Lipiec 2011 nalezy do Nas

różyczka wracając do tematu wróżenia.. to u wróżki nie byłam,ale moja znajoma rozłóżyła mi kiedys karty.. potem troszkę z ręki poczytała..wszystko się zgadzało... doradziła co zrobić,bo kiedys byłam w kropce...a ja i tak zrobiłam inaczej. Tak czy siak coś w tym jest,ale od nas zalezy jak będize wyglądałao nasze życie

Dzisiaj dowiedziałam się,ze moja kuzynka jest w ciąży początek dopiero,ale jakies komplikacje miała, musi leżeć i uważać.

aniaw ten kocyk jest przepiękny!!!!

a ja się pochwalę,że jutro pojadę zamówić wózek... wreszcie! moze będize w lipcu,oby!!!

Witam, ja tak tylko na chwilę zajrzałam się przywitać i sprawdzić czy któraś rodzi, ale widzę że nie więc uciekam

Oczywiście mile rozpoczęty wolny dzień zakończył się kłótnią z moim facetem, płaczem, bólem głowy i podłym nastrojem, czasem bym chciała jechać gdzieś w cholerę żeby się z nikim nie musieć użerać... I łapią mnie myśli czy to był na pewno dobry kandydat na ojca i partnera... Ale nie będę smucić, idę na jakiś film

aniawprzeczytałam najpierw twój post, a dokładnie o wodach i pierwsze co rika rodzi, a tu zonk.
W tabelce lipcowek są dziewczyny które logowaly się najpóźniej miesiąc temu. Jeśli jest dłuższy okres nieobecności to usuwam, tak było z przyszła_mama, lub Rita. Ale np. Iwanek czyta lub sandraczekolada, ale nie piszą do nas.

No oglądałam dziś przeminęło z wiatrem, a teraz na tv4 zaczynają się wichrowe wzgórza:)

takajedna jak człowiek ma podły nastój to ma podłe myśli też tak mam..ale najwazniejsze są nasze Skarby a z facetem będzie ok.. tyko jak to oni..nie pomyślą,a zrobią... NIESTETY!!! zdenerwują, powkurzają,a potem udadzą,ze nic się nie stało,albo ,ze to nasza wina... głowa do góry!!!!

Takajedna główka do góry. Ja uważam, że nie ma facetów idealnych...
Ja jestem z moim już 5 lat. Tyle mam dziś przemyśleń, że szok.
Były i są różne chwile. Raz lepiej raz gorzej, ale my nadal razem, bo na szczęście teraz więcej jest piękniejszych chwil, ale teraz wiem, że mogę na nim polegać.

Przed narodzinami Szymusia oboje nie byliśmy gotowi na dziecko, ona sam był dzieckiem. Był moment, że zostawiłam go. Poznałam też kogoś innego... Oj działo się...
Ale teraz wiem, że tylko on i nikt inny Sprawdził się przy Szymusiu i jestem z niego dumna.
Ale to trzeba czuć i życzę Tobie żebyś odnalazła w swoim menie wsparcie, żeby zmądrzał wreszcie.

Różyczka- Ty to potrafisz wszystko streścić
AniaW- kącik i łóżeczko przesłodkie,a karuzela to z allegro? jakiej firmy
Rika - wykorzystaj męża, może zadziała, u mnie zadziałało

Ja mimo Święta dalej sprzątam, powolutku, włażę do szafek kuchennych, klęczę i już wymiękam ,ale dzisiejszy dzień uważam za spełniony
Coś mi szumi w uszach...strasznie...
mąż i ja stwierdziliśmy zgodnie,że mnie strasznie przez te kilka dni wybrzuszyło,mam mega balonik z przodu

Dziewczyny,a co do torby do szpitala..to ciszuki do dziecka pakujecie w jedną torbę? Kocyk też trzeba spakować?


Sprawdziłam własnie wyniki ..paciorkowca nie wyhodowałam ..ufff....

aska u mnie w szpitalu tylko jedną torbę można wziąc, i wszystko kazali pakować do jednej torby. poza tym nie wyobrażam sobie, że ze skurczami mykałabym z dwiema torbami podróżnymi i jeszcze torbą podręczną

dorotas ta karuzelka to jakaś bezfirmowa. Przynajmniej napisu firmy nie widać nigdzie. Kupiłam używaną od znajomej jeszcze dla Szymusia. Przeglądałam mnóstwo, ale podobały mi się te z pluszakami a te zabaweczki są takie słodkie i można je odczepiać bo są na rzepy. I cała razem z tą parasoleczką normalnie wylądowała w pralce i jakoś żyje
muszę urodzić szybko zanim to wszystko się zakurzy i będzie na nowo trzeba prać i prasować

A propos wróżek to moja znajoma jest wróżka, tarocistką, zajmuje się hipnozą, prowadziła program w tv i interesuje się wszystkimi takimi bajerami
Ja nie czułam potrzeby nigdy, żeby mi wróżyła albo coś w tym stylu. To nie dla mnie.
Ale to ona np powiedziała mi, że będę miała synka (jeszcze nie byłam w ciąży i w ogóle wtedy byłam bardzo religijna i dla mnie sex przed ślubem to było nie do pomyślenia ).
Kiedyś sobie gadałyśmy zupełnie luźno a ona do mnie z tekstem, żebym nie zapierała się tak bardzo, bo i tak mój synek urodzi się przed ślubem...
Jak urodził się Szymuś to cały czas się pytała, kiedy będzie braciszek dla Szymusia, bo on bardzo chce mieć rodzeństwo... tak się zapierałam, że teraz nie pora na dziecko, niby się zabezpieczaliśmy a teraz co... Będzie Dominik
Teraz jak się spotkałyśmy ona mi mówi, że z dwójką dzieci to ona mnie nie widzi i że następna ciąża to będą bliźniaczki dziewczynki Jak to będzie prawda to chyba ją zabije

Nieraz tyle jej rzeczy się sprawdza co powie, że szok.

Mimo to ja nadal jestem sceptyczna i nigdy jej się o nic nie pytam. zawsze spotykamy się jak zupełnie dwie normalne osóbki i nie rozmawiamy o swojej pracy (bo ja traktuje jej profesję po prostu jak pracę)

aniawno to teraz podsyciłaś moją ciekawość hihi juz czekam na Twoją 3 ciąże

a swoją drogą wróżki i wróżenie to trudny temat nie wiadomo ile w tym prawdy wiec nie będe negować..moze to tylko zabawy na naszych umysłach..nie wiem.. niedawno źle się działo w moim życiu tzw życiowy zakręt..wtedy pomogła mi moja znajoma która potrafi czytać z kart i ręki, moze to tylko psychologia ,a moze nie..ale mi wtedy ulżyło

aska ja zamierzam odpocząć po tej ciąży, więc mam nadzieję, że się uda, więc nawet się za mnie nie śmiej

A z wróżkami to fakt temat rzeka.
Ale jedno co mogę przyznać to tej znajomej bardzo się sprawdza terapia hipnozą. Podobno bardzo dużo naszych niepowodzeń związane jest z podświadomością, z dzieciństwem i tego co już przeżyliśmy a jakoś nie zwróciliśmy na to uwagi, że to tak wyraźnie odbiło się na naszej psychice. Ona takimi sesjami potrafi wyleczyć nawet jąkanie czy zacinanie się w mowie człowieka. To dla mnie były takie spektakularne dowody, ale mimo wszystko nie poddałabym się hipnozie...
Ja to twarda sztuka jestem

Ania W -dzięki za info

W kwestii wróżek- moja babcia często chodziła do wróżek, podpytała kiedyś o moją przyszłość i dwie wróżki odpowiedziały jej ,że zginę w wypadku samochodowym w wieku 18 lat- jakoś przeżyłam dodatkowe 12 i nic mi nie jest ,zatem sceptycznie podchodzę do tego typu spraw, ale sama bym nie poszła

Wykąpałam się i jestem jak nowo narodzona...
Coś czuję, że Kubuś chyba przekręcił się główką do dołu- czuję mocne uderzenia od góry brzucha, a na dole tylko smyranie, oby to przeczucie się potwierdziło, okaże się w poniedziałek...

ach ...nie śmieję się ale ciekwa i tak jestem!!!

no nic..zmykam spać.. pora na nas! Dobranoc

Dziewczyny mam pytanko. Czy któraś kupiła wózek implast ecoline??? Bo jak dobrze pamiętam to którejś się podobał?? Bo dzisiaj widziałam na procesji Bożego Ciała miała taka młoda para i tak mi się spodobał że zaczynam się nad nim zastanawiać?! Kurde a już niby wybrałam wózek navingtona i teraz się waham czy nie zmienić....

Ja na temat wróżek mam takie zdanie, że nie wierzę w te ich "moce", ale pójść nie pójdę do żadnej, bo boję się tego co mi powie - paradoks
Chociaż na pewno oprócz wielu oszustek, oszustów są takie które naprawde coś potrafią, tylko zastanawiam się na ile to siła naszego myślenia, a na ile ich nadzwyczajna "moc"

Czeka mnie bezsenna noc przy komputerze, bo oczywiście teraz z tych nerwów spać nie umiem