Wrzesień 2011 cz. 2

Dziewczyny ja jak po ogień, poprostu w mojej głowie narodził się pomysł na własną firmę, dokłądnie pół godziny temu a już mam chyba wszytko zaplanowane...tylko teraz pytanie czy to się wogóle by kalkulowało, dlatego jest mi potrzebna ewelina lub ktoś kto się na tym zna, mianowicie chodzi mi o to, bo ja zupełnie zielona jestem, jak wygląda sprawa z rozliczaniem się, ile mnie kosztuje swoja działalność. Dajmy na to dochód wynosi 5000zł to ile jestem na czysto? Do Zusu bodajże płacę coś koło 1000zł i co więcej (jak korzystam ze zniżek na pierwszą firmę tzn płace 400 zł to z czym to się wiąże, mogę np zamknąć ją po roku i nie ponoszę żadnej odpowiedzialności, żadnych dodatkowych kosztów?), od dochodu ile oddaję? Czy to tylko rozliczam się z tym raz w roku czy co miesiąc? I co jeszcze się wlicza w koszty? Po drugie jak wygląda zamknięcie takiej działalności w razie gdyby nie wypaliło????? I co jeśli z przyjaciółką byłybyśmy właścicielkami i pracownikami zarazem i nie zatrudniały nikogo innego...czy coś takiego się opłaca?? Czy lepiej być właścicielem i mieć jednego pracownika..? Bo w sumie już zadzwoniłam do przyjaciółki żeby rzucić jej mój pomysł i też jej się spodobał i od razu zaproponowałam spółkę...

Miałam sto pomysłów od kilku lat ale ten wydaje mi się najlepszy

Martuś ja miałam firmę:
Pierwsza działalność to niskie zus-y- w granicach 400 zł.(chyba przez dwa lata) Nie musisz mieć jej rok, w każdej chwili możesz zamknąć lub zawiesić działalność, tyle, że już później będziesz płaciła zus-y w granicach 1000 zł. My musieliśmy rozliczać się co miesiąc. Ale księgowa robiła tak, żeby było na 0 i nie trzeba było płacić podatków.

dzien dobry

Emi nie spała cały dzień ja nie wiem skąd ona bierze energię hahahah
padła pare minut po 19

Marta trzymam kciuki za pomysł i firmę

jestem
mój dzieć śpi od 18.30, ja sie ogarnełam, i zrobiłam odkladane porządki w szafkach w sypialni i na szczęście mi się udało. a teraz juz odpoczywam, nietsty moja radość z poprawy zdrowia była pochopna. Dzis mam takie napady kaszlu i to szczekającgo, że wieczorem się aż popłakałam już ze zmęczenia tą sytuacja, bezsilności itd ale już nie smęce

Marta trzymam kciuki
Megi fajnie, że jesteś. Zdrowia dla Juleńki, też się Was uczepiły choróbska.

jestem i ja

marta - trzymam kciuki za super pomysł

monia - ja juz znajdziesz sekret ladowania Emisiowych baterii to daj cynka plisss;)

fanka - no coś ty!!znowu??ja juz myslałam ze przeszło!!

a kysz wstrętne choroby od wrzesniowych rodzin!!!

my fajny dzionek mielismy, a wieczorem jakis napad złości, placzu - oj miałam serdecznie dość

Cześć kochane!
Właśnie wróciłam z trasy dziś tylko 750km...padam...

beti napisał:

Cześć kochane!
Właśnie wróciłam z trasy dziś tylko 750km...padam...

ja juz nie wiem co mam Ci powiedziec

My już po badaniu! Dzidziuś jest zdrowiutki, wszystkie parametry w normie Płci niestety nie poznaliśmy tzn. Pani doktor nie była przekonana, raz jej się zdawało że dziewczyna raz chłopak ale skłaniałaby się ku dziewczynce bardziej no ale nic - czas pokaże
Jak zrobię fotkę to Wam wstawię
Gosiu mój synek to Leonard a ja jestem Kinga
Martusia ja się na tym nie znam więc nie pomogę niestety. W każdym bądź razie będę trzymała kciuki A jaka to miałaby być firma?

Maja i vice versa
ja nie wiem oni w fabrykach chyba cos do mleka dodają

Beti

Fanka o kurcze bido się uęczysz zdrówka


Słowiczku zapomniałam napisać ,że padłam jak przeczytałam kto Ci się śnił w ogóle dobre miewasz sny hihi

Megi całuski dla Ciebie i zdróweczka dla Julci


byłam wykupic M receptę bagatela 100 pękła :/ nic tylko chorować

PAti, obejrzałam z 10 sekund i to bez głosu...
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Ja juz nie ogladam tych filmikow bo potem mam je przed oczami

Gosia ja to samo

To nasz dzidziuś

Beti- Ty to chyba jesteś ze stali!!!
Maja to co sie Lolusiowi poprzestawiało na wieczór, może coś bolało??
Monika wiem o czym piszesz, my w styczniu już na leki moje i wcześniej Dawida wydaliśmy prawie 400 zł!!! przecież to jakiś pogrom!!
Smerfetka, super, że z dzidzią wszystko ok

Dziewczyny napisze Wam jaką przed chwila miałam przygodę, jeszcze mi sie ręce trzęsą. Chciałam wziąść tabletkę, wziełam ją do buzi i złapał mnie wtedy napad kaszlu i tabletka wpadła mi do przełyku i utkneła, zaczełam się dusić, nie moglam złapać powietrza, ne mogłam jej wykrztusić, mówię Wam w jaką panikę wpadłam, ale harkałam jak tylko mogłam i w końcu z tego wszystkiego aż zwymiotowała i tabletka wypadła. Mówię Wam masakra, już miałąm przed oczami , że się uduszę.

Fanka

smerfetka jaki piękny mały wielki Ludź