Mamusie MAJ 2013

Zly dzien.... Ale szkoda gadac. Idde spac moze,jak,sie wyspie wszystki,wroci do normy. Hmm laski macie pomyśl gdzie,kupić bieliznę poza brafiterka. W sieciowkach jakiś nic mi sie nie podoba...

A ja chce przytyć!! 166 cm i 49 kg
Wymiary :
Brzuch 72 cm
Talia 65 cm
Biodra 83 cm
Udo 46 cm
Biust 82 cm
My bylismy u rodzicow M. na dzialce teraz się wykąpalam a M. mi mowi , ze kolega przychodzi no kurwicy za przeproszeniem dostaje .Pewnie będzie siedzial do 23 :-\

Monia ja to jeszcze pamiętam jak ty pieknie zgrabnie w ciazy wygladałaś wiec mnie nie oszukasz

No dobra. Opisze Wam ten pobyt w szpitalu bo przekładam i przekładam.

W środę o 20 pojechałam do lekarza, wróciłam późno, ok 22:30
Po wyjściu od lekarza dostałam histerii, zadzwoniłam do męża którego nie było od 3 dni, był na drugim końcu polski. Wiedziałam już że nie ma jednoznacznej diagnozy, wiadomo jedynie, że ciąża nie rozwija się prawidłowo. Trzęsły mi się rece, nogi, drżał głos, w końcu zaczęłam mu ryczeć. Bałam się co się stanie z Antkiem, jak usłyszałam hasło nakroza, to już wiedziałam, ze się nie wybudzę itd. Nigdy nie byłam w szpitalu ze sobą więc była to dla mnie tragedia.

Następnego dnia ok 7 bez jedzenia i picia pojechałam do szpitala. Było dużo osób na izbę więc czekałam z godzinę. Jak mnie przyjeli, to oglądało mnie 3 lekarzy na usg, w tym moj lekarz u którego byłam dzień wcześniej. Nie mogli znaleźć ciąży pozamacicznej ani niczego na nią wskazującego. Nie znaleźli też pęcherzyka w macicy choć powinien to byc 8 tydzien.
Macica wyglądała jakby byla w ciąży, endometruium też powiekszone. Stwierdzili że najprawdopodobniej resztki po niekompletnym poronieniu produkują hormony ciązowe stąd takie zachowanie macicy.

Nie widzieli jednak tych resztek bo to zbyt małe obiekty więc stwierdzili, że zrobią mi nakozę, badanie krwi, łyżeczkowanie, a następnie materiał wysłano do badania histopatologicznego - wyniki za 2 tygodnie.

W ogóle to jeszcze moment i bym zeszła im przed zabiegiem. Siedziałam i czekałam na swoją kolej. W końcu wzieli mnie na sale operacyjną, położna czy pielegniarka zaczęła mi zakładać wenflon, ale jej sie nie udało i krew zaczeła mi tryskać na reke, ubranie i podłogę. Musiała szukać kolejnego miejsca, które było dość bolesne. Wpatrywałam się w aparature monitorującą za chwile w wielkie lampy nad łóżkiem operacyjnym. Później zaczęli przynosić pojemniki na odpadki i takie podnośniki do nóg. Jak to zobaczyłam to zaczęło mi się robić słabo, raz jasno raz ciemno przed oczami, czułam jakbym siedziała za jakąś szybą a ludzie mówili coś w oddali.
Wtedy anestezjolog położył mi rękę na ramieniu i powiedział "bedzie dobrze"

Później pomógł mi się położyć, rozebrać, zaczął mnie głaskać po głowie, uspokoił mnie, zaczął mi mówić, że jesteśmy umówieni na przyszły rok na sale porodową. Ogólnie bardzo pomogl mi sie wyciszyć. Dał mi zastrzyk i po chwili zaczełam odpływać.

Przebudziłam się, widziałam wszystko jak za mgłą, wieźli mnie na salę. Pamiętam tylko obrazy, a później 2 dziewczyny na sali pooperacyjnej które zaczęły do mnie coś mówić. Musiałam odczekać chwile, żeby do siebie dojść.

Jedzenie dostałam dopiero 2-3 h po zabiegu.

Później przyjechał mąż (jechał pociągiem cały dzień), pomógł mi zejść do samochodu bo strasznie bolała mnie głowa, jednak ledwo dojechaliśmy pod okolice rynku krakowskiego, a musiał się zatrzymać bo zaczęłam wymiotować.

No i koniec końców dojechaliśmy do domu. Na drugi dzień czułam się już lepiej, nadal jednak jest krwawienie i szybciej się męczę, ale nie czuję się już tak fatalnie jak wtedy. Cieszę się, że już po wszystkiemu.

Anabelle tulę widać, że źle reagujesz na znieczulenie, ja na szczęście zawsze dobrze się czułam PO, raz to nawet poszłam pod prysznic jak tylko przywieźli mnie na salę. Będzie dobrze

Ja dziś po małych zakupach dla dzieci, Kacper kolejne lego do kolekcji za piątki ze sprawdzianu, Natasza spodnie, buciki i do zabawy krążki do nakładania. Później godz na rolkach z Kacprem i małą w wózku . Daliśmy czadu bo pojechaliśmy na drogę wzdłuż obwodnicy, więc nogi mnie bolaaały ojoj

Anabelle dobrze ze już po wszystkim i tego samego dnia byłaś w domku :* to straszne co odpisujesz jak Antek sobie poradził z babcią? :*

My niedawno wrócilismy od teściów. Kubulek wykapany i zasnął przy mleczku ostatnio znów zacząl pić mleczko
A ja siedzę z okładem na obolale kolano.

Anabelle aż mi się słabo zrobiło jak to wszystko opisałaś, najważniejsze że już jesteś z Antkiem
ja też nie cierpię szpitali i tych wszystkich rzeczy z tym związanych, wiecie czego najbardziej się bałam jadąc do porodu? Jak mi będą wkuwać wenflon


Monia no rzeczywiście prawdziwa orka z Ciebie widziałaś ty kiedyś Uwolnić Orkę?

Tysiak aż tak źle z kolanem?

Oj Monia co Ty wygadujesz troszkę skóry Ci zostało...to normalne....ale od razu Orka ????????
zgadzam się z Suzi
A ja dziś umierammmmmm byłam na lodach najpierw z przyjaciółą potem z dziećmi i mężem...i mój żołądek chyba nie zniusł tej końskiej dawki...serio umieram z bólu brzucha mąż mi rosołek kończy gotować może pomoże
Bella dosłownie wszystko mi wróciło tak dokładnie opisalaś....tylko,że ja byłam w szpitalu rana od niedzieli do wtorku a podczas zabiegu pamiętam przez mgłę jak się darłam,że mnie boli myślałam,że z bólu zejdę....błagałam by przestali
Brrrrrrrrrrrrrrrrrrrr okropne...............

Alex, Davenie mogę się doczekać, żeby zobaczyć jutro Wasze malinowe ll kreski, szacun za wytrwałość! !!!! W życiu bym nie wytrzymała mając test w domu

Alex dziś poćwiczyłam potem byliśmy na spacerku z 40 minut w drodze do teściów i NIC nie bolały podczas spaceru po rozruszaniu ale jak się zasiedziałam i wstałam to masakra i teraz boli bardziej prawe. Mam nadzieję że okłady pomogą.

Tysiak oby szybko przeszło, a wcześniej już miałaś problemy z kolanami?

Olga ja prawie zapomniałam o tym teście za pierwszym razem czekałam 5 dni po terminie @, teraz TYLKO 3 hehe ale wolę zobaczyć bijącą po oczach krechę niż jakiś cień gdyby było za wcześnie

Vika może jakieś nieświeże te lody były

Jeszcze się pochwalę, że Zuza stanęła dzisiaj zupełnie sama z podłogi niczego się nie podpierając, bo tak to zawsze przy meblach, ścianie, mojej nodze

Alex nie, nigdy wcześniej mnie nie bolały. Nie sądze, żeby to było coś poważnego raczej zwykłe nadwyrężenie ale wiadomo dyskomfort. Zresztą nie chcę na długo przerywać treningu bo potem ciężko wrócić. Trudno będę najwyżej same ćwiczenia na brzuch robić jakiś czas.

Vika Lody to był mój must have w ciąży Mam nadzieję, że się poprawi po rosołku mężusia

Anabell jestes dzielna kobieta! <sciskam>

Moniaa dziewczyno co ty opowiadasz, jaka orka co najwyzej płoteczka Dobrze wygladasz

Olga ja tez juz nie moge sie doczekac niedzielnego sikania Alex i Dave (tez bym nie wytrzymala jakbym miala test i podejrzenia )

Mam zamiar kupi taki Pysce allegro.pl/plac-zabaw-basen-ze-zjezdzaln...444-i4090629813.html Moze na urodziny i do tego cos jeszcze hmmm

Antek przeżył z babcią jakoś

A znieczulenia znoszę słabo. Zoz nie zadziałało przy porodzie a po narkozie czułam się jak zbity pies.

No nic idę spać.

Hej Dziewczynki

Wchodzę wczoraj, czytam stronę za stroną, a im dalej czytam, tym bardziej z sił opadam - co jedna to bardziej "utuczona" 55kg to ja nie pamiętam, kiedy ważyłam no a że nie miałam centymetra krawieckiego, tylko budowlany, a tym się nie opasam, to się nie zmierzyłam i tym samym wypadłam z topica

Anabelle, uff, przetrzymałaś najgorsze i Antek nie musiał być w nocy bez mamy. I tak jak ci anestezjolog powiedział, za rok jesteś na sali porodowej

Alex, Dave rano maja tu być Wasze

Alex raczej lody nie mogły być nieświeże bo po pierwsze to były z maszyny świderek i włoski a sezon dopiero się zaczął ...po drugie w sprawdzonym miejscu gdzie jest najwięcej ludzi po trzecie ze mną jadły jeszcze 3 osoby i im nic nie jest
oj Tysiak rosołek z kluskami lanymi pomógł dośc bardzo ale ból jednak jest....no chce mi brzuch wciągnąć aż się poryczałam ....już oczywiście mam schizy,że to nie żołądek tylko coś gorszego i z tym akcentem uciekam spać bo w głowie mi się kołuje.....jeszcze tak ŻLE w żadnej ciąży się nie czułam jak przez ostatnie dni
Alex Dave ja też czekam na info o malinkach jestem pewna,ze z rana i jedna i druga się pochwali II kreseczkami
UCIEKAM SPAĆ...MÓJ M UMIERA NA BÓL ZĘBA NO TO CIEKAWA NOC SIĘ ZAPOWIADA...DOBRZE,ŻE DZIECI ŚPIĄ GRZECZNIE DOBRANOC

Edit: creatura musialaś na noc narobić smaka na malinki oj garściami bym zżarła