Mamusie luty 2013 !

Jadzia tak, Igor ma za wysoko ucięty i mu wystaje dlatego lekarka kazała kleić żeby wlazł do środka .. bo później w przyszłości może mieć problemy przez to .. chociaż gorzej mają dziewczynki, mojego Tomka siostrzenica ma wystający i już wiadomo, że będzie miała z nim problem w ciąży
Mam nadzieję, że już niedługo nasze pępolki będą piękne i wygojone

Chomiczka to malutki ma kolke ? kurcze napewno Wam ciężko trzymam kciuki żeby Synusiowi szybko ulżyło krzyki w kąpieli to normalne, po tygodniu powinien już lubić się pluskać

Dominia powiem Ci że pewności to ja nie mam. Ale kupki robi ładne, pierdzi ładnie, beka ładnie. Mimo to po jedzeniu płacze i pręży się, robi się cały czerwony i podkurcza nóżki - zaparć nie ma to sądzę że to kolka. Ten płacz jest straszny i nie do opanowania. Nie wiem co to by mogło być innego jak nie kolka. W ogóle wydaje mi się że chyba złą matką jestem, bo wszędzie w gazetach czy w necie jak czytam to jest napisane że każda matka odczytuje powód płaczu dziecka, a ja widzę że płaczę i coś mu dolega ale nie mam pojęcia co powodów może być tysiące ....

Chomiczka sliczny Olus wspolczuje kolek.....ostatnio ogladalam wywiad z jakims lekarzem...i mowil ,ze niestety nie ma lekarstwa na kolki dla maluchow...to wynika z niedojrzalosci ukladu pokarmowego...po prostu nalezy przezyc je...po jakims czasie mijaja. Mozna probowac zmniejszyc nieco poprzez masowanie brzuszka...podawanie herbatek...ale czasem i to nie daje zadnego efektu niestety. MOj pierwszy syn tez mial kolki wiec wiem jakie to nieprzyjemne Hubek nie ma wogole . Trzymam kciuki,zeby mu cos ulzylo ty tez musisz odpoczac troszke ...bo twoje zmeczenie i zdenerwowanie moze odbijac sie na Olku. Popros kogos,zeby ci pomogl...mama, ciocia...nie wiem, ktokolwiek i odpocznij nieco
Nie wolno ci tak myslec! Nie jestes zla mama....maluszek ma pewnie kolki i nic na to nie poradzisz sprobuj siebie uspokoic najpierw a potem masuj brzusio...mow do niego...wlacz jakas spokojna muzyczke...noc go na rekach jak trzeba i to mu przynosi ulge...poprobuj....cos na pewno zadziala.
Dominia mam nadzieje ze nasze popiki (tak mowi moj lekarz) zagoja sie calkowicie

hej mamusie!!!
jak codzień czytam wasze posty i zawsze coś ciekawego się dowiem :)czasem tylko nie mam jak pisać, bo M gdzieś pojedzie a samej z Brzdącem to trudniej ;)fajnie że tj w ciąży od 2 miecha byłyśmy razem tak jest teraz

Monia cudowna Twoja Iga, śliczny ma uśmieszek dwa dni temu Filipek po raz pierwszy się do mnie uśmiechął tak świadomie hihi cudowne uczucie!

Chomiczka ślicznego masz synka!!!;P a bobotic to ja właśnie też mam ;P i rewelacja, kropelki radzą sobie extra podajemy 4razy na dobę po dwie kropelki na smoka nic się nei martw, na początku jest najtrudniej,

Michasia u nas w pokoju jest 23-24st. ale zawsze mamy Filipka w kocyku lub rożku;)

Paulaa my za tydzień idziemy na szczepienie, weźniemy skojarzone szczepionki bo zawsze to mniej wkuć.. i na rotawirusy. zastanawiam się także nad wzięciem szczepionek na pneumokoki ale to od 2mies. kurcze zdania są podzielone.. skutki uboczne mnie trochę deprymują.. sama nie wiem.

Aleksia ja też mam rogala i bez niego ani rusz..

mój synek też się pręży i wije i strzela z karabinu przy jedzeniu najbardziej..
a zdjęcie dodam jak zrzucę coś z aparatu, narazie zapodział się gdzieś kabel do kompa

Dominia wracaj do zdrówka!!! 3mam kciuki!

Marlena ale ten czas minal szybko...jej...niedawno pisalysmy o dolegliwosciach ciazowych a tu juz o kupkach i pierdach moj tez tak strzela z armaty i prezy sie przy jedzeniu ...a szczegolnie pod koniec...chce mi wyrwac sutka szok! Ja za 2 tygodnie mam II szczepionke na zoltaczke i reszte cala....i tez mam mieszane uczucia co do rotawirusow. A poza tym nie wiem jak jest tutaj...ale chyba te szczepienia sa obowiazkowe niestety
Dominia ty tez pisalas kiedys ,ze jak sie prezy to ci chce oderwac sutka...tak?

Jadzia Jaki mały Radzio wydanie mini ale .. z Mamusi napewno też coś ma
Czasem zdziwia przy cycu i fakt ciągnie jak się pręży ale to rzadko

Chomiczka nie mów tak nawet i nie myśl !! Dla Olusia jesteś najwspanialszą Mamusią na świecie !!! i tego się trzymaj !

Co do szczepień to ja płatne, mniej cierpienia dla dziecka no i podobno bezpieczniejsze

Patii dzisiaj nie widzialam ???

DOminia z mamusi ma to madre spojrzenie
faktycznie Patii nie bylo dzisiaj
a ja kurcze chcialam rozjasnic sobie wlosy troszke tylko i mi wyszly zolte! zawsze rozjasniam sama w domu i mam niezle juz doswiadczenie i od kilku lat potrafie sama sobie rozjasnic tak,zeby mi zolte nie wyszly...a tu kicha.Kiedys pracowalam jako kosmetyczka w salonie fryzjerskim i szkolilam sie na fryzjerke wiec pojecie o koloroach mam i wszystkie blondy sobie sama robilam z dobrym rezultatem...nawet sama schodzilam z czarnych do blondu a tu taka niepsodzianka Pewnie przez hormony Jestem zalamana...nie wyjde dzisiaj z Hubusiem na spacer....kupie wieczorem farne ciemna jakas i naloze i wroce do ciemnych.

Jadzia Hubcio jaki cudny I ta minka

Chomiczka masz cudownego synka i dla niego jesteś najwspanialszą mamusią!!! Dasz radę Kochana, jestem tego pewna

Marlena jak się dziecko uśmiecha to można na nie patrzeć i patrzeć

Do ubierania zdecydowanie wolę body niż kaftaniki, które zwijają się na pleckach. Z zakładaniem nie mam problemów

A szczepimy tymi 5w1 i chyba żadnych dodatkowych.

Moja Iga też czasami tak szarpie cycka, że obawiam się czy nie urwie

Monia Teraz widze,ze zmienilas avatarka ...ale Igunia ma czarujacy usmieszek..jej....boski az by sie chcialo wziac i wycalowac
ciekawe czy tutaj sa szczepionki 5 w 1? kurcze boje sie tych szczepien i nie wiem jak to tutaj wyglada
A co do kaftanikow...to probowalam...ale sie podwijaly tak jak Monia pisze i tez zakladam tylko bodziaki

Jadzia ja też pełna obaw z tymi szczepieniami. Pewnie u Was jeszcze inne do wyboru mają...głowa puchnie od tych decyzji.

A jak Bartek? Radzi sobie w szkole?

Monia a dzieki...Bartek radzi sobie nawet ja go podziwiam...bo ja nie wiem jakbym sie odnalazla w szkole w obcym kraju i w dodatku z obcym jezykiem ostatnio mu zaproponowalam,ze mu pomoge w zadaniu....mieli przeczytac tekst 3 stronicowy o historii Hiszpanii.....niestety jak zaczelam czytac to sie poddalam....polowy tekstu nie rozumialam mieli mnostwo skomplikowanych terminow,ktore musieli na boku wypisac i napisac znaczenie tych slow (tak jak u nas trudne slowka i znaczenie ze slownika wyrazow obcych)....bylam pod wrazeniem jak to moje dziecko sobie radzi i nie skarzy sie wogole...bo to dla niego ciezkie przeciez z algebry dlugo nie rozumial terminow...wczoraj przyszedl taki zadowolony bo napisal test i nawet mu niezle poszlo ...i mowi"mamo...wreszcie zrozumialem te wszystkie oznaczenia z matematyki!" ja nie moge mu za bardzo pomoc w szkolnych sprawach..ale on tez nie chce...jakos sobie radzi dzieki Monia

Kurcze zdolniacha z tego Twojego syna Jestem pełna podziwu, na pewno nie jest mu łatwo, a daje radę A jak znajomi?

Monia tu dzieciaki sa bardzo otwarte cala szkola zainteresowana jego osoba...bo nie ma tu nikogo z Polski ma juz kilkoro blizszych kolegow....przychodza do nas czasem smieszni tacy i dziewczyna o imieniu Espi i o wlosach niebieskich przychodzi tu najczesciej chyba sobie upatrzyla mojego Bartka pomimo wygladu to podobno bardzo fajna (Bartek mowi)....bardzo przyjemna ...zaawsze ze mna cos pogada ale biedna...nie ma szans u niego bo on ma dziewczyne w Pl i bardz powaznie traktuje ten zwiazek

Jadzia fajnie, że tak się zaaklimatyzował. I znajomych szybko znalazł. Zawsze to łatwiej A tejdziewczynie współczuję...ciekawe czy jest świadoma, że nie ma szans . Chociaż z tą miłością z Polski to też ciężka sprawa...taka odległość niestety potrafi zgasić największe uczucie. Ale Bartek coraz bardziej mnie zadziwia, że taki poważny stosunek do niektórych spraw ma w tym wieku
Dobra robota Mamuśka, świetnie go wychowałaś

Wrzucam kilka fot Maryśki z dzisiaj