Mamusie luty 2013 !

Kasia a jaki masz glukometr? ja nie wymieniam igly...ja mam z Accu cheka i nakluwacz multiclix i w nim 6 igiel jak w rewolwerze i caly czas jadę tymi igłami to duzy masz na czczo. Ja po insulinie na noc mam 86 wreszcie...ale chyba doloze jedna jednostke dzisiaj.
Przepraszam dziewcyzny,ze tak sporadycznie sie teraz udzielam ale mysle i sie martwie. W przyszlym tygodniu pewnie bede bardziej aktywna. ale mysle o was cieplutko

Ja dzisiaj na czczo 79 Jadzia rozumiem Cie, myslisz co zrobic najlepszego dla Hubiego ale napewno podejmiesz sluszna decyzje
Dzisiaj maratonu ciag dalszy, zajecia do 16 bez przerwy chociaz na siusiu jest milego dnia :*

Dominia jej...wspolczuje....a gdzie studiujesz? ładny masz cukier na czczo pozazdroscic
Drzyzgunia trzymaj sie to zrozumiale...dzidzius najwazniejszy...lez i odpoczywaj i mysl pozytywnie

Jadzia wedlug badan w laboratorium raz mialam 66 a raz 88.88 bylo na poczatku ale norma jest podana do 5,8 czyli wychodzi do 104 po przeliczeniu.dzis bede mierzyc pierwszy raz w domu. Glukometr mam optium xido,czytalam ze zawyza wyniki.czekam jeszcze moment bo mialo byc 8 godzin na czco a ja jadlam po 23 ten posilek na noc.ciekawe czy bede umiala to zmierzyc.nigdy nie widzialam jak to sie robi.
Jak spalyscie dziewczynki?ja zle.tzn niemoglam mocno usnac,caly czas mialam w glowie jakies glukometry.a jeszcze jakos sucho bylo ze ciagle mam w buzi i nosie wyschniete .teraz nawet okno otwarlam i dupa.

Ja też dziś nie mogłam spać cały czas się budziłam. Dziś śniło mi się że miałam córeczkę niedawno ją urodziłam i było ok a jak ją wyciągłam z nosidełka żeby ją przebrać to taka malutka była i okazało się że całą pieluszkę ma we krwi i pod paszkami pojechaliśmy do szpitala i płakałam i mówiłam do niej Adrianek oni kazali nam ochrzcić dziecko bo umiera, straszny sen obudziłam sie i płakałam tak bardzo mi brakuje Adrianka I Mateuszka...

znów myśle coraz więcej o Adrianku i Mateuszku i płaczę cały czas chociaż już było lepiej ale wiem że nigdy nie będzie całkiem dobrze i zaraz będzie wracał dół... wcześniej nie miałam czasu tak myśleć bo martwiłam się obecną ciążą a teraz jestem z jednej strony spokojniejsza bo czuję ruchy a z drugiej wpadam w panikę że znów coś się nie uda i spodka nas to samo co w poprzedniej ciąży tak mi źle

Sylwka, nie możesz tak myśleć! Wyobrażaj sobie cały czas zdrowego dzidziusia i dziękuj za niego. Na pewno wszystko będzie dobrze! Główka do góry!

gosiunia88 napisał:

Muszę wam powiedzieć że mam juz dosc tej nogonki o zekomym końcu swiata , wlaczysz tv reklamy o koncu , internet naładowany artykułami szczególnie wp ... W radiu to samo człowiek tyle tego sie naslucha ze zaczyna w to wierzyc ... MASAKRA !!!!!!!!!!!!!!!!!!

A ja pierwsze słyszę Ale to może dlatego, ze szczęśliwie nie mamy telewizji i nie wchodzę na żadne portale z "newsami", bo mnie jakoś nie interesują

Ja z seriali uwielbiam: The Simpsons, Modern Family, Big Bang Theory, Dexter, How I met your mother I starocie, które oglądam jak mam ochotę poleniuchować: Przyjaciele i Przystanek Alaska

Wszystkie brzuszki piękne!

To jakas masakra.klulam sie i klulam a krew nie leciala.jak nagniotlam palec to wyszlo 96.paluchy mialam tak lodowate ze nie szlo pobudzic krazenia.a mierzycie jak juz wstaniecie z lozka i sie obudzicie czy zanim wstaniecie.nerwy mialam takie.dopiero jak nagniotlam palec to 3 pasek cos zmierzyl.

hej ciężarówki!
ja już na nogach, jem śniadanko. M pojechał na służbę i sama dziś. Zauważyłam że brzuszek mi teraz bardzo rośnie rozpoczełam 7 miesiąc- wkońcu szwagierka przywiozła mi podgrzewacz do butelek z bobasa:D do wyprawki jak znalazł
Sylwka, przykro mi że dopadają Cię czarne myśli, Bardzo Ci współczuję
Kasia na początku jest trudno, ale dasz radę. 3mam kciuki:#

W niedziele rano zaczełam krwawić....na szczęście wszystko ok małe zostało pobudzone i szaleje ale ja muszę wypoczywać dużo więcej niż wcześniej i nie przemęczać sie...w czwartek do gina i wtedy zobaczymy co bedzie

Kasia ja tez tak mialam od poczatku....rozgrzej rece pod ciepla woda i pomasuj opuszki palcow....ja i tak delikatnie musze zawsze wycisnac krople bo tem mi nie leci tak jak powinno..... dojdziesz do wprawy...pielegniarka nam mowila ze delikatnie musimy ucisnac....bo inaczej nie wyplynie...no chyba ze zrobisz dziure w palcu gruba igla jak mi zrobila raz w rpzychodni...to lecialo...az nie mogla zatamowac
Sylwka nie mozesz tak myslec! wspolczuje ci bardzo tych przezyc...ja wiem ze ciezko nie myslec....ja chociaz nie mialam takich przezyc to tez mysle czasami czy wszystko bedzie dobrze...kazda kobieta w ciazy ma takie mysli ale rozwiewam je tak szybko jak potrafie mysl kochana pozytywnie

Sylwka kochana teraz będzie już dobrze, zobaczysz że Malutka urodzi się piękna i zdrowa. Twoje dwa Aniołki nie pozwolą zrobić krzywdy siostrze, mamy takie wsparcie w niebie że już nic złego się nie zdarzy. Buziaki .

Jadzia a mierzysz w lozku jak sie obudzisz czy najpierw sie ubierasz....????teraz to amm takie nerwy ze jak zmierze godzine po posilku to wyjdzie ze 150....nie wiem czy nie kupic innego glukometru bo pisza ze ten optium strasznie zawyza wyniki nawet o 20jednostek...jak mam sie denerwowac bo mi bedzie zawyzal to moze lepeij zmienic...
te paski do moczu zawsze CI pokazuja te najjasniejsze kolory..mi dzis wyszlo ciala ketonowe ten drugi obrazek..sladowe ilosci..glukoza 0....sorki jadzia ze ja Cie tak mecze...tak sie zastanawiam czy jak mi tak bedzie wylazic caly czas powyzej 90 na czczo to moze znow zadzwonic na kopernika i im powiedziec??dzis bylam podenerwowana bo nie moglam tego zmierzyc ale zobaczymy jak bedzie w nastepne dni...
dziewczyny slodkie a co jecie przed noca?i czy kolacje ta duza jecie o 18?ja o 20..

dzis mam gosci..przylazi tesciowa i chrzestna syna..na urodziny..zobacza wozek..wczoraj ja tam bylam....jak zobaczylam tesciowa to dostalam takich nerwow ze powietrza zlapac niemoglam..masakra jakas....kazala synowi czytac i sie czepiala czemu nie czyta...6 latek...ze jak on do szkoly pojdzie...a w przedszkolu tylko na nasze wielkie hallo pani wprowadzila literki i poznali A,O,E,T,M dopiero.on troszke umie czytac drukowanymi i pisze napisy drukowanymi ale nie jak sie go zmusza...bo sie czasami bawimy wpodpisywanie rysunkow..dzis mi znowu cukier podniosa jak wozek zobacza..tesc jest przesadny...bo tesciowej dziecko zmarlo w 8 mies...drugie..pierwszy byl moj maz...ale ona cala ciaze wymiotowala...nie tyla..dziecko tez nie...wiecznie w szpitalu byla bo opiiadala..

Sylwka nieprzejmuj sie snami..pojawiaja sie bo myslisz o synkach...mi sie na poczatku ciazy snilo ze poronilam i mnie skrobali i byli tacy niemili a potem jak zaczelam krwawic to mialam dosc...a ciaza sie utrzymala..snilo mi sie tez ze mama mi przyniosla chlopca ze szpitala do mieszkania mojej cioci i wtedy zmarl moj wujek,tej nocy...ale jak widzisz nie bede miec chlopca tylko dziewczynke wiec to czysty przypadek...sny sa wynikiem tego o czym myslimy w dzien...Ja sobie przypomnialam o mamy przyjaciolce z ktora niby ojciec mial romans to mi sie snila w nocy...a moja Mama spotkaa ja dwa dni przed smiervia w centrum onkologii...tamta tez miala raka tylko ze krtani i jechala na naswietlania.I tak mi sie ostatnio przypomnialo o oniej to potwm mi sie dwie noce snila..A jeszcze sny w ciazy sa pokrecone od hormonow...wiec nic sie nie mart...Corcia napewno urodzi sie zdrowa zobaczysz:)))

noi nich mi to ktos wyjasni...pomiar po godzinie po posilku...154....147...138...ktory jest prawidlowy?albo ktory mam brac pod uwage?jak aparat w 3 min pokazuje 3 rozne pomiary?

Kasiu Ty masz dziś urodzinki? Synek miał niedawno?

Sylwka to tylko głupie sny. Wszystko z ciążą ok, nie masz podstaw, by się martwić. Żyj zdrowo, uśmiechaj się, a będziesz szcęśliwą mamusią. Swoje przeżyłaś, teraz Ci los wynagrodzi.