Mamusie wrzesień 2013 =)

Mnie tak już pobolewa od dawna, szczególnie jak zbyt długo w jednej pozycji jestem

dziękuję dziewczynki :*
mam zamiar poświęcic jak najwięcej czasu młodemu (normalnie poszalelibyśmy na boisku,na basenie,w parku linowym i na ścianie wspinaczkowej ale myslę,że znajdziemy jakies inne wspolne zajęcia w których bedę się mogła udzielać) ale tez chce jak najwięcej przeczytać książek póki mam na to czas

no to IVA obijaj się teraz ile wlezie, czytaj, jedz i pachnij

To co z pracujących ciężarówek zostałam ja, Agamo, Karolcia i chyba Słonko prawda???

Ja też nastawiałam się na całe tony książek, które przeczytam. Przed ciążą pochłaniałam je w olbrzymich ilościach. Nie położyłam się spać jeśli nie przeczytałam chociaż kilku stron książki. Poszłam na L4 i zonk. Nie jestem w stanie skupić się na czytaniu. Przeczytam kilka stron i mam dość. Za to wchodzą mi niesamowicie te głupie gazetki typu "Show" czy "Party". Porażka. Jak byłam w poprzedniej ciąży, to jeszcze studiowałam. Zrobiłam nawet dwa semestry w jednym, żeby potem móc poświęcić więcej czasu córce. Miałam w sesji 17 zaliczeń i egzaminów. I nie było problemu, uczyłam się i zdawałam śpiewająco. Mózg pracował na najwyższych obrotach. I efekty tego są - córa to bardzo mądra i inteligentna dziewczynka. A teraz co??? Czytam jakieś "Grazie" i inne kolorowe pisemka, aż strach pomyśleć co ten mój syn będzie sobą reprezentował.

My stare weteranki hehehe

Iva gratuluje dotarcia do etapu leniuchowania I teraz masz czas tylko dla siebie i swoich dwoch skarbow no i trzeciego jak czasem przyjedzie!

Akina pisz do nas i wypoczywaj ile wlezie!

Iwonka no to dobrze ze jestes spokojna i sprawa wyjasniona! i to nic powaznego!

zuzuzanta napisał:

Ja też nastawiałam się na całe tony książek, które przeczytam. Przed ciążą pochłaniałam je w olbrzymich ilościach. Nie położyłam się spać jeśli nie przeczytałam chociaż kilku stron książki. Poszłam na L4 i zonk. Nie jestem w stanie skupić się na czytaniu. Przeczytam kilka stron i mam dość. Za to wchodzą mi niesamowicie te głupie gazetki typu "Show" czy "Party". Porażka. Jak byłam w poprzedniej ciąży, to jeszcze studiowałam. Zrobiłam nawet dwa semestry w jednym, żeby potem móc poświęcić więcej czasu córce. Miałam w sesji 17 zaliczeń i egzaminów. I nie było problemu, uczyłam się i zdawałam śpiewająco. Mózg pracował na najwyższych obrotach. I efekty tego są - córa to bardzo mądra i inteligentna dziewczynka. A teraz co??? Czytam jakieś "Grazie" i inne kolorowe pisemka, aż strach pomyśleć co ten mój syn będzie sobą reprezentował.

Zuzanta mam bardzo podobnie. Moja pierwsza ciąża to był ostatni rok studiów magisterskich teraz się zastanawiam jak ja to wszystko ogarnęłam... Nie opuściłam żadnych zajęć do końca, wszystkie egzaminy zdane w pierwszym terminie jedynie to mi się w ciąży nie udało obronić bo termin obrony wypadł mi na termin porodu ale zrobiłam to z 1,5 miesięcznym Klaudiuszkiem u boku. Teraz to mi się w ogóle wydaje niewyobrażalne mam tak zlasowany mózg, że nawet nie jestem w stanie żadnego mądrego filmu obejrzeć bo zaraz nie wiem o co chodzi. Jedyne co mi podchodzi to jakieś durne seriale podczas których oglądaniu nie trzeba myśleć

Villemo napisał:

zuzuzanta napisał:

Ja też nastawiałam się na całe tony książek, które przeczytam. Przed ciążą pochłaniałam je w olbrzymich ilościach. Nie położyłam się spać jeśli nie przeczytałam chociaż kilku stron książki. Poszłam na L4 i zonk. Nie jestem w stanie skupić się na czytaniu. Przeczytam kilka stron i mam dość. Za to wchodzą mi niesamowicie te głupie gazetki typu "Show" czy "Party". Porażka. Jak byłam w poprzedniej ciąży, to jeszcze studiowałam. Zrobiłam nawet dwa semestry w jednym, żeby potem móc poświęcić więcej czasu córce. Miałam w sesji 17 zaliczeń i egzaminów. I nie było problemu, uczyłam się i zdawałam śpiewająco. Mózg pracował na najwyższych obrotach. I efekty tego są - córa to bardzo mądra i inteligentna dziewczynka. A teraz co??? Czytam jakieś "Grazie" i inne kolorowe pisemka, aż strach pomyśleć co ten mój syn będzie sobą reprezentował.

Zuzanta mam bardzo podobnie. Moja pierwsza ciąża to był ostatni rok studiów magisterskich teraz się zastanawiam jak ja to wszystko ogarnęłam... Nie opuściłam żadnych zajęć do końca, wszystkie egzaminy zdane w pierwszym terminie jedynie to mi się w ciąży nie udało obronić bo termin obrony wypadł mi na termin porodu ale zrobiłam to z 1,5 miesięcznym Klaudiuszkiem u boku. Teraz to mi się w ogóle wydaje niewyobrażalne mam tak zlasowany mózg, że nawet nie jestem w stanie żadnego mądrego filmu obejrzeć bo zaraz nie wiem o co chodzi. Jedyne co mi podchodzi to jakieś durne seriale podczas których oglądaniu nie trzeba myśleć

No ja właśnie jestem na etapie przygotowywania się do obrony pracy magisterskiej. Właśnie robię ostatnie poprawki, później muszę trochę po wkuwać i jak dobrze pójdzie to za dwa tygodnie będę mogła poszczycić się tytułem magistra

Pilne uczennice z was mądre dzieciaczki będą po takich mamach mnie tam do studiów nigdy nie ciągnęło. Mam dwa kierunki i jak na moje miasto to w pełni mi wystarczy żeby mieć dobrą pracę.

Kacperek poprostu mi dziś biegał po wnętrznościach! Wbijał piętki w moje żebra aż się zwijałam z bólu;) ale taki ból chcę czuć codziennie do samej końcówki ciąży! Kucia na szczęście ustały.

Uciekam do spania. Dobranoc!

Dzien doberek

Wow no normalnie nie wierze Myslalam ze bede miec do nadrobienia z trzy strony z wczorajszego wieczora a tu tylko dwa posty! Brzuchatki wszystkie zajete widocznie! Ja juz w pracy Jeszcze jutro i dwa dni wolnego Slonko juz ladnie swieci to i dzien bedzie ladny! Milego dnia mamuski! I Iwonka milego pokopania!

dzien dobry:)

iwonka co za ulga ze wszystko ok

iva zregeneruj sily przed wrzesniem;)

akina udanego wyjazdu i lepszej pogody zycze

a ja dzis wesele. ciekawe ile wytrzymam. a pogoda taka ze sie nawet nie chce ruszac z domu:( moze pozniej zrobi sie lepiej

Cześć laseczki

Melduję się z dziczy,u mnie deszczysko,mamy dodatkową lokatorkę w postaci myszy

Najgorsze jest to,że boli mnie ząb mądrości,który był leczony kanałowo,głupia pinda mi go źle musiała wyczyścić A ja dopiero 17.06 będę w domu i będę mogła udać się do dentysty,obym dała radę

Ściskam Was mocno,każdą z osobna

Dzień dobry

Dzień dobry brzuchatki!

Od czwartku na forum hula wiatr, a dziś to już zupełnie pusto

Niagara nic się nie chwaliłaś, że tak ostro teraz pracujesz i że za 2 tygodnie będziemy miały co świętować a dało się zauważyć, że ostatnio jakby mniej tu zaglądasz, teraz już wiem, że to nie tylko ze względu na ładną pogodę trzymam kciuki!

Kalinka miłych tańców

Akina może z tą myszką uda się zaprzyjaźnić jak z Mr Jingles z Zielonej Mili i mam nadzieję, że ząb nie da Ci w kość do czasu wizyty. Miłego wypoczynku i babskich pogawędek

Zuzuzanta ale mnie rozbawiłaś mam nadzieję, że z tą nauką i czytaniem to nie do końca się sprawdza i wole myśleć, że teraz jestem gapa i głupieję bo mi Bogna IQ podbiera haha bo od 3 miesięcy żadnej książki nie przeczytałam, a byłam molem książkowym chyba od 14 roku życia, ale troszkę mnie zmobilizowałaś i muszę zamówić 2 książki, o których już od dawna myślałam, może jeszcze dam rade coś nadrobić i nasza Bogna nie będzie małą landryną

Agamo faktycznie nie znalazłam wózeczka Kacperka w sklepach, ale Quinny tez mają rozkładana na płasko gondolę i miedzy innymi też z tego powodu mi sie podoba.

A na poniedziałek zapisałam sie już do kosmetyczki na wosk, bo mąż raczej chętnie by mi pomógł w goleniu ale niestety nie ma Go na miejscu.

O! a tak przy okazji kosmetyczka zaproponowała mi malowanie hybrydowe czy tipsy hybrydowe, pojęcia nie mam co to takiego, a może któraś z Was korzysta z tego dobrodziejstwa? Bo ja raczej nie przepadam za tipsami i raz mi "polecana" kosmetyczka zrobiła jakimś żelem takie łopaty że płakałam i 3 dni po zrobieniu zaczęło mi sie to dziadostwo odklejać i pół roku z paznokciami walczyłam, żeby doszły do siebie, ale muszę przyznać, że jakby to nie wyglądało źle to na girki bym się zdecydowała bo lato za pasem a ja nie mam siły przy nich grzebać a co dopiero za kilka tygodni

No i w przyszłym tygodniu czeka mnie fryzjer, ani nie wybrałam salonu ani fryzury ale dłużej już z tymi kłakami nie wyrobię, zapuściłam ile trzeba i muszę sie od nich uwolnić bo oszaleje! a ostatni raz u fryzjera na cięciu byłam yyy 18 lat temu

Hej Dziewczyny! Co tam u was, co porabiacie, bo ja mam tak ostatnio ze nic mi sie niechce. Pogoda beznadziejna cały czas leje ze nawet na spacer nie mozna wyjsc.

Serek Waniliowy: Ja zrobiłam sobie zel na paznokcie i jestem bardzo zadowolona, nie sa grube i ninaturalne jak sie obawialam, takze ja polecam. Paznokcie u nóg tez z checia bym sobie zrobila bo samej to juz powoli zaczyna byc ciezko malowac. A co do tipsow hybrydowych to niewiem co to jest.