PORONIENIE

W marcu też zmarła moja ukochana babunia, odeszła zbyt szybko...
Pocieszający jest fakt, że kiedyś w niebie spotkamy się wszyscy razem - wierzę w to MOCNO!!!

Dorciaition piękny pomniczek

Dopiero przeczytalam, az mi sie slabo zrobilo Glebokie wyrazy wspolczucia!!! [*] Nic wiecej nie jestem w stanie napisac PRZYTULAM KOCHANA!!!

Kunder za pół godziny jest msza, będę się modliła za Twojego Aniołka... i za siły dla Was

Kunder, bardzo mi przykro, brak mi słów żeby wyrazić moje myśli, mocno Cię przytulam nie poddawaj się, wiem że to banalnie zabrzmi, ale czas leczy rany... Boże, łzy same lecą, gdy czytam o Waszych maleństwach, one będą nad Wami zawsze czuwały...

Kochana jestem dziś myślami z Tobą... Przytulam

Kilka miesięcy temu opisałam tu swoją historię o tym jak straciłam pierwszą ciążę, potem zmarł mój kochany synek Dominik i o tym, że znowu jestem w ciąży i czekam na synka. Wtedy myślałam, że w styczniu wreszcie będę znowu szczęśliwa, nietety mój synek żył zaledwie 12 dni- mój kochany Igorek urodził się w terminie, ważył 3800, mierzył 53 cm i krzyczał tak głośno, że cały oddział postawił na nogi. Dostał 10 punktów ale... musiał umrzeć ... dlaczego? Na to pytanie nie znam odpowiedzi... Los tak chciał?... A może Bogu był potrzebny kolejny aniołek?... Tylko dlaczego On potrzebuje ich tak dużo?... Tylko ode mnie dostał ich już trzech...Mój synek urodził się z wadą serca ( HLHS), z wadą którą się leczy operacyjnie, niestety nie dostał szansy nawet na operację bo w centrum zdrowia dziecka w Międzylesiu, gdzie leżał został zakażony i w krótkim czasie rozwinęła się u niego sepsa, jak to możliwe żeby na intensywnej terapii dziecko został zakażone bakteriami, nie rozumiem tego i będę walczyć o to w sądzie, nie zwróci mi to dziekca ale może pomoże uratować życie czyjegoś dzieciątka.
Teraz myślę co mam zrobić z wyprawką, zachować czy oddać komuś, kiedy na nią patrzę serce mi pęka po raz kolejny, ile jeszcze zniosę - nie wiem, ciężko mi się żyje na tym świecie z dala od moich aniołków.

Monia popłakałam się Nawet nie wiem co napisać Przykro mi cholernie i mam pustkę w głowie... Przytulam z całych sił

łzy same napływają do oczu..słowa są tu zbędne.... trzymaj się....

Przytulam Cię z całych sił. Jesli mozesz prosze napisz jakie były przyczyny odejscia Twoich dwóch pierwszych Aniołków?

[*][*][*]

Dorciaition Pierwszą ciążę straciłam bardzo wcześnie - w 10 tygodniu, to było poronienie samoistne, potem przez 5 lat starań nie udawało mi się zajść w ciążę aż w końcu zobaczyłam upragnione dwie kreseczki ale w 24 tyg nastąpił poród przedwczesny w wyniku zakażenia wód płodowych, mój synek żył 4 tygodnie mimo że ważył zaledwie 900g - zmarł w wyniku wylewu krwi do mózgu- tak się często zdarza w tak srajnym wcześniactwie, na kolejną ciążę nie musiałam czekać - zaszłam po trzech miesiącach ale teraz już się chyba nie zdecyduję na kolejną w ogóle - po prostu boję się kolejnej straty - coraz częściej myślę o adopcji

Bardzo mi przykro. Strasznie to niesprawiedliwe. Po co Bogu tyle tych Aniołkow??!!

Może przyjdzie jeszcze taki czas, że spróbujesz zajść w ciażę. Życzę Tobie z całego serca żebyś mogła w końcu cieszyć się ziemskim macierzyństwem.

Moniu ciezko czytac takie rzeczy a co dopiero je przezywac... jestes bardzo dzielna kobieta i masz racje myslac o adopcji tyle dzieci czeka na takie cudowne mamusie jak Ty przeciez w Twoim sercu jest tyle milosci do przelania na kogos... jestesmy z Toba jestes bardzo dzielna... sciskam mocno [*][*][*]

moniab strasznie ci wspolczuje ........tak mi przykro...........jaki ten swiat jest niesprawidliwy.....takie kochajace osoby nie moga tulic małych istotek a te wyrodne "k......wy" mają dzieci na zawolanie i tego nie umieja docenic!!!!!!!!nie miesci mi sie to w glowie - musisz byc silna kobieta wierze ze jeszcze sie zdecydujesz i ze sie uda tego ci zycze z calego serca.... Przytulam

po raz kolejny nie wiem co napisać, w jaki sposób wesprzeć... tak bardzo mi przykro

Najszczersze wyrazy współczucia. Tylko tyle jestem w stanie napisać.