STARANIA O CIAZE

Monami bardzo bardzo bardzo mocno trzymam kciuki

Niedobrze mi

hmm.Magda M...moze kolejny tescik?

Uwielbiam takie wypowiedzi czytać MagdaM jakbyś piła na imprezce byłoby na co zwalić ))))))))

moze mało piszę ale staram się obserwować co tu u Was..

Gratuluję PM

i trzymam kciuki Monami.... zastanawiam się czy napiszesz coś w stylu "dobra laski jadę zaraz do szpitala...,już się zaczęło" czy nie dasz rady

ściskam Was wszystkie

Tescik tez negatywny ehhhh oczywiscie zrobilam i teraz zaluje i jestem na siebie zla i wogole

Kivi trudno mi to teraz powiedzieć..ale..postaram się dać znać, jak coś się zacznie dziać. Heh...
Już mnie nawet dziś jakiś spokój ogarnął... będzie,jak ma być. Zuzia rządzi

Cześć dziewczynki, mam dwie wiadomości, dobrą i zła, i jeszcze jedną.

Dobra jest taka że Grazia się do mnie odezwała na gg
Zła jest taka, ze ciężko jej, ma doła strasznego, i na razie na forum nie zagląda, ale obiecała że jak się pozbiera to wróci. Na drugą próbę kasy na razie nie ma, więc ewentualnie najwcześniej wiosną...

a jeszcze jedna jest taka, żem głupia jak rzadko i mówię wam to w ramach samobiczowania. Bo nie przyszło mi do głowy jej numer zapisać gdziekolwiek bądź, a ja teraz eksperymentuję z linuxem, robię dziwne rzeczy w kompie, wczoraj zmieniałam system no i jej nr uleciał w cyberprzestrzeń..... I teraz muszę czekać aż się odezwie jeszcze raz, sama nie mogę..... Chyba sobie opis walnę na gg, może zobaczy, innego wyjścia nie widzę....


Monami, też jestem ciekawa czy zdązysz nam powiedzieć że np. wody Ci odeszły

MagdaM mi też bez przerwy niedobrze.... tyle że okres mi sie ledwo co skończył tydzień temu....


Kivi, widzę ze zaglądasz, to skrobnij jak się czujesz, jakoś nie mam czasu porządnie całego forum czytać odkąd Klaudia biega :

Mirella moj okres powinien byc hmmm dzis a najpozniej jutro... wkoncu 11 dzien wyzszych temperatur mam co u mnie juz anomalia jest.
Co do numeru nie zapisalo Ci w archiwum gg??

Mirella - ja mam w domu specjalistę od linuxa, więc jeśli chcesz - zapytam , czy jakoś się da ten numer odzyskać

Postaram się jakoś tu o swoich porodowych "postępach" info wrzucić, no a jak nie..to na pewno dziewczyny na "sierpniowych mamach" napiszą, bo wymieniłyśmy się numerami telefonów, (o ile oczywiście znajda czas na to by wpaść naforum.)

Po sformatowaniu dysku specjalista nic nie pomoże Juz zmieniłam opis na gg, i teraz mogę tylko czekać. Na linuxie nie zapisuje się samo, powinnam wyeksportować na serwer, a już się od tego odzwyczaiłam i jakoś mi to umknęło jak robiłam kopie różnych rzeczy, no głupiam i tyle


MagdaM to w Twoim wypadku jeszcze wszystko jest możliwe Muszę nauczyć Klaudie kciuki zaciskać

No jutro sie okaze. Ale czuje ze spadek bedzie i reszta wiadoma W kazdym razie zla jestem na siebie i juz tak zostanie ehhh

Mirella - aaa...formacik był...no to rzeczywiście... Na pewno się odezwie, jak zobaczy opis

MagdaM - spokojnie...będzie dobrze. najważniejszy jest spokój. Zdenerwowanie niczego nie zmieni..może tylko zaszkodzić. Ściskam mooocno

Magda M bede 3 mac kciuki:)

Dziekuje...
Niestety nie moge sobie pozwolic na dziecko w najblizszym czasie wiec raczej oczekuje i pragne @ jutro...
Nie mam nawet sil wyjasniac, jak co to wszystko sie znajdzie na moim blogu...
A jesli nawet dzidziol byl to stres sprzed chwili juz wszystko zalatwil...
Znikam na jakis czas, dziekuje Wam i trzymam kciuki...
Wpadne jak sie naprawi

MagdaM czyżby stało się coś złego? Napisz, teraz to stracha napędziłaś przynajmniej mi....

Nie znam Twojego bloga...
Ktoś wie jaki to adresik?

Mirella pytasz co u mnie...Już chyba tak bardzo nie rosnę, próbowałam wrzucić w zeszłym tygodniu fotkę na "brzuszki"ale niestety była jakaś awaria. Wszystkie zdjęcia staram się robić w tym samym ubraniu co odzwierciedla zmiany...i jakoś ja wielkiej nie widze, prócz tego, że koszulka jakaś przykrótka

Dziś miałam badanie na tolerancje glukozy i na szczęście cukrzyca ciążowa ominęła mnie wielkim łukiem z czego bardzo się cieszę

Kość łonowa boli bardzo, czasem nawet bardzo bardzo, wczoraj ledwo schdziłam po schodach...no cóż..Jutro idę do fizjoterapety zobaczymy co porazi i czy jest na to rada...

W piątki chodzę na basen - ćwiczenia dla ciężarówek, fajnie, narazie byłam na jednych, po wejściu do ciepłej wody złapał mnie mega skurcz i trzymał pół godziny...ale dałam radę ( myślę że to reakcja na ciepłą "kąpiel" gdyż w domu mamy tylko prysznic)

Czas leci nieubłaganie, więc już wpadam pomału w szał zakupowy...kupiłam mebelki drogą internetową, w czwartek mają dotrzeć do teściów skąd odbierzemy je podczas wrześniowego urlopu..Dziś lub jutro zaszaleję na allegro

Gdyby nie pogoda - wciąż leje i to, że nie bardzo mogę spacerować (ból) i cieszyć się wolnym...wszystko byłoby ok...

W koło mam pełno ciężarnych koleżanek...szok co się porobiło