Mamusie LUTY 2017

Też stwierdziłam że się Wam pozale. Chyba taki dzień... Huśtawka nastrojów... Płacze... Ach... Bo i też mnie boli cala miednica, kości te od kości ogonowej. Czy siedzę stoję czy z boku na bok... Żołądek zupełnie scisniety, brzuch się spina, ciągle brakuje mi tchu. I strasznie mi skóra schodzi z ust. Juz nie wiem co z tym zrobić. Ale jedno jest pewne efekt końcowy jest tego wart!!!
Niby widzę że brzuch rośnie ale mam o 1 cm mniej niż wcześniej. Teraz 104 cm.
Tez juz myślę o świętach, chyba będę robić wigilię w tym roku.
Musaska ja bym zadzwoniła i powiedziała że jak lepiej się poczujesz to przyjdziesz.
Dobranoc!!!

Dodałam post i go nie ma a jeszcze pisało ze wiadomość dodana pomyślnie

Sander też tak wczoraj miałam z postem, ale okazało się tak jak i w Twoim przypadku, że jednak jest.
Z ustami mam tak samo i to prawie od początku ciąży, balsamy itp. pomagają na chwilę. W nocy bolał mnie żołądek...raz bolał, raz czułam jakbym była głodna, raz jakby mi było niedobrze...wariacja, na szczęście samo w końcu przeszło. Do tego coraz bardziej czuję ciężkość nóg. Mała pływa mi po całym brzuchu, wczoraj wieczorem wkładała łapki gdzieś aż na bok brzucha, czułam się jakby mi ktoś we flakach grzebał, nie było to przyjemne. Chyba sporo podrosła ostatnio i wypełnia już cały brzuszek. No i spacery długie już mi nie służą bo potem właśnie te nogi no i spojenie łonowe (Was boli kość ogonowa, a mnie na odwrót). Dobrze, że ja nie muszę robić wigilii, tyle, że zawsze jeździmy do jednych i drugich rodziców, w tym roku to może być zbyt męczące.

Dziewczyny jeszcze trochę musimy wytrzymać ehh... Byle do nowego roku, a potem już poleci co do ust też mam suche jak nie wiem co, nic nie pomaga...
Masuska i jak, byłaś u teściowej?
Honka co u Ciebie, przeszły Ci problemy żołądkowe?

Hey, jednak nie byłam, bo dodatkowo Piotrek koło 16tej zaczął się pokładać, jakiś marudny się zrobił i miał podwyższoną temperaturę 37,3 więc już sobie odpuściłam, mężu był i ciacho przyniósł Poza tym muszę się po oszczędzać, bo zaraz jasełka w przedszkolu, a później wiadomo święta, więc wtedy już musowo trzeba jeździć. No a Piter ostatecznie nie gorączkował, dziś do przedszkola go nie puściłam, żeby obserwować, ale ma tylko gila.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Z dolegliwości to u mnie wszystko minęło, nie przemęczam się, mniejsze porcje jem. Ale Olinek tak dokazuje że momentami boliiii, najgorzej jak leżę na lewym boku, wtedy najbardziej kopytka wbija. Co to będzie później

Cześć mamusie
Jestem w domu i bardzo się cieszę bo już mi się za synusiem tesknilo no i trochę stresu było
Dzis było badanie i usg
Młody waży 1,5kg i na tą chwilę poród na14
Zalecenia odpoczywać magnez 3 razy dziennie i luteina przez najbliższe dwa tygodnie
Mam nadzieję że do szpitala wrócę najwcześniej za8 tygodni i to będzie poród

Mavi ogromnie się cieszę że wszystko dobrze i jesteś w domku

A na mikołajki ja swojemu kupiłam karnet na siłke bo się wybiera od pół roku i dotrzeć nie może i książkę z racji tego że jesteśmy oboje zieloni w kwestii wychowywania dzieci i wogóle

Mavi pocieszające, że jesteś w domu i wszystko dobrze. Tylko już tak nie lataj i się nie przemęczaj.

My sobie z mężem zawsze dajemy czekoladowe mikołaje na 6go. U mnie w domu rodzinnym jakoś mikołajek się specjalnie nie świętowało, poza właśnie jakimś słodkim drobiazgiem. Prezenciki były wtedy w szkole zazwyczaj.

Ostatnio sobie kupiłam dwie książki Harveya Karp`a, wszystkie położne polecają więc postanowiłam zainwestować .

Mavi super że w domku jesteś, oszczędzaj się

Ja mężowi kupiłam na Mikołajki bieliznę na środkowa, choć raczej dolną część ciała

Mulian my też na Mikołaja kupujemy sobie z mężem drobnostkę, a jakieś konkretniejsze prezenty kupujemy na gwiazdkę pod choinkę a w domu rodzinnym zawsze miałam jakiś prezent od Mikołaja, najczęściej ubranie i słodycze, a od gwiazdki pod choinkę już taki bardziej wypasiony, dużo rzeczy w nim zawsze było.. Ehh to były czasy

Kejt fajny pomysł z prezentem, czasem trzeba kogoś zmotywować do ruchu

Mavi odpoczywaj i pachnij w domku na kanapie:)

Kejt świetny pomysł i prezent!

Ja tez kupilam mężowi drobnostke-brylok do kluczyków od samochodu, bo mu sie uszkodzil i ciągle słyszałam, ze musi kupic nowy i perfumy
Julce lalkę, co mowi i ma akcesoria
Jestem ciekawa ich miny

Hej jestem, czytam ale nie mam siły odpisać

Brzuch mnie boli, kręgosłup i kość ogonowa, mam nadal.

Megi też fajne prezenty
Honka może idź do lekarza, chyba w UK w wyjątkowych sytuacjach lekarz Cię przyjmie, nie wiem jak to działa? Może się czymś zatrułaś, długo już to trwa... Trzymaj się jakoś, dużo zdrowia!

Joanna lekarz tutaj nie pomoże, to nie zatrucie tylko Kubusia noga w moim żołądku jak Mały śpi to jest Oki,jak zaczyna się rozpychac to ja . Musze cierpliwie poczekać aż Maluszek przesunie trochę swój zgrabny tyłeczek trochę na bok .
Wczoraj chłopcy ubrali choinkę

Hej
O mnie Mikołaj też nie zapomniał dostałam zestawie kosmetyków do włosów kręconych choć na co dzień mam proste : no ale naturalnie bez prostownicy się kręcą. A Kubusia to nigdy nie udało mi się do szkoły obudzić jak dziś wystarczyło zapytać ciekawe czy był Mikołaj radość ogromna aż do szkoły się spoznilismy

Honka współczuję mi mała też coraz bardziej dokonuje destrukcji w brzuchu jej ruchy są już takie bolesne słodkie ale zebra obite wczoraj się wkurzylam byłam zobaczyć jak wygląda wózek po Kubie kyorym użytkowala po mnie szwagier ka pożyczyłam bo szkoda było żeby czekał niewiadomo aż u nas 2 będzie i się załamałam brudny koła popsute słuchajcie nawet z błota nie umili zanim na strych do teściowej wnieśli aż mi się płakać chciało . Postanowiłam więc ze narazie nic nie będę jej mówiła poczekam aż na moje hasło żeby oddali wózek o czym wiedzą że ich to czeka bo już rozmawialiśmy o tym w jakim stanie do nas wrócą przecież ja nie będę po kimś prała i częścią skoro pożyczyłam czysciutki