MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

Madzia z tym moim studiowaniem to prawda jest taka, że teraz na 5 roku mam już bardzo mało zajęć, a w tym semestrze to nawet nie mam żadnego egzaminu, więc wcale nie jest tak trudno. Co innego gdyby Oliwia urodziła się rok temu... wtedy zajęcia miałam w sobotę i niedzielę od 8 do 20
Oliwia już od dawna podnosi główkę jak leży na plecach. Nieraz jak śpi w łóżeczku, a się rozbudza to tylko widać spod kołderki unoszące się białe włoski . Jak byliśmy 4 stycznia na szczepieniu i lekarka pociągnęła ją za rączki to siadła prawie na prosto, ale też nie zawsze chce jej się tak podciągać. Oliwia nabrała tyle siły dlatego, że bardzo lubi leżeć na brzuszku i staram się ją tak kłaść przed każdym jedzeniem. Przed kąpaniem to nawet 15 min tak wyleży. Za to dopiero w ostatnich dniach zaczęła się tak fajnie przewracać na boczek z plecków, a wczoraj udało jej się na brzuszek, tylko nie potrafiła sobie jeszcze rączki wyjąć
Aha a zabawki umie już sobie złapać, ale jak się jej podsunie pod rączkę, a sama jeszcze nie wyciąga po nie łapek. A Wasze maluchy kiedy tak zaczęły?

Patys - mam tak samo w nocy co 2 godziny na cycusia a w dzień potrafi wytrzymać 3 godzinki!!Chyba nasze dzieci potrzebują bliskości mamy Tak to sobie tłumaczę

moj tez od jakiegos miesiaca przewraca sie z lewego boku na brzuszek bo z prawego nie potrafi i wyciaga raczki po zabawki na brzuszku uwielbia leżeć i duzo leży własnie w tej pozycji ale widocznie jeszcze jest za słaby by siadac... hmmm teraz sie zmartwilam tym że podciagajac za lapki nie siada, ale lekarz nic nie widzial niepokojacego a i każde dziecko przeciez jest inne

Andra przepraszam nie chciałam Cię zmartwić. Skoro lekarz nic nie mówił to na pewno jest wszystko w porządku. Każde dziecko rozwija się w swoim tempie i jak przyjdzie czas to i Adaś zacznie się podciągać. Widzisz Oliwia umie się podciągnąć ale za to nie umie wyciągnąć rączki po zabawkę. A ona też właśnie przewraca się na lewy bok, a na prawy nie

a widzicie mój wszystko robi w innej kolejności
Siadać to już prawie sam siedzi. Za lapki się podnosi a najłatwiej to za szczebelki w łóżeczku.
jak leży na brzuszku (czego nie lubi) łapki wyciąga po zabawki. Ale żeby się obracać z plecków na brzuszek nie ma mowy.

co do umiejętności to chyba tak jest, ze każde się rozwija w swoim tępię,moja mama mówi ze ja chodziłam jak miałam 9 miesięcy a moja siostra dopiero jak skończyła roczek,wiec chyba nie ma się co martwic na zapas.Moj Dominik chwyta zabawki, podnosi główkę, przekręca się na boczki,ale z plecków na brzuszek tez się jeszcze nie obraca i tez nie znosi leżenia na brzuszku
czajusiątkoja i tak Was podziwiam mamusie uczące się i powodzenia w pisaniu pracy, bo jak sobie przypomnę jak mi to opornie szlo to nie zazdroszczę.
aganio trzymam kciuki za chłopaków
kasia gratulacje piątki na egzaminie i powodzenia na następnych, podziwiam
Ania powodzenia na rozmowie

Aniu powodzenia a tak z ciekawości: czym się zajmujesz?

Andra nam pediatra tydzień temu powiedziała, że jeszcze za wcześnie na siadanie, a Oliwier tylko mu palce podaj i już siedzi i nawet chwilkę sam siedzi, bo jeszcze tydzień temu od razu do przodu leciał. Pytała się tylko, czy na boki się przewraca. Przewraca się, a jakże a z boku hyc i już na brzuchu leży. Rączkę już nauczył się wyciągać Czasami kręci się wokół własnej osi. Tak myślę, że tylko jak wyczuje, żeby pupę podnieść to już się nie zatrzyma hi hi...
A zabawkę jak podaję to dwie rączki wyciąga.

czajusiątko oj ciężko jeździć na weekendy na zjazdy, też czasami mam od 8 do 20, do tego jeżdżę 220 km na uczelnię. Normalnie 3 godziny jadę, ale przy ostatnich śniegach prawie 5 jechałam.

toska dziękuję

Aganio serduszka na pewno jak dzwon mają

Wczoraj na USG bioderek byliśmy. Fajnie, sprawnie, żadnej kolejki nie było i nie musieliśmy czekać. Z bioderkami wszystko ok, po szóstym miesiącu profilaktycznie do kontroli.
A w ogóle jak weszliśmy to lekarka się pyta, czy on pół roku skończył, a ja, ze cztery miesiące w szoku były, że taki duży. Potem się pytała, jakie mleko mały pije, bo ma szorstkie policzki. odpowiedzialnym, ze Nutramigen, a policzki ma takie po marchewce. Powiedziała, ze nie słyszała jeszcze, żeby marchewka uczulała (a sama ma 4 dzieci). No to po czym, skoro pije tylko mleko i tylko marchewkę od tygodnia dostaje?

Ania powodzenia na rozmowie i najważniejsze to spokój
Aganio na pewno będzie wszystko w porządku z serduchami takie radosne i żywe chłopaki
czajusiatko, kasia podziwiam że macie jeszcze czas i siłę na naukę, pisanie prac..
kasia najważniejsze że z bioderkami wszystko ok nam kazano przyjść na kontrole na przełomie 5/6 miesiąca a wcześniej byliśmy w 1. miesiącu.

Ja też uważam że nie ma co się stresować, bo każde dziecko się rozwija w swoim tempie... mój brat chodził na 8 miesięcy a ja na 12... pierwsze zęby brat miał na 4 miesiące a ja dopiero na 11 ! tak więc wszystko jest możliwe

A jeśli chodzi o umiejętności maluchów to mój jak skończył 2 miesiące to podnosił głowę leżąc na plecach, teraz tylko coraz wyżej i podpiera się też łokciami... no i podnosi tak do przodu jak jest w leżaczku.. też sam łapie zabawki, już nie trzeba mu wkładać w rączkę, bo jak siedzi w leżaczku, położę mu na nogach kilka zabawek to sam bierze które mu się podobają tak samo wiszące na macie też sobie bierze podciąganie do siadu to jak mu się zachce ale do siadu jeszcze daleko mimo że podciąga się już co najmniej od 1 miesiąca... no ale z kolei... jak do 1,5 miesiąca przekręcał się z brzucha na plecy tak teraz nie ma szans, tak samo z pleców na brzuch też się nie obróci, ale jakoś mnie to nie martwi, pewnie ciężko mu przy tej swojej masie a i jakoś od 2 tygodni próbuje się jakby czołgać, odpycha się nóżkami, pupa wtedy jest wysoko tylko coś ręce i głowa go hamują tak samo jak siedzę i mam go na brzuchu to tak się odpycha nogami że staje a czy przewróci się leżąc na boku to nie sprawdzałam, oczywiście jak karmię leżąc zwłaszcza nad ranem to jest na boku a później sam obraca się na plecy ale to już w sumie od początku chyba... a no i jak śpi z nami w łóżku to tak jakoś przez sen się przemieszcza, że nas zrzuca z łóżka, a raczej męża bo on jest na skraju ja w środku

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Dziękuję Wam za wsparcie.
Co do budzenia się w nocy, to ja mam jak wy. Na początku spałam z Filipem, bo byłam jakaś słaba, obecnie go odkładam, ale on przesypia czasami 6 godzin, a czasami dwie i do cyca. Czasami z nim zasypiam. I wiecie co wcale się tym nie martwię. Kiedyś wyrośnie.
Zgadzam się z Toskąco do umiejetności dziecka. Nie ma co szaleć. Każde jest inne. Innaczej też rozwijają sie dziewczynki inaczej chłopcy. Dziewczynki np. szybciej mówią. Moja Magda mówiła pełnymi zdaniami jak miała 1,5 roku. Mówiła np "mama łobacz, łobaczek" Co znaczyło "mamo zobacz, robaczek". Nie każdy rozumiał,ale ja tak Potrafiła też gdy była w w wieku filipa pokazać rączką nosek, oczko itd. Filip tego nie potrafi jeszcze. To nie znaczy, że jest mniej inteligentny.

Dziewczyny natrafiłam na internecie na film z bardzo ciekawego doświadczenia w którym mężczyźni próbują się zmierzyć z bólem porodowym. Polecam do obejrzenia
babyonline.pl/rodzice_wydarzenia_artykul,13351.html

Właśnie się dowiedziałam, że jedna z mam znalazła w opakowaniu kaszki Nestle szczura!!
www.facebook.com/kamila.trojak.5/posts/496518937050900

Mam do Was pytanie... może któraś się z czymś takim spotkała... synek ma cały dzień czerwony tylko jeden policzek! prawy... czym to może być spowodowane? Karmię cały czas tylko piersią, nie jadłam raczej nic nowego... wczoraj trochę pomarańczy, ale wcześniej próbowałam mandarynek i nic się nie pojawiło... myślałam że może po spaniu, się mu odleżało... ale to przez cały dzień nie zeszło :| zobaczymy jutro..

siteczko pierwszy raz słyszę o czymś takim. Julka miala czerwony policzek ale spala bez przerwy cala noc na jednym boku, po godzince zniknęło. Moze zadzwon do pediatry i zapytaj

czajusiątko akurat trafiła na felerny towar ja kiedyś w mroźonych malinach muche miałam...

siteczko jak nie minie to faktycznie zadzwon do pediatry... hmmm ciekawe co to moze byc....

Chłopaki maja zdrowe serducha i bija im jak dzwony

Aganio jasne, że zdarzają się takie trefne towary. Ja kiedyś 2 razy pod rząd znalazłam w serku włosa. Tylko w szczur w kaszce dla dzieci to jednak przegięcie. Mimo wszystko trzeba brać poprawkę na to, że takie różne informacje umieszczone na internecie przez przypadkowe osoby nie muszą być wiarygodne. Takie czasy, że każdy może napisać co chce i gdzie chce. Mimo wszystko ciekawa jestem finału tej sytuacji, badań sanepidu i ostatecznego stanowiska Nestle po zbadaniu tej sprawy.

ja na szczęście nie miałam żadnych 'niespodzianek' w jedzeniu
dziewczyny które używają pieluszek DADA, czy są rodzaje tych pieluszek jak np. w Pampersach?? ( np.premium care, active baby, sleep&play), posłałam męża do Biedronki ale śliwa z niego ogromna i mi tego nie sprawdził