BezpiecznaCiaza112023

Listopadówki 2013

10 lata 4 miesiąc temu - 10 lata 4 miesiąc temu #813878 przez baksik6661
hejo :*

pani_p nie przejmuj sie ja juz po chrzcinach ale tak samo jak na chrzcinach pierwszzego synka jak i teraz mialam krzywe akcje a to moja matka przyjechala z wloch od 10 lat nie zyjaca w zgodzie z moim ojcem i jedno i drugie nie chcialo ze soba siedziec i do samego konca nie wiedzialam czy chociaz jedno z nich bedzie :/ a to moje babcie i dziadkowie i od strony taty i mamy czyli pradziadkowie dla moich dzieci nie przyszli bo nie beda pchac sie do mlodych na impreze kociokwik do kwadratu dodam ze wszyscy mieszkamy w jednym miescie tylko 3 km od siebie a nie widzieli jeszcze malego :( olalam to wszystko na chrzcinach byla ze tak powiem lepsza czesc rodziny :):)

suzi001 ja juz ugadana z moim ginkiem na wizyte mam dostac recepte na Azalie - minipigulka dla kobiet karmiacych i wrazliwych bardzo bezpieczna :0 moja kolezanke przekonalam bo chodzila w stresie ze 4 dziecka nie chce :P i bardzo sobie chwali dobrze sie czuje po nich chuda jak patyk byla i jest aha i przy nich nie ma miesiaczkowania :):) kosztuja 30 zeta wiec dla mnie rewelacja :):)
oj dziewczyny wy juz piszecie o wspolzyciu eh ja 3 tyg po porodzie ale juz jestem nastawiona dobrze i gotowa :P juz wszystko pogojone tylko plamienie male zostalo :P po 1 ciazy niecale 5 tyg po porodzie juz zaczelismy wspolzyc bez problemu bez konsultacji gina :P moze co porod to szybciej dochodzi wszystko do ladu i skladu :) hihi ( kupilam juz fajniutka bielizne na ten dzien kiedy otworze warsztat hehe )

tak jak oki222 pisze warto zainwestowac w zel np. z durexa pachancy truskawkami (jadalny) rewelka :P:P
pani_p ja tez jem wszystko oprocz kapusty grochu i napojow gazowanych ktorych i tak nie lubie :P ani czekolada ani kawa nie psuje humorku mojemu szkrabowi a karmie tylko i wylacznie piersia wedlug poloznej jesli w rodzinie nie ma alergii nie warto sie ograniczac dziecko pozna smaki i jak bedzie mialo rozszezana diete nie bedzie problemow :):)

nio to buziaki kochane :) moj maly ma 4-5 godz spanie od 22 do 2.00-3.00 w nocy musze to wykorzystac na ogarniecie mieszkania i narazie tylko pogaduszki z mezem :P
udanego Sylwestra i szczesliwego 2014 :*:*:*:*

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 4 miesiąc temu #813879 przez kicia
Oki zaciekawił mnie ten miś z biciem serca ale wydaje mi się że to nie na długo pomoże.A z tym sprzętem co niby rozpoznaje płacz dziecka to śmieszna sprawa, nie wierzę w skuteczność tego. Masz rację żeby sobie darować, chociaż jak ktoś zdesperowany to pewnie wszystkiego będzie się chwytał. Na tym właśnie zarabiają producenci takich rzeczy.

Mój D. się fajnie zajmuje synkiem, też tylko cycusia nie da ale śmiała się ostatnio bo jak wziął Eryka na ręce to mu się przyssał do ręki :laugh: Jak glonojad do akwarium :laugh:

Sylwestra my też siedzimy w domku, we trójkę. Zapowiada się się fajny wieczór.Synek pójdzie spać a my może w coś pogramy. 1 stycznia ma nas odwiedzić moja kuzynka z narzeczonym. Jeszcze u nas nie byli. Oboje jeszcze studiują (już kończą) i niedługo będziemy mieć wesele w rodzinie :) Cieszę się na te odwiedziny bo mam mało kontaktu teraz z przyjaciółmi i muszę zacząć je odnawiać.
Zastanawiam się co do karmi. Ono ma chyba jakiś alkohol w sobie? Nie wiem czy Lech bezalkoholowy nie ma najmniej z tych wszystkich piw? Chyba zrobię sobie odpust i dam Erykowi mm w Sylwestra i chociaż lampkę szampana się napiję.

NatB mam nadzieję że nie będziesz miała problemów z tarczycą. Dziwne że tak nagle Ci się pokazało. Daj znać jak coś będziesz wiedzieć.

Pazia fajnie że się odezwałaś. Musisz koniecznie skonsultować dolegliwości synka z jakimś dobrym lekarzem. To nie jest normalne że się tak źle czuje po Twoim mleku. Może coś jesz albo pijesz co mu szkodzi?Ja też po niejednej nocy miałam doła, to minie, wierz mi. Teraz biorę synka do naszego łóżka na drugą część nocy i jest dużo lepiej bo nie musze wstawać do karmienia. Przystawiam go tylko i zasypiam, on też chwilkę possie i śpi cichutko.
W ogóle to dzisiaj nie budził się już w nocy z krzykiem. Zostawiłam lampki na schodach, jak się świeciły to widać było co nieco. Może mały denerwuje się jak się budzi i nic nie widzi? Za mały jest żeby się bać ciemności, zresztą przy mamie się nie może bać. Ale to chyba była kwesta widoczności. Zobaczymy co będzie dzisiaj. Wczoraj spał niespokojnie tylko bo dwa razy w nocy kupę robił i tak stękał przez godzinę że masakra. Na początku nie wiedziałam o co chodzi bo on nigdy nie miał problemu z kupą.
dzisiaj w ogóle miał płaczliwy dzień. Do południa chciałam wyjść na spacer i przy okazji wejść do sklepu.Tak się darł przez pół drogi że nawet zawróciłam ale potem zaczął przestawać i w końcu zasnął. Jak wróciliśmy to od razu się obudzi i znów krzyk. Pocycał sobie i już w domu zasnął. Mama mogła nawet trochę poćwiczyć. Oczywiście bałam się wyjść pobiegać bo jakby się obudził to tata nic by nie zrobił. Dałam mu dzisiaj tej herbatki uspokajającej i nawet pił trochę. Zdziwił się co to takiego ale wypił z 50 ml. Wieczorem też był marudny strasznie ale w końcu zasnął. Za to po południu jak chciałam zrobić obiad to postawiłam go w foteliku przed choinką, zapaliłam lampki i gwiazdkę mrugającą i przesiedział tak godzinę :laugh: Bez żadnego marudzenia :laugh:

Wredota ty bidulko też ratuj się jakimiś herbatkami i tabletkami na wątrobę. Kurczę jakby mało było problemów to jeszcze nam się zdrowie sypie. Mam nadzieję że będzie lepiej.

kasia3003 mi się dzisiaj za to Eryk szarpał przy karmieniu, płakał (w zasadzie wrzeszczał) jak go przystawiałam i najpierw musiałam go uspokoić a potem dać possać. Idziemy jutro na szczepienie to podpytam lekarkę co radzi. Dość mądra babka, może będzie wiedziała o co synkowi chodzi w takim momencie. Z tą raną też masz przechlapane. Nie wiedziałam ze to się może aż tyle goić. To ja się cieszę że miałam cesarkę bo czuję się świetnie, tylko blizna jeszcze dość wyraźna i trochę mnie obciera. Poza tym jest OK.

Uciekam spać bo moi panowie już chrapią. Jutro napiszę jak po szczepieniu.
Dobrej nocki :laugh:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 4 miesiąc temu #813972 przez Gravity
Witam

ja na chwile bo zabaiegana,mam pytanie ile kwh pradu wyciagacie miesiecznie w domu?bardzo waze jak byscie mi napisaly.
Dziekuje

Mama Anioleczkow [*]

Jessica Kocham Cie Nad Zycie!!!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 4 miesiąc temu #814038 przez kasia3003
kiciadaj koniecznie znać co tam doktorka odpowiedziała na szarpanie cyca.
Gdzieś wyczytałam, że dzieci koło 6-8 tygodnia życia poznają zapach mleka matki. Może właśnie zaczęły go się uczyć? Nie mam pojęcia. My szczepienia mamy 17 stycznia. To będzie 7,5 tygodnia dla Alanka. Damy mu skojarzoną i rotawirusy.
A jak tam znamię na lewych ramionkach po szpitalnych szczepionkach? U nas zrobił się sporowaty guziołek i trochę zasinił się, ale położna mówiła, że to tak ma być.

Gravityjak odnajdę jakiś kwit za prąd to ci napiszę, bo nie mam zielonego pojęcia :P

basik6661próbuję ile mogę z tą dietą, ale może po prostu mój synek mniej toleruje. Albo jeszcze nie trawi cięższych posiłków. Pomału staram się codziennie coś więcej ale jak to mu się kończu bólem to ręce mi opadają i płaczę razem z małym, że jestem nie dobrą mamą. Kawy nie próbowałam od porodu i to w sumie największe wyżeczenie dla mnie bo ogromny ze mnie kawosz. Narazie Inka. Kawa niby pobudza dzieci. Czekoladę też troszkę próbowałam i nie zauważyłam żadnych objawów nietolerancji u małego. Smażone potrawy jesz?

Sylwester będzie w 3 lub w 5 ludzi - może szwagier ze szwagirką będą, ale nie wiemy do ostatniej chwili - ciężko z nimi się dogadać. Zresztą, w tym domu wogle jest dziwna sytuacja społeczna. Ale to na inny raz opowieść. W każdym raziem ja u teściów.

kicia mój mały potrafi ojca policzek zassać :P albo mój albo każdy inny. A jak chce cyca i mnie zobaczy to otwiera buźkę jak te małe wróbelki dzioby :P ubaw po pachy :)

Jakbym nie miała jak zajrzeć to wszystkim mamom i malcom życzę zdrówka w nowym roku, uśmiechów jak najwięcej i żeby wasze pociechy za szybko nie wyrosły - cieszmy się tym krótkim czasem kiedy nasze dzieciaczki są zależne od nas. Wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku!!!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 4 miesiąc temu #814048 przez [email protected]
hej
u nas w miare mały ostatnio w dzień ma problem z zasypianiem ale po dłuższym leżeniu na mamie usypia tylko ja jestem uziemiona.
teraz karmie małego raz pierś ale widzę że wypluwa jak wszystko zje i rece do buzi wsadza wiec dodaje mm.
U mojego małego tak w nocy charczy że nawet nosa jemu wyczyszczę i dalej to samo po nowym roku pójdę na wagę i przy okazji zapytam się dlaczego ehh.
jeżeli chodzi o prąd to rachunki mamy nie za duże a nie sprawdzałam ile kw na miesiąc nam idzie.
Szczęśliwego Nowego Roku życzę

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 4 miesiąc temu #814185 przez JustynaNL
Gravity, tez nie za bardzo pomoge. Wszystko zalezy od metrazu mieszkania/domu no i ile osob mieszka. Bo wiadomo wiecej osob wiecej pradu.
My tez ostatnio zabiegani, Maz pracuje, od 5 do 17 nie ma Go w domu wiec troche zajec jest przy dwojce maluchow, obiedzie, zakupach i spacerze. jako, ze jestesmy za granica, nikogo tu nie mamy i znajomych tez raczej malo i nie w tych rejonach to Wigilie i Świeta spedzilismy we czworke, gadajac z rodzinka na skype, jedzac to co udalo mi sie przy tych moich czortach zrobic i czekajac az minie mi okres ;p nie mial kiedy przyjsc, co prawda juz drugi, ale mogl byc po swietach a tak musialam sie denerwowac w Wigilie przez te hormony ;p
Sylwester tez zapowiada sie tak samo, we czworke, dzieci w lozkach (o ile nie wstana bo Starsza sie niestety boi strzelania bo u Nas od kilku dni nie ma chwili ciszy, nawet w nocy, Marokancy i Turasy zaopatrzyli sie chyba w cale magazyny fajerwerkow i teraz strzelaja co by sie nie zmarnowalo). Nie wiem nawet czy wytrwam do polnocy bo ostatnio ciezkie nocki za mna, jak nie Starsza sie budzila bo zeby nie moga sie Jej przebic to Mlodsza bo w dzien dzremki ucina a w nocy jak nie chce sie bawic to przypomina sobie, ze jeszcze kupy nie robila i stekaniem budzi Starsza. I tak w kolo Macieju, a Matka oczy na zapalki za niedlugo bedzie brala bo co pol godziny jak nie do jednej to do drugiej plus kazdy wybuch za oknem :) a wiec niech ten rok szybciej sie konczy i oby nowy byl lepszy :) tego i Wam Mamusie zycze :) no i jak najmniej problemow z Dzieciaczkami :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 4 miesiąc temu #814257 przez kicia
kasia3003 byliśmy u lekarki ale nie spytałam bo zapomniała. Ona ma takie gadane że każdego by zagadała :laugh: Ale myślę że to nic takiego. Czasem dzieci też potrafią się złościć ;) Co do zapachu i smaku mleka matki to myślałam że dzieci je rozpoznają od urodzenia
U nas znamionko na lewym ramionku też jest, malutkie i lekko zsiniałe ale lekarka oglądała i mówiła że w porządku.
Kasia a próbowałaś kawy bezkofeinowej (Nescafe ma taką, dobra jest też Prima, która ma niewielki dodatek normalnej kawy - 20%)?Czekoladę jem normalnie (oczywiście nie dużo jakoś), smażone też ale też niewiele. W zasadzie wszystko próbowałam po trochu i nie widzę żeby synkowi szkodziło.Nie jem tylko cytrusów,przypraw, miód i orzechy w bardzo ograniczonych ilościach.

Gravity nie mam pojęcia. Nam spisują liczniki co pół roku i musiałabym sprawdzić dzisiaj i odpisać ci za miesiąc jak zobaczę ile zeszło.Umowę mamy z Tauronem i płacimy 71 zł miesięcznie.

Monika a próbowałaś regularnie zakrapiać małemu nos wodą morską?

A my już po szczepieniu. Pani doktor pochwaliła Eryka że wygląda tak na 2-2,5 mies. i mądrze mu z oczków patrzy :laugh: Obsikał ją dwa razy i była pełnia szczęścia :laugh: Waży już 5100.Za radą pani doktor wzięliśmy szczepionkę 5 w 1.I tak dwa wkłucia miał bo jeszcze WZW B.Nie wyobrażam sobie jakby miał mieć więcej. Płakał bidulek strasznie ale szybko go pocieszyliśmy. Potem jak zasnął w samochodzie to przespał dwie godziny. Od karmienia minęło 5 h!! Pierwszy raz mi tyle wytrzymał. Potem przez cały dzień był w sumie spokojny ale od czasu do czasu popłakiwał i to tak żałośnie że wydaje mi się że mu się szczepienie przypominało :( Tuliliśmy go dzisiaj cały dzień. Teraz już spi i mam nadzieję prześpi do północy. My sobie razem z mężem siedzimy i zastanawiamy się co oglądać bo w tej tv żywcem nie ma co oglądać...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 4 miesiąc temu #814297 przez baksik6661
nnio to Witam w Nowym Roku :*:*:*


kasia3003
z kawa to ja tez bylam wstretnym kawoszem pilam po 5-6 mocnych kaw w ciazy przystopowalam na 2 a teraz pije 1 slaba rozpuszczaolna albo kawe z cykoria dzidzius jest spokojny pilam cala ciaze kawe z 1 i 2 dzieckiem i wbrew temu co gadaja o piciu kawy w ciazy ani jeden ani drugi nie jest nadpobudliwy :):)

a smazonego nio tak staram sie unikac to co sie smazy upiec (lepiej smakuje i zdrowsze) jak pomysle jaka zgage mialam po tlustym w ciazy to nie chcialabym zeby Szkrabek to poczul :/

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 4 miesiąc temu #814323 przez kasia3003
Dzień dobry wszystkim w Nowym Roku!

Mogę trochę się wyżalić?
Sylwester do bani - mały z kolką a ojciec spity w zgon. Zero pomocy i nerw. Dzisiaj rano za to dałam mu ognia - powiedziałam, że się z synem wyprowadzę bo jego nic nie obchodzi dziecko. Wiecie co on wczoraj zrobił? Siedział cały dzień przed telewizorem i nawet nie drgnął do małego. Po południu jak mały zasnął położyłam go w łóżeczku i mówię do męża - słuchaj jak się obudzi to go ponoś, ja idę się wykąpać. Łazienkę mamy na dole. Zdążyłam zrobić siku i wodę nalać - słyszę mały już wiszczy. Wbiegam na górę ten cymbał dalej w fotelu a mały płacze w najlepsze w łóżeczku. Nawet się nie ruszył!!! Ale się wkur... Oczywiście nici z mojej kąpieli. Potem mały nie spał ale musiałam iść do toalety on się nie rusza. Mówię: weź małego ponoś. A on pokazuje na swoje kolana. Więc grzecznie mówię - nie będzie raczej leżał a on patrzy na mnie jak w malowane wrota. Wyciągnął ręce od niechcenia a ja tak się wnerwiłam że aż zatrzęsło i puściłam mu taką wiązankę, że teściowa na dole zaczęła płakać. Oczywiście jak wieczorem szwagier z butelką przyjechał to w sekundzie się zerwał z fotela. Cyrk. Więc dzisiaj rano tak, żeby cały dom słyszał i byli świadkowie oznajmiłam, że albo picie albo my i ma wybierać. Dosyć tego. 2 miesiące nie pracuje i tylko chla jełop. Żyć nie ma za co, małe dziecko w domu a on się chyba nie poczuwa nawet idiota...

kicia w sumie u mnie była położna i też nie zapytałam o te szarpanie cycem :P te dzieciaczki są takie wciągające i tyle się dookoła nich kręci, że trudno wszystko zapamiętać :) położna tez nas pochwaliła, że mały rośnie jak na drożdżach i zmienia się w mgnieniu oka :) my byliśmy na ważeniu jak Alan miał 3 tygodnie i ważył już 4,5 kg. Teraz ma 5 więc przypuszczam, że 5 kg przekroczył. Ale twój Eryk to naprawdę grzeczny facet :) 5 godzin bez jedzenia i tak dobrze zniósł szczepienie. A my jak byliśmy u Pani doktor to Alan zrobił jej pokaźną kupę :)
Odnośnie kawy to powiem ci szczerze, że nie zwróciłam uwagi na Primę i Nescafe. Ale kiedyś właśnie przy chemioterapii piłam jakąś kawę z cykorią, która miała jakiś dodatek normalnej kawy. Teraz kupię sobie taką. :) a potem spróbuję normalnej rozpuszczalnej.

baksik6661 w ciąży też piłam kawę, na końcówce dopiero się ograniczałam do 1-2. Alan też nie jest nadpobudliwy. Taki normalny dzieciaczek. A po porodzie jakoś tak boję się. Może jestem przeczulona. Ale wczoraj zjadłam trochę sosu czosnkowego i bez żadnych komplikacji u małego. :) to już jakiś kroczek do przodu. Ja smażonego unikam jak ognia. W święta zjadłam 2 kawałeczki ryby smażonej i mały okropnie się męczył :( a ja z nim.
Ja też wolę pieczone i gotowane, wcześniej też byłam zwolenniczką takiego gotowania. Ale czasami chce się takiego schaba :P

Dobrze, że Alanek jest aniołkiem. Z nim czuję się silniejsza.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 4 miesiąc temu #814520 przez wielomama
Witajcie dziewczyny!
W Nowym Roku życzę Wam przede wszystkim zdrówka dla was, waszych maleństw oraz bliskich. Radości każdego dnia z przebywania z małymi szkrabami, ponieważ one naprawdę szybko urosną. Cierpliwości, siły oraz umiejętności rozwiązywania wszelkich problemów macierzyńsko-wychowawczych. Udanych związków pełnych zrozumienia i miłości.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 4 miesiąc temu #814601 przez kicia
kasia3003 współczuję Sylwestra i kłopotów z mężem. Nie dość że masz małe dziecko do opieki to jeszcze mąż jad drugie dziecko. Tylko się denerwujesz zamiast mieć pomoc. Mój też dwa miesiące był w domu od porodu ale powybierał sobie zaległe wolne, wszelkie możliwe opieki i był z nami.Na początku mało się zajmował Erykiem ale to wynikało z jego obaw, niewiedzy i tego że taki maluszek jest niezbyt kontaktowy.Nie naciskałam, tylko mu małego mimochodem zostawiałam jak chciałam coś zrobić. Teraz się z nim fajnie bawi, bo Eryk coraz bardziej kumaty i cieszy się jak dziecko jak się synek do niego uśmiechnie, kładzie go sobie na piersi i mały pełznie po nim i podnosi główkę. Spróbuj mężowi tak czasem mimochodem dać synka na ręce, pokazać mu jak się może z nim bawić. Poza tym mój mąż stwierdził że niemowlęta tak ładnie pachną (zwłaszcza własne) że chciałoby się do nich przytulać cały czas.
Fanie że Alan tak ładnie rośnie. Chyba się większy urodził od Eryka, bo on po 3 tygodniach dopiero do 4 kg dobijał.Nie bardzo chciał rosnąć na początku ale teraz już jest nieźle.
Co do kawy to jak nie ma przeciwwskazań to można wypić jedną dziennie, taką normalną.Ja sobie czasem pozwalam na rozpuszczalną albo parzoną (to rzadziej). W ciąży piłam jedną dziennie dopóki nie dostałam nadciśnienia, wtedy już nawet czarną herbatę ograniczyłam.

A my dzisiaj pierwszą noc sami zostajemy bo mąż pierwszy raz do pracy po długiej przerwie :( Już od wczoraj chodził podminowany i pytał się czy bym za niego nie poszła a on zostanie z Erykiem... Nauczy się nawet piersią karmić, hi hi. Szkoda mi bo się przyzwyczaiłam do jego obecności w domu. Zawsze miał mi kto wózek znieść, albo razem gdzieś wychodziliśmy. No i miałam z kim pogadać, nie tylko po dzidziusiowemu... :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 4 miesiąc temu #814659 przez kasia3003
kicia no Alanek urodził się 3900 więc kawał chłopa z niego. Fajnie ci, że masz takie oparcie w mężu. U mnie niestety różnie bywa. Wczoraj po porannej wojnie zajmował się małym tak jak sobie życzyłam a nawet więcej. Ale nie wiem na jak długo. A synek nagle postanowił nie spać w nocy :( budził się co 30-40 minut, zasnął dopiero po 11 i o 5:30 stwierdził, że dosyć tego taczania się w wyrku. Po męczeniu i piciu porannej kawy Inki królewicz zasnął na 2 godz a ja już nie dałam rady. Mam zamiar dzisiaj go wymęczyć po południu, żeby nockę przespał normalnie.
Właśnie, nasze dzieciaczki są już kontaktowe, uśmiechają się, wodzą oczami za ludźmi i robią rozmaite minki, że aż się dziwię temu mojemu, że tak zaniedbuje kontakt z synem. Tym bardziej, że jest w domu. Wczoraj zdziwił się, że Alanek już tak wysoko i długo trzyma główkę leżąc na brzuszku. No cóż, chyba z tydzień czasu nie wiedział małego leżącego na brzuszku. A tydzień to szmat czasu u maluszka. Aj, dobrze, że jest komu się wygadać chociaż na forum. Mam szwagierkę, ale ona jest sporo młodsza i dopiero na począteczku ciąży więc na razie za bardzo gadki nie ma.
A niemowlęta pachną najcudowniej :)
A jak twój mąż nauczy się karmić piersią to koniecznie zrób mu fotkę i nam się pochwal :))

wielomama dziękujemy za życzenia :))

cisza u nas na tym forum się zrobiła...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 4 miesiąc temu #814660 przez [email protected]
hej
Kicia regularnie zapuszczam sól morską do noska i nic nie pomaga a dziś idziemy na kontrolna wagę zobaczymy co powie nam lekarka.
Kasia współczuję tobie sytuacji z mężem. Może jak masz możliwość wyprowadzenia sie na kilka dni do rodzimy to może coś zrozumie czasem to pomaga<moja koleżanka tak zrobiła z mężem i sie chłop przestraszył i teraz jest o wiele lepiej>

Ja ostatnio zastanawiam się czy mnie jakaś depresja nie łapie bo sama siebie nie poznaje w ciagu chwili zmienia mi sie nastrój i krzycze bez powodu najbardziej się boje o maluchy.

kicia dasz rade mój jak jest tatuś na noce to cwaniaczek malutki budzi się i szuka tatusia ale jakoś daje mamusi pospać.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 4 miesiąc temu #814677 przez natB
Kicia niestety na wizytę idę dopiero jutro... kurka ciekawa jestem, co mi powie... naczytałam się, że problemy z tarczycą mogą prowadzić do samoistnych poronień ;/ ;/
Co do męża, widzę, że spodobało mu się tacierzyńska SUPER :D... faktycznie, jak nauczy się karmić piersią daj znać :D, przy drugim nauczę mojego S. tego triku hah :D... my już w sumie od dłuższego czasu sami, bo S. w pracy, a potem robi na gospodarstwie... teraz miał kilka dni wolnego i baardzo mi pomagał :), tak, jak mówisz było do kogo się odezwać... co prawda mieszkam z teściami, ale ja wolę rozmawiać z moim mężem :D

Faktycznie cisza tutaj u nas, dobrze, że jest fb :D...

Witam Mamuśki w 2014 roku :) no i dzieciaczki też, które są o rok już starsze heh :D

Kasia3003 bardzo mi przykro, że masz problemy z mężem :(... u nas gdyby pojawiły się problemy z alko to nie wiem, czy bym to przetrwała, bo u mnie w rodzinie też był ten problem i wiem do czego to dąży... pewnie Twojego męża dobija fakt braku pracy... no nic, musisz z nim rozmawiać i mam nadzieję, ze uda Wam się przetrwać te ciężki chwile :*

Monika to niepokojące, jak mówisz o depersji... porozmawiaj z mężem na ten temat, może, jak Ciebie odsunie troszkę od obowiązków, zrobi się luźniej to i TY może poczujesz się lepiej... jak nie, to konieczna będzie chyba wizyta u lekarza... takich rzeczy nie można lekceważyć :)

A ja tak krótko powiem, co u nas... Sylwestra mieliśmy beznadziejnego :P, pokłóciliśmy się z moim S. i nawet lampki szampana z nim nie wypiłam :D, ale już jest ok :P... wcześniej byliśmy u mojej ,,ulubionej" szwagierki na domówce, ale Władkowi się nie spodobało i nie mógł spać, a baaardzo był senny... zawinęliśmy się ok. 22 do domu :)... nockę przespał tak, jak zawsze bez zakłóceń :D... no nie narzekam na niego, bo mam złotego syna :), który daje pospać w nocy :D... w ogóle pije bardzo dużo mleka, wczoraj na noc wypił 180 ml!!!! bo tak płakał i się domagał jeszcze... a w ciągu dnia pije z 120-150 ml... to i tak wydaje mi się dużo... już sama nie wiem


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Wielomama myślałam ostatnio o Tobie, jak u Ciebie życie wygląda... odezwij się czasem do nas :*

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 4 miesiąc temu #814709 przez wredota1
Hej. Pomyslnosci w nowym roku Mamuski! :-)
Sylwester minal nam jak zwykly dzien :-). Gabi wyczula zblizajacy sie Nowy Rok bo obudzila sie o 23:45 gdzie nigdy o tej porze sie nie budzi. Troche mruczala, ale i tak wyszlam z D. na balkon. Otworzylismy szampana, puscilismy fajerwerki, popatrzylismy chwile na fajerwerki na miescie i ja ucieklam do naszej beksy :-). Tata zrobil mleko, a my przez okno patrzylysmy na kolorowe Suwalki :-). Takze Gabi powitala Nowy Rok z butla w buzi :-). Po jedzonku grzecznie zasnela. Z mezem wypilismy jeszcze troche szampana i polozylismy sie do lozka. I to byloby na tyle :-). Na spokojnie, Za to Nowy Rok zaczal sie swietnie :] Jak pisalam na fb-wybilam sobie maly palec w stopie. Zsinial troche, ale i opuchlizna ogasla, wiec mam nadzieje ze w tygodniu zamknal sie moje cierpienia. Bo chodze jak kuternoga i mam przez to spowolnione ruchy. No i Gabi na rekach nie ponosze po domu. Podobno jaki pierwszy dzien nowego roku taki caly rok ; p U mnie zapowiada sie w takim razie bolesnie ;p
No i w koncu wracamy do codziennosci. Nareszczcie :) Gabi to anioleczek-jak nie krzyczy :-). Nauczyla sie piszczec i krzyczec gdy nikt sie nia interesuje lub gdy dluzej jest w jednej pozycji. No nic nie moge sama zrobic w domu ba caly czas musze zabawiac ta mala krzykunke :-). Do tego zaczelismy cwiczyc Gabi bo straszny z niej len. Turlamy ja, krecimy, robimy rowerek, naprzemiennie dotykamy raczka nozki i oczywiscie kladziemy na brzuch. Ale glowe podniesie tylko jak ma dobry nastroj :-). I wczoraj po kapieli zrobilam jej masaz i chyba sie podobalo, bo nawet jej dlonie wymasowalismy z D. gdzie zazwyczaj sie wyrywala. W dzien dalej nie bardzo zasypia. No chyba ze poloze ja na siebie, wtedy nawet 2 godz. potrafi przespac. No ale wtedy ja nic nie zrobie bo musze lezec razem z nia.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl