BezpiecznaCiaza112023

Listopad w tym roku będzie pogodny 2010

13 lata 1 miesiąc temu #80628 przez Groszek
Martynka super że wszystko wporządku :)
Mariosponge cieszę się, a nawet by mi to przez myśl nie przeszło że dziecko bijecie :silly: Słodziak z tego Twojego Andrzejka :kiss:
Asiersa trzymamy kciuki

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=7557

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 1 miesiąc temu #80645 przez SISUNIA88
Asiersa na pewno wszystko będzie dobrze..ale ja rozumiem niepokój...ja z lekarzami też swoje przeszłam jak Filip był mały...był wcześniakiem i dlatego był pod kontrolą neurologa dziecięcego..jak w 3 mc pojechaliśmy do kontroli okazało się że ma problemy w trzymaniem główki dostaliśmy skierowanie na rehabilitację... to był dla nas już ogromny stres... trafiliśmy na BEZNADZIEJNĄ rehabilitantkę... mały strasznie źle znosił te ćwiczenia z nią... w domu jak z nim ćwiczyłam to był śmiech i raczej przyjemność dla niego a tam masakra...aż siniał z płaczu...ja patrzyłam na to z łzami w oczach..moja mama która z nami raz pojechała rozpłakała się i wyszła ale nie to było najgorsze ten babsztyl nam powiedział "on mi wygląda na dziecko z porażeniem mózgowym wiec może te ćwiczenia nic nie dadzą" to co przeżyłam przez parę dni do usg główki na które się zapisałąm prywatnie żeby wiedzieć to był koszmar nie życzę nikomu...po badaniu okazało się że wszystko super... po 3 tyg ćwiczeń mały świetnie podnosił główkę a teraz rozwija się nawet lepiej niż jego rówieśnicy... jedynie nie raczkuje ale to chyba nic złego... brryyyy aż się zdenerwowałam jak sobie to przypominam...

"Poczęcie dziecka to cud, przed którym człowiek milknie, chyli czoło i klęka"




Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 1 miesiąc temu #80749 przez Martynka__89
Sisunia dlatego ja zamówiłam prywatnego rehabilitanta, który przyjechał do domu. Mateuszowi godzinne ćwiczenia się bardzo podobały. Asiersa na pewno będzie dobrze ;) Mariosponge to bardzo dobrze :) no tak my to się dobrze rozumiemy.



Moja Kropeczka:(9.02.2015

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 1 miesiąc temu #80761 przez Emme
Fajnie dziewczyny, że wszystko poszło w dobrym kierunku.

Dziś jedna z naszych forumowych, dawniej bardzo aktywnych koleżanek ma operację. Tak pomyślałam, że może przyłączycie się do trzymania kciuków za pomyślny finał. Sama nic tu o tym nie mówiła, więc ja nie będę zdradzała kim jest, ale trzymać kciuki nie zawadzi.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 1 miesiąc temu - 13 lata 1 miesiąc temu #80769 przez mariosponge
SISUNIA88 napisał:

ten babsztyl nam powiedział "on mi wygląda na dziecko z porażeniem mózgowym wiec może te ćwiczenia nic nie dadzą"


nie ma to jak dobre pocieszenie... i podejrzenia "mądrych fachowców". tez się nasłuchałam o napięciu mięśniowym, efekcie zachodzącego słońca i raku piersi. Dopytywali się mnie czy ktoś w mojej rodzinie miał raka piersi, bo to dziedziczne i to krwawienie z sutka może być tego objawem. Wkurza mnie jak jeszcze nic nie wiadomo, a lekarze swoje teorię już snują. Zakładają od razu najgorsze. Nich najpierw zbadają a później opowiadają co mogło grozić, bo rodzice tylko się nadenerwują bez powodu. Z tą służbą zdrowia ja chyba do trzydziestki posiwieje.

Martynka_89
Z tego co pamiętam, Twój Mateuszek miał podobną sytuację pod czas porodu co mój Andrzej, ale my nie mieliśmy żadnych ćwiczeń. Olali nas, czy Wy mieliście konkretną potrzebę? W ogóle, czytałam, że dzieci urodzone w zamartwicy powinne przechodzić jakąś rehabilitację, zapisać się do specjalistycznej przychodni... wiesz coś o tym? bo my oprócz badań i usg co 2 miesiące nic nie mamy.


Emme
dołączam się do Ciebie i trzymam kciuki!


my już po badaniach. moje maleństwo było dzielne, jestem z niego dumna! przed nami pobierali krew takiej malusieńkiej dziewczyneczce, miała miesiąc i ważyła tylko 2 kg. Ale była taka ładna, że szok... do mnie zagadał jej ojciec, który czekał pod drzwiami. był cały zestresowany, aż mi szkoda się go zrobiło. tacy rodzice to muszą mieć hardcore. pewnie bardzo wcześnie urodzone dziecko, teraz muszą podobnie oblatać pełno lekarzy i jeszcze nie wiadomo jak dalej się potoczy ze zdrówkiem...

[/url]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 1 miesiąc temu - 13 lata 1 miesiąc temu #80776 przez Asiersa
Martynka__89 napisał:

dlatego ja zamówiłam prywatnego rehabilitanta, który przyjechał do domu


U nas rehabilitacja wyglądała tak:

-Pani rehabilitantka stała nad Tomkiem i mówiła do niego "Brrr", "uuuu", "kakaka"
-Pokazywała jak go nosić (nawet jak robiłam to samo co ona, to mówiła mi, że robię źle :angry: )
-Twierdziła, że Tomek nie potrafi trzymać główki jak leży na brzuszku (a w domku jakoś trzymał ładnie, ciekawe dlaczego)
-Ogólnie Tomek według niej nic nie potrafił i był "lewy" :angry:

Byłam u niej jakieś 10 razy może (zapisywała nas bardzo często) i podziękowałam!
Przede wszystkim podważała zdanie neurologa :angry:

Chyba zrobię tak jak Ty Martynka i zamówię prywatną wizytę rehabilitanta.

ps: ja również mocno trzymam kciuki :side:




Mój dzielny chłopczyk :*:*

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 1 miesiąc temu #80787 przez SISUNIA88
Asiersa to mamy podobne doświadczenia...

U nas pani neurolog nic nie mówiła tylko kazała na rehabilitację i za 2 mc do kontroli to "mądra" pani rehabilitant nas tak nastraszyła..a nie miała prawa mówić czegoś takiego..chyba nie zna swojego miejsca w szeregu..nie można mówić takich rzeczy bez pewności... coś o tym wiem bo pracowałam w służbie zdrowia przed ciążą..

"Poczęcie dziecka to cud, przed którym człowiek milknie, chyli czoło i klęka"




Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 1 miesiąc temu - 13 lata 1 miesiąc temu #80793 przez Asiersa
No to rzeczywiście :angry:

U nas pediatra, neurolog, neonatolog mają takie samo zdanie: Rozwija się prawidłowo.
Wiecznie tej rehabilitantce coś nie pasowało :pinch:

Zobaczymy co jutro powiedzą na usg... Musimy iść do kontroli, bo po porodzie miał robione usg i ma widoczną jamę przegrody przeźroczystej. Podobno jest to typowe u wcześniaków.




Mój dzielny chłopczyk :*:*

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 1 miesiąc temu #80798 przez SISUNIA88
Filip z tym babsztylem w ogóle nie chciał ćwiczyć..płakał strasznie... a ta krowa nie wierzyła mi że on w domu ładnie ćwiczy i że podnosi główkę..zadywała mi jedno pytania po kilka razy żeby sprawdzić czy nie kłamie..przestała gdy powiedziałam "ma mnie pani za jakąś szarą gęś??proszę mi nie zadawać jednego pytania po kilka razy... pracuje w służbie zdrowia i znam te sztuczki aż za dobrze bo sama je stosowałam więc niech pani sobie daruje" a jak już wiedziałam że wszystko jest w porządku to też sobie użyłam na niej... mam nadzieję że swoimi mądrościami nie zgotuje innym rodzicom tyle nerwów i łez... byliśmy z miesiąc temu na jeszcze jednej kontroli i pani neurolog powiedziała że to ostatnia wizyta bo mały rozwija się wzorowo... a nie trzymanie główki było małym problemem który jest już za nami...

"Poczęcie dziecka to cud, przed którym człowiek milknie, chyli czoło i klęka"




Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 1 miesiąc temu #80848 przez Martynka__89
Emma chyba się domyślam nic nie wiedziałam trzyma kciuki ze wszystkich sił !

A co do rehabilitacji lekarze mi tylko opowiadali ciężki poród, zamartwica jeszcze dziecko ma asymetrie i spłaszczenie jedno stronę główki, kazali ćwiczyć pokazali 2 ćwiczenia i kazali mi dziecko co 2 tygodnie przekładać w łóżeczku gdzie miał główkę w tym czasie dwutygodniowym miał nóżki. Ale bardzo się bałam co chwilę gadali o asymetrii że może to nawet dążyć do skurczów szyjnym. Miałam dość tych ich rozmów, już świrowała :( Bratowa męża poleciła mi dobrego znajomego rehabilitanta, nie wahałam się ani chwili. Umówiłam się przyjechał godzinę badał, ćwiczył z Mateuszem. Pokazywał jak mam nosić, dźwigać małego. Zalecił mi zabawę a nie żadne ćwiczenia. Sporadycznie bawiłam się z małym wg. zaleceń. Pan Marcin stwierdził że w tym przypadku nie ma mowy o asymetrii i widzi znaczą poprawę spłaszczenia, nie widział sensu zmiany pozycji Mateusza w łóżeczku gdyż mały skręcił się na lewo i prawo. Stał się bardzo ruchliwi, rehabilitant powiedział że to jest nasze pierwsze i ostatnie spotkanie bo nie widzi sensu w rehabilitacji jak z Mateuszkiem jest wszystko w jak najlepszym porządki, w razie pytań powiedział że mam jego nr. tel ;) Bardzo byłam zadowolona że jednak postanowiłam spotkać się z nim. Wam też polecam prywatnie, wiecie akurat kręgosłup jest bardzo ważny trzeba dbać o niego.



Moja Kropeczka:(9.02.2015

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 1 miesiąc temu #80857 przez Emme
Dziewczyny serdecznie Wam współczuję! I ogromnie się cieszę, że to tylko "wilk miał duże oczy". Jednak to prawda, że jak choruje dziecko to cała rodzina. Mam nadzieję, że nam po drodze nic, nawet w podobnym stopniu nie wyskoczy.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 1 miesiąc temu #80956 przez Martynka__89
Nasze początki były okropne ale wszystko wyszło na prostą. Oby już nigdy nic nie wyskoczyło !!!



Moja Kropeczka:(9.02.2015

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 1 miesiąc temu - 13 lata 1 miesiąc temu #80972 przez Emme
Dziś Tolka przechodziła samą siebie!! myślałam, że postawię ją do kąta!! :silly:

chciałam skorzystać z pogody, ubrałam ją, włożyłam do wózka i krzyk jakby ją ze skóry obdzierali! wyszłam z nią na balkon, ponosiłam, uspokoiła się, więc podjęłam kolejną próbę włożenia ją do wózka i powtórka z rozrywki. wszyscy się na mnie gapili, jakbym ją zbiła przynajmniej!
rozebrałam ją i powiedziałam, że nie wyjdzie na dwór do lata! Ale po chwili powiedziałam sobie, ze nie dam się temu smrodkowi, ubrałam nas, wsadziłam do chusty i... cisza! Poszłam z nią do biedronki na zakupy a ona z zainteresowaniem sobie siedziała. Pomijam fakt, że wszyscy na nasz widok się szturchali, jakby ufo zobaczyli :silly:
Pochodziłam z nią jeszcze chwilkę i wróciłyśmy do domu :)

Wczoraj też mi szopkę odstawiła, musiałam ją nieść przez pół miasta, bo się darła, ale w końcu zasnęła mi na rękach... nie wiem co się z nią dzieje

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 1 miesiąc temu #80984 przez mariosponge
Emme
mój Andrzej też tak ma, w domu nic mu nie jest, śmieje się czasami nawet jak go ubieram, a jak tylko włożę do wózka - od razu krzyk na cały blok. muszę mocno go huśtać żeby przestał.

[/url]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 1 miesiąc temu #81000 przez Emme
ja tak jeżdżę wózkiem, że ona jeździ z góry na dół, bo mamy ortalionowy śpiworek. Czasem przy tym zaśnie. poza tym jak zrobię na dworze mały postój to od razy krzyk. marzę o tym, żeby już tak się nie ubierać

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl