Zostanę mamą w styczniu 2011 roku!

aslani ja swoje koszule do szpitala mam poprane w normalnym proszku, ale to z tego względu, że już wszystkie rzeczy Małego wyprałam wcześniej i po prostu nie miałam z czym je wrzucić do automatu, a ręcznie mi się prać nie chciało:)Mam nadzieję, że Synuś żadnego uczulenia nie dostanie.
Ja wczoraj zakończyłam (przynajmniej tak mi się wydaje) pakowanie torby do szpitala i czeka ona na jakąś konkretną akcję prodową.
A co do prasownia poszewek to nie wiem jak Wy, ale mi się wydaje, że wyprasowane estetyczniej wyglądają. Tak samo jak niektóre dziewczyny piszą że ubranek nie prasują, czy pieluszek tetrowych. Moim zdaniem jak jest to wszystko poprasowane to wygląda jak nowe.

aslani ja wszystko prałam... no oprócz moich koszul poszewki prałam zauważcie że jak kupicie nowe i wyjmiecie tej folii to ma taki specyficzny zapach ja go nazywam octowy... nie wyobrażam sobie żeby mój bąbelek musiał to wąchać

ja też wczoraj spakowałam i siebie i Karolka musze tylko dokupić wkładki laktacyjne...

Ale miałam problem co dla młodego wziąć ale w końcu doszłam do tego

W szpitalu w którym rodzę zapewniają wszystkie ubranka, kocyki itd. Ja muszę dla Małego tylko zapewnić pampy, krem na odparzenia i spirytus do pempuszka. Jeszcze muszę spakować siebie i synka na wyjście ze szpitala, ale z tym to jak na razie się nie śpieszę bo pogoda ostatnio tak bardzo się zmienia i nie bardzo wiem co zapakować. A po za tym tych rzeczy nie będę brała do porodu tylko M mi weźmie.

Anusia365 do szpitala dla młodego musze tez wziąć tylko pieluchy i chusteczki nawilżające...

Na wyjście go spakowałam no juz będzie coraz zimniej nie cieplej wiec przygotowałam go na zimę... przynajmniej sie nie schizuje bo ze względu na to moje zagrożenie wole być spokojna i przygotowana

A ja własnie dzis kupiłam proszek dla niemowlat i od jutra zabieram się za pranko
Torbę zacznę pakować na poczatku grudnia. Do szpitala musze wziac wszystko, bo placowka w ktorej rodzę nie zapewnia nic

Ja to mam dylemat z tego względu, że po prostu nie mogę się zdecydować w co go ubrać na pierwszy raz. Bo tyle ładnych ubranek mam, a też się zastanawiam czy postawić na wygodę czy na elegancję. A co Wy dziewczyny pakujecie dla swojego Maleństwa na wyjście ze szpitala???

Nastawiam się na to , że w styczniu będzie dosyć mroźno, a dla takiego maleństwa nawet zerowa temperatura będzie szokiem.

W szkole rodzenia powiedzieli nam jak mniej więcej ubrać dziecko na wyjście. Body z długim rękawem, śpioszek, kaftanik (bluzeczka), kombinezon. Na koniec można zawinąć w becik albo przykryć kocykiem.

Do prania zabieram się wielkimi krokami, choć zamiast proszku chcę kupić płyn lub żel do prania. Mam nadzieję, że żadnych płynów do płukania dla niemowląt się nie używa?!
Mój jedyny problem polega na tym, jak mam przechować uprane i wyprasowane ubranka, ponieważ nie mam jeszcze szafki dla małej. Może wystarczy jak włożę wszystko do poszewki od poduszki i schowam w tapczanie? Inne rozwiązanie nie przychodzi mi do głowy.

Nie potrafię się zabrać do pakowania torbt do szpitala

Ja spakowałam:

body
pajac lub w zamian kaftanik i półśpiochy
skarpetki i rajtki (w razie co)
czapeczka
łapki niedrapki
szaliczek
kombinezon
fotelik z wkładką dla noworodków

krem tłusty
smoczek
pieluchy tetrowe

Przed pakowaniem torby do szpitala, napewno skorzystam z tego www.zapytajpolozna.pl/forum/ciaza-forum/...czy-do-szpitala.html

Oj kochane,


Wy się już pakujecie, a ja jeszcze prawie nic nie mam. Fakt, że Wy możecie jeszcze w grudniu się rozpakować, ale jak was czytam to sama bym już chciała móc poprać ciuszki i w ogóle. Ale na razie nie mamy miejsca więc uważam,że bez sensu prać a potem i tak pakować wszystko do pudła... Czekam tylko na koniec grudnia- wtedy nasz współlokator się wyprowadzi i będziemy już mogli kupić łóżeczko i zabrać się za urządzanie kącika dla Wiki:)
Aaa właśnie takie pytanko- ile macie kompletów pościeli do łóżeczka??

Tak z innej beczki, idę dziś na USG i zobaczymy czy moja "cukierkowatość" nadal nie ma żadnego wpływu na córcię. A po rozmiarach mojego brzucha wnioskuję, że sporo urosła od ostatniej wizyty. Choć i tak ma jeszcze dużo miejsca i szaleje, więc nie może być chyba jeszcze zbyt wielka.

Wypełnienie mam jedno... poszewek mam 4 ale to ostatnio dostałam więc jakbym kupowała to tak do 3 ale mam tylko 1 prześcieradło więc jeszcze ze 2 muszę dokupić...

A dziewczyny czy możecie się dowiedzieć apropos czapeczek bawełnianych? Jak bardzo sa potrzebne? Jaki rozmiar na poczatek kupić ? i ile ? czy wkłada sie taką czapeczkę pod czapke zimowa jak np maluch będzie wychodził ze szpitala ?

Kasiekkja takich czapeczek mam kilka- te cieniutkie, bawełniane są bardzo rozciągliwe i chyba uniwersalne- nie widziałam na nich rozmiaru. Co do ubierania dzidzi to położna nam mówiła na Szkole Rodzenia, że dzieciaczek nie musi być w niej cały czas tylko po kąpieli przez jakieś pół godziny. Co do wychodzenia ze szpitala- to tylko mówiła o kombinezonie i oczywiście ciepłej, grubej czapeczce i o kremie na buzie. Myślę, że jak weźmiesz taką cienką do szpitala to najwyżej położne Ci doradzą czy ubierać 2 czy jedną.

Ja myślę, że my będziemy Wiki w środku najgorszej zimy wieźć do domu więc myślę, że oprócz tycz wszystkich ubranek całe nosidło i tak opatulimy kocem żeby jej było cieplutko:)

Kompletów pościeli (poszewek) mam 2 i prześcieradła z gumką też 2.

Kasiekk co do czapeczki to chyba możesz założyć dziecku cienką czapeczkę bawełnianą i na to grubszą, wszystko zależy od temperatury. Czapki kupiłam 4 w tym 2 cieńsze i 2 grubsze, po czasie okazało się jednak, że w spadku dostałam tyle czapeczek, że mogłabym zaopatrzyć cały oddział noworodkowy będę miała w czym wybierać hehe.

Odwiedziłam dzisiaj szpital, w którym planuję rodzić i pytałam co zabrać do torby. Przede wszystkim koszule do porodu i po porodzie, szlafrok, kapcie, stanik i majtki siateczkowe, kosmetyki, chyba ręcznik, wodę niegazowaną. Nie muszę brać laktatora, kosmetyków do higieny krocza, podpasek poporodowych. A dla dziecka zabrać pieluszki jednorazowe, kremik, niedraplki, chusteczki nawilżające, można czapeczkę. Nie muszę śpioszków bo mają na wyposażeniu. Dopiero przy wypisie.

Mam dwa komplety poszewek na pościel, które jutro będę prała w proszku dla dzieci i specjalnym płynie do płukania.
Zastanawiam się czy nie zadzwonić do szpitala, w którym będę rodzić, żeby mi powiedzieli co zabrać dla siebie i maleństwa.
Muszę jeszcze kupić kombinezon, a tak to już wszystko chyba mam...

Kasiekk napisał:

Cześć dziewczyny...

Dzisiaj miałam dziwną noc.. najpierw długo nie mogłam zasnąć musiałam wypić ciepłą herbatę i pospacerować ze 2h ;/ potem o 6 jak sie budziłam na tabletkę napisała do mnie koleżanka z którą leżałam w szpitalu, a która miała ciąże 2 tyg starszą niż moja, że trafiła do szpitala i że wczoraj urodziła małą Lilianę 2,6kg i 51 cm. Mimo że Karol jest młodszy wg USG waga szła taka sama więc pewnie młody teraz tyle waży. Bidulka ma jeszcze problem z oddychaniem i coś nie do końca z układem krążenia... Także dziewczyny widzicie Karola rodziła w skończonym 35tyg cieciem cesarskim... mam nadzieje że nasze młode sobie posiedza w brzuszku, żeby kłopotu nie było skończmy chociaż te 37 tyg !!

A tak czułam coś żeby do niej napisać... Jeszcze do tego dostałam takich palpitacji serca że myślałam że zejdę ;/

wpis przeniesiony.