Pytanie mam

Mi położna na kursie mówiła że najbardziej prawdopodobna data to genetyczne

hej dziewczyny miesiaczke mam regularna na na usg nic mi nie powiedzieli o terminie wogole tu zagranica jest dziwnie jeszcze ani razu do pochwowo nie byłam zbadana no przepraszam raz na poczatku 5 miesiaca a tak to nie byłam badana byłam u połoznej na wizycie znow i mowie jej ze strasznie mnie juz krocze boli mam wszystko napuchniete że czuje jak dziecko wypycha że czuje parcia ale nie mam skurczy to powiedziala mi ze mam sie uspokojic i wziasc tabletke przeciw bolowa martwie się czy nie ma tam jakiegos rozwarcia i ze dziecko chce wyjsc tylko co z tymi skurczami a moze ja juz ich nie odruzniam z tego ze mnie wszystko od scrodka boli jakby miało mnie rozerwac moj termin był na 31 lipca i niby mam 39 tyg a przez tel połozna stwierdziła ze mam 40 juz i kazała mi przyjsc 12 na wizyte boje sie czy nie bedzie problemow jakis az mi sie na ta wizyte odechciewa isc stwierdziła ze jak teraz przyjde to mnie zbada dopochwowo i ze nie mam o co sie martwic ale jak tu sie nie martwic jak dwie ciaze miałam zagrozone i lezałam w szpitalu pod koniec ciazy i oby dwie urodziłam w terinie a tu twierdzi polozna ze z ta ciaza jest wszystko w pozadku i ze za granica tak jest ze ciezarne przenosza ciaze ale ok zgodze sie 2 tyg a 3 tyg lub 4 bo przeciez ja nie słon co ja mam z tym zrobic