- Posty: 648
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- Lipiec 2011 nalezy do Nas
Lipiec 2011 nalezy do Nas
- przyszla_mama
-
- Wylogowany
- rozmowna
-

Przyszła_mamo przepraszam ale naparwde nie pamiętałam, ze pisałas o tej ksiązce - SERIO
Mysle, ze inaczej bym ją odebrałą czytajac w ciązy a inaczej gdy dziecko jest już na swiecie i od razu mozna obserwować i zaczac stosowac i próbować
No ja jestem zachwycona niezmiennie i pewnie nie raz nie dwa napisze jeszcze to tutaj
ja tylko zartyowalam Różyczko



ksiazeczki rozeslalam kazdej, ktora o to prosila. Masuska, Ty widzialam znalazlas wiec nie przesylalam, bo sciagnelas sobie juz, prawda?
przeslalam kazdej jeszcze jezyk dwulatka tej samej autorki, bo niektore z was mnie o nia prosily i juz nie mialam czasu analizowac, ktora z was ktora chce, wiec jakby co macie jedna jako bonus, ode mnie i od Arka



Aniu, jak fajnie ze jestes


Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- aniaw
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Mam cudownych trzech facetów:)
- Posty: 2439
- Otrzymane podziękowania: 0

Ja w dobrym humorku od rana i oby tak mi zostało cały dzionek

Masuska słodki gadułka z tego Piotrusia i przecudna ma zdjęcia

I jak dla mnie możesz codziennie wklejać fotki bo ja uwielbiam oglądać dzieciaczki

Mam pytanie: a jakiej firmy masz smoczka dla Małego?
Różyczko super, że masz tyle teraz wolnego czasu

natimp oby tam doktorek nic niepokojącego nie wynalazł u Twojego synka.
A czemu masz skierowanie do neurologa, sorki jak o tym pisałaś, ale jakoś nie mogę teraz skojarzyć....
A to dzisiejsze zdjątka mojego radosnego szkrabka

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Rika
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-




Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- aniaw
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Mam cudownych trzech facetów:)
- Posty: 2439
- Otrzymane podziękowania: 0

Ciągle mnie zamęczał, żeby kupić kaloszki Szymonkowi i płaszcz przeciwdeszczowy

A na targach dla dzieci znaleźliśmy płaszcz od deszczu za prawie 200zł jakiś firmowy to się załamałam


Ostatnio kilka dni temu co taka ulewe się zerwała (Rika chyba o tym pisałaś, że się aż przestraszyłaś) to mój M tak się cieszył, że będzie mógł wreszcie urządzić sobie deszczowy spacer z synkeim

I wiecie co zrobił? Godzina prawie 22, dzieciaki jakoś jeszcze nie spały a ten ubrał Szymonka i wyszedł z nim na spacer



Różyczko super musicie wygląć w fioletowych kaloszkach

Kurcze też muszę sobie jakieś sprawić

Przyszła_mama wysłałam Tobie maila na priv i też poproszę o książkę i może jakoś znajdę czas na podczytywanie



A to zdjęcie zdziwionego deszczowego Szymonka po powrocie z nocnej przechadzki

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- masuska
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 4315
- Otrzymane podziękowania: 11
AniuW my mamy smoka z Aventu, bo z Tommee Tippe nie zdał egzaminu.
Jakie przystojniaki z Twoich chłopaków:) Super:)
Rika mój synek zaczął gadać jak był długi weekend koło 15tego sierpnia. Wtedy Mąż był w domu i miał dużo czasu na nas, więc gadał do synka ile mógł, a Piotrek wtedy zaczął mu odpowiadać tym swoim a guu:) A czailiśmy się na uśmieszek tylko:)
Przyszła_mamo a ja tej drugiej książki nie dostałam, proszę bardzo jak byś mogła to mi prześlij:)
No zmykam odebrac zdjęcia:) Wywołałam wreszcie trochę ze ślubu, ale i tak więcej jest zdjęć Piotra. Łącznie 275:P z niecałych 2 miesięcy życia:)
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- takajedna
-
- Wylogowany
- budujemy zdania
-
- Posty: 412
- Otrzymane podziękowania: 0
Mam dzisiaj dość



Wydaje mi się, ze był śpiacy, ale przysypiał po kilka minut i powtórka z płaczu
W nocy też się zepsuł, bo budził się raz, a dzisiaj dwa razy, trzeci po szóstej...
Naprawde nie mam nerwów do niego

Masuska Twojemu Piotrkowi paprało się wkłucie po szczepionce, robiłaś z tym cos, smarowałaś czymś, nie wiem? Bo widzę ze Bartkowi chyba też sie zaczyna coś robić

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Rika
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-


Różyczka on spi tam po ostatniej kłótni i tak mu się spodobało bo się wysypia że tam został


A ja ostatnią noc prawie nie spałam bo co zasnęłam to snił mi sie ksozmar taki że szkoda gadać

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Lucy
-
- Wylogowany
- gadatliwa
-
- Posty: 777
- Otrzymane podziękowania: 0
Moja Ola dzis spała w dzien lacznie 4h


Nie bede jej chwalic bo sie popsuje tfu,tfu...
No nic czekam na mojego M,mial byc juz w domu ale niestety jego samolot nie mogl wyladaowac we Wrocku tylko w Katowicach

Takajedna Ola ma takiego pryszczyka po szczepionce,pryskam OCTANISEPTEM bo mi jeszcze zostalo duuuuuuuuuzo! Mysle ze to wystarczy.
Rozyczko powiedz ile godz Bianka przesypia w ciagu dnia?
Wiesz ile mialabym pytan do Tracy...ło ho ho

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Lucy
-
- Wylogowany
- gadatliwa
-
- Posty: 777
- Otrzymane podziękowania: 0
Piekne Wszystkie




Masuska Wszystkiegi Naj Naj z okazji 2 miesiaca dla PITERA

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- aniaw
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Mam cudownych trzech facetów:)
- Posty: 2439
- Otrzymane podziękowania: 0

Masuska niezła masa zdjęć


A dziś przyszedł do mnie ten gorset i super się czuję po jego założeniu (fajnie byłoby tak wyglądać tez bez tego gorsetu

A o smoczek się pytałam bo mój z Lovi jest do 3mca a teraz zamówiłam taki z mocowaną maskotą a Twój wydaje mi się taki duży i może taki lepiej zasysałby mój Mały. Bo ten z nasz jakoś mu wypada i tylko czasem udaje mu się go utrzymać

Lucy no to trzymam kciuki, żeby między Tobą a Twoim M ułożyło się pomyślnie

Rika to jakaś porażka z tą wysyłką wózka, weź ich opiernicz



takajedna nie poddawaj się, na pewno się Mały zreperuje. może ma jakieś trudne dni, czuje Twoje podenerwowanie. Mój też ma czasem lepsze czasem gorsze dni i czasemk mam już nerwa jak nie wiem o co mu chodzi, ale wtedy tym bardziej staram się uspokoić, bo inaczej wpada się w błędne koło. Trzymam kciuki za to, żeby ta noc minęła Wam lepiej

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- przyszla_mama
-
- Wylogowany
- rozmowna
-
- Posty: 648
- Otrzymane podziękowania: 0
Cześć dziewczyny,
Nie było mnie bo nie miałam weny, poza ty chora jestem, czyt. przeziębiona i już w ogóle mi się odechciewa wszystkiego. Tym bardziej temat szczepień, raczej mnie drażni niż wzbudza zainteresowanie, mam swoje zdanie wyrobione i kolejne dyskusje mnie już nie bawią. Ale jest jeden plus, dzięki Przyszłej_mamie dowiedziałam się skąd wziął się ropień po szczepieniu na gruźlicę, przy kolejnej dawce Hexy nie omieszkam o tym wspomnieć tym "uroczym" paniom!
Masusko, uwierz mi ze ja rzygam juz tematem szczepien i wolalabym nic nie wiedziec i niczego nie dowiadywac, niestety, nie moge sobie na to w naszej sytuacji pozwolic.. nie mniej jednak nie dziwie sie ze ten temat juz was wkurza i drazni, tym bardziej ze jestescie w trakcie szczepien, bo podjelyscie decyzje, wiec tylko wam jeszcze ciezej. Ja dyskusje o szczepieniach bede prowadzic juz dalej w watku riki
www.zapytajpolozna.pl/forum/dziecko/piel...ie-swoje-dzieci.html
jesli ktoras bedzie miala chec to sobie zajrzy i juz.
a jeszcze ostatnia sprawa co do szczepien, bo zmartwil mnie ten ropien u Twojego malego po szczepieniu:
Po każdym szczepieniu przeciwko gruźlicy oczekujemy, że w miejscu szczepienia powstanie naciek, na którego szczycie po 2-4 tygodniach tworzy się krosta i owrzodzenie (średnicy nie przekraczającej 10 mm), które goi się przez okres do 2-3 miesięcy po szczepieniu pozostawiając bliznę średnicy co najmniej 3 mm.
Odczynem nadmiernym nazywamy powstanie owrzodzenia lub ropnia większego niż 10 mm u niemowląt i 20 mm u dzieci starszych, utrzymującego się dłużej niż 3 miesiące. Za nadmierny odczyn węzłowy uważa się powiększenie okolicznych węzłów chłonnych do wielkości przekraczającej 1 cm lub powstanie w węzłach zmian ropnych.
Leczenie - kiedy udać się do lekarza
Każdy przypadek nadmiernego odczynu po szczepieniu przeciwko gruźlicy wymaga zgłoszenia do Poradni Rejonowej, która z kolei zgłasza wystąpienie takiego odczynu do wojewódzkiego punktu konsultacyjnego ds. szczepień lub innej instytucji zajmującej się monitorowaniem odczynów poszczepiennych. W zależności od charakteru zmian lekarz zaleca odpowiednie postępowanie. W przypadku dużych zmian węzłowych z ich rozmiękaniem i podejrzeniem ropnia konieczne jest nakłucie węzła i pobranie materiału do badania mikrobiologicznego i histopatologicznego.
Pierwsza pomoc - leczenie domowe
W warunkach domowych najczęstszym problemem jest długo gojące się owrzodzenie w miejscu szczepienia. Nie należy takiego owrzodzenia niczym przemywać ani zasmarowywać, a jedynie zakrywać suchymi, jałowymi opatrunkami, tak aby zapobiec wtórnemu zakażeniu zmiany. Przy zachowaniu odpowiedniej higieny owrzodzenie zagoi się samoistnie.
NIE CHCE CIE straszyc, tylko uczulic, bo juz moj dramat wystarczy na cale forum i nie ma prawa nic stac sie wiecej zlego zadnemu naszemu dzidziusiowi.. wiec moze obserwuj i zakrywaj tymi suchymi, jalowymi opatrunkami, aby nie mialo to miejsce stycznosci z bakteriami itd...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- przyszla_mama
-
- Wylogowany
- rozmowna
-
- Posty: 648
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- przyszla_mama
-
- Wylogowany
- rozmowna
-
- Posty: 648
- Otrzymane podziękowania: 0
witam
Mam dzisiaj dość Mały od rana płacz, ryk, wszystko źle przed chwilą usnął, ciekawe na jak długo, naprawde aż mi się beczeć chce, chyba jak nie paliłam od początku ciąży tak pójdę po papierosy
Wydaje mi się, ze był śpiacy, ale przysypiał po kilka minut i powtórka z płaczu
W nocy też się zepsuł, bo budził się raz, a dzisiaj dwa razy, trzeci po szóstej...
Naprawde nie mam nerwów do niego
Masuska Twojemu Piotrkowi paprało się wkłucie po szczepionce, robiłaś z tym cos, smarowałaś czymś, nie wiem? Bo widzę ze Bartkowi chyba też sie zaczyna coś robić
taka jedna, niczym nie smaruj, zreszta spojrz co wkleilam na gorze. A JAK cos poradz sie kogos kompetentnego, ja na pewno wiedzy na ten temat nie mam.
a co do placzu Twojego malucha. to Ja ci powiem z mojego doswiadczenia, ktore nie jest powalajace jakies, ale naprawde mysle ze potrafie odczytywac potrzeby Arka w 95%, ale to przez te nasze poczatki traumatyczne, nie przejmuj sie kochana ze jeszcze sie nie zgrywacie, ze jeszcze nie rozumiesz to wszystko przyjdzie z czasem. Co radze?
1) ksiazka Tracy Hogg - zaklinaczka niemowlat. wysylalam ci chyba?
i tak sprawdzasz podstawowe rzeczy... wiem ze to jasne wiec nie obraz sie ale ja i o tych na poczatku zapominalam.. a wiec czy w pieluszce nic nie ma, czy najedzony, czy moze przejedzony? ale to juz inna historia. a moze ubrany za cieplo? a moze trzeba go opatulic bo chloodno i chce poczuc sie bezpiecznie? a moze cos go uwiera, denerwuje, w zlym miejscu lezy? ja to robie metoda prob i bledow, na spokojnie
jesli nie to, to patrz punkt drugi

2) zwroc uwage co sie dzialo poprzedniego dnia, moze odwiedzilo was duzo osob? a moze cos innego sie stalo? ja mialam taki dzien, ze huknela na caly regulator muzyka z glosnikow,nie napisze jak sie to stalo bo bym musiala przeklnac pewnego czlonka rodziny.. Arek w wisk, rozpacz, ja w placz, rece mi sie trzesa, bo wlaczone bylo pierdolone techno, jakies manieczki czy ch.. wie co, i uwierz mi taka jedna ze po tym wydarzeniu, maly byl zdenerwowany przez dwa dni. Nie musialo sie u Was nic stac takiego strasznego, ale byc moze wpadl ktos glosniejszy niz zawsze w odwiedziny, moze cos innego? moze jakos inaczej wygladal Wasz dzien niz zwykle?
3) nie denerwuj sie, jak jestes zmeczona i jesli masz mozliwosc popros kogos o pomoc. Ja na poczatku chcialam pokazac calemu swiatu ze sama dam rade, ze tym bardziej bede dzielna, ale po krotkim czasie doszlam do wniosku, ze to bez sensu.. jak maly bardzo jest zdenerwowany, zmeczony,widze ze chce spac, a az nie moze zasnac z tego zmeczenia, prosze o pomoc.. jak jest w domu maz on sie nim zajmuje - rzecz jasna jego nie musze prosic o pomoc, to jego syn w koncu

aha czasai Arkowi zwyczajnie potrzebny jest ktos inny niz ja.. jestem z nim caly dzien, on placze zawodzi, przychodzi maz mowi: Areczkuuu, Tatus tutaj Twoj, Taaaatus





4) jak juz tak maly rozpacza nie denerwuj sie, mow do niego spokojnie, mow co robisz, ja robie tak

nie placz synku, mamusia tak sie martwi o Ciebie, musisz odpoczac zamknac oczka, taki dzielny jestes ale potrzebujesz odpoczynku, ja nad wszystkim czuwam i bede ciagle przy Tobie.. itp itd ja wiem ze to brzmi jak brzmi ale naprawde pomaga. Tak w tej ksiazce wlaasnie napisane zeby rozmawiac z dzieckiem, tlumaczyc co sie robi itd. a moze bardziej to mi pomaga?

5:) jak rozpacza tak strasznie probuj wprowadzac zmiany, ale powolutku, zadnych nerwow, i rob to do tego momentu az zadziala. Nie denerwuj sie tylko, wiem ze straszne to jest jak dziecko tak placze i nic nie wychodzi, ale on wyczuje Twoje nerwy, rob wszystko powoli spokojnie i mow. Ja probuje Arka klasc w innym miejscu, jezeli nie podnosze go do gory i poklepuje po tyleczku. Czesto jest tak ze jest taaaka rozpacz, rozpinam mu body, lezy z golymi nozkami lub przykryty pieluszka i??? cisza, dziecka nie ma


aha kiedy ja to wszystko stosuje?????? prawie tylko i wylacznie jak moj syn jest glodny, a juz wypil caly przydzial i jest awantura o jedzenie



dziewczyny w niedziele mamy odwiedziny mega, na 16 osob... az sie boje... wiem ze duzo osob, ale z wielu wzgledow lepiej jest nam tak zorganizowac...
Rika, jak kazdy przyjdzie zdrowy nie powinno sie mu nic stac prawda? uspokoj mnie tylko bo az mnie brzuch boli jak sobie wizualizuje caly pokoj ludzi i sie martwie zeby malemu nie zaszkodzili.. oczywiscie ciagle ktos nas odwiedza, ale nie w takich ilosciach..
ale mamy okreslone zasady..
przychodza ludzie tylko zdrowi, bez zadnych katarow itd - o mowimy wprost, bo naprawde ludzka glupota i ciekawosc jest czasami silniejsza niz rozsadek i troska o zdrowie dziecka..
fajnie Rika ze mi napisalas, zeby sie nie izolowac jak jeste, chora, juz nie raz o tym slyszalam, mam nadzieje ze nie bedzie takiej potrzeby, ale bede miala te slowa w pamieci. w kazdym badz razie goscie maja byc zdrowi i tyle
nikt nie nosi malego na rekach bo to nie zabawka i nie ma potrzeby, domownicy tylko ktorzy sie nim zajmuja, no i tesciowej dam go na chwile.. echh jakos przeboleje

ze nikt go nie caluje to oczywiste :)ja jak nie ma zbiegowiska caluje Arka od palcow u nog po uszko, oczka i nosek:) ale ja moge i juz, maz tez, nikt inny

maly moze byc z nami, bo on lubi gwar, przyzwyczajony, wiec bedzie z nami w wozku, ja bede z nim siedziala niech sie tam ciesza

na pierwszych takich odwiedzinach koszmar maly przezylam... zrobilam tak jak widzicie punkt wyzej?? ale co zrobila czesc rodziny?? za nami!!!!!!!!!! rozsiedli sie i ani sni im sie wyjsc!!!!!!!!!! ja daje znaki takie jasne ze jasniejszych sie nie da i co?? nic,slysze rady tylko co mam zrobic a czego nie, czaicie??








Rika, nie zaszkodza mu, prawdaa? wcale nie oczekuje jednej odpowiedzi, nic a nic

ksiazeczki rozesłane
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- różyczka
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- mamita swoich córek :)
- Posty: 4525
- Otrzymane podziękowania: 0

Moja Bianka przesypia łącznie w ciagu dnia 5,5h w kilku drzemkach, najdłuzsza drzemka trwa od 2 do 3h a reszta po 1h...różnie. (tylko w dniu szczepienia spała łacznie w ciagu dnia 8h)Wiem to dopiero od kiedy mam ksiązkę Tracy Hogg i za namowa autorki zaczęłam zapisywac sobie kiedy spi, je, czuwa bo wczesniej nie miałm pojęcia. Zapiski prowadzę 5 dzień i zaczynam juz sobie porównywać czy się pokrywają ze sobą te godziny bo chciałabym sobie wyregulować plan dnia/chociaz mniej więcej/ zeby móc coś sobie planować np. wyjście z domu.
Fajnie jest teraz z tymi drzemkami bo ją obserwuję i po 2 ziewnięciu odkładam do łóżeczka, troszkę poklepuję po pleckach, mówię"do zobaczenia po drzemce" a ona zasypia :)i mam czas zeby coś sobie porobić. Wczesniej to róznie bywało, jak przeoczyłam moment dawania znaków zmęczenia to Młoda zaczynała marudzić i wtedy juz trudniej było jej zasnąc, nosiłam ją, spiewałam, cudowałam a ona juz z przemeczenia zasnąc nie mogła. Jak zamknęl aoczy to ja odkładałam a wtedy ona się budziła wkurzona, ze zasnęła na rękach a budzi się w łózeczko i o co w ogóle chodzi?? hehe



Przyszła_mamo ja też zaczęłam gadać do Bianki w taki sposób, ze ją uprzedzam co mam zamiar zrobić za chwile, staram się mówic spokojnym głosem zawsze i nie chodzic za szybko żeby nie robić wiatru heheh



Kto nigdy nie był dzieckiem, nie może stać się dorosłym...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- natimp1
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 1481
- Otrzymane podziękowania: 0
wczoraj na kolacje zjadłam chleb z pasta zmakreli i w nocy miałam masakre z jaskiem,
chybanie lubi chłopak makreli

pozdrawiam
i please napiwszcie choc co myslicie, ja kurde nie mam jak w kompa spojrzec i poszukać...
z góry dzięki
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.