Mamusie czerwiec 2012

rybka biedne maleństwo oby antybiotyk szybko mu pomógl

Dzieki dziewczyny ;*
Jest trochę lepiej,przynajmniej juz gorączki nie ma..ale nic nie chce jeść zero wogole:/
A ja lece biorę się za jakiś obiad buziaki

rybka najważniejsze żeby pił, jak nie je to widać organizm walczy z chorobą.

A u nas swędząca wysypka.... WYgląda jak potówki ale swędzi. W necie czytałam że zdarzają się dzieciaczkom swędzące potówki, nie wiem co o ty myśleć. Nie ma gorączki ani niczego innego.

A zapomniałabym! Wczoraj byliśmy w miasteczku westernowym w Grudziądzu (Madeline pewnie zna je na pamięć ) Zuzi bardzo się podobało!
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

witam,

za nami bardzo cięzki tydzień, Jaś miał zapalenie gardła, jamy ustnej pleśnawki, a na dodatek wychodził mu ząbek... Nic nie jadł nic nie pił prawie skończyło się szpitalem ale strzykawką mu wciskaliśmy picie.. Tak wiec Rybka rozumiem jak cięzko wam było...

Płakałam razem z nim prawie nie sypialiśmy budził się co 10,20 min.. Dostaliśmy nystatynę i jeszcze jeden atybiotyk jak miał rozwolnienie zawsze przy antybiotyku ma biegunki:-(

Ale od wczoraj widzę poprawe jadł i pił goraczka ustapiła ale nadal ma zapalenie w buzi i pleśniawki wiec dziś lekarz przedłużył leczenie...

Kasiulka śliczne jesteście

Natalia biedny Jaś zdrówka dla Niego :* coś te nasze dzieciaki ostatnio pod górkę mają ja się cieszyłam, że Zuzia dobrze śpi, ale trwało to niestety tylko kilka dni od jakiegoś czasu w nocy urządza nam takie histerie, że szkoda gadać. w nocy jeździmy z nią samochodem, albo urządzamy sobie spacery po mieście. Jesteśmy już na prawdę wykończeni. I teraz jeszcze ta wysypka Szkoda gadać....

Dzięki Zuzia w tym kapeluszu rzeczywiście wygląda szałowo pobiła wczoraj rekordy swojej słodkości

natalia całe szczęście, że ominął Was szpital

kasiulka współczuje...ale sama to przechodzę od prawie dwóch miesięcy ;/
Ala śpi tylko w wózku, o łóżeczku nie ma mowy...jak ją przełożymy to i tak się budzi z rykiem na cały blok. We wrześniu mąż ma urlop i musimy jakoś ją przestawić, tylko jak
no przecież nie zmuszę jej, dostaje spazmów i koniec
od kilku dni często budzi się, gubi smoczek itd
a urządzamy jej pokoik i chcielibyśmy powoli ją przeprowadzić, chociaż na drzemki póki co
ale w praktyce wyjdzie, ze do dwóch lat będzie w naszej sypialni, hehe
do tego zęby idą cały czas, a dzisiaj leci jej z nosa wodnisty katar
jutro muszę kupić witaminę C i coś jeszcze, echhh
ta pogoda lipna, niby ciepło...my wkoło rozbieramy się, uboeramy i prosze



spacerujecie w nocy?

zdjęcie świetne

czesc dziewczyny zaniedbałam was trochę. u nas wszystko ok mąż w poniedz jedzie do pracy po 3 tyg siedzenia w domu, chłopcy zdrowi. Ksawcio idzie do przedszkola. Ja ostatnio myślałam ze w ciązy jestem źle sie czułam, ale kazdy test negatywny wychodził, z jednej strony bym chiala nastepne różnca 2 lata by była. najgorsze jest to ze jak maz pojedzie nie mam kompa a na tel to mnie denerwuje. na tabet z orange musze czekac miesiac czasu:(

Joanna tak:( spacerujemy nocą po mieście padamna twarz i mam dość. Próbowałam już wszystkiego - zmęczyć ją maksymalnie w ciągu dnia, nie pozwalać jej na drzemki w dzień, daćjejsię wypłakać i nic to nie dało! Wczoraj w łóżeczku darłasię przezponadgodzinęwięcjużsobie odpuściłam to "przetrzymywanie" jej. "Umęczenie" teżnic nie dało - było jeszcze gorzej-budziłasięzzegarkiem co10minut. Mamjuż tego takserdecznie dość, że jutro idęzniądo lekarza.Tak się nie da żyć.


chłopek rozumiemCię doskonale, ja mam też dość wchodzenia z komórki ;/

Hej, dostalismy mieszkanie, jestesmy chwilowo bez internet.... Amelia zdrowa ja w miare sie czuje.. wiecej napisze pozniej

Hej kochane

Dawno mnie nie bylo, ale nie mam na nic czasu, kazda wolna chwile spedzam z Olusiem. Ale chyba i tak o mnie zapomnialyscie

Ciagle pracuje, od 6 czasami nawet do 17-21. Jestem padnieta Olus strasznie teskni za mna i jak mnie zobaczy po pracy to nie odstepuje na krok i nawet do wc idzie ze mna. W polowie pazdziernika bedziemy w Pl, juz sie doczekac nie moge

Olusiek chodzi a teraz juz nawet biega od polowy czerwca Malo mowi, rzadko mowi nawet tata i mama, ale za to duzo rozumie, papuguje wszystko (trzeba tak uwazac co sie robi), jak cos chce to mowi "eee" i pokazuje paluszkiem. Zaczynamy sadzanie na nocniku, ale bardziej to jest zabawa niz uczenie sie Mamy 10 zabkow i lada chwila wyjda nam obie 3 u gory. Ale niestety tez sa zle chwile z misiakiem, bo jest strasznie nerwowy, wymusza wszystko placzem, rzuca sie do tylu, albo na brzuch i wali rekami w podloge, albo jak cos mu zabiore lub nie dam to potrafi mnie uderzyc Ehh... Nie wiem jak mam temu zapobiec, zeby wiecej tak nie robil.

Kasiulka znam to miejsce, bo moj maz byl tam menagerem w zeszlym roku Z brzucholem chodzilam po Ranczu Slicznie wygladacie, laseczki

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Ojej to faktycznie masz nie wesolo, moze cos jej dolega? Idz idz, nie zaszkodzi a moze pomoc.

Koni wygladalas pieknie i sexownie, i nikogo nie sluchaj. Zawsze powtarzam, ze jesli o Tobie mowia dobrze to trzeba sie cieszyc, a jak zle to zazdroszcza i dlatego jestem nr 1 na liscie tematow do plotek Tak sobie powtarzaj i bedzie lepiej Ci na sercu

Dzidostwo kochana moja calym sercem jestem z Toba i trzymam kciuki, bys latwo przeszla porod. Nie mysl o tym, bo niepotrzebnie stresujesz Kubusia. Pamietaj drugi porod jest zawsze krotszy i latwiejszy Gratuluje mieszkania

Joanna ale z Alutki to juz pannica Sliczna masz corcie A moze zamontujcie w lozeczku bieguny? Nie smiej sie, ale znam przypadek, ze dziecko nie chcialo spac w lozeczku tylko w wozku, ale zamontowali wlasnie bieguny i chlopiec spal, a jak sie przebudzal ciocia delikatnie pobujala lozeczkiem i bylo oki Pomyslcie nad tym.

Natalia jak Jasio? A ta kolezanka sie nie przejmuj, glupio madra i tyle. A jak sprawy sercowe?

Buziaki

Witam kochane!

Mnie też trochę nie było, ale czytałam Was na bieżąco.
Nie odzywałam się bo mieliśmy najpierw przeprowadzkę, potem wszystko doprowadzić do porządku i trochę się zeszło.
Ale zacznę od początku...


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

iwonka gratulacje ale super:)jak czytałam twoj post to tak fajnie cieplutko mi sie na serduszku zrobilo pogłaskaj brzuszek. a my staramy sie o 3 dzidziusia (moze teraz uragniona córa bedzie)

madeline dziękujemy za miłe słowa a gdzie teraz pracujesz? nadal jako pielęgniarka?
skąd ja to znam, moja Ala też jak coś w nią wstąpi rzuca się, krzyczy i w ogóle...czasem wstyd jak inni patrzą, no ale co zrobić mnie zaraz nerwy biorą, ona też to wyczuwa i zaczyna się jazda, hehe
kochana, dziękuję również za radę na szczęście Alicja od kilku dni śpi w łożeczku!!!
ja albo mąż leżymy obok niej na łóżku sypialnianym a ona w swoim łóżeczku układa się do snu najgorsza była pierwsza noc, usypiała przeszło 2h...teraz wystarczy 20 minut jak jest zmęczona w zasadzie staramy ją zmęczyć przed snem czy też w ciągu dnia

iwonka gratulacje, podziwiam za odwagę ja nie wyrobiłabym na co dzień z dwójką malutkich dzieci jeśli zdecyduję się na drugie dziecko ( mąż chciałby jeszcze syneczka ) to za 3 lata najwcześniej
musisz oszczędzać się, być może to krwawienie wynikało z przemęczenia i karmienia piersią
życzę dziewczyneczki

chłopek powodzenia, Tobie tym bardziej życzę córci

kasiulka co z Zuzią, jak wyniki?

koni, dzidostwo, natalia, nataleczka, rybka co u Was?

Joanna kochana ja pracowałam jako opiekunka medyczna. Pisalam kiedyś ze wyjechaliśmy do Danii i pracujemy przy ziemniakach. Dlatego cały dzien w pracy

Chlopek 3mam kciuki kochana :*

Iwonka super, ale sie ciesze :* bedzie dobrze, zycze zdrowia dla maluszka :*

Witam Was kochane Mamusie. Pierwsze co to gratuluję mamusiom w ciąży i Chłopek trzymam kciuki za upragnioną córcie . Joanna dziękuję za pamięć. Czytałam was na bieżąco ale brak czasu na cokolwiek. Mąż ciągle w pracy. I Filip nie odstępuje mnie na krok. Czasem mam chwilę słabości i dość. Bo nic nie mogę zrobić bo już za mną leci. Noce też mamy kiepskie budzi się co chwila. I też cwany jest bo wszystko wymusza krzykiem. Ale jakoś radę trzeba dać mam nadzieję że szybko mu minie. Pozdrawiam was wszystkie i buziaki dla maluszków