Mamusie Wrzesień 2015

pesq napisał: Asiuniu kiedyś moja siostra mówiła że jestem nieznośna. I tak byłam nieznośna, nieznośna, a że jednym z tłumaczeń nieznośna jest pesky - tak zaczełam się przedstawiać w wielkim internetowym świecie . Jakoże coraz częściej ułatwiam sobie życie, a nick pesky jest nieraz zajęty, zmieniłam formę na pesq, tadaaaaaaam ..

Kas - trzymam mocno kciuki !

Tak też myślałam że coś od tego

Zazannna jakie piesek był ą ę taki francuski piesek
Kasia od tego nas masz !! To dobrze, że masz dobre ciśnienie!!!!
Kasandra moja ostatnio kopneła przy badaniu w to co przykłada lekarz na usg chyba nie chciała być oglądana

Kas daaaaaawaj info bo chce isc na obiad na miasto a nie moge bo musze czekać jak tam Agatula

Wlasnie wyszliśmy, haha, potem Wam napisze wszystko, ale ogólnie jest ok 1639 panienka uffffff:))))))), ale powiem Wam ciotki, ze to prawdziwy Gagatek!!!!
Pesq, idź spokojnie jedz:))))

No i gites! A ja Cie dalej bede karmić . Opisz wszystko później spadam JEEEEEEEEEEEEEŚĆ :D

Pesq co za kretyn i cham.... ja rozumiem jakbys byla w 12 tyg gdzie prawie nie widac, ale w 8 gdzie juz brzuch to gigantyczny jest...

Mama odwieziona na dworzec, wsadzona w pociąg i pojechała sobie... urlop jej się kończy, od poniedziałku wraca już do pracy. ale fajnie, że 2 razy w tym miesiącu do mnie wpadła

Wczoraj przed wizytą u gin byliśmy jeszcze w Ikei po łóżeczko, materacyk, wanienkę, taki wkład do szuflady i taki podkład do przewijania. Później porobię fotki
W między czasie jak mama z moim T. chodzili po sklepie ja czekałam sobie na nich w restauracji i nadrabiałam zaległości na forum. i jak doszłam do tematu skąd się wziął nick Jurady a później moim oczom ukazała się ... SYFINA to myślałam, że ze śmiechu z krzesła spadnę normalnie nie mogłam się uspokoić ludzie na mnie się patrzą a ja się cieszę do telefonu tak więc dziewczynki rozśmieszyłyście mnie wczoraj do łez

Później pojechaliśmy jeszcze do jednej galerii bo mąż odbierał kasę bo ostatnio składaliśmy reklamację na jego spodnie, poszliśmy zjeść i do gina. Przed wizytą miałam jeszcze pierwsze KTG. specjalnie nie piłam nic gazowanego, nie jadłam nic słodkiego, żeby mały w miarę był spokojny ale gdzie tam... to co on wczoraj wyrabiała to się w głowie nie mieści pani jak próbowała go namierzyć to nawet dostała od niego kopniaka, tak wczoraj nam łobuzował a później dostał czkawki i po wielu trudach w końcu dał spokój i mogliśmy zacząć ten pomiar.
Na samej wizycie gin był bardzo zadowolony z moich wyników moczu i morfologii, później jak przeszliśmy do badania szyjki i całej reszty to już w ogóle. mówił, że jest naprawdę bardzo bardzo zadowolony z tego co się u mnie dzieje tak więc moje męczarnie i siedzenie w domu dały fantastyczne rezultaty i w końcu pozwolił mi troszkę pospacerować tak więc dzisiaj z rana pierwsza wyleciałam po pieczywo do sklepiku
szyjkę mam obecnie 19mm, tak więc przez te 3tyg znowu mi się tylko o 2mm skróciła

Kas mi sie wydaje, ze Agata będzie drobną dziewczynka i tyle. Skoro lekarze mówią ze jest dobrze, to jest dobrze.

A co z ta nereczka? Wyrównały się?

Pesq facet faktycznie idiota! Az się

Widzisz Kas, nie ma co się denerwować na zapas fajnie, że wszystko się ułożyło

Pesq...twoja historia z tą kolejką w sklepie... to jakiś żart... ty to masz "szczęście"...
ja wczoraj jak byłam w Ikei to poszłam sobie to toalety i akurat w drzwiach miałam się minąć z jakąś dziewczyną ale ona jak mnie zobaczyła to się cofnęła w drzwiach i mi tak je ładnie otworzyła i z uśmiechem na twarzy przepuściła tak więc miło

a zaraz śmigamy do Poznania ze znajomymi, oni w 3 będą sobie jeździć na gokartach a my z Kubusiem będziemy kibicować ale w końcu odżyję

Kas no to ładnie urosła !

Kasia męcz ile wlezie ! Jak dobre ciśnienie, to się trzeba cieszyć i dzielić radością !


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Pesq co jadłaś dobrego na mieście ?

Basiek pokazuj zdjęcia
Super, że miałaś Mamę dla siebie Na pewno ona też odpoczęła sobie
I ekstra wiadomości z szyjką ! Brawo Basiek ! Jesteś bardzo dzielna z tym siedzeniem, ja bym nie wytrzymała, zapłakałabym się pewnie, a Ty dajesz radę

U mnie się pierze już ostatnia partia naszej starej pościeli i będzie z głowy Jeszcze tylko obiadek i dalej leniuchujemy
Zjedliśmy z T. litr lodów Siedziałam sobie i piłam herbatkę w sypialni, a on przyszedł z lodami i dwiema łyżkami (takie pyyszne krówka, advocat, toffi, czekolada i każda warstwa przełożona sosem o danym smaku), no i zjedliśmy A potem zasnęliśmy jak dzieci na półtorej godzinki heh

Ufff siadłam sobie dopiero teraz, tak to cały czas na nogach, ale placek piecze się ze śliwkami i jagodami (mam nadzieję że zakalec mi nie wyjdzie) i ogórki jakieś pikantne na zimę zrobiłam, i obiad zrobić zawieść i pozmywałam w kuchni i mama powiedziała że podłogi umyje bo jeszcze zacznę rodzić...

Kas no to cudownie że mała rośnie, napisz co tam z nerkami??
Basia no to super że z bobasem tak dobrze i teraz będziesz mieć torszkę luzu!! Super ooo gokarty wreszcie wyrwiesz się gdzieś super strasznie się bałam o Ciebie jak pisałaś o swoich przeżyciach jak to będzie i kibicowałam bardzo!! I jest super teraz co by nie było będzie dobrze

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Asiek poszalałaś, odpocznij koniecznie sobie

U mnie się już obiadek robi, dziś udka kurczaka smażone, ziemniaczki i surówka z ogórka i pomidora ze śmietaną na słodko <3

Zaz - był problem żeby znaleźć miejsce, gdzie można iść na obiad dla dwóch osób w okresie troche już spłukani po wypłacie w dodatku chcieliśmy o centrum w ogródkach no i żebym ja mogła coś zjeść Ostatecznie poszliśmy do burgerowni, Łukasz zjadł sobie burgera z sosem z niebieskiego sera i krążkami cebulowymi a ja też jestem zadowolona, bo sałatkę ale z wołowinką - pyszny, soczysty duży kotlet taki jak w burgerach <3, pomidorki koktajlowe, kapary, pomidory suszone i mix sałat no i pyszny sos bazyliowy - dooobre bylo Ja w ogole kocham sałatki ale staram się zawsze coś wyszukać poza sałatkami z tuńczykiem, grecką i kurczakiem - tych w lokalach nie lubie.

Też lubię sałatki <3

Zjedliśmy Coś słodkiego za mną chodzi

Cieszę się, że u Was wszystko dobrze, odpoczywajcie i cieszcie się chłopkami;))))
My sesję domową przerzuciliśmy na jutro, bo mieliśmy dziś ogarniać mieszkanko do końca, ale wracając wpadliśmy do Kaufa na zakupy, potem mak, bo zachciało mi się cheesburgera, a mężowi frytki...po powrocie tak się zmęczyliśmy, że od razu łóżeczko. Ja wstałam godzinkę temu, rozpakowałam zakupy, nawet przycięłam już tapetę i zaraz idę Piotrka ciąnąć za nogę, żeby wstawał i kleił (bo on nadal nie chętny, to nic, że tapeta nie pasuje, ale po cooooooooooo zmieniać, skoro jest dobraaaaaa ) no i inne duperele dokończyć. Mam nadzieję, że się nie paskudzi, bo jest ładnie i czysto!
To już w końcu mogę napisać o naszej Gagatce jednej! Otóż od rana była nad podziw aktywna (ost. tak miała z tydzień temu), nie wiem, czy po śniadaniu (2 kolorowe kanapki) + deser cioci Pesq (dziś kupiłam malinki i borówki oraz mieszankę studencką, żeby sobie nieco odmienić;PP), mieliśmy jeszcze pół godziny, więc weszliśmy do sklepu obok Boramedu i kupiliśmy taką małą czekoladkę Milkę Tuc (lubię ten słonawy posmak z czekoladą) i zjedliśmy na pół - po dwie cząstki na główę. I PIotrek wziął Powerade wiśniowego i też trochę się napiłam przed badaniem. Pisałam Wam, że było opóźnienie, więc w sumie to gdzieś ok. 12:30 weszliśmy, no i nie wiem, czy taki miała humorek czy ten Powerade czy co, ale już w poczekalni szalała i na USG też. Dr mówi, że jakie aktywne dziecko:D (taaaaaaaaaaaaaa, nasza Agatka i jej aktywność!!!!!!!!!) Okazało się, że Gadzina zmieniła pozycję (teraz ma główkę z drugiej strony - na szczęście nadal główkowo, no ale pannica nawet tak się wywierciła w ciągu 2 tygodni), oczywiście pozowała (dr Nicole mówi, że mała modelka i że jej synek (ona jest w 25tyg mógłby się od niej nauczyć, bo nie chce się pokazać). Byłam w szoku, bo o wiele większą ma twarz i jaką grubą rączkę!!!!!!!!!! Pokażę Wam potem filmik jak zgram z płytki, bo mąż musi to zrobić, zawsze się tym zajmuje:)) Zasłaniała sobie twarz jakby chciała powiedzieć, że rodzice siary jej narobili i panikują i na jakieś USG jedżą No i oglądała tam te różne przepływy - wszystko ok, nereczka się zmniejszyła - nadal jedna jest ponad 3, ale druga ponad 6 (a była ponad 7), więc powiedziała, że nie ma się co martwić i w ogóle nie ma tematu. Agatce wszystko urosło, jestem w szoku, że AŻ TYLE przybrała 327g!!!!, no ale była w 12,5 percentyla, a teraz 9,8, także nadal doły obstawia;) pani dr mówi, żeby się nie martwić, że taka jest uroda i mam się skonsultować z lekarz prowadzącą, bo standardy takie, że powinnam co 2 tyg. na USG się meldować, żeby przypadkiem nie spadała poniżej normy, ale ona nie chce nas na kasę naciągać, więc jakby nasza decyzja (USG 200zł., więc jeszcze 34,36 no i pewnie 38 tc by nam został; choć za 2 tyg. jest 15.08, zatem wolne, także jeśli do niej, to i tak za bardzo nie pasuje nam iść), ale lekarze nie potrafią powiedzieć, czy taka uroda dziecka, czy czegoś jej brak i dlatego mało przyrasta, tzn. jak na siebie to równomiernie, ale generalnie powinna ogólnie więcej mieć mięśni;) A dlaczego to Gagatek? Boooo dr tylko włączyła USG, a Agatka otworzyła 2x usta - na 100%....bekała!!!!!!!!!!!!!!!!!! potem pani dr ogląda brzuszek i patrzy i mówi, że ma duży żołądek - a tu faktycznie czarna dziura na pół ekranu hahahah, Piotrek mówi, oooo, to pewnie jest głodna, a na to Nicole zdecydowanie: o nieeeeeeeeeee, ona nie jest głodna na pewno, wręcz przeciwnie:D:D:D:D hahah potem jeszcze powiedziała, że Agatka ma dużo miejsca, dużo płynu owodoniowego jest, tzn., że dużo nasikała i sobie niezły basen zrobiła no i taka ta nasza córka <3 Ciocia Pesq będzie monitorować odżywianie, to dopiero może i 3000 zahaczymy przy porodzie, hihi;) ale dr szacuje ok. 2800-2900 wg tej siatki.
Także w środę mam wizytę u prowadzącej, ciekawe, co ona na to i co z tymi usg, może ona będzie mi robić a np. do Nicole pójdę za 4 tyg, a za 2 zrobi mi na nfz u siebie albo da skierowanie do szpitala. Ciekawe też, jak moje badania. Okaże się
Łapcie ciotki fotkę Agatki modelki;)