STARANIE O CIAZE cz.2

gosiaku nie idę, przynajmniej w tym tygodniu. Chyba, że po to żeby @ wywołać, bo zazwyczaj jak poszłam to mnie zalewało zanim wynik odebrałam...

a to nie wiedziałam, że tylko połowę refundują. Dobre i tyle, ale swoją drogą zabija mnie wielka polityka prorodzinna, ci co mogą nie decydują się bo ich nie stać utrzymać, a Ci co chcą a nie mogą to nawet nie stać, żeby mieć szansę na dzidzię. No i w dodatku jakby się kto dowiedział to mohery by poćwiartowały za to.

a "zdarza się" nie wiem dlaczego, że niektórzy nie powinni mieć zawodów, które pełnią

no to zdrowie - ja sobie polałam martini czerwone

Czytam i łzy w oczach mam Dziewczyny nie poddawajcie się i walczcie o szczęście

Lekarz idiota i debil skończony. Dziecko mogłoby żyć gdyby w porę zareagowali i matka mogła nie przeżyć, wykrwawić się

Mała mam jakieś ostatki (na jedną lampuszke) czerwone oczywiście półsłodkie już se polałam, zdróweczko

no i same widzicie, nie ma sprawiedliwości..... żyć się odechciewa poważnie
ja rozmawiałam z moim o in vitro. Popiera mnie, powiedział że cokolwiek w tej kwestii postanowie on mnie poprze. Ale też przestał reagować jak mu mówie , ze znowu @ przyszła. albo brak mu słó albo już się przyzwyczaił, że inaczej nie będzie.

tutaj jest taki ośrodek i przyjeżdżają tu chore dzieci, na dawna, na inne schorzenia, napatrzę się jeszcze na te chorowite bidulki i nie wiem już sama czy chcę czy nie chcę dziecka. boje się, że jak tak długo się staramy i nic ,że w końcu się uda ale stanie się coś strasznego. Nie wiem dlaczego mnie tak nachodzi


poza tym tak mnie zalewa, że mam wrażenie że chyba cała się poprułam

tule Was moje kochane, dobrze być wśród osób, które rozumieją mnie bezgranicznie i bez słów

otwieram browara, na trzeźwo jestem nieprzyjemna

Studentka aż mi ślina kapie, a ja nie mam nic akurat w domu

studentka widzę, że już polałaś, to następną butelkę ja wyciągam mam takie winko w spiżarni domowej roboty, ma już 16 lat

Kurcze tyle miało być testowania i emocji
Emocje są łzawe eh

Ferritka ja mam tak samo, boje się że jak się uda to albo poronię albo że coś nie tak będzię a tego nie przezyje przez pirwsze trzy miesiące to jak Boga kocham będę leżeć i nic nie robić nie ważne czy lekarz zaleci lezenie czy nie

no, Mała - ojoj, toś Ty nie przygotowana do zajęć dzisiaj

zdrówko, zdrówko Kochane.

Sis - wiesz co, jak przeczytałam co teraz napisałaś apropos Twoich lęków dotyczących choroby dziecka to jeszcze bardziej sie uświadomniłam w tym, że Ty naprawdę moją odnalezioną po latach siostrą mentalną bliźniaczką musisz być. bo ja też mam takie lęki, chociaż to moze każda kobieta tak ma, a my to jesteśmy jeszcze bardziej wyczulone na to. no sama nie wiem.

nooo, i Gosiak tez tak ma - czyli kolejna nasza siostra. Gosia - a Ty też tak masz? to czworaczkami zostaniemy

Dziewczyny z chorym dzieckiem łatwo nie jest, wyje się co chwila, ale jest. Ja bym mojego Kamila za nic w świecie nie zamieniła na inne, zdrowe dziecko.

Gosia ja leżałam od 12 tc z Olą i nie wierzę ci, że wytrzymasz tydzień leżenia bez zaleceń lekarza

studentkaae napisał:

no, Mała - ojoj, toś Ty nie przygotowana do zajęć dzisiaj

zdrówko, zdrówko Kochane.

Sis - wiesz co, jak przeczytałam co teraz napisałaś apropos Twoich lęków dotyczących choroby dziecka to jeszcze bardziej sie uświadomniłam w tym, że Ty naprawdę moją odnalezioną po latach siostrą mentalną bliźniaczką musisz być. bo ja też mam takie lęki, chociaż to moze każda kobieta tak ma, a my to jesteśmy jeszcze bardziej wyczulone na to. no sama nie wiem.

nooo, i Gosiak tez tak ma - czyli kolejna nasza siostra. Gosia - a Ty też tak masz? to czworaczkami zostaniemy

No widzicie ja tak czułam że jeszcze mam siostry

A widziałyście bliźniaki co się jakoś teraz urodziły przez cesarkę? Trzymały się za rąsie ale to nie w pl

Mała jak będę miał okazję to się przekonam ale wiem ze bede chuchac dmuchac z kazdej strony

Mała - masz rację - dziecko czy zdrowe czy chore jest nasze i kocha sie je najmociej na świecie, jest iskierką taką naszą i sensem życia bez względu na wszystko, choć wierzę, że łatwo na pewno nie jest.

taaak, widziałam te słodziaki - bliżniaki na fb

ech, patrzę na mój suwak - tratwa dobija już do wyspy... 3 lata i dalej w dwójkę

z takim bagażem doświadczeń, tak długim wyczekiwaniem, takim rozchwianiem emocjonalnym trudno o ciążę bez obaw.
I strach czy dziecko będzie zdrowe jest również naturalny.

ja nie widziałam, a gdzie je można uglądnąć?

www.tvn24.pl/niezwykle-narodziny-przyszl...a-rece,326956,s.html