BezpiecznaCiaza112023

SZCZĘŚLIWE MAMUSIE LUTY 2012

13 lata 3 miesiąc temu - 13 lata 3 miesiąc temu #278772 przez lusieńka
Angelaw podziwiam i jednocześnie troszkę zazdroszczę możliwości pracy do tak zaawansowanego etapu .W pierwszej połowie ciązy- gdy jeszcze chodziłam do pracy też przychodziłam do domu i padałam, obiadek i popołudniowe nyny, które trwało do wczesnego wieczora kiedy to mój M.przychodził z pracy.Póżniej kolacja i ponownie łóżeczko.
U mnie w robocie ostatnie chwile były bardzo nerwowe i było dużo biegania- pracuje jako asystent inspektora budowlanego.Z jednej budowy na drugą ze spotkania na spotkanie - a tam wiadomo jakie są warunki.Skończyło się tym że mój szefo i współpracownicy sami nalegali abym pokończyła swoje sprawy i odpoczęła.A ostatni jak zawitałam w pracy to szefo już mnie atakował-kiedy wrócę do roboty jest dużo a rąk do pracy mało.
i co mam powiedzieć przed świętami odwiedziłam kilka żłobków i z przerażeniem stwierdziłam że nie będzie tak łatwo.Kilometrowe kolejki miliard dzieci na jedno miejsce lub astronomiczne ceny prywatnej niani. :( :( :(

/view.php?sid=34372 [/image] [/link]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 3 miesiąc temu #278834 przez ann-sunshine
O żłobkach to w ogóle nie chce mi się gadać :angry: w miejscowości w której mieszkam jest jeden miejski żłobek (który ma 5 oddziałów, ale i tak papiery można składać tylko do jednego) i rekrutacja jest raz w roku 1 kwietnia(szczęście w nieszczęściu, że dziecko rodzi się tak, że mogę w tym roku już je zapisać). Tak więc spróbujemy się do niego dostać, a jak nie, to będę się martwić we wrześniu, co dalej.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 3 miesiąc temu #278899 przez milibryl
no przekichane z tymi żłobkami :(
mój szef powiedział że nie szuka nikogo na moje miejsce i liczy na mój powrót z macierzyńskiego. U mnie na wsi nie ma żłobków tylko już przedszkola, więc zostaje mi tylko teściowa ale tu jest taki problem że teraz męża bratu urodził się syn i teraz jego bawi i nie wiem czy za pół roku będzie bawić i nasze dzidzi czy sobie da radę z dwójką dzieci a co najważniejsze czy będzie chciała? Ja na pewno jej nie poproszę a mój M twierdzi że też jej nic nie będzie mówił bo jego zdaniem to ona powinna wyjść z inicjatywą że nam pomoże i zabawi, skoro jemu bratu bawi. Tym bardziej jak M twierdzi że całe życie nic od rodziców nie dostał, ani wesela mu nie robili ani na urządzenie mieszkania nie dali grosza i jeszcze ich długi spłacał to powinna sama teściowa w ramach wdzięczności zaproponować bawienie. Także ciekawie będzie :) a jak nie to dostaje mi tylko szukanie niani.
Ale was zanudziłam, jednak trochę mi lżej że mogę się komuś wyżalić :kiss:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 3 miesiąc temu - 13 lata 3 miesiąc temu #279290 przez ann-sunshine
wiecie co, z tymi żłobkami to jest paranoja, bo nawet jak kobieta chciałaby wrócić szybko do pracy, to często właśnie nie ma z kim zostawić dziecka, a na prywatny żłobek lub nianię jej nie stać i w rezultacie często jak przeliczy koszty niani, to nie opłaca jej się wracać do pracy. Super prorodzinne państwo mamy, ale to wiadomo nie od dziś. A jak nie odda dziecka do pierwszej grupy w żłobku, to o oddaniu dziecka do starszaków w ogóle może zapomnieć.

sorry za te gorzkie słowa, ale jestem cięta na ten temat.

Przyznam się Wam, że jestem i na styczniówkach 2012 i tutaj (bo jakoś tak od samego początku wydawało mi się, że urodzę przed czasem, ale może się mylę) więc mam wgląd w sytuację. Jest pierwszy forumowy mężczyzna w tym roku :lol:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 3 miesiąc temu #279355 przez Angelaw
Lusienka
W twoim przypadku rozumiem ze lepiej nie pracowac
Ja mam o tyle fajnie ze prace mam siedzaca choc na tym etapie troche d....boli
Pracujemy z mezem w tej samej firmie i o tych samych godzinach wiec autkiem do pracy i spowrotem mnie wozi
Sama od poczatku ciazy nie siadam za kolkiem
Ze zlobkami to macie faktycznie nie wesolo ale trzymam kciuki za pomyslne rozwiazanie tych spraw
U nas jak tylko sie dowiedzialam ze jestem w ciazy musialam zapisac sie do zlobka i tutaj mozna bylo wybrac 3 zlobki z tej samej korporacji
Teraz trzeba czekac na list wiec jest podobnie jak w Polsce, albo sie dostaniemy do zlobka albo na liste oczekujacych albo wcale
A powrot do pracy po 12 tygodniach od narodzin wiec opieke znalezc trzeba
Powodzenia

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 3 miesiąc temu #279357 przez dolores181
a ja mieszkam w warszawie i w mojej dzielnicy są tylko 3 żłobki i tylko w jednym przyjmują dzieci od 3 m ca życia a w dwóch pozostałych dopiero od roku ale można składać do trzech wg koleinosci wyboru, a co mnie cieszy to zmienili też trochę przepisy bo dostaje się punkty za to że oboje rodzice pracują w warszawie i za to jak dziecko ma dwoje starszaego rodzeństwa do 14 roku życia, Wróciłam niedawno z usg i mała waży już 2400 a jestem w 34 tyg ciąży i niestety głowa dalej w górze, obawiam się że znów z tego powodu czeka mnie cesarka bo ma mało miejsca na obrót

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 3 miesiąc temu #279388 przez anuskka
ja tez jeszcze pracuje i mimo,ze co jakis czas obiecuje sobie ,ze poprosze o zwolnienie to wciaz to odkladam.I nie robie tego z milosci do pracy ,choc robie to co mnej wiecej lubie(wspolpracuje z projektantka mody)tylko z powodow finansowych(na chorobowym tracisz 30%-40% zarobku),a macierzynskiego mi szkoda,bo to tylko 16 tygodni i wole wykorzystac je po porodzie.
Malenka tez bedzie czekal pobyt w zlobku,albo niania-bo moj dzien roboczy trwa od 8.30 do 18.00 z godzinna przerwa na obiad,a zlobki maja dwie "zmiany"-albo prowadzisz dziecko na 8.00 i wybierasz o 16,albo o 11.00 do 19.00.O szczegoly bede pytac jak zacznie sie czas skladania podan-czyli w marcu-kwietniu.No i potem kwestia czy beda miejsca :unsure: :unsure: :unsure:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 3 miesiąc temu #280106 przez lusieńka
Widzę że nie jestem sama z tym problemem(mama wraca do pracy),wczoraj dzwoniła do mnie koleżanka ze studiów która w listopadzie urodziła malego Adasia. Pracuje a właściwie pracowała jako asystent projektanta w biurze projektowym. Oczywiśie standardzik "dziwne" umowy na 1/4 etatu, reszta płacona pod stołem w zależności od dobrego samopoczucia szefa.I co jak tylko powiedziała że jest w ciązy nagle wszystko było żle.Pomimo faktu że projekty wychodziły w terminie, zawsze się do czegoś doczepił.Czepiał się że pracuje za wolno- dodam że pracowała przez całą ciąże ( po osiem lub więcej godzin dziennie)i dwa tygodnie przed porodem poszła na zwolnienie.Aby iść na badania które czasowo wypadały w trakcie pracy - musiał kombinować z jednodniowym zwolnieniem.Zero zrozumienia.Jak odchodziła na to zwolnienie to jeszcze ją opier....elił, że baba z dzieckiem to dla biura zbędny balast- bo nie będzie już tak mobilna i czasowo dostępna( czytaj potrzeni niewolnicy wyrobnicy, a nie ludzie do pracy). :angry: :angry:
Wiem jak sprawa wygląda w tego typu pracowniach bo sama się przez kilka przekulałam.
Atmosfera straszna, niby ma umowę na czas nieokreSlony i może tam wrócic ale wie że zwolnienie to kwestia czasutylko znajdą jakiś hak na nią.Wieć szuka już nowej pracy.
Jak mi opowiedziała tą chistorię to aż się włosy na głowie zaczęly jeżyć.
Całe szczęście że ja mam w pracy ludzi tak przyjażnie nastawionych,którzy razem ze mną cieszyli i się z mojego mojego stanu.A teraz trzymają kciuki za pomyślne rozwiązanie.No i mam świadomość że na mnie czekają. W Poznaniu właśnie pada śnieg- pierwszy tej zimy...

/view.php?sid=34372 [/image] [/link]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 3 miesiąc temu #280115 przez lusieńka
Boże znowu jakieś literówki i dziwne błedy w moim teskście- SORY.

/view.php?sid=34372 [/image] [/link]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 3 miesiąc temu #280203 przez milibryl
no to faktycznie nie ma za fajnie, a ten pracodawca to kawał drania. Wszyscy by chcieli żeby kobiety do pracy przychodziły i nie rodziły a tak się nie da. Kurcze wkurza mnie takie podejście ludzi do kobiet w ciąży, tym bardziej że się starają i pracują prawie do porodu, zero zrozumienia. Na szczęście tak jak Ty lusieńka mam wyrozumiałego pracodawcę i w sumie w firmie ma same kobity i jak to sam powiedział liczy się z tym że powoli każda z nas będzie mieć dzieci i on to rozumie, tak jak u Ciebie. No ale ile jest takich przypadków że szefowie są do dupy :P , ja znam taki co kobita szefowa która powinna rozumieć temat tak dawała koleżance w kość przez ciąże jak na złość żeby sama się może zwolniła, normalnie masakra.
u mnie na wsi koło Krakowa, kurzy śniegiem od rana :laugh:
spadam mężowi robić pierogi z serem
pozdrawiam

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 3 miesiąc temu - 13 lata 3 miesiąc temu #280321 przez anuskka
Milibryl z mojego doswiadczenia wynika,ze szefowe kobiety okazuja o wiele mniej zrozumienia niz faceci.moje szefowe np nie robia problemu z ciazy (a na osiem pracownic-dwie jestesmy w ciazy), czestszych wyjsc do lekarza itd...ale za to podobno po macierzynskim sytuacja zmienia sie diametralnie.wracasz do pracy,ale nie pozwalaja ci zredukowac godzin pracy,ani robic przerw na karmienie(co jest zagwarantowane prawem pracy) pod grozba zwolnienia. A przynajmniej tak mowia dziewczyny ,ktore pracuja dluzej.Jeszcze troche i sama sie przekonam :huh: :huh:

Dolores nie martw sie cesarka. najwazniejsze,zeby twoja wyteskniona coreczka bezpiecznie przyszla na swiat.

Ann jak tam samopoczucie w ostatnich tygodniach :unsure:

Dzis mija 8 miesiecy od mojej OM i siedem od zrobienia testu. Hurra zaczynamy dziewiaty miesiac :lol: :lol: :kiss: :kiss: OK. Prawie zaczynamy :silly:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 3 miesiąc temu - 13 lata 3 miesiąc temu #280380 przez ann-sunshine
U mnie w pracy na całe szczęście nie jest tak źle, tz szef w miarę rozumie sytuację, chociaż lekko mu nie jest, bo ostatnio ciąże się posypały jedna po drugiej. Ale cóż takie jest ryzyko jak się zatrudnia babiniec w wieku produkcyjnym. Jeszcze nie zdecydowałam, czy będę chciała wrócić do poprzedniej pracy, czy poszukam czegoś innego bliżej (zmiany 12 godzinne i 40 km do pracy przy tej cenie paliwa już średnio mnie cieszą). Chociaż z drugiej strony wiem, że młodej mamie nie będzie łatwo znaleźć zatrudnienia, a tam w poprzedniej pracy przyjmą mnie z otwartymi rękami. Ale to jest decyzja na później.

Anuskka dzięki że pytasz :lol: czuję się świetnie (pomijając, że dyszę jak lokomotywa, chodzę w tempie babć o lasce, zawiązanie butów to wyzwanie, a Marta kopie tak, że brzuch mi się odkształca na dobre kilka cm w bok :lol: :silly: ). Ostatnie kilka dni spędziła ze mną mama, więc się nagadałyśmy, pomogła mi bardzo w domu, byłyśmy u ciotek na herbatce. Oderwałam myśli od zbliżającego się porodu.

W poprzednim tygodniu wymiotowałam prawie codziennie, a w tym tygodniu mam apetyt za dwie i pochłaniam więcej jedzonka np. pizza o 22:00 :S

W poniedziałek idę na badania więc sprawdzę czy mała jest głową w dół i pewnie usłyszę czy jej się już zaczyna spieszyć, czy jeszcze nie.

Anuskka - 9 miesiąc to już naprawdę z górki

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 3 miesiąc temu #280451 przez Angelaw
Mam pytanko
Dzisiaj caly dzien az do teraz maly tak mnie molestuje ze bol niesamowity w niektorych momentach
Normalnie to wierzga tak mocno wieczorami ale dzisiaj pobija rekordy
I nie moge powiedziec ze powoduje to usmiech na mej twarzy tylko raczej sycze z bolu
Czy tez ktoras z was ma taki problem czy wasze pociechy sa spokojniutkie?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 3 miesiąc temu #280492 przez lusieńka
Mój Filip też umie dobrze dokopać.Przeważnie wieczorem i popołudniu, ale zdażają się też nocne maratony.Bywają dni ale rzadko że jest bardziej spokojny- może wtedy więcej śpi.
Ostatnio zauważyłam że potrafi np.wystawić nózkę albo łokieć wtedy na brzuchu pojawiają się ruszające się "guzki-kuleczki".Najmniej przyjemne są kopniaki w żebra lub po żołądku-zgaga.
Staram nacieszyć się tym stanem zostało tylko trzy i pół tygodnia do terminu- choć od początku ciąży dręczy mnie przeczucie że będziemy razem wcześniej.

/view.php?sid=34372 [/image] [/link]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 3 miesiąc temu #280498 przez ann-sunshine
Angela, mnie Martusia właśnie mniej więcej od dwóch tygodni kopie bardziej intensywnie, albo ja to inaczej odczuwam. Też nie zawsze jest to przyjemne, najbardziej czuję te dźgnięcia w boki (nie wiem, czy to w żebra, czy np w wątrobę dostaję) oraz te na samym dole że tak powiem w kobiece części ciała. Już też się nie hamuję i zdarza mi się syknąć z bólu lub krzyknąć ała. Wydaje mi się, że to dlatego, że dziecko przybrało teraz na wadze, zrobiło się silniejsze, większe i ma mniej miejsca i dlatego więcej czujemy.

Też mam dni spokojniejsze i takie w których jest bardziej aktywna. Dziś np do 15:00 ruszała się niewiele i już zaczynałam się martwić, ale po obiedzie nadrobiła straty :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2025 ZapytajPolozna.pl