Mamusie LISTOPAD 2017

Patizonka o jej to zdrówka oby się polepszyły

W ciąży można a nawet trzeba leczyć zęby bo niby jak ma się coś z zębami to nie wpływa dobrze na dziecko. Jest specjalne znieczulenie dla kobiet w ciąży. Ja jeszcze słyszałam że w ciąży są darmowe białe plomby. Ja strasznie nie lubię dentystów ale też mi się kilka popsuło i chce skorzystać jeśli faktycznie są te plomby darmowe i połączyć w ciąży wszystkie żeby ale oczywiście tak zwlekaj z tym żeby się zapisać...No musze w końcu jutro zadzwonić bo pewnie i tak kolejki to mi ciąży zabraknie na poleczenie

Patizonka dużo zdrówka dla Ciebie i maluszka.

Ja dziś miałam parę spraw do załatwienia na mieście, dobrze że ze mną mama się wybrała po zalatwialam sprawy i wybrałam się z nią na zakupy, warzywniak i takie duperele. Pochodzilam trochę i poczułam że robi mi się strasznie gorąco, po czym mroczki w oczach i czułam że mdleje, dobrze że była blisko mnie to zlapalam ja za rękę i po woli zaprowadziła mnie na ławkę, nigdy mi się omdlenia nie zdarzały aż się przestraszyłam,posiedzialam chwilę i lepiej się poczułam.
Czytałam że w ciąży takie Rzeczy się dzieją.

PatiZonka zycze zdrowka oby leki pomogly i obylo sie bez szpitala.Duzo pij ja teraz to zaniedbalam ale na poczatku ciazy pilam szklanke wody co godzine owszem do wc biegalam czesto ale zastoje super sie usuwaja
Heathera co do dentysty to w ciazy mozna leczyc wszystkie zeby za darmo czego nie mozna w ciazy nie beda bodajze zeby od 4sa leczone za oplata.W ciazt mozna usuwac kamien nazebny 2 razy w roku a nie bedac w ciaxy tylko raz w roku.A i wszystkie zabiegi ktore dotycza kobiet ciazy dotycza rowniez kobiet w pologu.Trzeba tylko wowczas dostarczyc ksero aktu urodzenia.Wiem bo w tej sprawie kontaktowalam sie z NFZ
Tatinka ja omdlen nie mialam nigdy ale ostatnio juz odcxuwam bol nog gdy dluzej postoje.

A ja dzis duzo na dworze przebywalam z maluchami bo w koncu sliczna pogoda.a syn co czwartek chodzi do logopedy wiec do przedszkola go nie puszczam.

No wreszcie działa forum
Co tam dziewczyny u.Was się działo przez te dni?

Wykasowalo mi wiadomosc
Nie bede juz rozpisywac sie drugi raz, U nas z upału zrobilo sie zimno. Dzieci mam przeziebione, auto w naprawie a w piatek mam wyjazd dosc daleki i nie wiem jak to bedzie.
Na razie czuje sie ok tylko dostałam wysypki na plecach i rękach, sam nie wiem od czego, pije wapno takie dla dzieci w syropie.No i nadal wypryski na twarzy.

Kochane dużo zdrówka dla Was! Patizonka dobrze zrobiłaś, że poszłaś do lekarza, zawsze trzeba reagować.

kurcze myślałam , że forum padło na amen i tak mi było smutno .... ale wróciło U mnie się (odpukać) poprawiło, biorę nosp, popijam wodę Jana , sikam na potęgę, ale mam nadzieje, że kolka nie wróci. W środę mam kolejną (tą planowaną już) wizytę, mam nadzieję, że moja kropusia ma się dobrze i beztrosko sobie fika
w brzuszku.
Dzisiaj moja koleżanka urodziła dziewczynkę, tak sobie pomyślałam, że fajnie, że już ma dzieciątko ze sobą i poród za sobą to zabawne, że będziemy miały dzieciaczki z jednego roku, ona już będzie bawić a Ja będę jeszcze z brzuszkiem paradować

Dzisiaj rano w pracy nachylałam się nad tabletem i dosłownie mnie zemdliło ..... kurcze , zrobiło mi się gorąco i poczułam że się dosłownie "zaraz porzygam" .... poszłam do łazienki , przemyłam twarz zimną wodą, kark też, napiłam się zimnej wody i po chwili mi przeszło .. uuuugh ....

Teraz odpoczywam w domku, zrobiłam obiad dla męża bo wraca wieczorem z pracy, jeszcze ogarnę mieszkanko i ... leżę a dziś z pracy przywlokłam wielkiego prawie 3,5 kilowego arbuza .... wypadł klientowi hurtowni ze skrzynki , pękł i "poszedł" na przecene i za 2 złote mam wielkiego owoca - którego uwielbiam

dzięki dziewczyny za życzenia zdrówka :* Maja001 dla Ciebie i twojej gromadki również zdówka :*

kurcze, właśnie słucham w tv że zmarł Zbigniew Wodecki .... tacy "wielcy" w ostatnich latach odchodzą ....

Hej dziewczyny
Dzis u nas znow zrobilo sie cieplej i przyjemniej.
Bylam z dzieciakami u pediatry(jak trzeba to i emzetka mozna pojechac .Mozna?mozna!) Na razie osuchowo czysto choc i kaszel i katar sa.
Ja nadal z wysypla.Biore wapno na razie bo do wizyty jeszcze troche.
PatiZonka trzymam kciuki by wszystko bylo juz ok.

Zdrówka dużo !
Jeju co z tym forum się porobiło...

U nas weekend intensywny i w rozjazdach.
W piątek byłam u teściów i pilnowałam córki szwagierki.
W sobotę znowu do teściów i były urodziny tej córki szwagierki. M miał wolne ale był w szkole do południa. Wieczorem zostawiliśmy dzieci dla szwagierki i pojechaliśmy na kręgle
W niedziele M miał znowu do szkoły i zawiózł nas do moich rodziców.
Pogoda piękna więc prawie non stop na podwórko siedzieliśmy plus do tego porozdawaliśmy zaproszenia na urodziny dzieci

Dzisiaj sprzątałam w domu, jutro jeszcze muszę ogarnąć swoje ciuchy pochować zimowe, powyciągać letnie i ciążowe.
Jeju i muszę w końcu ogarniać rzeczy na imprezę bo nie zdarzę ze wszystkim

Witam
U nas dzus spokojnie J w pracy a pozniej jedzie odebrac auto od mechanika wiec spodziewam sie go pozno.Najwazniejsze jednak ze juz zrobione .Wysypka troche mniejsza tak mi sie wydaje wiec wapno pomaga.
Heathera co roku robisz dzieciom urodziny takie z chrzestnymi.My robimy tylko takie dla siebie tzn dzieci ja i J.Tesciowa daleko z matka juz wiecie jaka historia a chrzestnych nie chce obciazac co roku wydatkami na moje dzieci.Choc chrzestna Laury bez zaproszenia zawsze o niej pamieta.Zawsze zastanawialam sie jak to wyglada u innych te urodziny dzieci?

Hej hej
Tęskno było za forum przez te dwa dni. Myslałam że tylko u mnie coś sie dzieje.
Ja kolejny tydzień sama siedzę ale mam nadzieje że mąż już wróci w piatek. jest jeszcze taka opcja że w niedziele o ile im poligonu nie przedłużą. Teraz wyjechał mi na 2 tyg a we wrzesniu jedzie na 6. Jak ja dam rade, zwariuje sama.
W miare dobrze się czuje tylko martwi mnie fakt że wcale nie mam Brzuszka. Troche w niedziele nastraszyla mnie szwagierka żę moge miec małowodzie. Za tydzień mam lekarza i zapytam się co może być.

tatinka23 napisał: Hej hej
Tęskno było za forum przez te dwa dni. Myslałam że tylko u mnie coś sie dzieje.
Ja kolejny tydzień sama siedzę ale mam nadzieje że mąż już wróci w piatek. jest jeszcze taka opcja że w niedziele o ile im poligonu nie przedłużą. Teraz wyjechał mi na 2 tyg a we wrzesniu jedzie na 6. Jak ja dam rade, zwariuje sama.
W miare dobrze się czuje tylko martwi mnie fakt że wcale nie mam Brzuszka. Troche w niedziele nastraszyla mnie szwagierka żę moge miec małowodzie. Za tydzień mam lekarza i zapytam się co może być.

Tatinka ty nie nakręcaj tym brakiem brzuszka .... bo u mnie jak narazie też "licho" w tym temacie ... chociaż ja mam lekką nadwagę i na brzuchu pod pępkiem mam fałdkę ... ale "ciązowe" to nie jest .... tylko "kebabowe" z czego z moim mężem się śmiejemy a jak lekarz mi robi usg to naprawdę dosyć nisko "jeździ" tym aparatem od usg więc też czekam cierpliwie , aż się maleństwo "wybuli" do przodu
Ostatnio chodzi mi po głowie też to, kogo ja tam nosze pod serdusiem czy dziewuszkę czy chłopaczka - zdania są podzielone bo np teściowa twierdzi , że promienieje i wyładniałam i na 100% obstawia chłopaka a dzisiaj znajoma z pracy stwierdziła (nie złośliwie oczywiście) że u mnie to chyba dziewczyna będzie bo mi urodę zabiera .... pozatym wyskakują mi ostatnio pryszcze i czuję się jak małolata , drażni mnie to bo nigdy nie miałam trądziku na buzi , jedynie na plecach miewałam problemy z krostkami ale zawsze to leczyłam u dermatologa.

Tatinka wytrzymasz .... mąż wróci szybciej / zleci ci szybciej niż myślisz .... a tak wykorzystaj czas że go nie ma .... ja jak mój gdzieś "wybywa" to mam wtedy mnóśtwo czasu np na ogarnianie szafek , swoich pierdółek czy innych tam głupotek a szwagierki to bym nie słuchała bo brak brzuszka na tym etapie to moim zdaniem raczej nic nie oznacza - jeśli maluszek ma się dobrze, to brzuszek wcześniej czy później "wyskoczy" nie ma co się nakręcać

PatiZonka ja równiez nigdy nie mialam problemu z tradzikiem, a teraz krosta na kroscie, na twarzy a przeciez mam miec synka podobniez Tak wiec chya syn mi zabiera urode
Tatinka dasz rade, Ja byłam sama z dziecmi az 5 miesiecy i dałam rade, wiec ty równiez dasz.

Maja nie my nie robimy co roku takich urodzin. Dla Wiktora robiliśmy w sumie tylko pierwsze urodziny takie z gośćmi potem już tylko takie domowe z mężem ewentualnie z dziadkami. Teraz robimy 1 urodziny Werki no i 5 dla Wiktora bo takie okrągłe wypada no i żeby nie był zły że Werką ma a on nie. Potem pewnie zrobimy jakoś za kilka lat znowu. Noo u nas to nie tylko chrzestny ale też inni z rodziny i kilku znajomych z dziećmi. Wstępnie zaprosiliśmy 50 dorosłych i 15 dzieci i to większość że strony męża najbliższa rodzina. Ale już wiem że kilka osób nie będzie

Tatinka noo wiadomo nie jest fajnie ale dasz radę szybko zleci