Mamusie MAJ 2012

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


INGRID TO TRZYMAJ SIĘ KOCHANA- POWODZENIA

Karolina póki całe wody nie odejdą to nie ma raczej przeciwskazań, a jak się sączą to do dzieła

Ingrid powodzonka obyś miała lekki i krótki poród, trzymamy kciuki!!!!

Beadka skoro tak to lece na mały gwałcik może coś z tego wyjdzie

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Kami dzięki hihihii muszę jednak jeszcze poczekać na "dawcę" Dzisiaj też ładna data na poród, no i piąteczek- mąż mógłby pępkowe zrobić kurcze, ale się nakręcam! Wszystko przez Ingrid

A Ty Kami dzisiaj masz termin ?

Ingrid bądź dzielna trzymamy kciuki:)
ewel fajnie, że już masz maleństwo i wszystko jest ok:)
KAMI to my zostajemy na posterunku:) Kolejna fala porodów idzie ale fajnie:)
W sumie dzisiaj mam termin z usg którego miałam się trzymać , a z om mam na poniedziałek. Idę myć okna u dzieciaków to może coś się ruszy. Poza tym mam dzisiaj duzo energii od rana zaczęłam sprzatać moze to jakis znak hehe

ja mam termin z usg na jutro a z om na niedzielę, nic się jednak nie dzieję więc trwam na posterunku jak to Aga ujęła

właśnie mi już łazienkę rozpieprzyli, zaraz pójdą to posprzątam, w poniedziałek ciąg dalszy rozpiździaju w łzzience, mam nadzieję, że już bez mojego udziału

KAMI jak do poniedziałku nie urodzę to we wtorek idę do gina i na ktg moze tam juz jest jakies rozwarcie ( jak by było to wezmą mnie do szpitala na oksytocynkę - tak się umówiłam z połozną)

ja w pon mam wizytę jak się nic nie zdarzy ale nie wiem czy wytrzymam
wiem, że mnie uspokajałyście ale znowu pół nocy nie przespałam bo czekałąm na jakieś ruchy, nie wiem czy te napięcia to Młody się pręży czy nie, wariuje już
ja wieczna optymistka mam doła jak cholera

ingrid, trzymamy kciuki!!
ewel, az mi się łezka zakręciła. Najpiękniejszy, najcudowniejszy moment w zyciu-Malenstwo polozone pierwszy raz na Twoim brzuszku, jejku:*

A my dziś pierwsza nieprzespana nocka:(, Malutka kwilila od 24 do 5.30, w końcu przysnela, biedactwo:*

Dzis mezaus wraca, ufff, caly tydzien sie nie widzielismy, byl u mnie Tata, troche pomagal:), dziewczyny, warto miec w tych pierwszych dniach kogos, kto chociaz obiad przygotuje, mowie, Wam:)

Jejku ale się dzieje:)
Ewel cudowne jest to co piszesz, dziękujemy Ci za tą opowieść. Dodaje skrzydeł i wiarę, że warto znieść wszystko dla tej jedynej i niepowtarzalnej chwili:*
Ingrid trzymam kciuki!!! Dziś nie wyłączam kompa, będę co chwile podczytywać
Kami bidulo, skoro Ty masz doła to coś jest na rzeczy, maleństwo jest juz w drodzę do Twoich ramion wiec dlatego spokojniejsze teraz, ale jedź sobie na IP napewno zrobią KTG, zmierzą tętno i humorek Ci się poprawi:)
Aga ja za okna biorę się w przyszłym tygodniu, w zasadzie to wolałabym urodzić 27-ego albo 26-tego po zajęciach na których koniecznie musze byc:) Z drugiej jednak strony jestem już bardzo zmęczona oczekiwaniem mimo że do terminu jeszcze trochę mam. Ale jak widzi się, że tyle naszych brzuszków juz jest mamusiami tulącymi maleństwa to człowiek jeszcze bardziej sie niecierpliwi:(
Beadka oby zastrzyk z naturalnej oksytocyny pomógł! Daj znać

ewel No na pewno nie było łatwo, skoro stanęło na 7cm, a wtedy to już zaczynają się te mocne skurcze... Ważne, że Bartuś jest już z Wami, cały i zdrowy!

Ingrid Trzymam kciuki za szybki poród!

A nie mówiłam, że ewel urodzi!

labelo Może Wiki ma problem z brzuszkiem? Moja Lilka ma problemy z gazami, podaję jej Esputicon (poleciła mi położna). Wczoraj cały dzień marudziła, w nocy na szczęście było duużo lepiej, bo spała od 23.30 do 5 rano! Teraz troszkę postękuje...

Misia a Ty już odliczasz gubienie kg ?? Ty chudzinka przecież jesteś

KAMI no ja tez mam doła tym bardziej, ze jeszcze z męzem 'warczymy' na siebie:( On wiecznie zmeczony wszystko go wkurza, a najbardziej chyba to, że jeszcze nie urodziłam:( Teraz bez kija nie podchodź masakra Kami w nocy mam cały czas strasznie twardy brzuch i jest to skurcz, a nie wypinanie dziecka. W nocy młoda praktycznie w ogóle się nie rusza tylko śpi dopiero rano wypnie się leniwie, a wieczorem balanga w brzuchu.

katiuszka może być jeszcze tak, że poczekam na Ciebie:) Połozna twierdzi, że jak tamtych ciąz nie przenosiłam to i tej nie przenoszę, ale u mnie cisza. Tak mi zależy, aby teraz urodzić, bo za tydzien syn ma urodziny i tak bym chciała być z nim, bo tata to nic nie zrobi niestety. Poza tym 30 jedzie na zielona szkołę i tez trzeba go spakować, zrobić jakieś zakupy słodkości, a tata tez tego nie zrobi, bo nie ma czasu. W sumie po porodzie też będę sama z dziecmi, bo mąż o 20 wraca. Wiedziałam, ze tak będzie, ale w duchu liczyłam na to,że chociaż bardziej zaangażuje się w pomoc nad starszymi. Smutno mi bardzo, ale trudno jakoś dam radę