MAMUSIE 2009 :)

allegro.pl/kolorowe-klocki-magnastix-pan...awa-i1963451784.html

allegro.pl/quercetti-ukladanka-magnetycz...285-i1949629597.html

co o tym myślicie? siedzę od godziny na Allegro, masakra jakie tam infantylne zabawki można znaleźć, a ja szukam czegoś czym Klaudia będzie się naprawdę mogła bawić a nie tylko na to patrzeć


I jeszcze jedno, nie wiem czy wypada się chwalić bo Klaudia duża, ale dziś był pierwszy dzień do A do Z bez butelki i tak już zostanie, chociaż zadowolona widzę nie jest. Ale mam wrażenie że jej górne ząbki jakoś do przodu poszły i tak myślę że to może przez smoczek, więc butelki definitywnie won!

Podobaja mi sie te klocki Ale jezeli chodzi o Julke to chyba jeszcze nie potrafilaby ich skladac- chociaz moze sie myle. Zreszta ukladanka tez fajna
A jak czesto Klaudia korzysta z butelki?? Pije w niej tylko mleko??

Ja ostatnio natknęłam się na te KLOCKI

Ja juz wczoraj kupilam prezent dla Julci : tutaj jest prezentacja. . Julcia uwielbia pieski stad ten pomysl. Ciekawe tylko jak zareaguje na niego Ale jesli macie jeszcze jakies propozycje to z checia zobacze, bo musze jeszcze cos kupic, a juz brak mi pomyslow.

Manga, ale uśmiałam się z tej biedronki nie ma jak to logiczne wytłumaczenie :DDD

Klaudia korzystała z butelk po prostu jak coś piła, efekt na dzień dzisiejszy jest taki że wczoraj i przedwczoraj wypiła po pół kubka herbatki z niekapka, a dziś nie wypila nic Trochę sie martwię, ale myślę że po jednym dniu się nie odwodni, a jak mnie próbuje wziąć na sposób, to niech wie że nic z tego Niestety baaaardzo lubiła pić przez smoczek.


Piesek pewnie się Julci spodoba

A co do klocków, ja też nie jestem do konca pewna czy Klaudia da radę się nimi bawić, ale zabawki dla dwulatków są już zbyt proste dla niej, zresztą wychodzę z założenia że lepiej kupić coś na wyrost i postawić dziecko przed wyzwaniem, niż coś co się szybko znudzi.

Mi tez sie wydaje, ze niektore zabawki dla dwulatkow powinny byc przystosowane dla mlodszych dzieci.
A to Klaudia wszystko pila w butelce... Ja przyznam sie szczerze, ze zlamalam sie i dalam Julce spowrotem butle- jaka ja jestem zla na siebie- z tym, ze Julka pije w niej tylko mleko (2 razy na dobe). zrobilam to, bop Julka nie chciala pic mleka, a mi zalezy na tym, zeby jeszcze je pila. Na pocztku jakos dawala sie przekonac i wypijala- mnie niz w butelce, ale pila. Po paru dnia zaprotestowala i tak plakala za mleczkiem w butli, ze ie wytrzymalam. Zbieram sie do kolejnego podejscia. Moze jutro sprobuje i chyba wyrzuce butkle, zebym nie mogla sie wycofac
Mirella moze daj Klaudii pic z butelki z dziubkiem jak w bidonie. Kup Jej wode mineralna smakowa kubusia i bedzisz miala butelke. Tak do czasu, az nie zapomni o normalnej butelce. Bo wiadomo, ze pic musi.

Domi pije wieczorem mleko z butelki, poza tym pije z normalnego kubka.
ja też mam wrażenie że te zabawki dla dwulatków są zbyt "nudne" bo nie zajmują Domi dłużej niż 10 minut i to jednorazowo a ostatnio uwielbia książeczki z naklejkami i kredki.

Julka tez wszysko inne pije z normalnego kubka- niekapki odeszly w niepamiec. Jedynie jak Julcia budzila sie w nocy na picie to dawalam Jej w niekapku, ale teraz juz sie nie budzi.
Moje dziecko dzisiaj mnie zaskoczylo: spala do 11:30- bylam w szoku. Co prawda szla pozniej spac ok. 22giej, akle nie spodziewalam sie, ze przespi pol dnia
Julcia teraz najbardziej lubi malowac farbami, rysowac i tworzyc z modeliny/plasteliny. No i uwielbia ksiazki, ale tak jak wczesniej pisalam bardziej sluza do wymyslania historii i ogladnia.

cześć Dziewczyny
jak się macie?
dziś rano Domi przytuliła się do brzucha a Mała zaczęła kopać. Domi się zdziwiła i mówi tak:
"mama siotrzyczta puka do mnie" potem co chwilę przykładała ręce do brzucha i sprawdzała czy kopie. to słodkie jak ona się cieszy, mam nadzieję że to nie minie.
właśnie przypomniała mi się Agnieszka; bywasz czasem na forum? napisz jak dziewczynki? jak się czujecie? jakieś oznaki zazdrości?

Aga wstawiła na konkurs zdjęcie Alicji i Malwinki, super dziewuszki, widziałam


Moniq, na ogół nie miewam takich uczuć ale dziś to Ci normalnie pozazdrościłam, to naprawdę słodkie, i fajnie że Domi tak podchodzi do siostrzyczki

Zabrałam Klaudii butelki i ona prawie nic nie pije, dosłownie kilka łyżeczek jak mi sie uda jej wcisnąć herbaty to cud, bierze mnie na przetrzymanie chyba, ale nie ma mowy, butelek nie oddam. Nie chce niekapka, nie chce kubka, nie chce łyżeczki.... a co jakiś czas miauczy że chce herbatkę... trzymajcie kciuki żebym nie zmiękła

Domi jest rewelacyjna )
Mirella a moze daj Klaudii pic ze slomki. Ja Julce daje tak mleko. I rano ladnie pije mleko z kubeczka, ale przez slomke, wieczorem Julka strasznie domaga sie butli, wiec jeszcze Jej dalam. I wiecie co wymyslilam?? CHce, zeby Julcia sama oddala butelke Mikolajowi w Swieta. Sasiad przebierze sie za Mikolaja i chcialabym, zeby Ja poprosil o butelke- moze w ten sposob latwiej bedzie Jej sie z nia rozstac. Przynajmniej bedzie miala swiadomosc, ze sama to zrobila i juz jej nie ma. Ale i tak sie ciesze, ze rano potrafi wypic cale mleczko z kubka- malymi krokami a dojdziemy do celu

eehh, dziś co prawda ponad pół godziny to trwało ale w zabawie pół niekapka wypiła. Mnie się wydaje że ona tak z lenistwa kombinuje jakby tu butlę odzykać, bo jednak przez smoczek łatwiej pić. Umie z niekapka ale nie chce, czarowniczka jedna A ze słomką dobry pomysł, wypóbuję na pewno, dzięki

poza tym smok ma właściwości uspokajające, przypomina dobre chwile z cycusiem i uzależnia. Mirellla, wytrwałość popłaca,

cześć mamusie
tak czytam i czytam, nadrabiam zaległości i widze wielkie zmiany u Was, dzieciaczki rosną, zmieniaja się małe gaduły macie

ostatni temat to butelki, więc dołącze sie i mój eM pije jeszcze z butli tak jak u Mirelli Klaudia picie wiec kilka razy dziennie, czasami uda sie go namówić własnie na szklanke z rurką, czasem z niekapka, czasem z mojego kubka, ale żadko niestety.
Nie chce odbierać mu butelki bo aktualnie rozstajemy sie w koncu z pieluchami
sytuacja wygląda tak, ze w ciągu dnia Mikołaj chodzi bez majtusiów i nie zdarzają sie żadne wpadki, zarówno siku oraz kupka lądują w nocniku bez dopytywania się i zwracania uwagi, gorzej sie ma sprawa gdy eM ma majtusie i spodnie, w tedy juz jest cięzko i zawsze na wyjście i do spania używamy pampersów, u Was tez tak było na początku? macie jakoś na to sposób czy poprostu trzeba to przeczekać i z biegiem czasu bedzie lepiej?

z mówieniem mój eM jest daleko za Waszymi bąblami, używa kilku słów, co jakiś czas pojawiają sie nowe ale sporadycznie, tak jak i wcześniej nie używa żadnego czasownika, mam nadzieje ze sie w końcu rozgada

pod choinke na prezent myslałam własnie o takiej kuchni jak pisze Manga i Kasiora ale zostałam skrytykowana przez rodzinke że to dla dziewczynek prezent, teraz już wiem że ja miałam racje i jednak bedzie taka kuchnia
myśle że bedzie to trafiony prezent

buziaczki dla Waszych pociech od eM