mamusie CZERWCOWE

Kakaszka Albo pekło ci jakieś naczynko w tamtych okolicach. Ja mam tak czesto. Spookojnie :*

Hej dziewczyny!!Widze że ogarneło was przerażenie co do porodu!!
Tak bywa!!Chyba każda myśli jak to będzie!To będzie mój drugi poród ale tez zaczęłam trochę myśleć!!Pierwszy poród wspominam dobrze,fajne położne które mi pomogły,bo tylko mi odchodziły wody!Fajny lekarz który mnie zszywał nic nie czułam,bo dostałam głupiego jasia!

Mimo to też sie zastanawiam jak to będzie!Ale bądzmy dobrej myśli!!


Ikunia:Mam taki sam fotelik po mojej Oli!!!
A jesli twoja córa tak sie rozpycha to niekoniecznie musi być łobuziarą!Moja Ola nie ruszała sie aż tak bardzo w brzuchu za to teraz nadrabia.Buzia jej sie nie za myka i za długo nie posiedzi w jednym miejscu!!Także twoja może być spokojniutka!!

Dobranoc dziewczyny!!!

Znów dzień otwieram wieś to wieś traktory w tle hehehe co ja będę dziś robić hmmm męża nagonię to grabania trawy a sama będę siedzieć

Witamy się i My

Ikunia fotelik śliczny Fotki z działeczki rewelacja. Pięknie wyglądałaś przy tym pieleniu

kakaszka nie martw się, jeśli dalej nic nie zauważyłaś to na pewno zacięcie jakiegoś syfka w tamtych miejscach. Ja dziś rano miałam to samo, ale wiedziałam, że to na pewno od syfka który tam był i teraz pękł

Ja dziś do urzędu jadę o 9 ech jak znam życie to mnie znów czymś wkurzą.

Pogoda piękna ... ale od jutra zapowiadają deszcze aż do niedzieli buuu

Mój mnie właśnie wyzywa, że ja znów przed kompem że to już nałóg...i chyba ma rację, bo muszę Was odwiedzić stwierdził, że mi wyrzuci laptopa...a ja na to czy ja mam mu wyrzucić fajki...to stwierdził, że " to już sobie siedź na tym lapku" hihi

hej mamusie

już tu rano byłam przed 6 poczytać co jeszcze wczoraj popisałyście bo wieczorem z bólu nie doczytałam i poszłam spać. Dziś też niemrawo się czuję. naprawdę myślicie, ze te bóle to kopniaki? takie bolesne?

Ikunia działeczka super. Naprawdę zazdroszczę takiego miejsca - to moje marzenie . A ty bardzo korzystnie na niej wyglądasz A fotelik prześliczny

Hania powodzenia w załatwianiu spraw w urzędzie

Kakaszka jak to było jednorazowe i mało to chyba nic groźnego. Obserwuj!!

Ewelina proponuję ci w końcu uzywać innych znaków interpunkcyjnych poza wykrzyknikiem bo aż się nie chce czytać co piszesz.

Ja dziś sobie dałam spokój z badaniami krwi i siuśków bo Przemek na 11 do pracy idzie wiec sobie razem pospaliśmy, a na badania pójdę jutro

Zaraz się zabieram za tą szafę, a tak mi się dziś nie chce nic robić... Zrobiłabym sobie dzień lenia

Kakaszka ja też tak raz miałam, myślałam, ze dostanę zawału, a okazało się, że się lekko zacięłam przy goleniu

Hania powodzenia, mnie też czeka niedługo bieg do urzędu, ale na szczęście tylko odebrać dokumenty

to i ja sie witam
Noc byla koszmarna...nie wiem, co wstapilo w moje dziecko, ale najpierw nie chciala zasnac...momenami wyla jakby ja ze skory obdzierali, ani na rece do mamy, do taty, to lozeczka, czy tez naszego lozka...siedziala na podlodze i ryczala...nawet przytulac sie nie chciala...dopierojak D. poszedl do sklepu, udalo mi sie ja przekonac do lozka, dalam herbatki i zasnela przy mnie...ale o 3 do 5:30 nie bylo spania.... wiem, ze katarek tez jej przeszkadzal....dzis juz mam swojego rozrabiake w pelni sil witalnych

kakaszka, moze to faktycznie od podraznienia ta krew...ale obserwuj sie na wypadek...

ikunia, sliczne zdjecia bardzo ladnie masz nad jeziorkiem, a podczas pielenia wygladalas bardzo ladnie

Ikunia, mnie maz 2 dni temu mierzyl w brzuchu i mam juz 118cm moze zrobie wam fotke, tej mojej bomby

kurcze, ja nie wiem czy miesniaki to moga byc miesniaki...ale wiem, ze one moga bolec...tluszczak to, co innego, ale miesniak raczej moze...

Haniu, dziekuje, ze pytasz...Emi spi jeszcze z nami w pokoju z racji przeziebienia...orpocz kataru zaczyna niezle kaszlec...ale mysle, ze w przyszlym tygodniu juz wyladuje we wlasnych 4 scianach

milego dnia dziewczynki...zycze udanych zakupow i wizyt w urzedach.

oto ja

"Ewelina proponuję ci w końcu uzywać innych znaków interpunkcyjnych poza wykrzyknikiem bo aż się nie chce czytać co piszesz."

Nie wiem może sie czepiam, może to dlatego że mam zły humor dziś i to bardzo, ale nie czepiajmy sie że ktoś używa wykrzykników. A niech sobie używa, nawet jak chce to myślników.
Nikt Ci nie napisał droga Wisienko, że kogoś może wkurzac to,że non stop piszesz mój Przemek to, mój Przemek tamto, albo to, że przeżywałaś przez kupe czasu ślub, jakby to była rzecz od której zależy twoje byc albo nie byc na tym świecie, wiec wyluzuj

Agusia ale duże M1

Mój nie jest taki wystający i coś czuje ze synuś ma tam mało miejsca

Przedwczoraj byłam na zakupach i postanowiłam kupić coś do prania ciuszków które będę prała już nie długo. Wyczytałam, że najlepiej Lovelę, ale jak zobaczyłam cenę to mnie zmroziło z lekka i nie kupiłam. Dziś na stronie "promobaby" (niedawno ktoś tu ja polecał) znalazłam rekalmę że do dziś lovela jest przeceniona w Kauflandzie - spróbuje tam dziś podjechać

Wczoraj mąż złożył łóżeczko:

no i okazało się że komoda z ikei na szczęście też wejdzie uffff, ale chyba dopiero w piątek po nią pojedziemy Coś zaczyna się wreszcie posuwać do przodu.
Dziś mam pierwszy raz taki cały spięty brzuch i tak sobie pomyślałam, że trzeba sie pospieszyć z tymi wyprawkami...
Ja i tak z kakaszką i cordis będziemy na końcu... Wy już będziecie sobie spokojnie tulić dzidzie a my będziemy jeszcze drżeć ze strachu przed porodem

Ikunia cały czas jestem pod wrażeniem działki i okolicy

Agus pokaźny brzusio )) I okrąglutki. Ja właśnie się zmierzyłam - 97cm, tata mi powiedział w niedzielę, że chyba zmalał, ale cm nie kłamią - urósł 3cm ale w miesiąc więc bez szału

kejti po prostu wykrzykniki jak i CapsLock na forum wkurzają, a jeśli cię denerwuje treść moich postów no to cóż, nie czytaj ich Po prostu chciałabym przeczytać co Ewelina napisała, ale po dwóch zdaniach już mam dość i chyba nie tylko ja. A ślub przeżywałam caaałe dwa tygodnie, bo tyle minęło od ustalenia terminu do ślubu, więc rzeczywiście kupę czasu... Z resztą chyba od tego jest forum

Kasia śliczne łóżeczko To jest 140 czy 120cm? Wydaje się olbrzymie, ale przynajmniej ci się Tomuś będzie wysypiał I nie mów hop, bo z tymi terminami to nigdy nie wiadomo, a moze ostatni będą pierwszymi?

Połowa szafy za mną, a już mam dość...

Witam mamuski u mnie krwi ani sladu, takze to raczej nie ze srodka wyplywalo ja dzis co w nocy sie obudzilam u dupa ze spaniem, wszedzie slyszalam jakies stukanie, pukanie, dobrze, ze moj facet juz skonczyl nocki w pracy i spal ze mna, bo sama bym sie chyba zesrala. ale ja jestem tchurz.
teraz probuje go obudzic, zeby pojsc do tego cholernego usc i zalatwic termin, ale cos nie jest chetny do wstawania na szczescie dzis urzedy do 17 otwarte, moze zdazymy

Kasia sliczne lozeczko, ja wlasnie tez chyba bede takie miala, z tych co patrzylam na allegro no i juz widze siebie za miesiac, jak tu wiekszosc bedzie opisywac swoje nieprzespane noce, a my bedziemy sie wkurzac z jednej strony dobrze, przynajmniej z doswiadczen dziewczyn bedziemy miec jakas wiedze na poczatek

Wisnia, kejti co to za humorki??????

agusia brzusio wymiata chyba o podcinaniu paznokci na nogach nie ma mowy, co?

milego dnia dziewczyny i udanych porzadkow, urzedow itd

Kakaszka my w urzędzie ślub załatwiliśmy migiem bo tam w sumie kolejek nie ma, więc na szczęście szybko wam pójdzie, ale szykuj się, że jak pójdziesz wymienić dokumenty, to tam spędzisz trochę czasu - ja musiałam wymienić prawko i dowód, Przemek akurat też musiał bo mu się ważność dowodu kończy, więc na szczęście poszedł ze mną, bo inaczej bym tam jajko z nudów zniosła - zajęło nam to prawie 2 godziny No i oczywiście ludzie jakby brzucha w ogóle nie widzieli, nikt nie przepuści, nikt nie da usiąść...

Zakupiłam sobie bon na fastdeal.pl na koloryzację i strzyżenie za 69zł Właśnie się umówiłam na 15 maja, bo później pewnie nie będę miała na to checi i czasu

wisnia a nie wiesz czy jest mozliwosc zmiany nazwiska po jakims czasie i zmiany dokumentow? bo wiesz ja jestem z Bialorusi, a za rok tak czy siak musze wymieniac paszport, wiec nie ma sensu wymieniac teraz i za rok znowu?

Bezpośrednio przed ślubem sędzia ci daje do podpisania oświadczenie, że masz 14 dni na wymianę prawa jazdy i dowodu osobistego, a 30 dni na zmianę paszportu więc niestety dłużej nie można bo mogą ci dać jakąś karę A jak nie wymienisz paszportu, to dostaniesz info z urzędu marszałkowskiego, że paszport utracił ważność. Tzn tak jest w przypadku paszportu polskiego, jak z białoruskim to nie wiem - musiałabyś może zadzwonić do ambasady i się spytać jak to wygląda w tym przypadku.

A jeśli chodzi o zmianę samego nazwiska to możesz nie zmieniać i zostać przy swoim, ale jak pójdziecie do USC to będą się was pytać, kto jakie nazwisko bedzie nosić po ślubie I wtedy mozesz zostać przy swoim, ale nie wiem jak wygląda wtedy przyjecie nazwiska męża już po ślubie Musisz o tym poczytać bo te nasze przepisy są czasami tak kretyńskie, że szok:)

Jestem moje drogie Z powrotem ...ale styrana jak koń po westernie...a o spuchniętych nogach już nie wspomnę

To nie dla mnie takie wyprawy po urzędach...i wiecie co? myślałam, że kopnę babę w zad. Powiedziała mi to co już wiedziałam, że mam iść do krankkasse żeby mi wypłacili muttershaftgeld - czyli taki jakby zasiłek wypłacany 6 tygodni przed porodem...a to już wiem tylko czekam na wizytę u ginki bo musi mi dać zaświadczenie o terminie porodu. I tylko po to mnie ciągali tramwajami...paranoja

Ale zapytałam, też przy okazji o moje ubezpieczenie zdrowotne i powiedziała mi babka, że UP nie wypłaca tylko ta krankkasse i jeśli dobrze zrozumiałam to będę je miała płacone od 6 tyg. przed porodem (jak ja jeszcze jestem w tym czasie na ubezpieczeniu z pracy przecież ) a później też niby krankkasse jak będę miała wypłacany elterngeld - czyli zasiłek rodzicielski...ale z tego co wiem to ten zasiłek wypłaca familienkasse...ech pogmatwane to wszystko...wkurzam się tylko , że tak mało wiem o tym wszystkim. Musze popytać w tym krankkasse jeszcze jak długo będą mi płacić to ubezpieczenie zdrowotne...ale jeśli skumałam to do końca wypłacania mi elterngeld...czyli do końca czerwca !!! A później babka mi powiedziała, że niby dziecko do żłobka i do pracy...ale ja nie chcę wracać w czerwcu czy w lipcu jeszcze do pracy...planowałam od października ! No i w takim razie zastanawiam się teraz co dalej
Chyba będę musiała w to kumpla zaangażować który zna niemiecki by się o to zapytał...ale niestety tylko telefonicznie bo mieszka trochę dalej.

No i dowiedziałam się, ze te papiery co mam to ot tak sobie nie mogę przyjść oddać tylko mam podany na nich numer telefonu (zakićkana infolinia) i mam sie najpierw na termin umówić. Ja pikole tylko same utrudnienia. W PL są problemy z infoliniami...a tu to sobie nie wyobrażam. Jak ja połowicznie rozumiem co do mnie gadają twarzą w twarz a co dopiero przez tel. I znów chyba bym musiała zwerbować do tego kumpla...o ile będzie chciał bo wtedy musi ze swojego dzwonić na tą infolinię.

DZIEWCZYNY - NIE RODŹCIE W NIEMCZECH JEŚLI MOŻECIE !!!!!!!!!!!!!!! PRZERĄBANE MAJĄ OBCOKRAJOWCY JEDNYM SŁOWEM !!!

uff ale się rozpisałam...ale musiałam się wyżalić.

kejti, Wiśnia...przywołuję Was do porządku ! Nie kłócić mi się...wiem że hormony buzują...ale nie dogryzajmy sobie nawzajem. Niech każdy pisze jak chce i co chce i o czym chce...może to dla nich ważne...a my jesteśmy od wysłuchania i zrozumienia, bo same chciałybyśmy być zrozumiane...czyż nie? Więc cichutko już, bo posadzę na karnym jeżu

Aha !!!!!

Agisia brzusio śliczny !!!

Kasia łóżeczko śliczne Ja mam na 140cm długie fajnie bo malutka długo w nim pomieszka...mamy możliwość zrobienia z niego łóżka jeszcze, to tym bardziej lepiej