STARANIE O CIAZE cz.2

ferritka napisał:

Kochane bo ja spsuta jestem i się już nie naprawię
wywalam testy owu. Kończę z tym bo mnie tylko one zdołowały a i tak uja z nich miałam pożytku.

i wiecie co Wam powiem,
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Gosiaku, raz się udało to powinnam trafiać non stop ,albo chociaż raz kufa a tu od roku nic. więc ja tu też bedę siedzieć jak Ty z sentymentu bo sie do Was przywiązałam

aa i sie poryczałam jestem kompletnie beznadziejnym przypadkiem. ee walnijcie mnie bo Wam smęcę, ale mnie tak ujowo naszło że masakra

Sis - nooo, wiesz co - my to naprawdę jak siostry jesteśmy chyba prawdziwe. obie spsute, rozczarowane, wkuwione, zmęczone i z umierającą nadzieją clo mi też nie pomogło
ech, nic tylko ryczeć. jak ja Cię dobrze rozumiem...
no i mam tak jak i Ty - moje przyjaciółki kocham, ale jak widzę te ich brzuszki, dzieciaczki i słucham planów, że zaraz o kolejne dzieci będą się starać to... głos mi się łamie, oczy załzawione i cały czas zadaję sobie pytanie: a czemu mi się nie udaje, w czym jestem gorsza? masz tak też nie? zresztą Gosiak Ty pewnie też?
buuuu, no niedługo już niektórzy po dwoje dzieci będą mieć, a my... 0

życie jest takie niesprawiedliwe
też se wczoraj poryczałam jak bóbr

a dziś jeszcze kumpela mi smsa wysłała z zapytaniem co takie oczka błyszczące wczoraj miałam - czyżby się nam w końcu udało?? taaa, udało, chyba poryczeć i od tego oczy mi błyszczały

idę się zakopać

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Jeszcze teraz ogłądam wiadomości i ryczę...kobieta w 36 tyg z bólami zgłosiła się do szpitala i prosiła o poród lekarz zabronił i wysłał do domu, odkleiło się łożysko i chłopczyk się udusił...starali się 5 długich lat

Gosiak - to chodź, zakopiemy się razem jeszcze Ferri weźmiemy ze sobą

studentkaae napisał:

Gosiak - to chodź, zakopiemy się razem jeszcze Ferri weźmiemy ze sobą

Nawet nie wiesz jak bym chciała uciec od tych wszystkich szczęśliwych ludzi

Dziewczyny jak ja bym chciała Wam pomóc, kurcze nawet nie wiecie Trzymam cały czas kciuki i jestem z Wami

Gosiak wiem, bo mam tak samo jak Ty. A każdy patrzy na nas jak na tych złych, karierowiczów co nie chcą dzieci, albo jak na mega chorych i traktują jak trędowatych

przykre to

i nie ma takich słów, żeby ukoić ten ból.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Mała

co??? udusił się? a tak długo się starali... matko - to musi być straszne, to dopiero ból po takiej stracie, tak wyczekanej do doopy to życie i tyle

gosiak straszne to co napisałaś o dzieciątku tych ludzi, życie nie jest sprawiedliwe przekonałam się o tym wielokrotnie i wielokrotnie to obserwuję

dziewczyny to ja chcę z Wami zaszyć się w to miejsce, w którym nikt mnie nie znajdzie. Studentka ja mam to samo z Emkiem, chodzi i gada pod nosem wciąż, że jego koledzy mają już po 2-3 dzieci, a my nie mamy i że dla niego nie ma znaczenia co będzie jutro, że go to nie interesuje bo i tak nie ma sensu.
Dziś zrobiłam test, oczywiście negativ...

a co do invitro to słyszałam, że ma być refundowane max do 3x dla jednej pary. W telewizji kiedyś leciało nie wiem czy prawda

Dobrze to ujął idzie się porzygać tą nadzieją, wiarą...u nas jest właśnie na odwrót ja jestem tą pesymistką a eMek mówi ze wierzy w to że kiedyś zamiast kota będzie leżał dzidek między nami

Mała

No udusiło się pokazali pusty pokoik, wyprawkę...smutne to a lekarz nie ma sobie nic do zarzucenia, zdarza się czy coś w tym stylu powiedział

Gosia tak niby w lipcu ma to wejść ta refundacja.

Gosia - to dołącz do nas i se idźmy stąd, jak najdalej test nadal negatywny? idziesz na tą betę czy odpuszczasz?

Gosiak - noo, to i tak dobrze, że któreś z Was jeszcze myśli optymistycznie, bo u nas już nikt


co do in vitro to ja słyszałam, że ma być refundowane ale 50% czyli tak ok. 7 tysięcy, ale nie wiem czy to prawda i czy w ogóle jest na to realna szansa.

zdarza się... - co za tekst

studentkaae napisał:

Gosia - to dołącz do nas i se idźmy stąd, jak najdalej test nadal negatywny? idziesz na tą betę czy odpuszczasz?

Gosiak - noo, to i tak dobrze, że któreś z Was jeszcze myśli optymistycznie, bo u nas już nikt


co do in vitro to ja słyszałam, że ma być refundowane ale 50% czyli tak ok. 7 tysięcy, ale nie wiem czy to prawda i czy w ogóle jest na to realna szansa.

Tak mają dać 7 tys. A leki we własnym zakresie, ale na ten rok jakiś limit że ileś tam par ma przystąpić ale nie powiem ile zeby nie sklamać.

Gosia idz moze na ta bete

Dziewczyny dziś to chyba studentkowy syropek trzeba zapodać

aha - no tak, jeszcze limit, na który trzeba sie załapać... ech, jak nie z tej to z tamtej strony trzeba dostać w łeb

Mała - wiesz co - syropek już nie pomaga, nie zagłuszy tego smutku ale zapodać możemy, a co tam.

Studentka zapodaj, ja też jestem smutas, eh to życie nie jest proste

studentkaae napisał:

aha - no tak, jeszcze limit, na który trzeba sie załapać... ech, jak nie z tej to z tamtej strony trzeba dostać w łeb

Mała - wiesz co - syropek już nie pomaga, nie zagłuszy tego smutku ale zapodać możemy, a co tam.

No ja sobie chyba poleje winko

Znów burza

Gosiak o widzisz, a jakie?