Mamusie Wrzesień 2015

Juradka w ogóle super rysunek ten który wrzuciłam U mnie cyc to tez na wszystko, mąż mnie czasem wkurza bo mówi że przecież ona nie głodna, ale co on tam wie

Kas mam pytanie, jak Ty jeździsz z małą, do galerii czy gdzie? Bo ja tak myślę że pakowanie stelaża, montowanie fotelika, nie chciałoby mi się.. a z nosidłem znowu gorąco w galerii.. Sama nie wiem, chętnie w dizeń byśmy gdzieś pojechały ale nie wiem gdzie...

Mysia marudy wszędzie są raz tak raz tak.. ja już zaczynam myśleć że to wszystko trzeba po prostu przeżyć. Wiecznie niemowlakiem nie będzie . U mnie noc kolejna taka sama, znowu walanie się w tę i z powrotem. W weekend spróbujemy ją odłożyć do łóżeczka chociaż nie jestem za, ale Ł. twierdzi że może dla niej przestrzeń za duża więc spróbujemy.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Mysia lepiej. Nie boli aż tak bardzo ale jeszcze jest zaczerwienione.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Dzień dobry


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Mysia ja używam dermena szampon i odżywkę


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


w ogóle dajecie cyca na wszystko a nie myślicie że później dziecko nie będzie w stanie sobie poradzić ze stresem, jakoś samo czymś zająć sie czy jak. no i jak ktoś zostanie z dzieckiem to jak cyca nie poda i będzie wtedy płacz i smutek :/


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Asiek zgadzam się z Tobą tak samo z zabawą, staram się non stop nie zagadywać Jasia, tylko dać mu pobawić się sam z sobą, żeby potem nie było, że nie mogę wyjść siku nawet czasem czuję się z tym źle, ale jak jest zadowolony i się śmieję to sobie tłumaczę, że lubi sam się bawić
Pesq no kurde.....ehhh :*

Chyba macie racje. Juz jest i tak coraz gorzej. Non stop poświęcam jej uwagę bo inaczej sie nie da... sama to sobie zrobiłam ale może jeszcze nie jest za późno, tylko jak skoro jak od niej odchodzę to tak strasznie placze?

Pesquś, zachowali się jak ostatnie świnie. Szczyt chamstwa po prostu!

Agatko, ja też staram się czymś zająć Małą, bo przwciż trzeba coś zrobić w domu i w ogóle - a swoją drogą, Agat to śmieje się i cieszy jak siedzi czy leży sama i coś robi albo się do niej mówi itp, a robiąc np. samolot czy coś to wcale nie śmieje się i nie guga wtedy:D:D:D

Pesquś, ja właśnie dlatego kupiłam drugi wózek - Grandera i mam lekki stelaż (pewnie jak Twój, bo to bardzo podobne wózki:)) i dokłądnie jak robię- wpinam nosidło i latam;) w NDM nie mam galerii, więc tak po sklepach, czy do supermarketu (ów) właściwie, bo rzadko na jednym kończę a to do koleżanki jadę, a to do kawiarni (jak spotkam koleżanki na mieście jak np. ostatnio akurat szły i my poszłyśmy) a to wczoraj np. do naleśnikarni pojechałyśmy i byłyśmy do zamknięcia haha;) wszędzie ciągnę Agat - a to na pocztę, do apteki - zależy co mam załawić ale na chwilę obecną jesteśmy w stanie wszystko załątwić odkąd córka ma na body tylko polar bez kurtki - ona od razu się wkurzaaaa na "za gorąco" dziś np. jak poprasuję i odkrzę i Agat zje to jedziemy do Skarbowego i do mojej szkoły, bo chcemy złożyć o becikowe w końcu:) no a potem do Łomianek do galerii się przejedziemy, może coś fajnego wyhaczymy i czas szybciej upłynie obiad mam ugotowany, więc spoko;) wieczorem zrobię tylko jakaś zupę na jutro.

a w ogóle to chyba dziwne, ale na Jasia cyc nie działa jak uspokajacz. Nie ma opcji, żeby się na nim wyciszył. Jak nie jest głodny to go w ogóle nie chce. Próbowałam kilka razy mu dawać jak płacze, ale wtedy był tylko większy ryk, więc zrezygnowałam. Ale to może i dobrze, bo co by było jak cycuś się skończy.
Kas Ty to jesteś niezła organizatorka ja to czasem mam takiego lenia, że nic w domu nie robię a Ty i sprzątasz i gotujesz i jeszcze takie wycieczki organizujesz, brawo
Dziś Jaś dostał paczkę na Mikołaja u mojego M. z pracy...ale powiedział, ze wszystkie słodkości oddaje mamie nie mogę się doczekać
Pesq nie wiem co Ci poradzić... a jak ją zostawiasz z uśmiechniętą ulubioną zabawką to też płacze, bo Ciebie nie ma?

Kas najgorzej ze moja to zmarzlucha hmm.. Musze tez zacząć z nią jeździć bo nuda w domu..

Dziewczyny kochane zaczynam od dzis odkładać ja do łóżeczka. Pytanie tylko jak to zrobić... Czy usypiać ja jak dotychczas na łóżku i odkładać jak zaśnie czy od razu łóżeczko.? Ale to będzie krzyk..

Agatka właśnie leży piec minut i patrzy na karuzele ale zaraz zauważy ze mnie nie ma i w ryk. To zalezy od momentu ale najczęściej po chwili placze jak jest beze mnie.

Pesq podobno na śpiocha to źle, bo dziecko usypia na rękach czy na łóżku obok mamy a budzi się zupełnie gdzie indziej i potem się boi, bo nie wie gdzie jest i dlaczego nie tam gdzie zasnęło..
Ja robiłam z Jasiem tak, ze troszkę go bujałam, jak był już spokojniutki ale jeszcze nie spał, odkładałam do łóżeczka, jeszcze chwilkę potrzymałam go za rączkę, albo pogłaskałam po główce i zostawiałam. A jak się rozpłakał za chwilę to podchodziłam i cichutko uspokajałam. Jak się rozpłakał bardziej to brałam na ręce, znowu lulałam i odkładałam. Czasem nawet z 3 razy trzeba było, ale teraz już zasypia praktycznie od razu po odłożeniu. Trzymam kciuki ...

To my tak nie mamy jak Ty pesq ze jak mnie nie ma to ona płacze. Dzis zostawiłam ja przypięta w huśtawce i poszłam umyć okna w kuchni i w pokoju u dzieciaków i słyszałam jak sobie guga itp. Na nią na szczęście uspokajająco działa tez smok lub przytulenia tatusia więc o jakieś wyjście bez niej sie nie obawiam ze ktos moze sobie z nią nie poradzić. Z butelki tez nie ma problemu żeby zjadła jak jest taka potrzeba.

Jurada u mnie też tak bylo i w sumie poniekąd jest, bo ona jest taka że jak ktoś z nią jest to jest spoko, najlepiej mama ale tata też może być, może być i ciocia i babcia i nawet pan z ulicy ale najgorzej jak nikogo nie ma a w dzien do 15 jesteśmy we dwie.. zajmie się czymś na 5-10 minut i się domaga uwagi. Jestem pewna że wspólne spanie na to wpłynęło, a wspólne spanie jest dla mojej wygody... Dlatego ja spróbuje ją wrócić do łóżeczka, zobaczymy no Jak jest z ciocią, babcią albo Łukaszem to też jest ok, butelke też elegancko je, ale i tak w kryzysach mama.. Samo usypianie wygląda tak, że Ł. musi ją bujać a ja tylko położę rączkę na głowę i zasypia..

W ogole dziewczyny chodze i popłakuje. Czuje sie tak okropnie Z tą pracą, z tym że rozpieściłam małą, jakiś jeden wielki dół ...

Hej dziewczynki
No Kas było dobrze na tym pepti i się skończyło. I dziś pierwsza kupa na nowym mleczku praktycznie i żółta, więc chyba w pepti zaczęło mu coś szkodzić/uczulać, niestety ma to po mamusi. Jak byłam mała to podobno co zjadłam to zaraz wymiotowałam i dopiero potem się okazało, że jestem uczulona na mleko krowie i mama przeżyła przez to rzyganie, chlustanie ze mną wieelee i do dziś to wspomina no a potem kaszel, alergia prawie na wszystko, odczulania itp.

Mam nadzieję, że Jasiowi mimo wszystko to przejdzie. Na buzi dalej takie czerwone plamy po bokach, jutro idziemy do dermatologa i tak latamy po tych lekarzach non stop.
Asiek dobrze gadasz, trzeba Ci poleć heh skoro piszą, że cyc do pół roku tzn. że tak jest najlepiej, Moim zdaniem jeszcze max do roku jak kobieta ma pokarm i chęci do karmienia, samo to że od 5, 6 miesiąca wprowadza się już inne pokarmy.
Kas fajnie, że wszędzie zabierasz Agatkę, przynajmniej mniej siedzisz w domu i miło spędzacie razem czas
Pesq współczuję
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Dziewczynki mój Jaś od początku spał w łóżeczku a to dlatego, że po prostu jak leżał koło mnie i tak stękał i wiercił się to ja zwyczajnie nie mogłam przy nim zasnąć po prostu budziłam się no i druga kwestia bałam się, że go przygniotę .
Pesq dasz radę ale potrzeba czasu, mój przechodzi bunt z patrzeniem się w drugą stronę, bo ma spłaszczoną główkę i mam wrażenie, że to moja wina i teraz staram się go jak najczęściej kłaść na boku i brzuchu, żeby mu się to wyrównało. I jak go kładę na tym boku co nie lubię to jest wielki rykkkk

No i co do dawania cyca, też dawałam jak na smoka, ale powoli zaczynamy wprowadzać smoczka tym bardziej, że zaczął ssać kciuka a to nie jest dobre, bo łatwije odzwyczaić od brania smoka niż od brania kciuka, bo palec trudno zabrać

Koniec referatu, trochę mi się naskrobało jak widzę