BezpiecznaCiaza112023

Warszawa / Inflancka

14 lata 2 miesiąc temu #4336 przez Katarzyna
W tym wątku proszę o Wasze opinie dotyczące szpitala przy ul. Inflanckiej :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 8 miesiąc temu #28693 przez mariosponge
Jak na razie mam w tym szpitalu lekarza prowadzącego, chodzę tutaj na szkołę rodzenia. Wszystko mam za darmo, mimo że nie mam ubezpieczenia. Podobno to jedyny szpital w Warszawie w którym znieczulenie jest za darmo, jak również, towarzystwo drugiej osoby przy cesarskim cięciu. Teraz tam trwa remont, ale podobno już są nowe, nowoczesne sale porodowe. Jeszcze 1-osobowych nie ma, ale od stycznia powinny już być, bo właśnie wtedy kończy się remont. Jestem dobrej myśli o tym szpitalu, co prawda nienawidzę jedną położną, ale to już moje subiektywne odczucia...

[/url]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 7 miesiąc temu #30361 przez alaq
hej:)
czy ktoś wie jak wygląda sytuacja odnośnie zapisów do tego szpitala?
Będę wdzięczna za odpowiedź.

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=7073
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=13274

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 4 miesiąc temu #45062 przez makaja
Ja słyszałam pozytywne opinie jesli chodzi o szpital, natomiast jeśli chodzi o personel to jak w każdym zdarzają się położne takie niezbyt przyjemne....

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 11 miesiąc temu #118807 przez Hafija
Rodziłam na Inflanckiej. Porodówka - marzenie! Poporodowy oddział - koszmar. Położne i lekarze w trakcie porodu wieeeelki plus! Nie płaciłam za nic a położna mnie potraktowała cudownie i z "sercem". Na poporodowej trzeba się upominać o swoje, ale ja przy drugim dziecku zdecyduję się ponownie.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 7 miesiąc temu #186353 przez Oposek
Dziewczyny, ja rodziłam na Inflanckiej w lipcu tego roku, więc niedawno.
Miałam rodzić na Madalińskiego (tam chodziłam do szkoły rodzenia i na konsultacje oraz KTG po terminie porodu), ale odesłano mnie, mimo krwawienia z powodu braku miejsc.

WARUNKI Na Inflanckiej Warunki na sali przedporodowej świetne, podobnie jak na salach porodowych (wszystko nowe, piłki, drabinki, super łóżka, wanna/prysznic) Dużym plusem jest bezprzewodowy system ktg- nie trzeba podczas badania leżeć, a uwierzcie mi, że przy skurczach trudno jest wytrzymać w jednej pozycji 20 minut na łóżku.
Sala pooperacyjna po cc też super, rodziłam naturalnie, ale miałam okazję zobaczyć. Sale poporodowe gorsze (5 dziewczyn w sali, stara część szpitala, jeden prysznic na korytarzu), ale po pierwsze wszędzie schludnie i czysto (nie ma problemu ze zmianą prześcieradła, czy podkładu), po drugie wesoło i jest z kim maleństwo zostawić, gdy chce się wyjść do wc. Podobno nowy oddział położniczy jest już gotowy i niebawm będzie otwarty.
OPIEKA W CZASIE PORODU nie miałam wykupionej położnej, ale wcale nie żałuję. Opiekowały się mną dwie (zmieniał się dyżur) i obie były fajne i pomocne. Rodziłam z mężem i położna nie stała nad nami, przychodziła tylko co jakiś czas sprawdzić postęp i zmienić kroplówkę, ale zawsze można było ją poprosić i pojawiała się w miarę szybko. Lekarze kompetentni, mimo trudnego porodu (dziecko 4360, nie wstawione w kanał, poród wywoływany, 3,5 godziny faza parta) tak nim pokierowali, że obyło się bez cesarki.
PRZYWITANIE Z DZIECKIEM mężowi zaproponowano zobaczenie rodzącej się główki, mógł przeciąć pępowinę. Zaraz po porodzie synka, jeszcze z pępowiną położono mi na piersiach. Zabrano dosłownie na kilka minut, wytarto, zważono, zmierzono na stanowisku dosłownie tuż obok mojej głowy. Potem oddano i zostawiono nas samych na 3 godziny. Na oddziale położniczym dziecko oczywiście było cały czas ze mną.
OPIEKA PO PORODZIE w miarę fachowa i miła, zarówno pediatryczna, jak i położnicza. Jedna marudna pani doktror, ale buraki zdarzają się wszędzie;) Pielęgniarki średnio zorientowane, mnóstow pacjentek i mało personelu, ale wszyscy pomocni. Nie było problemu z pomocą w przystawieniu do piersi, dostaniem paracetamolu, czopka, czegokolwiek.
KOSZTY wszystko za darmo, łącznie ze znieczuleniem zewnątrzoponowym i poradnią laktacyjną.
POBYT W SZPITALU PO PORODZIE urodziłam w piątek o 19:20, w niedzielę po 19:00 wyszłam do domu, zaproponowano mi jednak dłuższy pobyt, jeśli nie czuję się pewnie w roli mamy. Obchody codziennie rano, pediatryczny i położniczy. Odwiedziny od 9:00 do 19:00, ale tylko po jednej osobie na pacjentkę na raz.
Jedyny minus za warunki do badania po porodzie. Podczas obchodu lekarz oglądał krocze przy innych pacjentkach. Trochę to krępujące było, mimo że każda starała się odwracać jak mogła. Rozumiem warunki, ale parawan chyba mają?
DOKARMIANIEnie ma terroru laktacyjnego. Namawiają do karmienia piersią, uczą, pokazują i pomagają, ale jeśli ktoś nie chce albo nie może bez problemu dostanie mleko do dokarmiania z butelki.

Jakby któraś z Was miała jeszcze jakieś pytania to chętnie odpowiem:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 5 miesiąc temu #223145 przez emma
hej!
dzieki za wyczerpujacy opis! od poczatku ciazy chodze na inflancka, gdzie uczestnicze w bezplatnym programie "zdrowie, mama i ja". fajnie, ze nie musze placic za wszystkie badania (a na usg 4 naprawde nie mam fazy ;)), mieszkam stosunkowo niedaleko, no i slyszalam, ze z inflanckiej nikogo rodzacego nie odsylaja, a chyba nie znioslabym stresu, ze bede musiala jezdzic z rozwarciem po stolicy i szukac szpitala, ktory mnie przyjmie ;). prowadzily mnie dotad dwie lekarki, ktore byly raczej bezplciowe (minimum emocji ;)), ale polozne wydaja sie calkiem fajne. zastanawiam sie nad zakupieniem uslugi "polozna na wylacznosc" i osobnej sali poporodowej. myslisz, ze warto?

pozdrawiam! :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 5 miesiąc temu #237879 przez jadwis
Sześć miesięcy temu rodziłam swoje drugie dziecko na Inflanckiej - generalnie byłam zadowolona ponieważ sam poród przebiegł sprawnie i czułam się bardzo "zaopiekowana". Poród przyjmowała pani Małgorzata Stefaniak - cudowna kobieta :) polecam wszystkim rodzącym. Sala porodowa "wypasiona" - pełen komfort, poczucie bezpieczeństwa, super warunki, pełna intymność przy porodzie rodzinnym. Na powitanie zaproponowano mi lewatywę, znieczulenie, brakowało tylko kawy i ciasteczek ;) Ze znieczulenia nie zdążyłam skorzystać tak szybko poszło. Położna cudowna i będę wychwalać Panią Małgosię jeszcze długo. Poród naturalny, poprowadzony super (pierwszy cesarka). Sale poporodowe fatalne, ciasno i duszno ale kogo to obchodzi jak już jest po wszystkim :) i szkoda że tylko po jednej osobie można odwiedzać - cała rodzina musi się komunikować kto i kiedy będzie żeby nie siedzieć w poczekalni... Fakt że jedna łazienka na całe piętro - ja ledwie chodziłam i miałam strasznie daleko. No i najgorzej wspominam pobyt na patologii dwa dni gdzie nic się nie dzieje i mało kogo co obchodzi. Obchód codziennie rano - banda lekarzy, pielęgniarek. Badanie w gabinecie - koszmar - naście osób w gabinecie lekarze - znieczulica traktują cie jak worek kartofli, badanie bardzo bolesne i zero zrozumienia wobec czyjegoś bólu, wstydu - wszyscy stoją gadają przez telefony, między sobą, a ty na środku rozkraczona ze łzami w oczach - i pielęgniarka podająca rękawiczki z przekąsem i oburzeniem - boli bo musi boleć. Rozumiem facetów oni nigdy tego nie przeżyli ale kiedy kobieta tak się zachowuje powinna pracować w miejskich zakładach oczyszczania miasta a nie z ludźmi...
Przerażający jest lekarz naczelny - dyrektor szpitala, o ile się nie mylę dokonuje analizy badań KTG w przychodni - to chyba jakaś pomyłka. Prawie dwa tygodnie po terminie obejrzał wydruk, nawet mnie nie zbadał, kazał przyjść na kolejne badanie za kilka dni, zero zainteresowania pacjentką. Panie od KTG w przychodni tez raczej mało sympatyczne, zazwyczaj podłączają i wychodzą... moja siostra leżała tam na KTG 60 minut... no i na zdjęcie szwów tez jeździłam 3 razy i Pani raczej mało uspokajająca i trzeba strasznie dłuuugo czekać - wrażenie jak by tam nikogo nie było.
Ale dla samego porodu i Pani Małgosi warto rodzić właśnie tam, resztę zacisnąć zęby i przeżyć...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 4 miesiąc temu #254757 przez Oposek
Emma mnie dodatkowa położna nie była potrzebna. Rodziłam z mężem i to w zupełności mi wystarczało. Trafiłam na dwie bardzo fajne położne, które co jakiś czas przychodziły i sprawdzały, jak postępuje pierwsza faza porodu, doradzały, a jedna z nich odbierała potem poród. Dla mnie to 1500 wyrzucone w błoto, ale jeśli komuś taka położna na wyłączność daje poczucie bezpieczeństwa to rozumiem i uważam, że warto.
O sali poporodowej pojedynczej nawet nie słyszałam, ale mimo marnych warunków na tych normalnych myślę, że to fajne rozwiązanie. Jest komu popilnować malenstwa, kiedy idzie się pod prysznic, czy do dyżurki, można się pośmiaś i wymienić doświadczenia;)

Zgadzam się natomiast z Jadwisco do badań- zaskoczyło mnie to, że na obchodzie już na oddziale poporodowym badanie odbywa się publicznie tzn przy innych pacjentkach. Chyba stać ich na parawan?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu - 11 lata 9 miesiąc temu #349442 przez slowiczek
rodziłam na inflanckiej we wrześniu biegłego roku :) wzięło mnie wspominki więc podzielę się wrażeniami

szkoła rodzenia - chodziłam do p. Ewy Szlempo, zajęcia spełniły moje wszystkie oczekiwania także polecam :)

leżałam przez 4 dni na patologii - znośnie, chociaż oddział nadaje się do remontu :blink: położne w miarę, jedne sympatyczne inne jakby pracowały za karę, jak wszędzie...lekarze bardzo sympatyczni, obchody bez ordynatora na odwal się - jak się Pani czuje - dobrze - no to czekamy...

porodówka - rewelacja, warunki super, standard bardzo wysoki, nie miałam wykupionej położnej a opiekę miałam świetną (p. Mariola Skowera, miałam ZZO, poród szybki i lekki ;)
szkoda jedynie, że z uwagi na to, że było dużo rodzących w kolejce nie mieliśmy z córeczką 2 h dla siebie, od razu po zszyciu przewieziono mnie na poporodowy :( nawet nie było za bardzo czasu nakarmić małej

oddział poporodowy - KOSZMAR...nie wiem czy wreszcie skończył się remont który trwa od wieków ale ja wylądowałam w ciasnej sali w której ledwo mieściły się łóżeczka maluchów...powitała mnie starsza pielęgniarka nazywając płaczące z głodu dziecko rozdartą japą a mnie nie szczędziła nieprzyjemnych komentarzy w stylu "jak się Pani nie umie zająć dzieckiem to po co się tak Pani spieszyła ?" dodam, że nie jestem 16-letnią gówniarą, a urodziłam małą w wieku 22 lat :blink: rzeczywiście trafiłam na jedną młodą pielęgniarkę która pomagała, uczyła jak przystawiać do piersi i jedynie na nią mogłam liczyć...jeśli chodzi o karmienie, raz musiałam dokarmić córkę MM i bez problemu dostałam w dyżurce mleko, pielęgniarki noworodkowe bardzo miłe
po 48 h zostałyśmy wypisane do domu :)

no i ostatni punkt mojej przygody z Inflancką - zdjęcie szwów w przychodni przyszpitalnej - KOSZMAR...nadęte położne które robią łaskę, czekanie w długiej kolejce kiedy wiadomo, że ma się na głowie kilkudniowe maleństwo...wielki minus :dry:

jeżeli będę ponownie w ciąży to rodzić wybiorę się pewnie tam :) poród wspominam bardzo miło, a oodział poporodowy można przeżyć :blink: zresztą jak ma się już malucha przy sobie to na nim skupia się całą uwagę :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #349523 przez emma
slowiczek napisał:

rodziłam na inflanckiej we wrześniu biegłego roku :)

oddział poporodowy - KOSZMAR...nie wiem czy wreszcie skończył się remont który trwa od wieków ale ja wylądowałam w ciasnej sali w której ledwo mieściły się łóżeczka maluchów...


hej, ja mam 28 lat, rodzilam na inflanckiej 1 marca 2012 i donosze, ze remont sie skonczyl jak najbardziej - bardzo intymne (2-osobowe) piekne nowe sale poporodowe z lazienkami i telewizorem lcd (co kto lubi, moja sublokatorka akurat miala faze na ogladanie od rana do nocy, co mnie irytowalo... ale zawsze jakas rozrywka ;)), opieka wiadomo rozna - zalezy od ludzi, ale jestem bardzo wdzieczna dwom poloznym, reszta calkiem srednia, ale dwie kobitki super :), bardzo pomocne, czego potrzebowalam, bo mialam cc. jesli kiedykolwiek odwaze sie znow zajsc w ciaze, tez wybiore inflancka, polecam! :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #349527 przez slowiczek
emma, no to cudnie !!! aż zachciało mi się znowu rodzić :lol:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #413326 przez anna.nowa.forum
Witam dziewczyny.
Ja niebawem będę tu rodziła, ale z tego co piszecie to trochę się zastanawiam , ogólnie rzecz biorąc to krępuję się facetów i tych kolejek przyglądajacych się osób na obchodzie (ps. zawsze do ginekolog i innych specjalistów chodziłam tylko do kobiet). Czy można jakoś tego uniknąc, mozna mieć przy porodzie kobiety? Przy obchodzie ile osób chodzi i patrzy się na nasze intymne części? Jest to dla mnie dość krępujące - czy i co można zrobić w tej kwestii??

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #413402 przez slowiczek
nie licz, że na obchodzie ktoś będzie zwracał na Ciebie większą uwagę :woohoo:
u mnie wyglądało to tak, że wpadał lekarz (u mnie akurat lekarka) dosłownie na 10 sekund, my już miałyśmy lezeć na łóżkach bez majtek, rzuciła okiem "pięknie się goi, ślicznie" i koniec obchodu :P no raz chyba jeszcze pomacała po brzuchu

przy porodzie miałam same kobity, ale nie sądzę by można sobie zastrzec że nie chcesz mężczyzny-lekarza...no chyba, że sobie wykupisz lekarza ;) ale lekarz jest tylko i wyłącznie na samej końcówce, przy parciu, później zszywa i tyle

nie ma się czego krępować, przy porodzie nie będziesz miała czasu myśleć o takich rzeczach :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #414193 przez anna.nowa.forum
Dziękuję za odpowiedż.

Mam jeszcze pytanko, ile może kosztowac na infoanckiej lekarz-czy się orientujecie, może bym wóczas doporodu opłaciła lekarza, czy wówczas jest on przy tobie cały czas?

Ponadto czy przy porodzie może być taka sytuacja że anastazjolog nie zdąży dać znieczulenia, czy można to jakoś sobie zastrzec że bez znieczulenia wstrzymujemy akcję i czekamy na anastezjologa?

Mam przypadek ciąży cukrzycowej i niebawem mam termin , obecnie jestem na patologi ale jest prawdopodobieństwo że :
1. wyjdę jutro i wrócę póżniej - to czy po powrocie w terminie porodu jest w takiej sytuacj wywoływana ciąża jeśłi nei urodzi się jeszcze dizidziuś i nei bedzie akcji porodowej?
2. zostanę jęsli urolog stwierdzi że musi być wywołąna akcja
To czy w tych 2 przypadkach ejst od razu wywoływana od początku akcja czy może byc tak że jeśli nie zareaguję na oxy to położ amnie na 1-2 dni iponownei będzie wywoływanie?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailonanatmur11
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl