Lipiec 2011 nalezy do Nas

Widze ze brak jakich kolwiek wiesci o jakim kolwiek porodzie wiec ide spac ,o ile moja niunia mi pozwoli ostatnimi czasy daje czadu ,wieczorami sie rozkreca i tak do pozna w nocy moze szalec
No nic Dobranoc

Dorotas29 z pępkiem nic nie kazali robić. Jakby się zaczerwienił czy coś by się zaczęło dziać to kupić Octenisept i pryskać. No i tak jak przy Zuzi nic nie robiłam tylko osuszałam po kąpieli. Niestety pępowiny za dużo zostawili i mała miała ją grubą i zaczęło się chrzanić Na izbie kazała mi odchylać kikut i czyścić pod nim bo coś się sączyło ale na szczęście już jest OK. Jest mała ranka ale dalej przemywam Octeniseptem.

A o jakie podkłady chodzi??? Miałam podkłady ginekologiczne 1 paczkę, mąż kupił mi bella mama 1 paczkę i 1 paczkę podpasek z belli. Podkłady poszły wszystkie. Nie polecam, w ogóle mi nie wchłaniały ale podpaski z bella mama są świetne. Musiałam zużyć wszystko bo ogólnie nie noszę podpasek i bym wyrzuciła. Od 4 dni uzywam zwykłych cienkich podpasek z naturelli.

Różyczko i Oposek ja mam przyznany zasiłek rodzinny bo nam dochód nie przekracza 504 zł na osobę (o tym dowiedziałam się dopiero w lutym że mogę ubiegać się o rodzinne) i do rodzinnego są dodatki tj: z tytułu urodzenia dziecka 1000 zł jednorazowo, dodatek wychowawczy 400 zł miesięcznie i na każde dziecko do 6 r. ż (chyba) 68 zł, a od 6 do 18 (chyba) 91 zł. Urlop wychowawczy trwa 3 lata ale płacą tylko przez 2. Zawsze to dodatkowe pieniądze...

Aniaw a mi w szpitalu małą też chcieli kłóć. Mówią do mnie, że ma za niski cukier i ze dostanie kroplówkę w główkę. Oczywiście się nie zgodziłam Powiedziałam że spokojnie można spróbować podać glukozę doustnie i sprawdzić a ewentualnie jak nie zadziała to wtedy i wiesz co??? Małej cukier skoczył do góry, one patrzyły na mnie spod byka a w wypisie jest napisane "W pierwszych dobach życia zaobserwowano bezobjawową hipoglikemię nie wymagającą podaży dożylnej glukozy" Nieźle nie? To po co chcieli mi dziecko kłóć??? Jak ich się nie przypilnuje to zrobią co chcą... :/

Dobrze że już wyszliście ze szpitala. Rzeczywiście 19 to wysoko :/ u nas najwyżej było nieco ponad 11 i chcieli nas w szpitalu trzymać... ciekawe po co


A W OGÓLE TO WY PRZESTAŃTA TU BAZGRAĆ TYLKO ZACZNIJTA RODZIĆ!!!!!!!!!

no i ja juz oczywiscie nie spie.. dzisiaj siostra cioteczna urodzila w nocy coreczke, ojoj jak dziwnie mi bedzie zobaczyc przed porodem na wlasne oczy takiego szkraba a i urodzila tydzien przed terminem, tez bym taka chciala echhhh
podobno porod miala bardzo ciezki, az sie boje co uslysze..

ide herbe zrobic i moze w tv cos obejrzec...

Aniu, jak fajnie ze juz jestes
wyobrazam sobie jakie uczucie patrzec na swoje malenstwo, jak tak biedne nie wie co sie dzieje. Cale szczescie, ze macie to za soba..

hej dziewczyny
ale naskrobałyście od wczoraj:)
Ania fajnie ze już jesteś.
Rika dobrze ze nie dałąś kłóć Oleńki, ja też uważam że nie ma co stresować nadmiernie dziecko, jak słysze teksty ze dziecko i tak zaraz nic nie pamięta to mnie szczyka normalnie

U nas cisza oczywiście, dziś ktg, skurczy się nie spodziewam ale będę spokojniejsza jak zobaczę jak serduszko bije i czy ruchy są regularne, bo przez te moje wody mało czuję.

masuska w czwartek afi miałam 2,5 przez brak tych kieszonek, a przy wyjściu ze szpitala 7, czyli dolna granica normy ale i tak spoko przy moich wcześniejszych wynikach

hmm pyszne kakao piję...jakbym miała jeszcze rogalika to już w ogóle byłby odlot:)

Cześć Dziewczyny, niestety zasmucę (najbardziej siebie), nic się nie dzieje. Wczoraj pokręciłam bioderkami trochę, były 3 skurcze i nic więcej. Także załamka. Dobra jak coś to w piątek skierowanie i leżeć w szpitalu:(

No miałam wam napisać też że wychowawczy jest płatny (połowa najniższej krajowej) jeśli ma się dochód do 504 zł netto na osobę, z MOPSu się dostaje. Rika jak wam dochód nie przekracza, to jest jeszcze dodatek żywieniowy, odzieżowy i jeszcze w PCK można się o żywność starać. Czasem od sąsiadki dostanę mąkę lub mleko i dobre to jest. A i jeszcze jednorazowy szkolny, ale to jeszcze dziewczynki za małe:)

AniaW cieszymy się że w domku jesteś

A ja sobie poszperam w necie. Dziś jakiś humor mam denny:(

Jeszcze jedno. Mój ślubny, który do spostrzegawczych nie należy, stwierdził wczoraj że od jakiegoś czasu zauważa że mi się brzuch obniża, z jednej strony to marne pocieszenie bo u pierworódek obniża się na 3-4 tygodnie przed porodem, a mi zostało 2. I tak jestem przeterminowana już

Natimp1 to naprawdę malutko, ja się martwię że na granicy jestem z wodami, a tu masz. No czekamy na rozwój.

Ciekawa jestem jak tam Agito

To dziewczyny się pospały, chyba że na porodówkach rządzą Właśnie to nie jest już zabawne, do roboty, bo tabelka jakoś marnie wygląda a to już 05.07:)

A ja od rana (w sumie to od ponad tygodnia) użeram się z T-mobile, naliczają mi jakiś koszta z kosmosu. W tym momencie na telefonie na kartę mam -46 zł, a wczoraj było -35, skąd nie wiem, a dzwonić, pisać nie mogę. Nawet ustawienia do netu usunęłam. niby uznali już tydzień temu i nadal nie mogę z telefonu korzystać A tak mi szkoda tego numeru.

Witam dziewczyny,u Mnie nadal bez zmian czyli dwupak....

Idę rzucę się na porządki bo już od 3.30 nie śpię....masakra może ze zmeczenia później pójdę odespać

Wczoraj dowiedziałam się od chrześniaka(8 lat) ze mam taki wielki brzuch jak arbuz w biedronce.....wiecie i nawet się uśmiałam,bo podobno arbuzy w promocji były hehe taaakie wielllkie

hej mamusie ja nadal w dwupaku. w czwartek mam się zgłosić do szpitala. wczoraj byłam na ktg wszystko z małą jest dobrze. trochę tylko brzuch mnie boli i się napina. nic poza tym. żadne bezpieczne przyspieszacze porodu na mnie nie działają. jeszcze dziś zobaczę czy zadziała na mnie surowy ananas:-)miłego dnia. i szybkich porodów:)

Witam z rana. Ja dopiero co wstałam coś ostatnio dospać nie mogę.
W czoraj spakowałam w końcu torbę do szpitala choć czekam spokojnie do soboty co dalej
Muszę sie pochwalić. U nas remont w końcu zmierza ku końcowi. Dzisiaj mężuś mamebelki do Miśka przywieźć i w wreszcie będę mogła rozpakować małą z kartonów do szafy. W weekend jeszcze łóżeczko złozymy no i czekamy na wyrok lekarza kiedy mała będzie już z nami. Czasem mam wrażenie że nie dociągnę do terminu bo wieczorami brzuchol twardy, napina się i boli. No ale Wikunia mamy poki co słucha i grzecznie w brzusiu siedzi

W czoraj kupiłam jeszcze fajny ociekacz do butelek:
allegro.pl/skladana-suszarka-do-butelek-...iej-i1692317744.html
juz więcej nie buszuje po allegro bo mój się śmieje ze zbanczymy! hehe...

Kurcze dziewczyny do roboty! Tabelka coś nie chce się zapełniać!

Rita-ja to chyba bym pobila ta pani...co w glowke wbijala igle...WRRR

Masuska-sliczny suwaczek!! i do Szpitala...rodzic...!!



czesc brzuchatki

Ja jestem załamana,..,..

Mateusz chory....ma 40stopni goraczkisad dostal wczoraj popludniusad
Maz- tez cos nazeka na gardlo....
Ja -Kasia Mnie kopie ze szok....az mnie bola zebra...sad do tego wczoraj mialam z 2 skurcze....chycilo i puscilo.....i brzus napietysad

Wiecie ja to sie nawet ciesze ze jest taka pogoda....bo jak bym mialam sie meczyc w upalach tak jak to bylo rok temu....to dopiero bym zwariowala....

i ryczec mi sie chce;(

Aha! Teraz mi się przypomniało! Któraś z waspytała o chusty... Ja co prawda nie zamierzam kupować takowej ale mam nosidło. Dla mnie rewelacja. Syncio uwielbiał w nim siedzieć no i robiliśmy w nim wspólnie mnostwo rzeczy- począwszy od zakupów, po sprzątanie, szybkie wypady itp.

Witam sie drogie kolezanki
Boszsz z tym niespaniem w nocy to jest jakis koszmar, potem odsypiam na raty przez caly dzień i chodze jak ZOMBi doslownie

Wszystkie moje znajome przenosily ciąże i to praktycznie 10-14 dni. Dopiero potem albo im wywoływali (choć w przypadku jednej to 2 krotnie nawet i nic to nie dawało więc kazali wracać do domu i czekać dopiero po 15 dniach od terminu zrobili cc). Dlatego temat zdenerwowania i zniecierliwienia w oczekiwaniu na rozwiązanie nie jest mi obcy. Współczuję Wam dziołchy, widać, ze się meczycie a chyba najbardziej psychicznie.
Wiem, ze "łatwo się gada" ale moze by tak choc na chwile spróbowac przestać o tym mysleć? A w miejsce tego pójść do kina, do fryzjera, na plotki, na dobry obiad z mężem....czy co kto tam lubi? Potem nie będzie juz czasu jak sie bejbik pojawi a jak widać i tak nie bardzo mamy wpływ na to co sie dzieje teraz z naszym ciałem, na to kiedy zacznie sie poród albo na to kiedy dzidzia zechce wyjsć.
Jak zreszta widac po naszych forumowych koleżankach - im kobieta bardziej zajeta tym szybciej i rodzi, więc moze to jest jakis sposób

Czesc dziewczynki jak tam po nocy ? Widze ze Masuska twardo z nami A mi zostalal ! dzien do terminu Ciekawi mnie tylko ile to ja przenosze ? Fajnie by bylo jeszcze w tym tygodniu urodzic,ale to juz odemnie niezalezy tylko od naszej niuni
Naptim a ty zaraz po mnie =)

Rozyczka wstala =)

To ja pytałam o chusty, nosidełko superaste - tez uzywałam przy mojej pierwszej córce bo inaczej nie szlo nic zrobić w domu, ale teraz te chusty tak bardzo mi sie podobają, ze chce spróbować. Choc tak sobie myslałam, że jak przypuśćmy jade po zakupy i nie chce brać wózka to wyciągajac małą z fotelika samochodowego i tak jej nie zawiąże sobie na brzuchu no bo to mozna tylko w domu zrobić...więc chyba nosidełko jednak praktyczniejsze... sama nie wiem...

Green no to jutro wielki dzień

Rozyczko masz racje najlepiej jest sie czyms zajac , wtedy mysli mamy skupione na czyms innym i czas szybciej leci. No ale ja niebardzo mam gdzie wyjsc znajomi pracuja,zakupy odpadaja bo do miasta zadaleko niedokulam sie ,a najblizszy kibelek dopiero w centrum a moj pecherz tego moze niezniesc Pozatym trzeba sie w cos tez ubrac i tu juz jest maly problem bo w wiekszosci bluzek wystaje mi dolem brzuch i dosc smiesznie to wyglada A teraz kupowac niebede przeciez.Pasowalo by mi wogole sobie cos podszykowac na wyjscie do szpitala,zeby maz wiedzial co wziasc.