Zostanę mamą w styczniu 2011 roku!

Śliczna Zosieńka
Ja podaję mojej Nadii kaszkę łyżeczką, bo z butli by nie wypiła, a poza tym robię jej tę kaszkę dość gęstą więc przez smoczek by nawet nie przeszła

Moja nosi od dłuższego czasu 4 i póki co przy nich zostanę. A ile Zosia waży?

bombel779 napisał:

Zosieńka

A Zosia :*:*:* Jasia

Monix próbowałam dawać Zosi kaszkę przed snem łyżeczką i wyszła z tego jedynie wielka granda więc dodaję jej do mleka. A Zosia jakieś dwa tyg temu ważyła 9500 teraz już pewnie do 10 kg się zbliża.

Patrzyłam dzisiaj na pieluszki ... załamka bo producenci mają różne oznaczenia i różne przedziały wagowe. Muszę na oko kupować.

Moja jest na butle obrażona, a Zosia na łyżeczkę... ach te nasze dzieciaki

No to kawał kobitki z Zosi Niezły klopsik Jest co nosić nie?

Lenka też wcina wszystkie kaszki,ale nabradziej smakuje jej : 7 zbóż z bobovity no i ryżowo-kukurydziana z truskawkami .Ogólnie jeśli chodzi o kaszki to jest wszystkojadem .Też się zastanawiałam nad sinlac`kiem, może Lena spokojniej by nockę przesypiała.A pieluszki mamy Dadowe 4, póki co myślę,że wystarczą .Cieszę się,że Zosia już lepiej ze zdrówkiem no i super,że ze żłobkiem na dobrej drodze .Cudnie wyszła, taki mały grymas .O 19.30 jemy podwieczorek łyżeczką, ale o 23 to ten numer by już nie przeszedł z kaszką .Dziś zjadła prawie 200 ml czerwonego barszczu własnej konstrukcji , czyli wg reguły jutro znów nie zje .

a to nasza mała głupawka z dnia dzisiejszego

ifka Lenka to chyba bardziej do taty podobna jest co?

Ja ostatnio też kupiłam tę kaszkę ryżowo - kukurydzianą o smaku truskawkowym, ale chyba ja będę zmuszona ją zjeść

Jakiej firmy to kaszka?

sylka napisał:

Jakiej firmy to kaszka?

sylka z bobovity ta kaszka

Monix napisał:

ifka Lenka to chyba bardziej do taty podobna jest co?

Ojjjj.... zaraz tam do taty do mnie tez trochę .Nie no powaznie, to tak-czysty tatuś ehhhh.....!!!! .Moje ma: oczka, krzywe ząbki i trochę fizjologii .A i charrrrrakterek też ma mój - niestety .



a tak w ogóle, to dziś znów nocka zarwana

juz nie mam sił dawid dzisiaj budził sie w nocy co godzina z płaczem i tak jest prawie co noc juz nie pamietam kiedy przespał cała noc chyba z 4 miesiace temu,a co do kaszy to je z łyzeczki ,wogole od 5 miesiaca niechce butelki daje mu tylko w nocy przez sen,wiem ze to nie zdrowe ale niewyobrazam sobie zeby o 2 w nocy karmic go łyzeczka ,a w nocy je dwa razy

Monix napisał:

Ja zauważyłam, że mam u siebie coraz mniej mleka w cyckach Z jadnej strony to dobrze, bo ja już nie chce karmić, ale z drugiej strony to boję się, że jak mojego w końcu zabraknie to nie będzie wcale pić (Bo mm jej nie smakuje)

Monix mam takie samo wrażenie, że jak odstawię małą od cyca lub pokarm mi się skończy to już wcale mleka nie będzie piła, bo ona na nutramiganie jest tzn. i tak go nie chce pic...

gosia_ann napisał:

Kaszek mlecznych nie mogę jej podawać, bo Zosik jest na Bebilonie Pepti. Niedawno wpadła mi do ręki kaszka bobowity wieloowocowa, bezmleczna z glutenem. Właśnie się zastanawiam nad zakupem.

My mamy tę kaszkę...To jest manna...Marcelina ją uwielbia!

A tak z innej beczki ... jaki rozmiar pieluszek noszą wasze dzieciaczki. Zosi zakładam już 4+ te od 9 do 20 kg. W 4 jeszcze też wejdzie, ale wygodniej mi się 4+ zakłada.

My mamy jeszcze 3...ale następne opakowanie to już 4 zakupie:)

A Krasnalek Zosik super wygląda:)

renata329 napisał:

juz nie mam sił dawid dzisiaj budził sie w nocy co godzina z płaczem i tak jest prawie co noc juz nie pamietam kiedy przespał cała noc chyba z 4 miesiace temu,a co do kaszy to je z łyzeczki ,wogole od 5 miesiaca niechce butelki daje mu tylko w nocy przez sen,wiem ze to nie zdrowe ale niewyobrazam sobie zeby o 2 w nocy karmic go łyzeczka ,a w nocy je dwa razy

Renata a Dawid ma ząbki??
A może powinnaś zmienić mu mleko co? Może te , które ma mu nie smakuje?

Ifka macie duzo ładnych zdjęć, pewnie album jest przepełniony fotkami mamy i Lenki...:)U nas to krolują foty Marceliny, ogolnie malo mam zdjec z coreczką...po prostu nie ma nam kto ich robic....moj M. zrobi jedno i jego zapał do fotografowania sie konczy

on mleko pije tylko w nocy i miał juz zmienione z nan na bebiko ,zeby ma dwa

renata329 napisał:

juz nie mam sił dawid dzisiaj budził sie w nocy co godzina z płaczem i tak jest prawie co noc juz nie pamietam kiedy przespał cała noc chyba z 4 miesiace temu,a co do kaszy to je z łyzeczki ,wogole od 5 miesiaca niechce butelki daje mu tylko w nocy przez sen,wiem ze to nie zdrowe ale niewyobrazam sobie zeby o 2 w nocy karmic go łyzeczka ,a w nocy je dwa razy

my dzis też pobudka co trochę, takie marudzenie i popłakiwanie przez sen,a juz chyba 4 nocki były takie super.....
ja miałam akcję "butla blllllleee" po 3 dniówce Lenkowej.Na widok butli i smoka spazm dostawała ,chyba kojarzyła to sobie z tym dozownikiem od syropków,a bardzo nie lubi gdy się jej podaje.Przez tydzień, o każdej porze mlecznej , czyli 3 razy było mleko z kaszką łyżeczką; o6 rano, 10, i ...23 .Po tygodniu jakś powoli zaczęło przechodzić i wróciłyśmy do butli (całe szczęście).

miskiewicz88 napisał:

gosia_ann napisał:

Kaszek mlecznych nie mogę jej podawać, bo Zosik jest na Bebilonie Pepti. Niedawno wpadła mi do ręki kaszka bobowity wieloowocowa, bezmleczna z glutenem. Właśnie się zastanawiam nad zakupem.

My mamy tę kaszkę...To jest manna...Marcelina ją uwielbia!

my też mamy tą kaszkę, jest opcja 3 lub 5 owoców, Lenka też się zajada nią na zmianę z 7 zbóż

Ifka macie duzo ładnych zdjęć, pewnie album jest przepełniony fotkami mamy i Lenki...:)U nas to krolują foty Marceliny, ogolnie malo mam zdjec z coreczką...po prostu nie ma nam kto ich robic....moj M. zrobi jedno i jego zapał do fotografowania sie konczy

dziękujemy ,jak tylko jest szansa,żeby coś fajnego uwiecznić,to ganiam męża "rób zdjęcie" ,albo sama szleję z aparatem, bo szkoda większości chwil już się nie powtórzy ,ale większość zdjęć to Luśka oczywiście opanowała -modelka .To u Twojego M. są ojawy słomianego zapału .


My ogólnie mamy dziś poranek pt. "na przetrzymanie mamy" ,Lenka wstała już marudna, póniej uderzyła sie wgłówkę i od 8.30 do drzemki o 10 była tragedia, ciągły płacz .Zjadła i teraz lula,zobaczymy jak wstanie o 11.30 .Milego dzionka dziewczyny

Moja Piękna wczoraj też uderzyła się w głowę o łóżeczko. Myślałam, że będzie wielki płacz, a ona wstaje z uśmiechem na twarzy heheh a czasami wystarczy że lekko się drasnie i już krzyk, nie wiem od czego to zależy

Teraz pełza i próbuje raczkować po podłodze i kombinuje co by tu otworzyć, zrzucić z szafki itp. a syf na podłodze jest takim że szok! wszystko się wala... mój mały rojber

Monix to chyba zależy od nastawienia w danym dniu .Syf na podłodze,to bardzo delikatne określenie na to co dzieje się u nas :silly:to jest istny armagedon .