Listopad 2011 cz. 2

Hej
I ja się witam po świętach, choć szczerze mówiąc u nas średnio udane.. Babcia P. jeste w szpitalu, a mojego wujka zabrało pogotowie Nieciekawie..

Do napisania, a syf w domu mam i ja

Kimus, ja tate tez wczoraj zawozilam na IP. Cisnienie mial bardzo wysokie.

Helołłłłłłłłłłłłł Dziewuszki , jak wszystkie to wszystkie - melduję się po świętach , żyje , ledwo bo ledwo ale żyję.
Czytam regularnie ale nie odpiszę bo sylwester za pasem...

U mnie święta bardzo średnio udane , chyba najgorsze ze wszystkich do tej pory. Trudno , było minęło , olać!

Vestusia kiedy wirtualny wieczór panieński?????? Hmmmmm.....

Aaa , jeszcze jutro jadę na serwis mojej sprężynki bo się ździebko przestawiła. Jakby nie miala kiedy tylko akurat wtedy kiedy ja mam ogrom roboty.

Nic , uciekam , buziaki , papa

Hej hej

I ja witam po Świętach!

Mąż cały dzień wczoraj umierający i dzisiaj też. Był u lekarza i ma antybiotyk i zwolnienie do 4 stycznia... ma do małej się nie zbliżać, by jej nie zarazić.. i znó wsyztsko na mojej głowie, gotowanie, sprzatanie, pieczenie i Iza gratis

O tej godzinie równo rok temu zaczęły odchodzić mi wody... ach to już roczek...



Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Ja polecam błekitną podwiązkę hi hi

Batmanik dziwne te 4 godz, bo w kodeksie pracy nic o tym nie ma!




Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Tez sporo prezentów dostał Olo i Aureśka! A z garażem faktycznie poczekajcie i na jakąs odpowiednią chwilę zostawcie... np jako nagroda za coś, albo jak bedzie mega niegrzeczny a Ty bedziesz potzrebowała chwilkę wolnego to może wtdy...

Fajnie, bo zawsze nie sami a ze znajomymi w fajnym towarzystiwe spędzicie Sylwestra!

Emka Izunia tyle dostała, bo jak tyle osób było na Wigilii i każdy dla każdego robił upominek to się nazbierało...

Tak magia Świąt pomału ucieka, ale u nas Wigilia była super świąteczna;)

Faktycznie Natalka kaskadera udaje.. oby nic nie wywinęła! Chociaz ja pamiętam jak mojego brata synek był mały miał 1,5 roku i był mistrzem w schodzeniu ze schodów tyłem na czworakach.. ja nei mogłam na to patzreć bo już iwdizałam go jak spada.. a on to tak szybko robił...

Ooo właśnei pochwalę się! Moje dziecko dzisiaj pierwszy raz szło ze mna przez pokój trzymane za jedną rączkę! No dla mnie bomba, bo jak do tej pory tylko za dwie albo przy czymś! No i pokazuje palcem na różne przedmioty i ja jej je nazywam... fajna zabawa ale jak po raz 30 pokazuje mi lampę to już nudne się robi hi hi...
uwielbiam jak robi postepy

o macie nowy tv;) no niestety jak się cos kupuje to zaś na coś brakuje i tzreba poczekać...

Luska to praewda co napisałaś, że kiedyś nie było tyle rzeczy dostepnych i dziecko cieszyło się z każdej rzeczy! My niedawno oglądaliśmy nagranie video jak mój mąż (teść fotoreporter to miał kamerę w tamtych czasach) dostał jako dziecko klocki lego! Normalnie jak zobaczył, że ma lego (które ojciec gdzies na wyjeździe za granica mu kupił bo u nas jeszcze nie było tak dostepnych) to zaczął biegać po domu i krzyczeć "lego, lego chyba oszaleje"... no poleciał do babci, mamy i wszytskim sie chwalił, a potem schował do szafy i sie nie bawił, bo nie chciał popsuć... heh i wyrósł i się nimi nie pobawił hi hi no ale jak się przeprowadził do mnie to zabrał je i za 3 lata Izunia je dostanie

Vestusia szaleństwo przedslubne u Was pełną parą!

Kima zdrówka dla babci i wujka!
Madziaska i dla Twojego taty zdrówka!

Polunia ha ha sama się przestwiła...

Ja jutro porobię zdjęcia mojemu roczniakowi z misiami i wstawię do prezentacji i będe mogła ją zgrać.. kurcze dłuuga mi wyszła bo ma prawie 25 minut chyba z tego co pamietam... chyba zanudze gości...

Idę napić się coli, bo mam mega na nią ochotę.. no prawie taką samą jaka miałam w ciąży

O 22:30 czyli teraz już skończyłam pakowac torbę do szpitala... hi hi i szłam pod prysznic heh fajne wspomnienia...

Dobranoc Kochane mamusie!

Czesc Kochane moje!

Melduje sie po dlugiej nieobecnosci

U nas Swieta tez takie sobie... Moi rodzice cos ostatnio maja kryzys Prezenty udane natomiast

Michalinka juz czuje sie dobrze, dzisiaj pdebralismy wypis ze szpitala i wedlug zalecen mam sie zglosic na kontrol do naszego pediatry, ale chyba sobie dam na luz, bo to sie wiaze z dwugodzinnym siedzeniem w przychodni wsrod chorych dzieci. Nacierpialo sie moje dziecko w tym szpitalu, och nie zycze nikomu...
W nowym mieszkanku spi jej sie super, przesypia cale nocki bez zadnego stekniecia, ja zreszta tez

Vestusiu trzymam kciuki za sobotni dzien, oby wszystko bylo po Waszej mysli

My w sobote idziemy na impreze do moich dziadkow bo maja 50-lecie Slubu. Imprezka jest w knajpie, bedzie Dj wiec sie pobawimy. Nie wiem tylko czy brac kogos do opieki nad Misia i odwiezc ja wieczorem do domu, czy posiedziec tyle ile wytrzyma i zakonczyc impreze

Ide spac, dobranoc

Witam  Nie było czasu przed Świętami,bo porządki, przygotowania

Lusia widzę, że i u Was choroba się przyplątała.Kuźwa ja to tak jestem zła, że szok. Dopiero co wyleczyłam katar u Mikołaja przed świętami a tu znowu to samo po świętach…wrrrrrr
Lusia u nas w domu to piwo potrafi się przeterminować. Nie to żebyśmy byli abstynentami ale jakoś smakoszami alko nie jesteśmy. Myślałam że jak przestanę karmić, to opiję to ale jak przyszło co do czego to wypiłam jednego drinka i więcej by mi przez usta nie weszło. No nie ciągnie mnie do alko odkąd pojawił się na świcie Mikołaj.
Kochana ilość wypitego alko to zależy do dnia. Czasem można wypić dużo i człowiek nie czuje się pijany a czasem i kieliszek Cie sieknie.
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Sylwester się ładny zapowiada.. 11 osób to już fajna ekipa sylwestrowa. My przez chorobę jesteśmy uziemieni… Kuźwa…

Madziorskie
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Lepiej już się czujecie ? Oby Izunia nie podłapała.. Pewnie wirus 3 dniówki Was złapał.

Batmanik udanej imprezki dla Nadziei. W sumie to będzie okazja dwojaka do świętowania – Nowy Rok i urodziny 

Emkapl wesoło masz z Natalą, po drabinie się wspina :o chyba bym umarła ze strachu. A to mała rozrabiara z niej .
Emka to mamy podobne marzenia – my tez chcemy powiększyć mieszkanie bo nasza kawalerka robi się coraz ciaśniejsza…
Fajne prezenciki. No Wam też się coś od życia należy. Odłożycie jeszcze na domek. Wierzę że Wam się uda. Wam i nam. Hm..może zaczniemy grać w totolotka co?


Vestusia oj współczuję małpy an ślubie.
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Na ślubie powinno się mieć coś niebieskiego (ja miałam podwiązkę błękitną), starego (złoty pierścionek) i coś pożyczonego (ja miałam szytą na miarę suknię ślubną w formie wypożyczenia). A przed wyjściem z domu mój jeszcze narzeczony włożył mi 100 zł do bucika na szczęście.

Kima to bilans świąteczny nie ciekawy. Mam nadzieje że polepszy się Babci i Wujkowi.A KUbus chociaż zdrowy??

Madziorska biedny tato. Mój mąż też ma problemy wysokim cienieniem. Bierze stałe leki ale mimo to czasem ma skoki ciśnienia i go głowa boli. Wtedy parzę mu kwiatostan głogu w saszetkach. Po pół godziny od wypicia naparu nie ma śladu po bólu.

Malina fajnie, że nowe mieszkanie Wam służy. Nareszcie upragniony spokój. I co najważniejsze że ten spokój w domu zaowocował w całe przespane nocki Misi. I Wy możecie sobie troszkę odetchnąć.

Zmykam spać. Dobranoc

Witam dziś jako pierwsza. Wstaliśmy z Mikołajem z mega katarem około 6ej. Dałam mu kaszkę i znów poszliśmy w kimę. Ale niestety Mikołaja tak katar męczył, że aż go cofało tak, że zwrócił wszystko. Umęczył się niesamowicie biedaczek. Zmieniłam pościel i przebrałam go z piżamki i położyliśmy się pod kocykiem i oglądaliśmy bajeczki.Tak się wtulił we mnie i usnął w takiej pozycji pół leżącej, tak mu wygodniej bo katar tak nie dokucza. Całą noc spał z nami, co chwila się wiercił,kasłał bo katar mu spływał, popłakiwał. Zmordowany był wiec usnął. Jak wstanie dam mu syropki, które lekarka zleciła Mikołajowi już kiedyś, jak miał katar. Jeśli będzie się pogarszać to pędem do lekarza idziemy.
Zmordowana jestem po tej nocy. A w dodatku dzisiaj wizyta Księdza, wiec muszę chatę ogarnąć.
Wy pewnie jeszcze smacznie śpicie, ja idę się położyć koło bąbelka.

Miłego dnia babeczki !!!

Dżem dobry!

Dzien dobry!

Izabelko wszystkiego cudownego w Dniu Urodzin!

Kredzia zdrowka dla Was!

hej lasecki

Izuniu nasza kochana sto lat dla ciebie.Buzik od nas

Przeczytałam was i mam pustkę w głowie.tak chodzę zamulona , że w domu syf tylko większy , na maluchy się wydzieram i leże na fotelu od 8 z przerwa na obranie buraczków do obiadu bo resztę zrobiła trochę kuzynka trochę Ł.no masakra.Jade chyba do starych , bo tan lenistwa ciąg dalszy by był A w tym syfie już mi się nie chce siedzieć.

Vestusia no nie @ cię odwiedził , to trochę lipa ale co zrobisz .Noc poślubnej co najwyżej nie będzie


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Malina n hello jak dobrze cię widzieć.a jak tam właśnie mieszkanko .Lepiej wam tam jest??

A co sie stało , że rodzice kryzys mają??

Hmmm ja bym chyba wolała wrócić do domu z małą.Tym bardziej, że po tym szpitalu to pewnie jest jeszcze osłabiona i najlepiej pewien jej z mamą.Ale jak by już doszła do siebie w pełni , to bym się zastanawiała


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Zdrowka kredzia dla ws .Oj sie wściekły te choroby .U nas odpukać już wszytko wróciło do normy.Młoda tak broi , ze wysiadam.Juz kilka razy dostała po łapkach , bo nie idzie z nią inaczej , jest uparta jak osioł i mi jeszcze zrobi nunu.

no i musze ja pochwalić , bo zadziwia mnie z każdym dniem .Myślałam , ze Olo jest cwany i szybko łapie , ale ona bije go na głowę.Obczaiła juz jeżdzik jak włazić ,złazić i jeżdzić , no nie jest to formuła jeden ale odpycha się .Z tym pokazywaniem paluszkiem nigdy jej nie uczyliśmy , bo on to robiła naturalnie chyba od 7mca , ale to takie władcze normalnie rozkaz trzeba jej dać co pokazuje i koniec kropka.Lampke nocna włącza sobie sama , złazl i włazi na wszystko , a jak nie dosięga to podsunie sobie krzesełko.Schody ma opanowane do perfekcji z tm ze włazi już krokiem dostawnym.Rączką jedna trzyma się barierki i zapilata.skumała juz jak ja proszę , żeby drzwi zamknęła.No dzis mnie też rozwaliła , w sumie juz to robiła , ale dzis jakoś tak słodko wyglądała .Jadła toffifi i ślinka jej na podłogę kapła .Zawineła się do kuchni wlazła na krzesło , wziewa sciere, wytarła i poszła znowu do kuchni krzesło i odłożyła ścierkę na miejsce.Chyba będzie z nie czysta dziewczynka.

A z Ł to mało się nie posika.Tylko tata i tata , jak sie uderzy i rozpłacze , czy cos jej jest , to nie idze do mnie tylko ryczy i krzyczy tata tata.Dzis mi tak się wyła w pokoju , ze szok , bo usyszała , że Ł wrócił do domu , a ja jej nie chciała drzwi otworzyć , bo pranie wieszałam , a byłyśmy u góry .no wyła i wyła , musiała w końcu z nią wyjść , bo gile do pasa i wycie do księżyca.Właśnie ide jeszcze pranie rozwiesić ,bo pokój dla gości trza będzie zwolnic , bo na razie zalega tam sterta prania

fuck jak mysle o tym sprza taniu , to mnie sciska , ale dobrze , że młodych nie będzie

Hej hej

Dziękuję w imieniu Izuni za życzenia!

Kotlety de volaille posmażone;) Sernik w piekarniku... balony nadmuchane


Macie sprawdzony przepis na brzdąca?

Super Malina, że tak szybko się zaaklimatyzowałyście! Ojj to prawda wycierpiaqła się Twoja Michasia!

No sama nie wiem co bym zrobiła... ale skoro mają być tańce to jak masz kogoś z kim wieczorem mogłabys zostawić Misię to może warto by było?


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Iza nadal zdrowa! Wystawiłam ją dzisiaj na dwór a ja wywietrzyłam dom przeciagami... oby nie załapała od Przema! Ja sie tez juz dobrze czuje...

Ojjj zdrówka dla Ciebie i Mikołaja!

Ja też zazwyczaj jak widze jakies objawy choroby to daję Izuni leki, które mam z poprzednich leczeń i jakoś mija. No od wczoraj daje jej profilaktycznie cebion, wapno i Biogaję kupiłam bo była w promocji;)

jejku ale Aureska jest mądrą dziewczynką! No naczytać się nie mogę! Super! Iza nie pokazywała placem! jedyna rzecz na jaką pokazywała to była lampa, ale na nic więcej paluszkiem nie chciała pokazywać tylko główkę odwracała w tą stronę!

Nic idę szukać przepisu na brzdąca...

Sto lat dla Izuni Nasze dzieciaczki widze juz takie madralinskie Hania tez juz od kilku miesiecy pokazuje paluchem. Ostatnio pokazuje i mowi "daj to" albo "to to". Jak chce gdzies isc to tez pokazuje mowiac " tam ciem". Ostatnio totalnie mnie rozbroila. Miala na bluzce kotka, moja mama mowi do niej" patrz, to miau". Mowie do mamy zeby mowila kotek a mie miau, Hania popatrzy i pokazije na bluzke mowiac " ten totet ". Myslalam, ze padne.