Testy owulacyjne - stosujecie?

Agi nie załamuj się! Pobadasz się i wszystko Ci gin wyprostuje!

i dobrze, że poszlas to wiesz na czym stoisz i możesz coś z tym zrobić. Dostaniesz leki polatasz na monitoring i wszystko będzie cacy!

A do mragowa jedź się zrelaksuj, nie bierz testów i bzykaj się dla frajdy! Wiem że łatwo powiedziec ale to najlepsze rozwiązanie!

Agi kochana, wypłacz się i wyzłość ile wlezie. A potem się pozbieraj, i nastaw optymistycznie. To tylko potrwa troszeczkę dłużej niż normalnie, ale uda się. Sprawdzisz hormony, dostaniesz leki i rachu ciachu będzie fasolka. Trzymaj się dzielnie i walcz. I patrz jak dobrze że nie czekałaś roku, tylko już teraz twoja mądra gin zaczyna działać.

Z Martuchą lepiej. Biegunka prawie przeszła. Jest wymięta i zmęczona, ale coś tam już dziś do jedzenia skubnęła. Ale nie mogę się doczekać jak będę mieć moje rozrabiające i głośno gadające dziecię. Jest taka cicha i milcząca, tak mi dziwnie przez to.

a co do lodów to ja mojemu robię takie jak najbardziej lubi
sama mu robię
nic trudnego.... ;p

w mikser świeże truskawki + trochę mleka + słodzik

i na parę godzin do zamrażarki

mówi że nie ma lepszych

Ann no tyle internetowych ciotek sciskalo kciuki że nie było innej opcji jak poprawa

A Twoja Martucha to mega slodziak

Normalnie miałam fazę żeby już odwołać Mrągowo, bo po co jechać. Poplakalam sobie trochę i mówię jedziemy, ciepłe swetry trzeba spakować. Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy egoistycznie to zabrzmi ale w przypadku ewentualnych problemów myślałam, że wina będzie po stronie męża. Musze do końca tego cyklu zrobić badania i wrócić do lekarki bo jeśli prolaktyna i tsh będą w normie to w Nowym cyklu wywołujemy owulacje. Rozmawiałam z siostra ona brała leki na prolaktyne i na owulacje, niby dla wzmocnienia bo ogólnie to owulacje miała wtedy prawdopodobnie jajko miała swoje a leki wywołały drugie i stąd są bliźniaki
Milion myśli dziś, testy odkładam na bok, zrobię jak wrócę bo wg kalendarza owu ma być 2 maja, kto wie może jajko urośnie na wyjeździe ehh

a co ja tu widzę??? no wchodzi człowiek a tu płaczki i jakieś głupotki!!!
Agi, jak zrezygnować z Mrągowa? jak mysmy tu wszystkie zapisy na szczęśliwy hamak zrobiłyśmy!!!

idę doczytać Was i tak co nie bedę musiała karnego wyciągać i Wam nim pomachać

Aga, jedź koniecznie. Dziewczyny dobrze radzą. A może w Mrągowie się odstresujesz i hormony się same poukładają. Wszystko jest możliwe. Może za bardzo sie nastawiłaś gdzieś głęboko i coś się zablokowało.. Będzie dobrze :* trzymaj się dzielnie.

My dziś grillujemy ze znajomymi

Agi kochana, my tu wszystkie za Ciebie kciuki ściskamy, więc musi być dobrze. Jedź do tego Mrągowa, napewno się odstresujesz i może na chwilę przestaniesz myśleć o problemach. No i musisz nabrać sił, bo jak w następnym cyklu dostaniesz leki na owulkę, to fasolinka gwarantowana A zobaczysz jak na początku fasolka wysysa siły, jak mały wampirek energetyczny

Ann cieszę się, że z Martusią już lepiej. Mam pytanie odnośnie tych rotawirusów, co sądzicie o szczepieniach? Teraz głośno o tym w TV, że niby lepiej szczepić dzieciaczki. Wy szczepiłyście swoje pociechy i czy to daje gwarancję, że potem dziecko nie będzie chorowało?

Agi to taki mały problemik i zobaczysz że po lekach wyhodujesz takie jajo że hej! a może i nawet wcześniej jednak samo urośnie. także już nie płaczemy, bo jak nie ten to następny cykl będzie Twój

Dagnes widzę, że jednak odważyłaś się na suwaczek

Dagnes nie dają gwarancji że dziecko nie zachoruje. My np szczepiliśmy ale na pneumokoki już nie. Podobno po prostu dzieci łagodniej to przechodzą. Ale tak naprawdę nam pielęgniarka powiedziała że czy warto czy to zależy od tego czy dziecko pójdzie do żłobka.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

ide sie pakowac

Agi nosek do gory podleczysz sie i bedziesz miala zdrowego bobaska a moze i nawet 2
sciskam cie mocno kochana

a do mragowa jedz i odpocznij odstresuj sie i nabierz sily na dalsze staranka i nie tylko

Agnilla ja Ci powiem tak. Skoro dziś ma pęcherzyk 9 mm a Ty owulkę przewidujesz na 2 maja, to się tak zastanawiam czy aby nie za szybko diagnoza została postawiona. Owszem dziś 14 dc. i pęcherzyk tylko 9 mm, ale on rośnie dziennie 2-3 mm każdego dnia. Zakładając, że będzie rósł jedynie 2 mm co dzień ( a może więcej) to w dniu kiedy Ty przewidujesz owulację będzie on miał co najmniej 19 mm (jest to co prawda mała, ale wartość przy której pęcherzyki mogą już pękać) a co jak będą rosnąć 3 mm dziennie?
Zrób te badania tsh i prolaktyny ale z tego co opisałaś o swoich cyklach to mnie się ta opinia lekarza zdaje do przemyślenia.
A ten lekarz to jakiś taki fest najlepszy? czy po prostu ileś tam do niego chodziłaś?
No nie wiem, nie chcę też siać daremnej nadziei, to moje przemyślenia.

Gosia, ja do tej babki juz sporo chodze, zawsze sie wszyscy dziwili bo jakie badania potrzebowala, to mialam. Ona tez pracuje w szpitalu akademickim w Gdansku, no I prowadzila cala ciaze mojej siostry. No I pomogla jej z porodem, nadzorowala itp. Wiec nie mam podstaw zeby jej nie ufac. Ale ogromnie bym chciala, zebys kochana miala racje. Powiem Wam, ze od tego badania tak mi jajniki buzuja, szok. W ogole nigdy mi usg nie przeszkadzalo, ale dzis jak mi te jajniki badala to serio bolalo :/
ide spac, z mezem nie gadam, moze jutro bedzie lepszy dzien
trzymajcie sie laski, buziaki dla malenstw tych w brzuchach I poza nimi
ann mam nadzieje, ze z Marta jest lepiej! Ciocia nadal trzyma kciuki
a Wy paczuszki odpoczywajcie :*
postaram sie jutro zajrzec, dobranoc!

Agi to po prostu zdaj się tera na los, a nóż akurat. A jak nie to postymulujesz i będziesz mieć razy dwa a co