Macierzyństwa pierwszy tom ;)

ikunia zolta kurtka czadowa, tylko troszke za krotka jak dla mnie na zime. ja wole jak choc pol dupy jest zakryte

sophie trzymaj sie cieplutko. wiem co czujesz, jak lezalam w szpitalu z zakazeniem, to tez ryczalam non stop, a jeszcze nie bylam az tak przywiazana do corki, jak ty teraz.

szosteczka zdrowka zycze dla calej twojej gromadki

zoska 100 lat:) zycze grzecznej mamy

ciuszki nosimy w rozm 68, ale roznie bywa. czsami za mele, czasami akurat, a jedne za czerokie, a za krotkie. nie ma regulu. dziwnie te ciuchy robia.

oj cos nasze dzieciaczki ostatnio pokazuja chaakterki, oby to tylko to. tak jak mi mowila moja kolezanka to po 3 miesiacu sie zaczelo weselo, a wczesniej taki grzeczniutki jej synus byl.

eliz ajak narazie spokojna, nawet pospala, oby tak do jutro, a jutro juz do tego lekarza. chyba pojde juz o 5 rano stac przed przychodnia zeby zarejestrowac sie

Zosieńko kochana wszystkiego najlepszego!! Ciocia całuje!
Ikunia żółta jest po prostu ZAJEBISTA!!!! Bierz ją! też chce taką!
No to powodzenia u doktora i oby szybko przysłali kasę za becikowe!

Sophie dużo zdrówka kochana trzymaj się już niedługo.

Hania nie wiem sama już co jest. Kiedyś kladlam w bujak i się bujał teraz posiedzi 5 minut i nerwy są, na macie to samo jak jestem obok to jeszcze jakoś jest jak odejdę płacz. Teraz spał 20 minut... Ehhh kupy nie robił od soboty, nie wiem może to to, ale w sumie jego dziwne zachowanie już trochę trwa... karmie go a on zasypia, więc chce go odłożyć i płacz.... nie polezy sam spokojnie... jedynie na dworze się uspokaja, no ale przecież nie będę z nim siedzieć cały dzień na powietrzu senny jeść oczy lecą, ale nie usnie skubaniec.
Chyba tak jak Ikunia pisze, daje mi teraz znać że jest he he

Musze sie wam pozalic.. mam już dosyc, trzeci dzien pod rzad są sprzeczki miedzy nami... momentami mam ochote pieprznac to wszystko, olac ten caly slub.. :-[

Abra nie dawaj síę to pewnie stres przedślubny się udziela
Po ślubie będzie ok

Nawet wyjscie na zakupy, ktore tak mi poprawilo humor zostalo zepsute po powrocie do domu :/ musiał mi spieprzyc humor... :/

Abra, oboje się stresujecie i dlatego tak jest... Nie załamuj się, głowa do góry powieś na czole sobie kartkę "trochę cierpliwości proszę" Ja sobie wczoraj powiesiłam jak położyłam się na drzemkę "potrzebuję tego" i nikt mnie nie budził No może po 1,5godz mały chciał jeść to płakał, ale tatuś zachowywał się ćiii

Gochens, a może przyzwyczaił się do rąk? czy nie jest czasem tak, że na rękach śpi dobrze i jest cicho? Mój też od 2 dni chciałby wszystko na rękach robić, a jeszcze lepiej wędrować z rąk do rąk, a jeszcze tak niedawno temu żaliłam się że woli spokojnie leżeć a na rękach nie chce być... Ech, ani dzieciom nie dogodzisz ani mamom

Kakaszka a u Ciebie rejestracja wygląda tak, że do okienka stoi kolejka i zanim się dopchasz już nie ma miejsc? Więc stań w kolejce i co chwilę "płosz" tych przed Tobą okrzykiem "zaraz będę rzygać" A no i jak masz na imię? Bo słyszałam, że niby ładnie a nie mogę ocenić bo nie wiem Uciekł mi gdzieś link na fb...

Gochens to ja już nie wiem może faktycznie jakiś skok, albo chce dac o sobie znać.

Abra oboje na pewno jesteście spięci przed ślubem i jak to się mówi DOCIERACIE SIĘ ...pewnie jeszcze te docieranie potrwa...to nie takie proste mieszkać we dwoje/troje jakby się wydawało...ale nie poddawajcie się i rozmawiajcie dużo ze sobą. Ja jestem z moim już 3 lata i do dziś jeszcze się docieramy hehe

Kakaszka trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę...oby doktorek coś na to zaradził

Nie uwierzycie Lenka spała mi w południe od 12.45 do teraz czyli do 17.15 jestem w szoku

srenka u mnie rejestrowac sie mozna tylko osobiscie, no i dzis w pol godziny sie zarejestrowalo tyle dziaciekow ze szok, ale to pewnie po weekendzie, bo jednak okres wirusow jest.
a na imie mam Alisa

ja juz dzis glupieje czy to skaza. bo kupka zrobiona ladna i konsystencja dobra, no i eliza odpukac spokojna. ale krostki na nozce sa i jeszcze na szyji znalazlam takie same. jakas alergia jest napewno ale czy na mleko? jutro sie dowiem.

abra troche cierpliwosci, niedlugo zamieszanie ze slubem sie skonczy i bedzie lepiej.

Alisa to rzeczywiście ładnie nawet bardzo

Abra też czasem mój mnie tak wkurzy, że mam chęć to jebnac i zabrać swoje rzeczy i jechać w cholerę, ale tak czasem bywa.... pogadajcie sobie, idźcie gdzieś razem , spedzcie milo czas... wtedy oboje się wyluzujecie.

Alan osiągnął swoje apogeum w płaczu... po powrocie z roboty mój wziął go na trochę ja poszłam się kąpać ale słyszę że wyje więc wyszłam wzięłam go i dałam mu cyca, więc ten zassal i po 4 minutach odpływa więc go pobudzam więc ssie i znów śpi więc mówię do niego szeptem Alus jedź, a ten jak się obudził, spojrzał na mnie i ryk, ale to taki ryk że masakra... więc go bujam, uspokajam i nic, rycze razem z nim z bezradności aż w końcu chwilą spokoju dałam mu 2 cycka bo może inaczej leci possal chwilę zasnął, poczekalam i odkladam go a ten ryk znów więc już nie wytrzymalam poszłam do swojego M i jak się na niego wydarlam to aż mi teraz go szkoda... nawtykalam mu że jest 10 minutowym ojcem i że już nie mam siły na to wszystko poszłam na balkon zajarac a ten się ubrał wziął Alana i poszedł z nim na spacer ... nie wiem już co jest kuzwa grane nie mam czasem sił już a teraz jeszcze mam wyrzruty że tak mu wjechalam,
Srenka na początku też myślałam, że to może ręce no ale nawet jak go lulam to i tak płacz taki że szok.. ku rde a może on ma jakiś ucisk rzeczywiście i go to boli i dlatego ta zrenica taka powiększona, bez jaj jestem pogubiona w tym

Położyłam sie spac, stwierdziłam, że mam w dupie, mi sie też jakiś odpoczynek należy.
Zrobił mi kolacje, taką jak uwielbiam, kanapeczki z sałatą, szyneczką i pomidorkiem.. i przeprosił mnie..zrehabilitował sie troche

Reka ciut lepiej, mniej boli, ale najgorzej, że kilka dni musze miec opatrunek i te niteczki z gazika mi czasami w nią wchodzą i jak zmieniam na czysty opatrunek, to nadal mi sie krew sączy, masakra.

Z Kubuniem dopóki P. jest w pracy pomaga mi kuzynka, nie wiem co bym bez niej zrobiła, mimo, że ma miesieczną córeczke, to wzieła ją do mnie, żeby mi pomagac, złota dziewczyna.

oj gochens wiem co to znaczy takie wkurwienie, ale widocznie matka z dzieckiem ma tak silna wiez, ze czsami tylko my potrafimy uspoic dziecieczka biedulka trzymaj sie, napewno z alankiem jest wszystko ok, ale obserwuj jeszcze go, a jak masz jakies watpliwosci to skocz do pediatry na wszelki wielki.

Byłam w biedronce i wpadła mi w rękę "wielka księga dziecka", a że była za 18 zł to wzięłam.
Póki co nawet nie zdążyłam ją dobrze przejrzeć mały mi nie daje

Zrobione odciski rączki i nóżki na 4. Miesiace dziekujemy za zyczenia:*

Gochens tylko spokoj moze cię uratować:* a ty dajesz Alusiowi dydusia? Skoro uspokoja sie przy ssaniu...

Padam, dobranoc:*

W mojej okolicy albo tych książek w biedronkach w ogóle nie było albo zaraz po otwarciu wykupili...

Ikunia udało Ci się odcisnąć rączkę? gratuluję jak ja coś chcę od rączki Pawełka to piąchę dostaję

Położyłam małego na łóżku i szłam kąpiel przygotować a jak wszystko było gotowe to mały już spał 20 min już mi śpi i nie wiem czy go czasem nie obudzić bo mi dziś przez cały dzień łącznie godzinę spał i może to jako sen nocny potraktować...