czego NIE jesc w ciazy??

Zgadzam się z opiniami, że nie można dać się zwariować, bo nie długo to woda będzie zabroniona. Nie jem surowego mięsa, surowych jajek, serów pleśniowych, a pasztetów i kawy nie lubię.

dziewczyny, a co myslicie o lodach? bo teraz lato i czasem sie zachciewa, a niektorzy strasza, ze listerioza, ze mogly sie rozmrozic tu i owdzie... i to samo chyba z mrozonkami... :/ jadlyscie czy nie?

emma napisał:

dziewczyny, a co myslicie o lodach? bo teraz lato i czasem sie zachciewa, a niektorzy strasza, ze listerioza, ze mogly sie rozmrozic tu i owdzie... i to samo chyba z mrozonkami... :/ jadlyscie czy nie?

ja jadłam i było ok

Ja lody pochłaniałam Jadłam po kilka razy dziennie Big Milki śmietankowe
Myślę, że w kwestii lodów, wypowie się jeszcze pewna Pani

Ja również jadłam lody i mrożonki. Wędzoną makrelę również i pasztet też. Nie jadłam serów pleśniowych, surowych ryb i ałam się jeść z grilla bo nidgy nie byłam pewna czy jest dobrze dopieczone.

Rozmawiałam z moim ginem i powiedział że mam jeść to na co mam ochotę!! I nie dać sie zwariować, ja w ciąży nie jem surowego mięsa i serów pleśniowych.
Wątróbkę uwielbiam i jadłam ją kilka razy w ciąży,

witajcie,
mi lekarka powiedziała, że nie ma zadnych ograniczeń nie wspomniała nawet o surowym mięsie i serach pleśniowych.
Wiadomo alkohol i papierosy zakazane, ale należy pić ok 2-3 litrów płynów dziennie i nawet mała kawa jest wskazana (ja co prawda nie lubię kawy), ale to dla innych zainteresowanych:)

Gosia napisał:

PASZTETU NIE MOŻNA JEŚĆ!!! I CHYBA WĄTRÓBKI ALE TEGO NIE JESTEM PEWNA JA NIE JADŁAM!!!

PA czemu nie można jeść pasztetu??Ja jadłam w ciąży i nic nam nie było A wątróbkę można jeść tylko z rozsądkiem,nie zajadać się kilogramami,no ale przecież chyba nikt nie je codziennie na obiad wątroby
Ja kilka razy w ciąży jadłam
Tak w ogóle to jadłam wszystko to na co miałam ochotę

Witajcie! Ostatnio dowiedzialam sie od mojej poloznej ktora bedzie prowadzic moja ciaze, ze majonezu tez nie wolno jesc, poniewaz jest robiony na surowych jajkach, dodam ze go uwielbiam, i przedtym jak sie dowiedzialam pochlanialam go duzo jednak odkad moj partner sie dowiedzial mam kategoryczny zakaz jedzenia majonezu. Czasem sie zastanawiam nad tym kto jest bardziej w ciazy ja czy on

Omen Twoje ostatnie zdanie coś mi przypomina ja miałam tez tak przez pewien czas z mężem ale mu przetłumaczyłam że dbam o siebie i dzidzie i mogę jeść to na co mam ochotę.
Tak więc jeśli lubisz majonez to go WCINAJ.Ja osobiście nic nie słyszałam że nie powinno się go jeść.Dodam że ja uwielbiam majonez WINIARY i mogę go jesc tonami ale w ciazy troszkę mi sie odmieniło.Ale zmierzam do tego że w ciązy powinno sie wszystko jesc na co się ma ochotę tylko z UMIAREM (tak mi mówi mój lekarz)

Wczoraj przy obiedzie przetlumaczylam mojemu partnerowi, ze moge jesc wszystko z umiarem, oprocz surowego miesa czy jajek Uwazam ze jak narazie dobrze sie odzywiam jem to na co mam ochote, ale oczywiscie z umiarem, to ze odczasu do czasu posmaruje sobie wedlinke majonezikiem (uwielbiam kielecki) to jeszcze nic strasznego, wazne ze nie pije alkoholu i nie pale papierosow (nie palilam tez przed ciaza) odkad jestem w ciazy nie pije tez kawy moze dlatego ze na poczatku mialam nudnosci i troche mnie mdlilo od jej smaku, ogolnie smakuja mi ostre rzeczy, jednak starm sie ich nie jesc na noc i niezbyt czesto, dodam ze przed ciaza jadlam bardzo duzo i wazylam 52, 53 kilo teraz 55, aha i wcinalam duzo slodyczy, jednak teraz niezabardzo mnie ciagnie na slodkie, no chyba ze pod postacia slodkich owocow... oj chyba juz zglodnialam
Pozdrawiam!!!

witam . ja dostalam od poloznej specjalna liste rzeczy zabronionych:wiec zadnych surowych,nie gotowanych,niedosmazonych mies i wedlin,serow plesniowych,kozich,owocow morza. a owoce i warzywa myc i to najlepiej roztworem wody i specjalnego plynu do odkazania warzyw i owocow .Po zapoznanu sie ze skladem tego plynu ,stwierdzilam,ze po prostu bede dokladniej myc "roslinki" Pozdrawiam wszystkie mamusie

Pasztetu nie można, bo zawiera dużo konserwantów i tak naprawdę nie wiemy co w nim siedzi

mi lekarka powiedziala ze nie powinno sie jesc orzeszkow ziemnych bo podobno sa am jakies bakterie , z ktorych mozna dostac grzybice ... czy to prawda nie wiem ... wolalam nie jesc

o orzeszkach nie slyszalam-za to ponoc najlepsza przegryzka miedzy posilkami sa migdaly