Mamusie Wrzesień 2015

I tak w ogóle to chwaliłam się, że D. kupił ten monitor oddechu... To wyszło tak niespodziewanie, że aż w szoku jestem. Ostatnio gdzieś natrafiłam, że niby jakąś położna się wypowiadała, że sama była świadkiem kilku śmierci łóżeczkowych Jakoś byłam przekonana, że ten problem był kiedyś poważniejszy, a teraz już tak nie... No i przy okazji trafiłam na bardzo "mądre" statystyki, że śmierć łóżeczkowa w największym stopniu dotyczy chłopców urodzonych we wrześniu, czy tam jesienią. Wiem, że to bez sensu taka zależność, no ale coś tam wspomniałam D. On pogadał ze swoim kolegą, który akurat dla swojego dziecka monitor dostał w prezencie. No i tak z ciekawości zaczął szukać i sprawdzać ceny. No i wziął udział w aukcji na allegro i mówi może akurat się uda. Załozyliśmy, że dajemy za niego 235zł max, żeby z przesyłka wyszło 250. Ale zainteresowanie okazało się spore, dosłownie w ostatnich minutach, ale mój mąż się spisał na medal i wygrał i w końcu kupił za 250 zł plus przesyłka Używany, takiej firmy jakiej ma ten kolega - on go dostał od jakiegoś znajomego lekarza i bardzo sobie chwalił, więc mam nadzieję, że się sprawdzi. Nie braliśmy pod uwagę w ogóle takiego wydatku, ale cieszę się bardzo, że go kupiliśmy. I tak będę pewnie sprawdzać non stop czy Staś oddycha pomimo tego urządzenia, no ale zawsze będę trochę spokojniejsza. No i te monitory to dość chodliwy towar, więc mam nadzieję, że go potem bez problemu sprzedamy.

A no i wczoraj odwiedziła mnie moja szefowa i Staś dostał od niej fajowy otulaczek, taki ocieplany, na chłodniejsze dni

ooo Asia widzę, że u Ciebie naprawdę intensywnie sprzątanie, gotowanie, spacerowanie... może Laura w końcu zdecyduje się nam pokazać
czekamy, czekamy na drugą dziewczynkę

Asiek - chodzi o to że my chcemy żeby moja siostra kupiła 21 września (albo sami kupimy jak bedziemy miec do tego głowę) albo innego dnia kiedy urodzi się Agatka trzy gazety - regionalną, krajową i światową bo super będzie za kilka/kilkanaście lat zajrzeć do takiej gazety z dnia narodzin Agaty i popatrzeć co się na świecie i w regionie wtedy działo mnie akurat jarają takie rzeczy )

Rita - ja kupuję monitor oddechu ale niestety dopiero po porodzie.. wcześniej z kasą się nie wyrobimy - ale jest to pozycja obowiązkowa. Zazdroszczę Ci że już go masz...

Haha, Asiek nie chciałam Kas zdołować, dlatego to było z ikonką Ale serio tak się zaczęłam zastanawiać nad tym
A sterydy chyba nie mają nic do rzeczy? Wydaje mi się, że to tylko na wypadek wcześniejszego porodu, żeby płuca były dobrze wykształcone u maleństwa, a jak się urodzi o czasie to tym lepiej. Moja koleżanka jak leżała z bezwodziem i miała zagrożenie przedwczesnym porodem i mała zaczęła słabiej przybierać to jeszcze dostawała jakieś specjalne saszetki/kroplówki na utuczenie małej, no ale to był 24 tc...

A co do rozwarcia to nie wiem czy tak samo wyszło, że organizm się przygotowuje, czy to przez to, że zaczęłam ostatnio więcej sprzątać... Mam tak jak Gloria Non stop tylko teraz chodzę, coś myję, wycieram, porządkuję Ale za wiele zrobić nie mogę, bo ani się schylić, ani nic dłużej postać, bo zaczyna mnie wszystko ciągnąć i boleć, ani wyżej gdzieś wytrzeć i mnie to wkurza ale po porodzie w końcu będę mogła sobie wysprzątać tak jak lubię i tak jak należy, a przynajmniej taki jest plan a coś czuję, że będę ledwo wyrabiała, żeby Stasia ogarnąć a ja tu sprzątanie sobie planuję

Rita mam podobnie tyle czasu musiałam się oszczędzać i większa część domowych obowiązków spadła na męża. ale wiadomo, że nikt nie zrobi czegoś tak jak ty byś tego chciała, nawet jak bardzo się stara. dlatego też odliczam kiedy w końcu będę mogła się zabrać za porządki w domu...

Pesq baaardzo fajny pomysł z tymi gazetami.
jak rodziły się moje dwie starsze siostry to rodzice zachowali kartki z kalendarza z ich dnia narodzin. zazdroszczę im bo te kartki każda z nich ma do dziś i to jest super pamiątka. No ale ja już byłam 3 dzieckiem to chyba już inaczej się do wszystkiego podchodziło

Czesc, ja juz po wizycie to czop odchodzi przy UWAGA zamknietej szyjce ale mowila ze odchodzi tak do 2 tyg przed porodem wiec spoko ) teraz tylko czekac hihi

Dokladnie, macie szczęście, ze miny nie bylo widac:) wywołują, bo ciąża donoszona i ona za Malo przyrasta...przypomnijcie sobie, kiedy Wasze/Wasi wazyly/li 2500 a ja jutro 38tc kończę. No i przyrost 100g to żaden przyrost. Te ost tyg to dziecko już gotowe tylko masa powinna narastać i tluszczyk, wiec najwięcej dziecko wtedy rośnie, a moja Gagatta praktycznie nic. Ona w ostatni miesiąc przytyla moze max 0,5kg - wiec nie ma po co siedzieć, jeszcze odt. Tych wod bylo mniej, dzis niby 11, wiec spoko, ale i to ktg 2x kiepskie, wiec wszystko bylo do obserwacji ...no i bez sensu dluzej, bo dla niej tam zadne pałace zlotem cieknace;) sami tak zdecydowali, ja nie z tych, co latają i dupe zakrecaja, dopytują i sie prosza;) podali sterydy, gdyby przed 37tc die urodziła, bo Np lozysko by siadlo, teraz to już chyba nie ma znaczenia;)
Ja też nie lubię jesieni, lubię wiosnę!
Basiu, z tego co wiem, to nie jestem jedyna na indukcje:) jest 9 sal porodowych ogólnie, a wiadomo, ze nie tylko od nas biora, ale też z izby:) takze jak jest miejsce w katakumbach to biora, czasem kilka dziennie, ja tez kie jestem najbardziej nagle przypadek, wiec poczekam. Ta Magda co urodziła, miala iść we wt na druga indukcje a wzięli ja w czwartek dopiero. Ja liczę, ze do końca tyg max mnie wyślą! Najlepiej, gdyby ta szyjka jakos pociągnęła temat i samo się cos rozkrecilo...ale póki co nic.

Kass moj 2,5 w 36 tc

Anisia to gratuluje czopa

Basiek.mi bardzo się podoba ten gazetowy pomyśl może którejś tez przypadnie do gustu taka pamiątka z tego dnia

Kas w takim razie wszystko jasne - byle szybko i do końca!

Znalazłam (ale w Tel ciężko jakas tabelkę ogarnac) i 38tc dziecko wg siatki centylowej 5centyl 2522, 95 centyl 3998, srednio 3260. Wiec moja sie nie lapie tak naprawde:(
Ta Madzia sąsiadka obok co wczoraj urodziła to ciąża o 1 dzien starsza z om i jej synek 3650. To ponad 1kg większy niz moja.

To tym bardziej trzymam kciuki żeby jak najszybciej Agatka była juz na zewnątrz bo nie ma co jej i Ciebie tam męczyć.

Dokladnie, niby siedzi ok teoretycznie, ale mamcia ja wykarmi chyba lepiej niz 0,5kg w miesiąc:P pewnie glodna tam siedzi i dlatego na ktg rozrabia;) niech juz wylaziiiiii!

Ja myślę, że nie ma co aż tak porównywać wagi dzieci bo dużo na pewno mają z tym wspólnego geny rodziców. Fakt, że Agatka jest malutka ale tak jak już kiedyś Kas wspominałaś, że Ty z mężem nie byliście też jakoś specjalnie duzi.
Moje siostry urodziły córeczki w 40tyg ciąży i jedna była z wagą 3kg a druga niecałe 3300g.
Ta z waga 3kg ma baaardzo szczupłego tatę i w ogóle cała jego rodzina jest taka, zresztą moja siostra też chudziutka. I teraz właśnie spodziewa się synka i już na samym początku ginekolog powiedziała mojej siostrze, że on będzie szczuplutki. Walczyła żeby jakoś tą jego wagę "podbić", sporo jadła ale to i tak niewiele dało. Taka uroda i tyle ważne żeby było zdrowe

Jak można ugotować śledzia

Pesq ja też o tej gazecie myślałam-ale na początku ciąży, a potem zapomniałam Muszę koniecznie Mamie powiedzieć aby kupiła !

Rita hahahha Ty na prawdę jak Pesquś <3 Nie panikuj Kocha, to już lada chwila <3

Asiek a jak Ty zapiekasza te naleśniki? Zawijasz je normalnie i zalewasz beszamelem? Napisz poproszę <3 I beszamel robisz taki jak mi Dziewczyny kiedyś pisały czy jakoś specjalnie?
A rozwarcie o niczym jeszcze nie świadczy Spójrz na mnie -już tydzień z nim łażę i zasuwam i nic

Anisia ale Ci fajnie............................ To masz czop-day -Przeoaraszam

Pospaliśmy trochę, zjedliśmy zupę i znowu chce mi się spać...

Basia zobaczymy czy z tych moich wygibasów coś z tego będzie... czy będę musiała mieć wywoływany poród

Rita to super, że tak przejął się tym mężulek ja w sumie nie myślałam o tym monitorze oddechu, no przed porodem nie kupię bo tak jak Pesq posucha w kieszeni;) może po kupię... noi nie chwalisz się otulaczkiem!! osz Ty nie dobra prosim o focię

Pesq a teraz już kumam fajny pomysł i jak będzie się dało to i ja kupię lub mąż kupi

Anisia gratulacje z czopa

Zaz to ty masz rozwarcie coś pominęłam ??? tak zawijałam szpinak w naleśniki jak krokieciki, włożyłam do naczynia żaroodpornego i polałam sosem beszamelowym i robię tak tak : 1 łyżka masła i 2 łyżki mąki żeby tak zesmażyć to dodałaję 2 szkl. mleka mieszam dodaję sól pieprz gałkę muszkatałowa ( nie miałam jej dzisiaj ) i dodałam ser żółty no ale parmezan polecają dodawać... a i jeszcze starłam żółty ser na to i tak piekłam 25 minut w 180stopniach