mamusie CZERWCOWE

Mi koleżanka podesłała kiedyś ten link dziecisawazne.pl/masaz-krocza/

dzieki dziewczyny, mysle ze sprobuje, mojej kolezance polozna wykonywala ten masaz podczas porodu i nie nacinali jej

Ja nie zamierzam wykonywać tego masażu chyba, jakoś tak nie specjalnie mam na takie rzeczy ochotę... Za to na pewno skorzystam z rady w związku z przyspieszeniem porodu

No to pospałyśmy z Lena 1,5h

Obudziłysmy się a tu taaaakie słońce

Rysa, Agusia dzięki za info w sprawie kłucia. Teraz już wiem na czym stoję

Ja masażu krocza tez nie będę wykonywać...to trzeba systematycznie a z tym u mnie ostatnio krucho tym bardziej już mi ciężko a nad tym trzeba trochę posiedzieć.

Gochens nie zmieniam już nic w tabeli kiedyś jednej dziewczynie też tak pisałam. Ja mam też od dawna termin na 8 czerwca a nie na 13-ego i nie zmieniłam. Po co...mam rubrykę w tabeli z datą porodu to jak urodzisz to wpiszę tą prawidłową bo tak to można zmieniać i zmieniać bo wiadomo data porodu się przesuwa często a i tak rodzi się w inny dzień
...a szparagi ugotuj we vegecie i odrobinie cukru...polej masłem z bułka tartą...i zobaczysz jaka pyyyycha

Beata a gdzie te zdjęcia ciuszków?

Agusia i co ...sasiadka obudziła Emi?

No spoczko to niech tak zostanie a może dzieciaczek zechce zawitać 10-go

Kurcze szparagi brzmią apetycznie muszę w końcu spróbować wg przepisu Twego

Co do masażu to sama nie wiem czy będę robić, niby nic ciężkiego ale pytanie czy mi się chce...?! Chyba nie bardzo.. no pomyślę heheh

Mój pognał pokopać piłeczkę, ja zjadłam krokiety i leżę w łóżku a co tam! Czekam na "Na Wspólnej" ...
Muszę Wam powiedzieć, że mój małżonek ostatnio mnie bardzo zaskoczył ( zdecydowaliśmy się jednak na elektroniczną nianie niby pokój małego jest blisko sypialni ale do salonu już kawałek jest więc lepiej mieć go na oku) i sam wybrał nianię i nawet zamówił..heh mówię Wam jaki był dumny, że dokonał tego sam...Także jestem pozytywnie zaskoczona bo do tej pory "nasze" wybieranie polegało na tym, że ja znalazłam kilka rzeczy i on swym FACHOWYM okiem określał czy mu się podoba czy nie...ale i tak koniec końców decydowałam Ja...

Gochens gratuluję zielonego światełka, może się kochana umówimy i będziemy rodzić jednego dnia to może nas razem w pokoiku umieszczą

Ja mam dzisiaj dzień kinomaniaka
Nudzi mi się strasznie i nie mogę wysiedzieć już w domu, gdzieś mnie nosi...

No i od 2h mam ochotę na kurczaka w cieście z chińczyka...
Nie wiem skąd to się wzięło

A masażu robić nie będę, a niech boli, niech rozrywa. Zapamiętam na całe życie ten dzień

No spoko Ikunia to na kiedy się umawiamy?? Ile bierzesz tych kompletów dla bobasa do szpitala? Rzeczywiście po 3 wszystkiego? Ja biore tylko 3 śpiochy, 2 pajace, 2 kaftaniki czy tam koszulki, 2 pół-śpiochy (galoty), skarpety, czapki no i te niedrapki.. Pierdziele bez przesady, dziś Krajewski mówił,że dał nam zapas i nie trzeba po 3 wszystkiego...

A jak masz chęć na chinola to zamów do domu, wskakuj do łóżka i wcinaj kurczoka!

I ja osobiście wolę, żeby nie rozrywało

Gochens tylko pamiętaj że białe szparagi trzeba obrać bo inaczej same łyko będziesz mieć.

A to dziewczyny musicie mieć ubrania do szpitala własne? Nie dają Wam ubrań dla maluszków? Bo jeśli na wyjście tylko to sporo za dużo.

Ja też bym nie chciała by mnie rozrywało...ale tutaj się pytają czy naciąć. Zresztą przy bólach i tak nic nie czuć Ja myślę, ze czy się pęknie czy nie to każdego indywidualna sprawa...i pozycja dziecka wychodzącego...bo jeśli będzie wychodzić lekko krzywo to i wiesiołek nie pomoże i masaże Takie moje zdanie

Juz mnie przeraza na sama mysl ze moze mnie tam rozerwac ,juz wole zostac nacieta...a trych cwiczen nie zamierzam robic,troche z braku checi i czasu

Haniu Ty pewnie dostajesz ubranka dla malej w szpitalu??!!
We FR tez trzeba miec swoje,a odnosnie rzeczy potrzebnych dla dzidzi to zastanawiam sie ile wziac pieluch,tak jakbym miala zostac w szpitalu 3 dni??i czy rozek lub kocyk bierzecie ze soba bo bedzie ciepło wiec nie wiem czy bedzie potrzebny

Moja torba juz jest wypchana po brzegi i nie wiem czy cos tam upchne jeszcze,a potrzebuje jeszcze klapki pod prysznic

Kurdę dostaję schizy albo wmawiam sobie, mianowicie zazwyczaj mam śluz z rana biały albo trochę zielonkowaty ale jest lepki, a dziś w kąpieli zauważyłam biało-mętne ciągnące się nitki i zgłupiałam co to w końcu jest

A ja mysle ze ten masaz moze pomoc i jak wytrwam w postanowieniu to bede go robic juz raz bylam cieta i drugi raz wolalabym tego uniknac i jezeli masaz moze sie do tego przyczynic to jak najbardziej chwila wieczorem zawsze sie znajdzie.

Dobry wieczor.

Dzieki Wam kobiety za wsparcie duchowe

Ciuszki jutro popstrykam, bo dzis juz padam. najpierw cale przedpoludnie sie wloczylismy: lekarz, spacer, zakupy, a po poludniu przyszli niespodziewanie goscie. Chcieli zostac tylko na kawke, ale zostali do wieczora i pieknie sobie odpoczeli, podczas kiedy im nadstakiwalam. Padam na twarz.

Nie myje dzis zebow. Mam gdzies. Leze i juz nie wstane

Acha, o tych masazach krocza juz slyszalam i ponoc rzeczywiscie to pomaga, ale mnie to nie interesuje- bede miala znowu cesarke

Ech, ale mimo wszystko to byl piekny dzien, ze wzgledu na swietne wiadomosci. Od tygodni zylam w takim napieciu, ze mowilam sobie "kazy dzien dluzej w brzuchu sie liczy".

No ale juz nie truje.

Dobranoc... leze nieruchomo

Wlasnie rozmawialam z tesciowa, wiecie co mi zaproponowala ze moze przyjechac okolo 20 czerwca. parodia jakas takim sposobem to i tak znajac zycie bede musiala znalezc kogos do opieki nad synkiem a jak juz bede w domu z maluszkiem to jej nie potrzebuje, wiec jej podziekowalam i powiedzialam ze sobie dam rade bez niej. A tlumaczyla sie ze jej corka jak rodzila to dopiero po trzech tygodniach przyjechala z dzieckiem do domu rodzinnego, tak sobie pomyslalam co mnie to obchodzi, ale widocznie taka z niej matka jak i tesciowa.

ja wlasnie wyprawilam swojego chlopaka do pracy na nocke i w koncu dorwalam sie do kompa

co do masazu to watpie, zeby to sie u mnie przyjelo, mam problem z systematycznoscia ( nawet o witaminach zapominam). a co ma byc z moim kroczem to czas pokaze, wole sie nad tym teraz nie zastanawiac.

Beciara bardzo sie ciesze, ze u ciebie wszystko ok tak trzymac, to sugestia dla wszystkich.

Haniu dzieki za przepis na szparagi. tez nigdy w zyciu nie probowalam, a juz dawno mam smaka sprobowac co to za warzywo.

natali nie ma to jak liczyc na kogos ( z rodziny), a tu dupa. ja na swoja tesciowa nawet nie licze, bo cos nie wierze w cuda.

aleksia co do sluzow to powiem szczerze, ze sie na tym nie znam. jakby cos sie zmienilo minimalnie to bym nie poznala. wiec ci nie podpowiem, bo sama jestem ciemna w tym.

u mnie w szpitalu ubieraja dziecko, tylko trzeba miec ubranka na wyjscie i pieluchy chyba tez daja poki bede w szpitalu.
czasami mam wrazenie, ze jestem najmniej zorientowana od was wszystkich co do szpitala, porodu jednak nie dociera to do mnie

Dziewczyny jak mnie ten mój maz denerwuje - to jakieś nieporozumienie mam nadzieję ze mój mały chłopczyk będzie lepszym mężem dla swojej zonki

Jutro naszczescie przychodZą z oknami

Ja ten masaż chyba bym robiła ale mam mało zaparcia w sobie w chwili obecnej ale zamówiłam elektrody do takiego urządzenia które mają u nas w szpitalu lagodzacego skurcze jeszcze jest jakiś żel ułatwiający poród ale muszę z lekarzem za tydzień o tym porozmawiać