Lipiec 2011 nalezy do Nas

różyczko no i z 2 jajka

Cześć, ja dopiero co zalogowałam się na forum, kiedy nie próbowałam to ciągle wyskakiwały te napisy na białym tle
AniaWhehe nie wpuścić wpuszczą do sklepu heh dobre, chciałabym to zobaczyć, chyba bym padła ze śmiechu ale to jest wkurzające jak cena jest na półce ok a przy kasie zonk , a najgorsze że trzeba normalnie sprawdzać każdy produkt jak nabija albo na paragonie bo mogą na dosłownie okraść. ale brawo że byłaś nie ugięta
Opasekcieszę się że mały ładnie zasypia!oby tak zostało
Dorotas, Ufolka, Różyczkato macie ostro z maluchami, współczuję ze musicie tak po nocy z nimi siedzieć, i mam nadzieję że przyjdzie w końcu czas gdy będziecie mogły spać normalnei, bo takie noce są naprawdę wyczerpujące. Moja to budzi się tylko jeść ale od razu usypia i nie siedzi w nocy, zdaża sie ze o 20 się obudzi i do 22 posiedzi ale już o póxniejszych godz nie.
Dorotas ja robię taką sałatkę gyros:
kapusta pekińska, kukuryda, groszek, ogórek zwykły, filet( fileta smaże na patelni posypuję przyprawą gyros, i papryką słodką, dodaję do warzyw, i sos robię z majonezu , ketchupu i czosnek miażdże, mieszam polewam i nap prawdę smaczna jest, robiąłm na sylwka.
UfolkaAmelcia śliczna i krzesełko super!
Ewitkunzdrówka dla Antka!
Lucywow ząbki Oluni są super mały gryzoń
Dorotasmam nadzieję ze przywrócą forum sierpniówek!! bo tyle się tam udzielałyście i szkoda puścić to w diabły
AniaWniech się spełnią wszystkie Twoje marzenia!!! i żebyś się doczekaął własnego domku!!!!

Matko, wysłałam ten post i patrzę na forum a go nie ma aż mi się ciepło zrobiło, ale wzięlam parę razy wstecz i był

różyczka napisał:

aska27 napisał:

Dziewczyny teraz tak sobie myślę... tzn ,ze Mikołaj za czesto je?

Echh... ciekawe kiedy wreszcie będzie wszystko wporzadku z tym forum?!

a jak często je? co ile godzin?

Ewa dzięki za pomysł

U nas wyglda to tak: ok 6 rano 90ml mleczka, potem ok 9 od 90-120 ml mleczka, ok 12h 120ml mleczka , ok 15h 90-120 ml melczka i ok 18 znowu mleczko..potem o 22h, 1h i 4h. Bez obiadków, kaszek,bo Mikołaj nie chce tego jesć.

No ja też nie moge przejsć na nastepna strone

Bianka zjada wszystko, te z mięskiem jej teraz najbardziej smakują, króliki, indyki, jagniecina, ja bym jej tak bardzo chciała gotowac ale tyle ciągle sie słyszy o tym, ze te nasze kurczaki faszerują hormonami, a po tych reportażach o tym jak myją nieświeże mieso i natłuszczają olejem zeby lepiej wygladało to już w ogóle sie boje to kupowac, tak samo te warzywa co jada do nas z róznych krajów tyle tygodni (wiec musza je mocno spryskiwać chemią zeby dotrwały a potem spryskuja specjalnymi preparatami zeby dojrzały)
ja wiem,ze ona i tak i tak bedzie to jedzenie w końcu jadła ale teraz wydaje mi sie taka delikatna, ten zołądeczek taki niedojrzały, wszystko sie rozwija...

Ja tak wtrącę, ja Piotra przekonałam do słoików, bo go troszkę "przegłodziłam" tzn, zjadł w trochę większej przerwie niż normalnie i tak kolejnego dnia i następnego, teraz je wszystko oprócz jabłek:P chyba że z bananem:)

A słoiki z mięsem to już po prostu rewelka:) Ale musi być marchewka w środku, bo pure z ziemniaczków i królik to mu nie poszły:( A mam jeszcze 2 słoiki...

aska27 napisał:

różyczka napisał:

aska27 napisał:

Dziewczyny teraz tak sobie myślę... tzn ,ze Mikołaj za czesto je?

Echh... ciekawe kiedy wreszcie będzie wszystko wporzadku z tym forum?!

a jak często je? co ile godzin?

Ewa dzięki za pomysł

U nas wyglda to tak: ok 6 rano 90ml mleczka, potem ok 9 od 90-120 ml mleczka, ok 12h 120ml mleczka , ok 15h 90-120 ml melczka i ok 18 znowu mleczko..potem o 22h, 1h i 4h. Bez obiadków, kaszek,bo Mikołaj nie chce tego jesć.

a próbujesz codziennie? czy zrezygnowałaś z prób całkowicie?

Różyczko oczywiście,ze próbujemy codziennie, wczoraj dostał ziemniaczki ze szpinkaiem,ale nie samkowały mu, dzisiaj starłam mu jabuszko.. zjadł łyzeczkę, a na obiad ugotuję mu marchewki... narazie tak po troszeczku,ale pozna smaki chociaż. On tak ładnie otwiera buźlę,a potem miny, wypluwanie, dławienie się... no słów brak!

Amelka śpi, obiad się piecze a ja kawę piję mniam )

ja też jak coś nie za bardzo młoda chce jeść to przetrzymuję ją z cyckiem, i wtedy zjada normalnie chyba że czegoś nie lubi np dyni wtedy to już nic nie pomoże
różyczko ja też nie robię na razie zupek bo mam zapas słoiczków, mam z ogródka ziemniaki, marchew, pietruszkę, buraczki no i mam swoje kurki bo mąż zapalony hodowca drobiu ozdobnego, więc jak mu jakaś kurka nie pasi to na rosół ją przeznacza, no i mam już przeznaczone dwa kogutki no i kaczki, tylko nie wiem kiedy kaczkę można podawać, muszę poszukać, a z resztą warzyw to wolę kupić słoiczki niż gotować z marketowych warzyw, a jak już bym musiała to bym chyba w sezonie zimowym i wiosennym mrożonki kupowała raczej.
Ja w tym roku będę sadzić warzywka żeby mieć swoje, mam taką możliwość więc tak zrobię, zawsze to zdrowiej dla małej, ja lubię w ziemi się grzebać nawet, mąż też więc nie będzie problemu

aska27 napisał:

Różyczko oczywiście,ze próbujemy codziennie, wczoraj dostał ziemniaczki ze szpinkaiem,ale nie samkowały mu, dzisiaj starłam mu jabuszko.. zjadł łyzeczkę, a na obiad ugotuję mu marchewki... narazie tak po troszeczku,ale pozna smaki chociaż. On tak ładnie otwiera buźlę,a potem miny, wypluwanie, dławienie się... no słów brak!

kurde jaki oporny

ciekawe co mu nie pasuje?? no pozostaje próbowac...rózne smaki i konsystencje bo nieraz dzieci wola rzadsze a inne dzieci gęsciejsze jedzonko...
mi bardzo smakuje brzoskwinia z hippa i jabłuszka ze słodka marchewka i kaszka ryzowo-mleczna z morelami

ale u nas wieje o matko!

ufolka napisał:

Amelka śpi, obiad się piecze a ja kawę piję mniam )

ja też jak coś nie za bardzo młoda chce jeść to przetrzymuję ją z cyckiem, i wtedy zjada normalnie chyba że czegoś nie lubi np dyni wtedy to już nic nie pomoże
różyczko ja też nie robię na razie zupek bo mam zapas słoiczków, mam z ogródka ziemniaki, marchew, pietruszkę, buraczki no i mam swoje kurki bo mąż zapalony hodowca drobiu ozdobnego, więc jak mu jakaś kurka nie pasi to na rosół ją przeznacza, no i mam już przeznaczone dwa kogutki no i kaczki, tylko nie wiem kiedy kaczkę można podawać, muszę poszukać, a z resztą warzyw to wolę kupić słoiczki niż gotować z marketowych warzyw, a jak już bym musiała to bym chyba w sezonie zimowym i wiosennym mrożonki kupowała raczej.
Ja w tym roku będę sadzić warzywka żeby mieć swoje, mam taką możliwość więc tak zrobię, zawsze to zdrowiej dla małej, ja lubię w ziemi się grzebać nawet, mąż też więc nie będzie problemu

ja tez juz postanowiłam, ze robie Młodej ogródek warzywny na wiosne ale ze zwierzat to mam teraz tylko kota

A ja się chciałam pochwalić, że wylicytowałam nosidełko ergonomiczne na allegro:) Używane, ale zobaczymy, czy podpasuje.

Aśka spróbuj przez kilka dni podawać po trochu to samo, np gotowaną marchewkę (bo bez sensu wyrzucać słoiczek, z którego dziecko zje łyżeczkę). Lekarz mówił, że powinno się podać dziecku 10 razy pod rząd po łyżeczce (raz dziennie), po tych 10 dniach spróbować więcej i dopiero jak nie je to można stwierdzić, że nie lubi. Niemowlęta nie są przyzwyczajone do innej konsystencji i smaków. Podobno niemowlę ma kubki smakowe także w okolicach warg (a nie tylko na języku), a ich ilość zmniejsza się wraz z wiekiem. U nas ta metoda się sprawdziła, może i Wam pomoże?

Różczko wszędzie jest napisane, że dziecko powinno się wyciszać wieczorem, kąpiel, masaż, ta sama bajka... Ja zauważyłam, że Filip lepiej śpi, jak jest zmęczony, dlatego wczoraj się po kąpieli bawiliśmy, śpiewaliśmy, przeczytaiśmy kilka książeczek, wypił 180 ml kaszy i dopiero poszedł spać i to godzinę później (jak zasypiał, to Go wybudzałam). Skutek jest taki, że przespał ponad 4 godziny bez przerwy. Potem już krócej, ale jednak spał (a też mam czasem tak, że np przy zmianie pieluchy się rozbudzi i znów godzinę nie śpi w środku nocy ) Koleżanka mi poradziła, żeby po południu karmić częściej, że je za mało na raz (mało a często) i dlatego się wybudza. Tylko co, mam karmić na siłę? jak nauczyć dłuższego jedzenia...

Jakaś masakra z tym forum...

Oposku, Różyczko oczywiście będe prówować, dziękuję za rady

Przepraszam dziewczyny,ale to forum strasznie mnie denerwuje, delikatnie mówiąc... potrzeba tyle czasu,zeby cos zrobić i zawsze cos jest nie tak itpp.. mam nadzieję,ze już niedługo nprawią to co poposuli.

a Kubuś nie lubi z hippa dyni z ziemniakiem

A przed chwila spałaszowal cala miske świeżego jabłuszka z "prawdziwym "musem jagodowym:-))) ale mu sie uszy trzęsły

Każda z Was ma inny przepis na salatke gyros:-) dzięki!!!
A ja zrobię chyba mixa tego wszystkiego ,co Wy dajecie ,ciekawe,jak by smakowało

oposku u mnie jest właśnie tak że jak się wyciszy po kąpieli to śpi, a jak się z nią bawię czy robię coś innego niż cyc i usypianie to potrafi mi nie spać pół nocy, tak właśnie dwie ostatnie noce było
różyczko ja mam 8 kotów 5 swoich a reszta dochodząca na jedzenie no i dwa psy jeden domowo-podwórkowy moich rodziców i jeden podwórkowy
dorota a z innej firmy dynię je? bo ja też hippa mam no i też nie chce, może inną spróbuję?

ja dodałam stronkę na której teraz jesteśmy do ulubionych i tak wchodzę, i nie mam żadnych problemów z dodawaniem postów odpukać

moje odchudzanie poszło w diabły, właśnie wrąbałam całą tabliczkę czekolady omg ja jakaś pokopana jestem z tym jedzeniem
różyczko u mnie też wieje że hej, nawet na spacer nie wyszłam z małą, wczoraj 1,5 godz łaziłyśmy po podwórku a dzisiaj nie, ale może zaraz się obudzi to jeszcze wyjdę na troszkę w sumie

dlaczego pokazuje 116 stronę a jak wchodzę na nią to nic nie ma??