STARANIE O CIAZE cz.2

Sevilla napisał: Ada kciuki trzymam mocno!!!!

Ja odwrotnie czasami wolałabym sama wyjechać, zostawić go z całym domowym burdelem.

ooo i to jest myśl!

Co do cycuchw, bo widzę że temat główny - moje to aktualnie KATASTROFA!!!

A jak czytam o Waszych, co Wam alfabetu brakuje, to normalnie kufa mać ja pier****

Przy Majce ciutke się zwiąkszyły, po karmieniu zrobiły się jak rodzynki. Teraz przy Mateonie to miałam piękne baloniki, ale teraz.... pożal się boże - MENISK WKLĘSŁY!!
Ratuję się stanikami push up, no i jakoś to wygląda, ale jak zasłona opadnie to bida z nędzą
A przed ciążami to była taka sportówa B, więc też bez szaleństw.

Gosia - to fajnie jak się naprawiło;)
U mnie mąż pracuje i wyjeżdża fakt tylko na 2-3-4 dni, ale jak wraca to się firmą zajmuje i całym i dniami się mijamy. Nie jest pomocny i jak już jest to mam wrażenie że mi przeszkadza. Totalnie się od siebie odzwyczailiśmy.

Ada - krosujemy paluchy i czekamy na II krechy

Ferri z mila checia sie zamienia

Dave ja przez 11 dni sciagalam pokarm i widze roznice w moich UU a co dopiero po dwoch ciazach tak jak ty mialas Moj M. przyjezdzal raz w miesiacu na ok 5dni i mialam to samo poprostu mi przeszkadzal i denerwowal dla tego go na chama sciaglam do Pl bo tez sie oddalilismy od siebie...

Mój mąż podobnie, z reguły wyjeżdża na 2-3-4-5 dni. Zdarza się, że bywa tylko w weekendy lub późnymi wieczoram - lub w nocy. Bardziej mnie denerwuje wtedy. Antek śpi tak samo lekko jak ja. Nagły ostry dźwięk go wybudza,a ten wlezie w nocy, szura butami, je coś - pac talerz i sztućce do zlewu. A tłucze się tym widelcem po talerzu, że aż mnie budzi. No i kręci się na tym fotelu jakby miał owsiki - fotel skrzypi. W łóżku też - układa się sto lat, wyowija pościelą, to sobie chrząknie, to sobie kaszlnie, to ziewnie... albo te jego głębokie wdechy i wydechy ktore mnie budzą bo on sie dotlenia. Masakra
A tak to sobie trwamy razem z Antkiem, jak jestem śpiąca to idziemy razem spać Nikt nam nie przeszkadza

Ale sobie ponarzekałam, jak nigdy
O dobrych stronach męża nie napiszę, bo jak ma focha to niech sie wypcha

No lekko nie jest. jakoś się tak pod górkę zrobiło ostatnio...

edit:
No ja nie wiem co te chłopy takie fochliwe są. Mój też jak takiego zapoda bez powodu to mnie krew zalewa. I normalnie działa to na mnie jak płachta na byka.

To widze ze moj nie jest wyjatkiem ostatnio od rana lazil ofochany i nie wiedzialam na co nawet sie nie odzywal a jak sie zapytalam to stwierdzil ze "ma ciche dni" heheh - buchlam wtedy smiechem a po paru godzinach mu przeszlo

Ada i ja mocno kciukam

hahahaaa no to macie z tymi facetami...my z moim zdielimy se po razie i jest spokój a tak na serio to on na mnie ja na niego i po chwili rozmawiamy jak gdyby nigdy nic hmmm ale jakoś tak lepiej jak te " ciche dni " Gosiu rozwalił mnie tekst Twojego męża no padłam jak przeczytałam a może On jakiś PMS przechodzi bidulek jeden

Bella hahaaaaa dobra jesteś .....ja tam bez swojego jednego dnia nie mogę wytrzymać ....jak wyjechal na 3 dni na turnieje do Wisły byłam na niego tak ofochana,żę przez cały pobyt tylko pisałam jemu swoje wyrzuty i odwaliłam mały nr.... coś Mu wypisałam CZERWONYM flamastrem na niedzielnej koszulce oj podle to było ale mściwe


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Vika
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Co do mężów, ja nie wytrzymałam i zrobiłam wczoraj aferę nie z tej ziemi. Wróciłam do domu, wzięłam Maksiora na spacer, zrobiłam obiad, doczekałam się po tygodniu aż mąż wyniesie niepotrzebną szafkę z kuchni, a pod szafką syf, że płakać się chciało. Poprosiłam go grzecznie by wziął Maksika, bym mogła chatkę posprzątać. Na co on, że musi kumpla odwieść i prysnął. 2h później patrzę kumpel nadal z moim na podwórku, piwsko piją. No rzesz, myślałam, że go rozerwę. Nakładłam mu do głowy, pewnie i tak ma to w dupie.

Ah te facety

A z przyjaciolkami..... ja nie mam takowej...

A tak w ogole to dzien dobry:-)
Szkoda tylko ze za oknem deszczysko I raczej kupa a nie pogoda. Coz lato w PL.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


ada jak tescior ???
mi sie snilo ze w ciazy jestem to moze na twoja??

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

hahaha nie mogę ... to mój księciunio, latał wczoraj w zasikanych galotach po dworze, bo jesteśmy na etapie uczenia robienia na nocnik i próbuje mojemu rocznemu dziecku uświadomić, że mokre galoty to nic fajnego, zwłaszcza, że 5 minut wcześniej sadzałam go na nocnik, to wstał, pokazał, że nie ma i poleciał w długą ...