Po tym mleku pepti robi takie kupki jak po mleczku z piersi

witam nowa kolezanke i chcialam napisac ze kazda tu obecna mamusia bardzo kocha swoje dziecko i kazde bylo wyczekiwane. Czasami cos sie napisze co jest zle zrozumiane.
Ile dokladnie ma Twoj synek tygodni?

No to Agness, rozjechałaś nas tu walcem, wejście smoka zrobiłaś, nie ma co. Poczucie winy rozlało się w naszym gronku szeroką strugą, odnalazlam wszak i swoje grzechy w Twoim poście

Cóż, nobody's perfect...

Ale jeśli mimo wszystko widzisz się w tym naszym niedoskonalym, ale przyjaznym sobie kręgu mam kwietniowych, to zapraszamy

Dave, gdzie jestes??

Tak sobie tu patrze ze poza Ilonka samych synkow tu mamy

Moj to taki mamusi synus sie zrobil,ogonek tylko z mama wszedzie.
Teraz spi ale steka jak mu nionio wypada.

Moja zabka

Niunio

Kaikai ale słodziak z Dawidka Chyba każde dzieciątko wygląda jak aniołek jak śpi

Adaś dziś osowiały jakiś, ale w taką pogodę wcale mu się nie dziwię.
Dziewczyny jak jest z drzemkami waszych dzieci w dzień? Zasną same czy trzeba je ululać? Mój mały sam zaśnie tylko na spacerku, a tak to zawsze trzeba go uspać na rękach i dopiero przełożyć (w nocy do łóżeczka, a w dzień najlepiej do bujaczka rozłożonego na płasko z włączonymi wibracjami ).

Moj zasypia tylko na rekach i jeszcze spiewac mu musze. Jak sie przebudzi w lozeczku to glaszcze go i mowie ciii i zasypia.
Glodek sie obudzil

Kaikai ale pięknotek z Twojego syncia

Agat moj Jasiek czasem sam zasnie ale to tylko kilka razy sie zdarzylo a tak to najczesciej przy cysiu albo na raczkach i dopiero go odkadam do lozeczka

Ciekawa jestem czy nowa kolezanka nigdy nie miala chwil zwatpienia przy swoich dzieciach i zawsze usmiechnieta, czy wszystko odrazu wiedziala przy pierwszym dziecku,

Suzi napisał:

Dave, gdzie jestes??

Właśnie

Kaikai, Leoś też nawet do toalety czy pod prysznic by za mamą poszedł A Dawidek kochany buziaczki od forumowej ciotki

Agat, jak zmieniłaś awatarka??? bo ja walczę i doopsko

Ja też walczyłam, chciałam zdjęcie z kompa wstawić i się nie chciało dodać, więc zwątpiłam i wzięłąm tę żabę z dostępnych na forum. Awatarki są w zakładce moje emblematy.