Lipiec 2011 nalezy do Nas

hej Dziewczyny! Jestem juz pop rpzeprowadzce.. to jakaś masakra.. burdel w pokoju, karton na kartownie,ale pomalutku ogarniam to pobojowisko jeszcze tylko troszkę i rozłożywmy wreszcie łóżeczko do naszego Skarba

masuska współczuję tych opuchnięć!!! Mocz sobie stópki..na pewno też troszkę pomoże.

Piernikarczyk to juz bliżej niż dalej ...jak to się mówi super,że synek zdrowy i ,ze ok! Już nie mogę doczekać się wiadomości o narodzinach i zdjęciach ach...


Lucy co do spania to ja jak widzę łóżko to już śpię taki ze mnie śpioch Moje znajome gdy były w ciąży też miały kłopoty ze zaśnięciem i piły melisę itp..ale naprawdę nie wiem czy to dobry pomysł.

już się zaczęłam martwić,że różyczki nie "widać" a Ona sobie na pewno śpi smacznie

a propos przeprowadzki...nareszcie ułożyłam w szaface ciuszki Mikołaja teraz widzę czego mamy duzo,a czego jeszcze brakuje.. np bodów mamy ful..a śpiochów 3 sztuki no i 3 sztuki kaftaników ... jutro moze dokupię.

No wreszcie przybyła:) Już się zastanawiałam co z Tobą Aśka

Stopy moczę i Mąż masuje, ale żaden efekt. Może coś lekarz zaradzi. Mówiłam Piotrkowi że mógłby już wychodzić, bo mama się męczy strasznie, nawet i Tata do niego powiedział, że mógłby już się "wykluć" a ten nic. No czekamy dalej.

Fajnie jak tak wszystko przygotowane. Wczoraj pranie zrobiłam pościeli i nie wiem jak to się stało, muszę jeszcze raz płukać, bo proszek został na rzeczach. Ech dziś będzie pranie wisiało, trudno.

czesc dziwuszki Ja juz 2 dzien z rzedu budze sie o 7.30 z goraca normalnie mam wrazenie jakby ktos mi farelke kilo lozka postawil
Ja tez zawsze mialam i mam lekki sen od zawsze, wkurzam sie jak ktos mnie budzil wczesnie rano kiedy moglam sobie pospac troszke dluzej

Masusko, to w takim razie ja spuchlam jak orka jakas faktycznie, bo i nogi, i rece i paluchy i wiecie co, usta mi puchna ciagle, dolna warga... moze dobrze ze zrobie te badania, zeby sie upewnic czy wszystko ok

jesli ciagle nosisz obraczke to naprawde jestem pod wrazeniem, myslalam ze juz na tym etapie ciazy to normalne ze obraczki sie nie wcisnie, ale widac to ja mam takie szczescie niby na pierwszy rzut oka nie widac po mnie tego, ale jak ktos sie przyjrzy i wie jaka jestem od razu widzi.. najgorsze te usta...


co do piosenki to slowa sliczne i teledysk fajny, ale jakos melodii i wokalu nie moge zdzierzyc ale slowa przepiekne: szczęscie z dwojga nas.... echhh

tez nosze obroczke i jest mi nawet troszke luzna ,mniej jak wczesniej ale luz jest

Moja znajoma w ciazy tez taka opuchnieta chodzila jak baleronik juz od 6 miesiaca Jak ja odbieralam ze szpitala na 2 dzien po urodzeniu niuni to po puchliznie sladu niebylo, a buzie to miala tak okraglutka ,a potem wciaglo i jak szczurek wygladala po buzi

masuska tak to już jest ze synkami.. u mamusi w brzuszku najlepiej ale,zeby troszkę pośpieszyć sprawę to moze jakies przątanko, albo herbataka zliści malin..albo seksik..każda metoda jest dobra

Green tez mi strasznie gorąco.. odkrywam się i przykrywam... taki juz urok naszego stanu


Dziewczyny a co do tych opuchnięć to tak się zastanawiam od czego to zależy,ze niektóre z Was tak ciepią..i puchną... mnie jeszcze to nie dotknęło..ale za to walczę ze zgagą masakra,cały przełyk mnie juz boli!

Melduję się z rana
Ale się wyspałam, normalnie jakoś ta noc była taka dziwna. Spałam najpierw 2 godziny a później od 4 do 8 jak nigdy
Rano zaglądam do męża pokoju zobaczyć czy śpi a on ledwo oczy otworzył "co, jedziemy?"

Już kolejne dwa terminy trzeba wykreślić z listy... teraz to nawet mój pęcherz nic nie mówi co do terminu porodu

niby sol zatrzymuje wode w organizmie ,ale watpie zeby akurat o to chodzilo tutaj ? Aczkolowiek nieraz mi zwracano uwage zebym mocno slonych rzeczy niejadla, no ale ja to same czekoladki pochlanialam

Rika jak to mi ostatnio znajoma powiedziala im bardziej sie czeka na rozpoczecie akcji to tym dluzej maluszki zwlekaja
Ja wczoraj troszke sie zle czulam i maz tez dopytywal co jakis czas czy to aby nie JUZ? Slodkie

Rika dobrze,że Twój mąż czuwa moze Green ma rację,ze im bliżej porodu tym nam się bardziej dłuzy! Masakra juz tak mało czasu zostało

dziewczyny jakie slodkie zdjecia zamiescila jedna z czerwcowych mamus cud,miod i malinki strona 148 dodala Madzia8288

Aska cos w tym musi byc z tym czekaniem

Green napisał:

dziewczyny jakie slodkie zdjecia zamiescila jedna z czerwcowych mamus cud,miod i malinki strona 148 dodala Madzia8288

widziałam..rzeczywiście SŁODKIE~!!! Jeszcze troszkę i moze my będziemy chwalić naszymi maleństwami

no jestem już

Nie dość że spuchłam to jeszcze ogłuchlam, nawet ta piosenka mi się podoba, ale nie jest źle, bo miałam wątpliwości:) dzięki za utwierdzenie w tym przekonaniu:) hehe.
Mój też trzyma rękę na pulsie. Wczoraj rozmawialiśmy o porodzie trochę. Jak on dużo wie, a z iloma facetami gadał. Dobrze że chłopaki sobie gadają że nie dotrwali do końca, bo słabo im się robiło. Mówiłam temu mojemu że jak coś to niech nie patrzy, albo niech wychodzi. Najważniejsze że wspiera:) a do końca być nie musi. Siedzieliśmy w samochodzie i gadalismy, jak kiedyś, przed ślubem:) fajnie było.

No tak ale ja np chciałam dłużej ponosić przecież i bałam się że urodzę przed Zuzy urodzinami
Rok temu jak byłam w ciąży z Zuzą to miałam jakoś na głowie tyyyyyle spraw do załatwienia przed porodem że nie myślałam o porodzie bo pochłonęły mnie inne rzeczy, a lekarz powiedział ze i tak urodzę po terminie plus do tego termin za dwa tygodnie... no i jakoś tak wyszło że urodziłam w najmniej oczekiwanym momencie