- Posty: 2022
- Otrzymane podziękowania: 13
- /
- /
- /
- /
- /
- Mamy Kwietniowe 2013
Mamy Kwietniowe 2013
- Alex_87
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
Kaikai no to się zaczęła jazda z mdłościami





pamiętam jak siostra wróciła ze szpitala z Nikosiem, to Zuza chciała go głaskać, popatrzyła na niego i wróciła do swoich zabawek, siostra była u nas cały miesiąc, więc spędzili razem sporo czasu, ona chciała go wozić wózkiem cały czas, a jak płakał to całowała w główkę

a jeśli chodzi o posiłki to u nas tak:
6/7 - mleko 240ml
8/9 - śniadanie z rodzicami
potem do drzemki czyli do 13 jakaś buła, owoc, nie za wiele tylko tak żeby pomemłać
15/16 - obiad
18 - serek/owoc/kaszka itp.
19.30 - mleko 180-220ml zależy ile zjadła wcześniej
Trzymcie się, my dzisiaj wyruszamy na działkę, taka pogoda, że już bym chciała tam być

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kaikai
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Mój skarbek :)06.04.2013
My też chcieliśmy jutro jechać, ale nie wiem czy mogę z Dawidkiem jak on tego wirusa ma, chyba w domu zostaniemy

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- agat
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 3267
- Otrzymane podziękowania: 23
Plan dnia wygląda mniej więcej tak:
ok 6-7 mleko
ok 8-9 coś z mojego śniadania (najczęściej pół kanapki, pomidor)
ok 10 kaszka (ostatnio kończy się na kilku łyżkach, chyba pora pożegnać kaszki)
ok 12.30 zupa
ok 15 obiad z nami
ok 17.30-18 serek, deserek, albo jakaś kanapka
ok 20 butla na noc
W międzyczasie chętnie je owoce.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Suzi
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- do trzech razy sztuka... ;-)
- Posty: 2080
- Otrzymane podziękowania: 25

Cieszę się ze Wam kurczaczek z węgierkami spasował, my dziś mieliśmy drugą odsłonę i na jakis czas odstawię, zeby sie nie znudził, ale jak wpadnie mi jakiś smaczny przepis w oko to Wam chętnie tu zapodam

Dziś był od paru dni zaplanowany dzień poświęcony na wycieczkę do Zoo. Nie wiem kto się bardziej cieszył tą wycieczką, ale mam wrazenie ze najbardziej na nią czekał pomyslodawca czyli m

Pogoda super -cieplutko, slonecznie, bajka. Ale Mikuś od rana miał muchy w nosie....ale jeszcze byla nadzieja ze jak zobaczy zwierzątka to go zly humor opuści...taaaa
No więc pojechaliśmy, w te warszawskie korki


Kłusem do misia polarnego - mało sie nie skrecił ze złosci - nie chcial patrzeć bo misio siedział nieruchomo, dopiero jak sie ruszył łowić jablko ze swojego akwenu to na chwilę go Mikuś obdArzył zainteresowaniem. Ale tylko na chwilę... No to kłusem dalej ( a miał to być spokojny, relaksujęcy spacerek....

Torche sie utulił w Mini-zoo, bo kozki i osiolek podeszły bliziutko i daly sie poglaskać, no ale to 5 minut....no to dalej -zakotwiczył przy domku swinek morskich i za chiny nie chcial ruszyc dalej. Koczowalismy tam z 15 minut - no ilez mozna patrzeć na dwie świnki chrupiące jabłuszko -a on CHCIAŁ DŁUGO!!! jak go zabraliśmy to co? Wrzask oczywiscie. Widze ze mina m juz zważona, ale wsunąl loda i mu troche przeszło. No to plac zabaw w srodku zoo - dzieci niezadużo więc git, no ale on chcial na NAJWIĘKSZĄ zjezdzalnie, nie na małą więc co? Takk, wrzask!
O DŻIZAS!!!
Na szczęscie olśnilo mnie ze wzielam kilka kromek czerstwego chlebka więc pognalismy do kaczek, na szczęście byly glodne więc wspolpracowały -Mikuś wniebowzięty więc odetchnelismy, ale zaraz zaiStnial konflikt interesów bo -chcial dawać chlebek i zachować chlebek. Dla siebie. Czerstwy chleb okazał się ambrozją

Po to zeby chwilę pocieszył się w towarzystwie kaczek i łabądkow NIE MUSIMY jezdzić do zoo, katować się w korkach i placic po 20 zeta za bilet, bo bajorko z takimi samymi kaczkami mamy 7 minut od domu ( samochodem, gwoli sprawiedliwości, ale jest to rzut beretem, na nogach tez da sie dojść ). Tak więc stwierdzam iż Syn nasz zdecydowanie za mlody sie okazał na tę atrakcję, malż sie sfrustrował bo mialo być TAK pieknie....
Ja natomiast mialam chytry plan, ze Miki zapewne NIE zaśnie w Zoo, więc ZAŚNIE w dordze powrotnej do domu, biorac pod uwage korki pośpi jaieś 40 min więc szybciej zasnie na noc więc dla nas to oznacza dluższy wolny wieczór.....no ale nie docenilam Synka, ktory i te plany potraktował po swojemu...w drodze powrotnej trwala juz regularna wojna ( ze zmęczeniem i glodem) więc stawalam na glowie zeby darł sie jak najmniej i nie wpadał w glębszą histerię ( a moglam prowadzić.....nie chcialam, bo myslalm ze zasnie..


Az sie boje go iść obudzić, bo jak wstanie niedospany to co będzie????? Tak!!!! Zgadłyście



Ot, wycinek życia z HNB........
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Anabelle
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- https://matuli.pl/

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kaikai
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Mój skarbek :)06.04.2013
Nawet gdy wybrałam się gdy Ewelina miała 2 lata to był błąd.
Moim dzieciom szybko nudziło się, a wiadomo w zoo to spacer na parę godzin.
Ja zresztą też już mam dosyć zoo, bo od małego zawsze co roku chodziłam po kilka razy. Gdy jakaś rodzinka przyjezdzala z dziećmi to pierwsza atrakcja zoo.
Ale i tak pojedziemy z Dawidkiem może za rok i koniecznie z wózkiem dla niego

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- monia89
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 1953
- Otrzymane podziękowania: 10

A my byliśmy w zoo i wesołym miasteczku i bardzo mile to wspominam

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Azja
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 1993
- Otrzymane podziękowania: 29
Suzi ale sie usmiałam jak czytalam Twoj post


u nas ciag dalszy kataru, doszedł kaszel wiec sie wszystko niestety rozkreca, teraz na wieczór Misio jeszcze jakis ciepławy, wiec bede go obserwowac i w razie goraczki dam mu cos w nocy, a jak nie bedzie poprawy to jutro do lekarza polecimy

ja dzis robiłam zapiekanke z cukinie i co zapomniałam dac jajek, ale i tak była dobra, ja to zazwyczaj albo nie doprawie albo o czyms zapomne hihi, musze cos na jutro dobrego na obiadek wymyslec bo M chyba ze szpitala wroci i zazyczył sobie jakis dobry obiad, ale w ogole nie mam pomysłu


Alex zapomniałam wczesniej napisac, piekny brzusio, zgarniam wszystkie ciazowe fluidy od Was , dzieki

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- creatura
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Miałam kiedyś marzenie-teraz śpi na moich rękach:]
- Posty: 1488
- Otrzymane podziękowania: 6

Suzi, padlam i kwicze

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Anabelle
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- https://matuli.pl/
Antek zachowuje się tak, jak by ktoś odczytywał artykuł o buncie 2 latka -.-
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Azja
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 1993
- Otrzymane podziękowania: 29
U nas Nocka sredniawa. Co prawda Misio jeszcze śpi ale kokosil sie jak nie wiem. Oprócz przeziębienia wychodzą mu jeszcze żeby i mam mieszankę wybuchowa

Dobrze ze chociaż słońce świeci

Miłego dnia
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Magdalena9t
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 1526
- Otrzymane podziękowania: 33


a gardło mnie boli,


Creo może kupy na zęby, trzymajcie się


Suzi to mieliście przygodę

Zebrałam wczoraj paprykę zwykłą i chili z foli i muszę ją dziś przerobić na przecier , mam fajny ,łatwy przepis od cioci

Dobra miłego dnia!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kaikai
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Mój skarbek :)06.04.2013


Wszystko mi śmierdzi
Nawet wodą mi nie idzie. W nocy też mi niedobrze, cały czas mi niedobrze, już wczoraj płakałam P co mi zrobil

Jeszcze Dawid mi marudzi i skacze po mnie.
Ojej umieram...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- creatura
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Miałam kiedyś marzenie-teraz śpi na moich rękach:]
- Posty: 1488
- Otrzymane podziękowania: 6
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- agat
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 3267
- Otrzymane podziękowania: 23

Byłam z Adasiem na kontroli w poradni preluksacyjnej. Kazali się zgłosić pół roku po rozpoczęciu samodzielnego chodzenia. Pani dr zauwazyła, że młodemu delikatnie piętka na zewnątrz ucieka jak stoi i chodzi. Mówi, że na granicy normy, ze możliwe, że samo się skoryguje, bo w tym wieku to częste. Ale zaleciła chodzenie w butkach po domu. Muszę poszukać mu czegoś lekkiego, wygodnego, ale ze sztywnym zapiętkiem. Ortopedycznych zadnych nie trzeba. Creo?




Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.