Mamusie marzec 2013

Wiewiórka nie nie na to nie liczę i chyba takie historie to tylko w filmach. Te odejście wod naturalne to chyba tez nie jest taki chlust ze dupa mokra? mi położna tłumaczyła ze jak odchodzą wody to się po prostu sączą ( podpaska mokra w godzinę) No ale nie wiem. A jak w szpitalu przebijają pęcherz to chyba wtedy jest chlust?

hej pipki

dziś nocka o niebo lepsza, zaaplikowałam małżowi inhalację przed snem i nawet tak nie męczył chrapaniem;p

ja dziś na obiad ide na łatwiznę pałki z kurczaka z zapiekanymi ziemniaczkami, wrzuce tam jakąś pieczarke i będzie pychotka, no do tego jakaś sałatka

Malinka cieszę się, że z wami wszystko ok i wizyta się udała!

wiewiorka nie, nie miałam takich wizji o odejściu wód np w sklepie.......do teraz!!

ide na śniadanko

Wiewiórka nie mam takich wizji, bo teraz to raczej już nie chodzę po sklepach


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Z jednej strony to ok, bo tak jeszcze bez bólu idziesz do szpitala-bardziej trzeźwo, ale z drugiej właśnie te wody tak się leją... bleeee...

Katarzyna świetny ten konik morski:)

katarzyna1702 napisał:

Wiewiórka nie nie na to nie liczę i chyba takie historie to tylko w filmach. Te odejście wod naturalne to chyba tez nie jest taki chlust ze dupa mokra? mi położna tłumaczyła ze jak odchodzą wody to się po prostu sączą ( podpaska mokra w godzinę) No ale nie wiem. A jak w szpitalu przebijają pęcherz to chyba wtedy jest chlust?

mojej siostrze tak chlustneło. Mówi, że uczucie jakby się posikała. Tyle ze wczesniej miała bóle wiec siedziała w domu

U mojej siostry też chlusneło ^.^ miwila ze to takie uczucie jakby się dużo okresu wylało dlatego w razie wypadku kupiłam podkłady na łóżko i od marca będę na nich spać :-D

waszka ja od tygodnia tez zaczęłam podkladac do spania.. bo to nigdy nic nie wiadomo. moge prosic o kink do butelek jakie masz??? Bo nie wiem jakie kupic

Dzień doberek

Ale dziś mroźno.... brr...u mnie -16 stopni...

Piszecie o pełni a mi ta pełnia w miarę służy, bo o dziwo dziś w nocy spałam i mało się budziłam.

Paulina to szybko będą Cię ciąć. A czemu nie czekaja do marca?

Agnieszka ja w dzień palnuję mieć włączone cicho radio lub TV. Jak mały będzie spał to będę cos gotowała w kuchni czy cos więc nieuniknione, że będą dochodziły odgłosy z kuchni. No wiadomo nie będę sie nie wiem jak głośno tłuc ale na palcach na pewno nie będę chodziła. Też znam przypadki gdzie jak dziecko spało to dom zamierał i trzeba było szeptać...jak dla mnie to głupota.
A przy okazji dziecko nauczy sie rozróżniać dzień i noc i ustali sie rytm dobowy.

Mam tylko problem z tym jak będe usypiac dziecko, bo np kołysanek nie pamietam, a poza tym dźwieki które z siebie wydobywam chyba by bardziej straszyły niż usypiały.
Np moja chrześnica usypiała jak się jej trzymało rączkę i coś nuciło, brata córka z kolei była kładziona w łóżeczku i ona zasypiała.
Jak się mały urodzi to zobaczę co na niego reaguje przy zasypianiu... czy mój fałsz,czy jakas bajka czy karuzela z pozytywką...

ooo... fajny ten konik morski

zolwikmb czekamy na fotki po tapetowaniu

A jeśli chodzi o wody to juz nie wychodze na zakupy wiec na szczescie nie spotka mnie taka sytuacja w sklepie. Ale przy kolejnej zmianie poscieli na lozku chce juz polozyc podkład zeby nie było nocnej niespodzianki i zalanego materaca.

Waszka87 napisał:

U mojej siostry też chlusneło ^.^ miwila ze to takie uczucie jakby się dużo okresu wylało dlatego w razie wypadku kupiłam podkłady na łóżko i od marca będę na nich spać :-D

ja się tak wierce w nocy że musiałabym całe łożko tym wyłożyć

Hej lalki!!!

Ja mam wizję,jak ze mnie chlupie w kolejce w biedronie oby się nie sprawdziła!!!!


My nawet nie mamy drzwi do dziecięcego pokoju więc siłą rzeczy nie będzie spała w ciszy.Chcę natomiast (to chyba andzia miała na myśli) żeby w dzień spała przy normalnych odgłosach domowych(tv,radio,pralka) ale w nocy żeby było w miarę cicho,żeby widziała różnicę między drzemką w dzień a snem w nocy!

I usypianie też będzie dość ograniczone,Troszkę całusków i przytulanek przed,potem bajka albo kołysanka i ja wychodzę a Jagoda usypia sama.Chrześnica mojego męża ma już 6lat,a matka nadal musi z nią siedzieć dopóki nie uśnie!Paranoja jakaś

Mężolin poszedł się kąpać i zaraz po wózek wybywamy nie wiem co my będziemy jeść,chyba te paluszki rybne kupię bo mnie nękają coś,choć za rybami nie przepadam.

Dzień doberek!

Malinka super, że po wizycie jest wszystko dobrze:)

Katarzyna masz rację, chyba sączą się wody powoli, jedynie chlustnie, jeśli położna przebije pęcherz. Nie wiem co bym wolała..Chyba najbardziej optymalne "marzenie" o rozpoczęciu porodu to odejście czopu i powolne sączenie się wód. Też ostatnio ciągle myślę jak się zacznie akcja:)

No i materac też zabezpieczę.

zółwik odpoczęłaś u rodziców, faajnie:) pewnie nabrałaś sił na zmierzenie się z tapetowaniem i zakupami.Pokaż nam końcowy efekt, już z łóżeczkiem, pościelą

Paulina za miesiąc będziesz mamusią:)teraz to zostało psychiczne przygotowanie się do cc.

Agnieszka też nie zamierzam przesadzać z wyciszaniem domu, gdy mały będzie spał.Będzie przyzwyczajał się do rytmu dnia i jego pory.

Patrycja pokaż pojazd Ignasia:)

Koticz poproszę fotkę jagodowego wózka:)

Offca pewnie walczy z przeprowadzką.

Idę zaraz robić obiad: dzisiaj mam zupę grzybową. Kupiłam gotową, mrożoną mieszankę, dodam kilka pieczarek do polepszenia smaku, ziemniaki, jogurt nat. i gotowe.

A potem skręcimy szafę dla małego i zabiorę się za pakowanie:) Udanej soboty Brzuszki!

Aha to są tylko założenia,zobaczymy co wyjdzie z tego w praktyce

Nie mam też w zamiarach nosić Jagody bez przerwy na rękach(ani nie pozwalać innym) ani tym bardziej bujać,ale zobaczymy jak się to ułoży.Myślę,że wszystkie matki mają wizję na wychowanie maluszków i potem życie to weryfikuje. Może być przecież tak,że małej z rąk ani na moment nie wypuszczę!!!


Aaaaa śniło mi się dziś w nocy,że się zgłosiłam do szpitala z bólami i miałam mieć robioną na następny dzień cesarkę,ale bardzo miły był personel i ogólnie ten sen był bardzo...jasny,dużo słońca przez okna wpadało i tak jakoś było cieplutko i spokojnie bez stresów!


miłego dnia bejboszki

Lenucha217 napisał:

waszka ja od tygodnia tez zaczęłam podkladac do spania.. bo to nigdy nic nie wiadomo. moge prosic o kink do butelek jakie masz??? Bo nie wiem jakie kupic

Ja mam taki zestaw www.i-apteka.pl/product-pol-29890-LOVI-M...l-butelka-250ml.html gratis jest 150ml u mojej siostry 2 dzieci się sprawdziły. Jeszcze jest z różowym znaczkiem ale ze chłopczyk to kupiłam medical z niebieskim. Smoczki też mam z tej firmy

Koleżanka też polecała mi tomme tippe jakoś tak ale nie kupowałam bo juz miałam nowe smoczki od siostry do lovi

Haa mam pytanie do was. Jak odróżnić saczenie się wód od slyzu takiego rzadszego? Moja siostra wylądowała w 37 tyg i miała malowodzie i nic nie wiedziała :-/ bohe się bo czasami mam taka mokra wkładkę i niewiem czy to wody czy sluz:-(

Hej
Zostawić Was jednego dnia od południa i tyle do nadrobienia że masakra. R faktycznie wczoraj wrócił o 13 z pracy w szoku byłam bo ja z maseczką na gębie, włosy nie podobne do włosów w koszulce i majtkach. Ale poświęciłam sobie trochę czasu. To od razu lepiej się czułam, zdecydowanie ładnie wyglądałam i zrobiliśmy faktycznie sesję z brzuszkiem. Dwie godziny fotografowania-oczywiście sami i efekt powalający. Tylko teraz dopieścić zdjęcia i wywołać jak maleńka będzie na świecie. Wieczorem wyskoczyliśmy na rynek bo w Jeleniej jest Festiwal Transgraniczny-światła. A wieczorem na karnawałowe spotkanie z pracownikami R. Ale niestety ja nie dałam rady zbyt długo posiedzieć. Muzyka tak głośno grała że miałam zawroty głowy, maleńka tak się w brzuchu rzucała, aż mi się jej żal zrobiło bo czułam jak się wzdrygała co nowy kawałek puszczali. Wróciłam zmęczona jak diabli.
Pisałyście na tyle tematów, że tylko po krotce się do nich odniosę.
Prezent z okazji urodzenia memu mężowi dziecka-hmmm dam się zaskoczyć. Choć ja co chwilę od niego coś dostanę. A sama miałam zamiar zrobić już drugi tatuaż ale okazało się że jestem w ciazy i na pewno zrobię sobie po porodzie. Pójdziemy razem, bo tak dzięki tatuażom jesteśmy teraz małżeństwem

Im bliżej rozwiązania tym coraz trudniejsze myśli kłębią się w głowach. Wszystko będzie dobrze dziewczyny z Wami i maluszkami.

Yymmm co ja to jeszcze miałam napisac....tyle tego naskrobałyście że chyba jeszcze raz przewertuję strony...

Piszecie o uspianiu, u nas to jest obecnie ze młody musi z kimś zasnać, ale jak był mały tak do drugiego roku żcia to kładłam, poklepałam po plackach i wychodziłam, sam zasypiał, potem różne perypetie, przeprowadzka itp, mały moim zdaniem strasznie to przeżył, nie mieszkał z moim m chyba rok, i myśle ze to ze nie chce sam zasypiac to jest przyczyna, nie zabraniam mu tego, dośc sie juz przez to wszystko nacierpiła

Gosia a owocnie było ?