Mamusie MAJ 2013

Gosia 2712 jestem marcówką 2013. Jak przeczytałam Twojego posta to mnie poprostu zamurowało. Ściskam Cię najmocniej jak tylko się da nawet nie potrafię sobie wyobrazić tego co czujesz. Trudne chwile przed Tobą. Trzymam kciuki,że będziesz silna. Przytulam

Gosiu tak mi przykro a miałam nadzieje.....az sie poryczałam;(((( bo z moim dzieciątkiem było to samo nie miało czaszki i lekarz od razu mnie do szpitala skierował bo powiedział że nie przeżyje.Jezu czemu tak musi być....ja wiem co ty czujesz Gosiu ja też przez to przechodziłam i długo bardzo długo nie mogłam sie z tym pogodzic.Kochana 3maj sie;(((((((

Gosiu...współczuję z całego serca....Wiem,że nie ma słów,które mogą cię pocieszyć... Sciskamy mocno,jesteśmy serduszkiem z Tobą....

Sevillaskoro jesteś już wykwalifikowaną panią dietetyk,to ja sobie życzę i Tobie tym bardziej,żebyś znalazła dobrą dietę na moje schorzenie zwane pięknie "collitis ulcerosa", które teoretycznie jest nieuleczalne i medycyna tak do końca nie wie z czego ona powstaję...Z doświadczenia chorej osoby (ponad 10lat) wiem,że dieta jest w tym przypadku kwestią bardzo indywidualną-ponieważ jednemu błonnik może pomagać a nie może przyjmować produktów mlecznych, a drugi-ma całkiem odwrotnie. Wg mnie obecne zaostrzenie może być trochę spowodowane zaparciami,aczkolwiek nie musi ponieważ na obecnym etapie-ciąża jest dużym obciążeniem dla organizmu,więc widocznie z czymś zaczyna sobie moja odporność nie radzić...Są przypadki,że ciąża całkowicie leczy z tego schorzenia, jak będzie w moim przypadku-czas pokaże...Mam tylko nadzieję,że nie będe musiała z tego powodu wylądować w szpitalu...TAbletki jakie biorę to Asamax 500...A ginekolog za wiele mi nie pomoże- co najwyżej niech monitoruję dzidzię czy wszystko z nią ok...

Gosia tak czekałam na informacje od Ciebie.
Twój maluch ma rozszczep kręgosłupa, tak jak moja Oliwia. Zresztą pisałam Ci wszystko na wątku ''brak wykształconej czaszki...''.
Sama nie wiem co Ci doradzić. Mi też proponowali zakończyć ciążę, bo ''nic z tego nie będzie, albo umrze przy porodzie''. No albo ''roślina'' bo mózgu brak....
Dam Ci namiary na Niezwykłą Krainę --> www.niezwykla-kraina.pl/forum/index.php jest to forum poświęcone rk. Większość dzieci to ''beznadziejne przypadki''. Poczytaj, moze to pomoże podjąć Ci jakąś decyzję. Na Twoim miejscu skonsultowała bym jeszcze ewentualne zakończenie ciąży z innym lekarzem. Zapewniam Cię że ginekolodzy mają beznadzieją wiedzę na temat rk. Mówią nam to co wyczytali w książkach. Czyli brak czucia, sikanie pod siebie i zero świadomości, bo brak mózgu...
Daleko masz do Warszawy? Mogę Ci z całego serca polecić ''mojego gina''. Doprowadził ciążę z Oli do końca. Załatwił jej miejsce w CZD. Co dwa tyg. kontrolował mi ciążę na usg.
Jeśli będziesz chciała odezwij się do mnie. Pomogę jak będę umiała.
Łapiesz się jeszcze na operację wewnątrzmaciczną... Możnaby zrobić rezonans żeby zobaczyć czy na prawdę ''mózg pływa''.
Poczytaj krainę. Jestem tam moderatorem ( mój nick to Paula). Jeśli bedziesz chciała jakiś informacji to pytaj śmiało.
Ściskam Cię mocno. I mimo wszystko dalej wierzę że wszystko się jakoś ułoży. Na 100% nie jest aż tak beznadziejnie jak powiedziała Ci ginka.

Tutaj jeszcze blog mojego ''beznadziejnego przypadku'' - www.oliwkakuna.blox.pl Jeśli będziesz miała ochotę poczytaj.

Gosia, tak mi przykro, wiem, że przed Tobą bardzo trudna decyzja ... sama tak naprawdę nie wiem, co mam napisać, bo chyba nie ma takich słów, które teraz mogły by ukoić Twój ból

Hexia, nie ma sprawy Jednak masz rację etiopatogeneza tego schorzenia nie jest znana, dopatruje się winy układu immunologicznego, ale brak na ten temat konkretnych badań, ale myślę, że to kwestia paru lat Do diety przydałby się dokładny wywiad dietetyczny, a co do zaparć w 100% się z Tobą zgadzam, gdyż u zdrowej kobiety w ciąży, zaparcia mogą przyczynić się do krwawień.

Ja dziś się czuje do dupy. Chyba mnie coś bierze (i nie mam na myśli tu mojego faceta )...

Gosiu bardzo mi przykro!!!! pamiętaj,że bez względu na decyzje będę przy Tobie!!!!!trzymaj się!!!!

Gosia wiem że żadne słowa nie będą w stanie Cię pocieszyć ani podnieśc na duchu... ale wiedz że my majówki zawsze służymy pomocą i wsparciem ..... Jesteśmy z Tobą serduchem i myślami!!!!!!!!

Ściskam najmocniej na świecie...

Ja natomiast dzisiaj chyba trochę się przeforsowałam... tyłek bol tak że chodzić nie mogę... brzuch co prawda mnie nie boli ale zrobił mi się taki garb po lewej stronie... miała któraś z Was tak? Czuje maluszka z tej strony więc mam nadzieje że się tak ułożył i to nic groźnego ani poważnego!
Jutro na wszelki wypadek wypoczywam

Witaj Gosiu
Jestem marcówką. Zaglądam tu czasem. Nie bardzo wiem co Ci napisać, bo chyba żadne słowa Cię teraz nie pocieszą. Wiesz, że nie jesteś sama. ściskam!

Kiniaczek mnie dupsko boli już dwa tygodnie...i sama nie wiem od czego!!!!ja też miałam taki garb w pierwszej ciąży...i właśnie z tej strony był Malutki..więc to nic złego...chyba ,że boli Cię brzuch!!!!ja to w sumie nie wiem z której strony jest maluda..bo ułożył się pośladkowo i nie wiem czy pozycja się zmieniła!!!ale kopnięcia czuję na samym dole tuż nad spojeniem łonowym!!!

Gosiu nie ma slow zeby ukoic Twoj bol bardzo mi przykro i jestesmy z Toba :*





mnie za to boli nad posladkiem z jednej strony jakby mnie wygielo i czuje sie jak stara babcia :/
raz mialam tak ze czulam moze nie garb ale twardsze bylo po jednej stronie

jutro wizyta u ginka

Gosiu szukałam inf jak po wizycie na forum jakie założyłaś nie było nic więc pozwoliłam zajrzeć sobie tu.
Wiem że żadne słowa w tym momencie Ci nie pomogą niestety I że przeżywasz ogromną tragedię i dylemat życiowy. Ja z podobną sprawą zmierzałam się miesiąc temu tak jak Ci pisałam.
Cokolwiek byś nie zdecydowała jestem z Tobą. Jeżeli masz ochotę pisz do mnie. Może pomogę.
Tylko dziwi mnie jedna rzecz lekarze biorą od nas sporą sumkę za usg w formatach d a takie wady wykrywają dopiero w 20 tych tyg ciąży a płeć w 15.

no tysiiiak trzymam kciuki..i prosimy o sprawozdanie!

mam na coś ochotę..i sama nie wiem na co...właśnie zjadłam kiwi..i to nie to..jabłko też nie to!!!!kurczę no!!!!nie mogę sobie poradzić!!!

sprawozdanie napewno bedzie jutro kolo poludnia

lalka mialam taka sama zagwostke wczoraj o 2 w nocy ale stwierdzilam ze to to juz chyba przesada staram sie nie jesc w takich godzinach a jako ze cierpie na jakas bezsennosc teraz to nie jest latwo ... jak dzis nie bede mogla spac do 2 to niewiem jak jutro wstane o 7 ;/

Lalka dupsko boli mnie od jakiś 3 miesięcy ale dziś to już lekka przesada... śmieje się że chyba będe rodzić tyłkiem
Brzuch na szczęscie mnie nie boli także pewnie maluszek się przeturlał na lewą stronę
Ja też zjadłąm jabłko i jogurt ale dalej bym coś kąsnęła tyle że nie wiem co