Lipiec 2011 nalezy do Nas

.

Witam

Podczytuję Was kiedy tylko mogę ale na pisanie już zazwyczaj czasu nie ma, a później im więcej do nadrobienia tym cieżej się zebrac i tak błędne koło

Dlatego pozwólcie że będę samolubna i napiszę wybiórczo co mi się rzuciło w oczy i trochę o sobie

Byliśmy ostatnio na ważeniu, Bartek przybrał 800 g w dwa tygodnie, więc w końcu zaczął rosnać, w sobotę zaczęła mu sie łuszczyć skóra na brwiach i obsypało mu całą buzię takimi jakby wypryskami, dzisiaj nawet wybraliśmy sie pokazać to lekarzowi, ale musielibyśmy czekać z chorymi dziećmi więc odpuściliśmy w końcu bo jest lepiej, skóra już się tak nie łuszczy
Szwagierka powiedziała, że to na pewno skaza, bo jej syn miał identycznie, ale czy ja wiem? Zmiany by się same cofały gdyby to była skaza białkowa? Chyba by się tym bardziej pogłębiały? Sama nie wiem, póki co bedę tylko obserwować

No i moich mini zmartwień matczynych ciąg dalszy (ja to chyba lubie sie wiecznie czymś zamartwiać, dlatego dołączę do grona podziwiajacych przyszłą-mamę za jej siłę i optymizm mimo wszystko ) - tym razem martwi mnie to, że Mały rzadko się uśmiecha, a dziecko w jego wieku nie powinno już mieć tych świadomych uśmiechów? Czasem mu się zdarzy, i to już chyba niby świadomie, ale to baaardzo rzadko
Jeśli chodzi o głużenie to już dawno sobie gada do mamusi, a tych uśmiechów niedobór


Rika, Lucy, Natimp fajne zdjęcia
Aniaw zgrywaj i też sie pochwal co ładnego napstrykałaś

Dorota Ty to masz cierpliwość, ja bym sobie odpuściła chyba to karmienie, miałam dwa razy ten zastój czy zapalenie, sama nie wiem, i myślałam że umrę,a Ciebie bidulko juz cztery razy dopadło

Przyszła mamo aż mi humor poprawiła ta wronia kupa


Co do szczepień to ja szczepię tymi refundowanymi... A co do chrzcin bo ten temat też widziałam to jestem w trakcie szukania lokalu, ale szczerze mówiąc ceny mnie powalają osób wyjdzie 18, a nie ma z czego "okroić" bo to rodzeństwo z rodzinami, rodzice i nasi dziadkowie więc w domu ich nie pomieszczę, myślałam o obiedzie w lokalu, plus kawa, ciasto i do domu, miałam nadzieje ze w 1000 się zmieszczę z organizacja chrzcin bo z kasą w sumie u nas różnie ostatnio, a tu chyba dupa za przeproszeniem - no i mam dylemat, ale szukam dalej


Od rana kosili trawę na osiedlu, to mały o dziwo spał, teraz przestali - obudził się
wiec uciekam

Dziewczyny,mam juz dość- Julka znowu chora!!!
Od wczoraj ma gorączkę, katar i kaszel , mąż był w nocy w pracy,teraz odsypia,nie muszę Wam pisac ile spałam w takich okolicznościach
Nie wiem juz,co zrobic z tą moja starszaczką- tydzień zdrowa,dwa tygodnie chora ,przeciez to jest straszne Najpierw zachorowala 20 czerwca,do okolo 20 lipca,był spokój przez dwa tygodnie,poszla na półtora tygodnia do przedszkola i znowu, kurczę,już nie daję rady z tymi jej chorobami,a to jest lato,nie chcę myśleć,co będzie zimą

Dorota dziś w ddtvn mówili że dzięki takim chorobom dziecko się uodparnia, więc może do zimy będzie mniej chorowała...

takajedna moja Ada ma alergię i to objaiwło się wysypką na twarzy a potem na całym ciele. Miałą też zaczerwiernioną skórę pod brwiami. Myślałąm że to ciemieniucha ale nie - to też był objaw alergi. Gdzieś w połowie lipca odstawiłam nabiał, posmarowałąm ciało maścią TRIDERM i wszystko zlazło. Ale w zeszłym tygodniu znowu zaczeła się delikatna wysypka. I w tej chwili odstawiłam większość jedzenia. Będę próbować stopniowo i może odkryję po czym ją tak zsypało. CHoś zjadłam 5 emememsów i rogala w którym dźem okazał się budyniem czekoladowym i to pewnie po tym...

Na dzień dzisiejszy pije tylko wodę i lurowatą herbatę. Jem bułki z margaryną florą (bo ona nie zawiera czegoś tam) i szynką drobiową albo dżemem . Na obiad rosół i białe mięso z ziemniakiem albo ryżem + gotowana marchew lub buraki bez smaku a na kolacje to co na śniadanie;( ble ble juz mi się to wszystko przejadło. Mażę o bananie ale też na razie odstawiłam. Jedyny plus tej diety to poprawa u Adusi i mniejszy ból brzuszka no i moja waga w dół

hej
Co do szczepień po tym artykule
nieszczepie.blogspot.com/2011/04/budowan...rnosci-metodami.html
ZDECYDOWANA JESTEM NIE SZCZEPIĆ!!!

nieszczepie.blogspot.com/2011/03/niewygodny-nop.html
dziwi mnie dlaczego Sandry pediatra nie wpisała w książeczkę NOP-a
tak zamotała rozmową...ale ja jej przypomnę
nieszczepie.blogspot.com/2011/03/niewygodny-nop.html
kolejny link

Rika jaki fajny filmik! Świetna jest ta Twoja Córa! a czym nagrywasz? Fenomenalne!
Przyszła Mama ja też uważam tak jak dziewczyny, że lepiej, że nie wiedziałaś, że synek ma sepsę. Może dzięki temu mieliście więcej sił, któej Areczek tak bardzo potrzebował. Dzięki Bogu, że jesteście już w domu i Twój Skarb jest już z Tobą. Zdjęcie cudne!

A my wróciliśmy z Kazimierza. Fajnie było trochę wypocząć, choć powinnam tyle zrobić, a nic mi się nie chce...

Oposek to nie moja córka to na youtube znalazłam

Hoborr ja taka diete dlugo trzymalam na poczatku...Ale teraz juz praktycznie nie karmie Bartka piersia wiec nie wiem od czego by mial ta alergie, nie wiem, zobaczymy

Rika ty to zawsze coś wymyślisz:)

takajedna to może od proszku. I najlepiej prasować na dwie strony!! Tak uważa moja mądra teściowa:)!!

Rika no to masz odp od AniaW

OLKA KREJZOLKA tak mi się zrymowało HEH

A co do szczepień to ja się nie wypowiadam nawet,bo się na tym nie znam

Bylam dziś z Olą u lekarza,bo znów zaczęła kaszleć ale na szczęście nic jej nie jest i wiecie co ona przybrała w ciągu 2 tyg pół kilo faktycznie ona jakaś duża jest i jaka cięęęężka.No ale jak sie wisi na cycorze średnio co 1 godzine to nie ma się co dziwić

AniaW cieszę się że przyjeżdża bo pomoże i sobie porozmawiamy i opieprz porządny dostanie choćby na dobry początek dnia,ciekawe czy on pamięta że zbliżają się moje urodziny pewnie zapomni łeee

A tak w ogóle fajnie Wasze foteczki

Ola też ma jakieś krosty na buzi i za uszkami,ale ja to szamam wszystko nawet juz jadłam krokiety z kapustą i nie ma problemów z brzuszkiem odpukać,ale profilaktycznie podaję LEFAX

Aha a jak podawać ten SAB SIMPEX?

Cześć cześć

Lucy a ile waży teraz Twoja córcia?
My w środę idziemy do przychodni i też jestem ciekawa ile przybył mój Dominiś, ale on wydaje mi się ciągle taki malutki

takajedna nie przejmuj się tymi uśmiechami. Mój Mały też tylko sporadycznie się uśmiecha. Z Szymusiem też tak miałam, że żadko się uśmiechał na początku i myślałam, że z nim coś nie tak, ale później nadrobił wszystko i teraz uśmiech nie znika mu prawie z buźki

hoborr śmiesznie musi wyglądać bobas udający sen

Rika widziałam już ten filmik, jest superowy
A widziałaś może to:


przyszła_mama masz rację świeże powietrze potrzebne jest by odetchnąć a ja też czasem dostaje głupawki jak mnie coś rozbroi

Oposek super, że troszkę odpoczeliście sobie na wyjeździe, też chce już na jakiś wypad

Dorotas te choróbska i przeziębienia dzieciaczków to dobijające? A Julka dostaje jakieś "uodparniacze" może ode Ciebie?

A my dziś leniliśmy się na maxa i dobrze mi z tym
Nawet chałupki nie posprzataliśmy i był lekki obciach, bo przyszli kontrolować wentylację a ja myślałam, że to dopiero jutro a tu taki nieład Ale co tam, ważne, że przebrałam się chjociaż z piżamy

A tu zdjęcia z wczoraj
Ja i Dominiczek:
oraz mój M z Szymusiem:

AniaW zazdroszcze wypadu nad jeziorko

A Ola wazy 5300kg,a Wasze dzieciaczki ile waza?

Agito11 aby podjąć tak ważną decyzję nie można szukać tylko złych stron szczepień. Trzeba przemyśleć każde za i przeciw a nie podejmować decyzji pochopnie, bo przeczytało się jeden artykuł na temat szkodliwości szczepień lub zobaczyło jakieś zdjęcie dziecka, które umarło po szczepieniach.

Lucy a może warto zagłębić się w ten temat? Przecież tu chodzi o zdrowie a nawet życie TWOJEGO dziecka. Mnie przeraża to, jak ludzie są nieświadomi swoich czynów, postępowań. Wielu pyta mnie dlaczego nie szczepię (o znajomych i rodzinę chodzi) więc ja staram się krótko wytłumaczyć i nie zagłębiać się w temat bo uważam, że jak kogoś interesuje tak naprawdę los dziecka to sam z dobrej woli i chęci powinien zagłębić się w ten temat mimo, że nadal jest on tabu. Tu nie mówi się o szkodliwości szczepień a słychać tylko same ochy i achy i dylemat jedyny jaki jest nieświadomych rodziców to "którymi szczepionkami szczepić? 5w1, 6w1 a może z NFZ?". Prezpraszam ale musiałam to napisać. Przeraża mnie to po prostu, a jak słyszę odpowiedź "szczepię bo inni szczepią", "szczepię bo kiedyś wszyscy szczepili i żyją" - na drugą odpowiedź mówią zwykle żeby tak odpowiedziano komuś, kogo dziecko zmarło wskutek szczepień... no nic. Tyle w tym temacie i więcej się nie wypowiadam bo mnie znienawidzicie. ja nie namawiam do nie szczepienia. Wyrażam tylko swoje zdanie i apeluję żeby każdy Wasz czyn, każda decyzja była mądrze przemyślana.

Aniaw widziałam to kiedyś a to na zdjęciach nie są stawy przy Zielonce i Kobyłce? Świetne zdjęcia

Tak tak to muszę być te stawy przy cegielni

Lucy moja ważyła ostatnio 4 kg a teraz nie mam pojęcia ale w połowie września wybieramy się na bilans więc na pewno się pochwalę