MAMUSIE 2009 :)

AGA Zuzia miała jakieś 17 miesięcy jak jej wręczyłam łyżeczkę a zaczęło się od tego ,że ona mleka mi nie chciała pić z butelki i wolała jeść np. jogurt łyżeczką . Aga daj JULCE trochę swobody przy jedzeniu a zobaczysz jak szybko się nauczy sama ładnie jeść . Dziecko musi trochę poćwiczyć ,żeby zupka w końcu wylądowała w buzi a nie na bluzce ,czy na stole

dokładnie Raczek ma 1oo % racji!
u nas też mały je rączkami i ja nie widze w tym nic złego, jesli tylko ma na to ochote i to sprawia mu frajde to prosze bardzo

Manga Ty kiedyś pisałaś że Aleks je sam jogurt z płatkami łyżeczką, poszłam za Twoim przykładem i eM też dziś na śniadania uporał się z całym kubkiem jogurtu naturalnego z bananem
upaćkany był niesamowicie, ale jaki on był dumny z siebie a ja z niego to szok
dzięki za ten przykład i licze na wiecej :*
a przy okazji.. jak poszło łapanie moczu? udało sie?

U nas dziś w końcu przyjemna pogoda, świeci cieplutko słońce, do południa byliśmy na spacerku i bite 20 minut spędziliśmy na ławeczce w parku, bo eM był zachwycony wielką koparką (remont ulicy) i nie mógł od niej oderwać wzroku i cały czas tylko powtarzał łaaaał

Ooooo jaki fajny wątek dopiero go zobaczyłam a tu już 13 stron
Michaś choć 2010 rocznik ładnie je raczkami a najlepiej mu wychodzi grzebanie w moim talerzu z ziemniakami i sosikiem ale nie ma co, do buziaka trochę wpada reszta co prawda na ubranie ale ile zabawy przy tym ma to szok

Ja tez nie zabraniam Julce jesc raczkami A co macie na mysli piszac "wiecej swobody" ?? Mam np. dac Jej obiad i poczekac, az sama zacznie jesc?? Bo u nas to wyglada tak, ze ja mam swoja lyzeczke, Julka swoja, ale i tak czeka, az ja Jej dam. Jak Wy to robilyscie??

aga u nas wyglada bardzo podobnie jak u ciebie tzn ja juz uzywam widelcow i Fifi ma swoj ja swoj tylko u nas to na zmiane raz on sam bierze i jakos tam celuje a nastepny raz ja mu daje ale tez czsem sie buntuje i poporstu natykam mu na widelec marchewke czy miesko czy ziemniaczki i sam je.ale sa dni kiedy nie chce ni tak ni tak jesc to nie zmuszam i po 5 min podchodzi do stolika gdzie lerzy talerz i sam nabiera kit ze wikszosc na dole ale tyle ile chce to zjada

Jezeli chodzi o natykanie jedzenia na widelec to Julka dobrze sobie radzi Nabrac na lyzeczke tez nabierze, ale nie trafia, bo przy samej buzce wykreca lyzeczke tak, ze wszystko z niej spada. Dzisiaj przy obiedzie posadze Ja w krzeselku dam lyzeczke i poczekam az sama sprobuje jesc- bez mojej pomocy- pewnie skonczy sie to na odgrzewaniu obiadu- ale sprobuje

Wlasnie zrobilam tak jak napisalam powyzej i... Julka naklada jedzenie na lyzeczke, a potem z tej lyzeczki je palcami

ale to juz cos:)no u nas z natykaniem problem wiecej ma cela:)JUlka i Fifi by sie uzupelniali;p

he he- dokladnie

Jedynaczka, cieszę się, że zainspirowałam i dzięki temu eM - niejadek miał frajdę z jedzenia. Nie wiem, czy widziałaś na wątku film instruktażowy jedzenia Danio z Aleksem w roli głównej?
A z badania moczu póki co nici, bo się za to jeszcze nie zabrałam. Może jutro...

Aga, dokładnie tak jak piszesz - każdy ma mieć swoją łyżeczkę, no i nie przejmować się lądowaniem jedzenia na ziemi czy kolankach... Ty karmisz, a Julka ze swoją łyżeczką w ręce - i albo ją użyje albo nie. Cierpliwości.A całkiem sama to może jeść np. owoce, które łatwo się nabija na widelec. Ja kroiłam np. melona, którego Aleks uwielbia i podawałam mu w miseczce. Takie były początki...

Jak juz pisalam z nabijaniem na widelec nie mamy problemu Wiem, ze na wszystko przyjdzie czas, ale juz nie moge sie doczekac Dzieki temu mialabym ciut wiecej czasu dla siebie

Aga tak kombinuję, a może daj jej coś czego nie da się zjeść palcami, a trzyma się łyżeczki i nie spada tak łatwo...
hmmm... tylko co? Budyń? Kisiel? Gęsty jogurt?

Moze faktycznie to dobry pomysl- sprobuje z budyniemc:) U nas problem polega na tym, ze Julka odwraca lyzeczke przy samej buzce :/ W dodatku trzyma ja za koncowke koniuszkami kciuka i palca wskazujacego, a jak chce Jej poprawic to sie denerwuje i puszcza. No, ale to kwestia czasu Tak samo bylo jak uczylam Julcie picia z kubka niekapka- tez opornie Jej to szlo, az poprostu z dnia na dzien sama po niego siegnela i zaczela pic.

no wlasnie aga tak jak napisalas to potrzeba czasu a wszystkiego sie nauczy

dziewczyny a jak jest u was z warzywami? jedyne warzywa jakie gabi je to jest marchewka ziemniaki i groszek i moze cos tam jeszcze co zje przez przypadek na widok pomidora, ogorka , papryki odrazu pluje nawet do reki nie chce, a wcale nie wie jak to smakuje macie jakies sposoby na warzywka ?

U nas warzywa są przemycane (tak jak gdzies tam już wcześniej pisałam) do jajka, a dokładniej do jajecznicy lub omleta
wciskam tam wszystko co sie tylko da!
ale ulubionym warzywem Mikołaja od niedawna jest szczypiorek i jak tylko widzi pokrojony to zje każdy kawałeczek wygrzebując go palcami oczywisćie
wczoraj chciałam go namówic na ziemniaki, których jakimś cudem nie lubi i zrobiłam jeża z ziemniaków ugotowanych i ubitych i powbijałam kawałeczki szczypiorka ale zjadł oczywiście szczypiorek a ziemniaki zostały polizane a co trafiło sie na język do buzi to wyplute standardowo

a ogórki kiszone mały uwielbia i zjada całego bez ociągania
marchewke wcina razem z Leonem - naszym królikiem, Leon ma surową, a eM podgotowaną


ku mojemu zdziwieniu wiecie co wczoraj zaobserwowałam??
rosnie mi w domu mały pedant
normalnie nie wiem, czy to jest normalne u innych dzieci
ale eM nie wyjdzie z domu bez czapki i rękawiczek, jak bawi sie zabawkami z pułki to zawsze je odkłada na miejsce po zabawie, za każdym razem domyka drzwi do łazienki jak są otwarte lub uchylone każdy śmieć lub papierek wyrzuca do kosza :D
iii co ciekawe jak siedzi w piachu to buty musi mieć na foli bo co chwile trzeba mu je otrzepywać z piasku bo mówi że są "be" i podnosi do góry żeby piach spadł piasku rączkami też nie dotyka tylko łopatką :D
normalnie szok!
po kim on to ma ??!!

a jakie są Wasze maluchy pod tym wzgledem??

Ogorka kiszonego jeszcze nie dawalam. Julka lubi warzywa poza ogorkiem. Nie zje tez surowego pomidora, ale do omleta Jej wrzucam to zje, a pomidorowke uwielbia
Co do sprzatania: Julka czasami sama z siebie wrzuci zabawki do kosza, ale zazwyczaj robi to, bo ja Ja o to prosze. Ale np. jak ja scieram kurze, odkurzam to ona tez musi miec swoja szmatke i czysci zabawki I odkurza swoim odkurzaczem:) Ale np,. zawsze odklada kubeczek na miejsce to, z ktorego wziela.
Kasiora nie wiem jak mozesz przemycic warzywa- moze zalej sosem tak, zeby nie widzial??
Jedynaczka to naprawde maly pedancik Ci rosnie