Mamy Kwietniowe 2013

ojojojoj rozkręcacie się dziewczyny... Trzymam kciuki
Suzi nie dość ze końcówka ciąży to jeszcze zatrucie, pewnie ledwo żyjesz...

Natalia i Anafora powodzenia oby sprawnie Wam poszło i aby wszystko było okej
Trzymam mocno kciuki

Witajcie ja właśnie od lekarza wróciłam i mam podobne wiadomości jak Anafora - rozwarcie 2cm zgładzona szyjka i jakby pojawiły się regularne skurcze co ok 10 min to mam jechać do szpitala bo przy takiej szyjce poród może być bardzo szybki tak mnie lekarka nastraszyła. Na razie jestem w szoku, nie spodziewałam się, że już się coś u mnie rozkręca, pobolewania pseudo-okresowe pojawiają się od wczoraj ale myślałam, że trochę to potrwa. No cóż czekam co będzie.

Ilonah- oby jak najszybciej. Bo takie czekanie, przynajmniej mnie, już zaczyna dobijać. Jeszcze ciągle mąż tylko gada żebym zaczęła rodzić, tak jakby to ode mnie zależało. Nawet lekko jest obrażony, że nie wyszło wczoraj. Jestem po prostu zszokowana!

Anafora -no ładnie Cie mąż załatwił ale faceci mają po prostu inne myślenie.

Aj tam nie będę siedzieć i czekać idę zrobić mężulkowi szarlotkę bo mnie ładnie wczoraj poprosił

No widzę, że dzieje się oj dzieje, mimo, ze jeszcze się kwiecień nie zaczął.
Tak sobie myślę, ze jak nam Natalia urodzi Zajączka a tuż za nią Ilonka, Anafora i Kaikai to wreszcie będą jakieś "niewitrualne" kwietniówczątka, bo póki co te co są istnieją jedynie w naszej świadomości bo żadna z Mam, które już urodziły na forum się nimi nie pochwaliła że o zdjątkach nie wspomnę...
Więc dziewczynki, liczę na bardziej"namacalne" dowody zaistnienia Waszych Maleństw na świecie!
Póki co trzymam mocno kciuki za szybki rozwój akcji, właściwe rozwarcia, bezbolesne porody i co ważne wspierającą postawę Waszych męzczyzn!!
Dziekuję za życzenia zdrowia, potrzebne mi są bo faktycznie na tym etapie ciązy i bez dodatkowych"atrakcji" i to tak wątpliwych jest wystarczająco niekomfortowo...

Witajcie już niedługo KWIECIEŃ!!!!!
U nas pogoda zimowa mozna iść na sanki. Gdzie ta wiosna brrrrr.
A mnie męczy zgaga!! A mały skacze jak szalony
Pozdro

Witam. Dziękuję za gratulacje! My z Michalkiem jesteśmy od dziś już w domu.
Tak jak któras pisała urodził się 26.03.2013 o 9.50 przez cc.

Życzę powodzenia pozostałym mamusiom.

A ja już ugotowałam białą kiełbasę z dzika, żur, szynkę, zrobiłam roladę mięsną i makowca Jutro jeszcze tylko jajka i koszyczek... Ostatnie dni jedzonka bo po porodzie już dietka nas czeka
Zaraz się biorę za sprzątanie, mogłoby się coś ruszyć od tej aktywności...
Dziewczyny wy przed pierwszym porodem też miałyście tak, że już chciałyście jak najwcześniej urodzić????
Anafora i Natalia oby wam się zajączki już wykluły :)Ilona widzę, że ty już też na dobrej drodze jesteś

Kasia jak się czujesz????

Wesołych Świąt Dziewczyny
Szybkich bezbolesnych porodów życzę przede wszystkim

Dziewczyny będące jedną nogą na porodówie - trzymam kciuki za szybkie, sprawne i bezproblemowe porody!

Ja próbuję cośtam sprzątać, mąż pomaga, ale 9 miesiąc nie jest najlepszym momentem na akrobacje ze szmatą Ogarnęłam łazienkę i zdycham

Macie rację co do Świąt - ostatnia szansa na popróbowanie smakołyków, bo później cyce pójdą w ruch i już sobie tak nie podogadzamy

Kobietki, ja dopiero teraz. Wybaczcie moją absencję, ale u nas ten remont już sami na maxa działamy i chcemy zrobić jak najwięcej. Mąż biedak to bez przerwy dziś ze ścianami walczy (ciągle z resztą).
Ja rano kościół z Mają, potem obiad, w między czasie oklejanie i to na różnych wysokościach i powierzchniach, piruety normalnie wywijałam. W tym wszystkim oczywiście Maja
Do tego jakieś sprzątanie kuchni, na tyle ile się dało. Choć w efekcie obecnie wszędzie i tak mam syf.
Udało mi się parę razy z komórencji do Was luknąć, ale pisać już nie

Widzę, że się zaczyna ostro dziać. Wybaczcie, że teraz nie odpiszę tak konkretnie, ale oczywiście lecę jeszcze coś podziałać. Chociaż brzuch to już bym na taczki musiała zapakować. Ciąży mi, napina się i bleeee.... no ale cóż.
Jutro czeka mnie kolejna batalia, bo sprzątanie tego wszystkiego - mąż do pracy idzie więc sama z wszystkim zostaję. W poniedziałek teście przyjeżdżają, jak się dowiedziałam z noclegiem Qwa!!!!!

Jak usypiałam Maję, to wymyśliłam, że taki uj! Nie będę siągać tego co dziś okleiłam, tylko po to, żeby we wtorek się z tym męczyć jeszcze raz. Bo dziś to mąż tylko zagruntował i 1 raz pomalował, a i tak nie wszystko. A jak komuś się nie będą nasze, świąteczne girlandy z taśmy malarskiej podobały, to niech spierd....

Dobra, lecę bo mi tu głupio siedzieć jak mąż dalej w pocie czoła walczy.

mogącym sobie podogadzac - życzę smacznego
dieta cukrzycowa nie przewiduje kulinarnych ekstaz ani uniesień....