Mamy Kwietniowe 2013

Adasiowi się ostatnio drzemki poprzestawiały, przedpołudniową potrafi mieć nawet 1,5godzinną Dlatego nie wychodzę już z nim na śpiocha, bo w wózku tyle nie pośpi, bo zawsze coś go wybudzi. Teraz ma drugą drzemkę, ale już ostatnie minuty.
Dziś jadł zupę szczawiową Gotowałam dla nas i on dostał swoją wersję. Nawet mu smakowało Czytałam, że szczawiu nie powinno się za dużo jeść, bo wypłukuje wapń z organizmu, ale raz na jakiś czas przecież nie zaszkodzi

Jak macie duże Tesco niedaleko, to teraz jest mnóstwo promocji:
www.promobaby.pl/market-tesco.html
Niestety tylko w hipermarketach, ja mam mniejsze u siebie i nie ma :/

Co tu tak cicho?
Byłam na fitnessie, zamiast zumby był dziś interwał, ło matko jak nas wytelepali Jutro nie wstanę

hejo!

informuje,ze zyje:-P jutro postaram sie kliknac jakis poemacik, tym czasem zmykam.

dobranoc:-)

Ja wrocilam z pilatesu, dla ktorego porzucilam na trwale zumbę , Mikus wykąpany, nakarmilam uśpilam i......relaxik? ?? Nieeeee, nic bardziej mylnego!!! Nowa swiecka tradycja to sen pokąpielowy w wymiarze 20-30 minut a potem szalenstwo do pólnocy
I rob co chcesz, a jak nie towarzyszysz w zabawie to ryk
Masakra

Dobra........noc

Heloł

Oświadczam, niestety, że nowy, zły nawyk wstawania o 7 rano nie minął Mało tego, pojawił się kolejny - chodzenie spać ok 22 Mikusiowy bliźniak łączy się z bazą I też ćwiczymy pozycję raczkową i wstawanie przy czym się da, a ostatnio Leoś, opracował nowy sposób poruszania się po podłodze, odpycha się rączkami i śliza się dupcią - teściowa mi opowiadała, że mój małż właśnie tak śmigał

Leoś wcina zupki jak dziki, kaszkę z owocami też nie najgorzej, ale wczoraj i dziś mnie zmartwił, bo wzgardził kaszką ze sklepu (Hipp na dobranoc i Bobovita na odporność), a ja mu nakupiłam, żeby miał coś innego, bo wiecznie ta jaglanka i jaglanka. Chyba mu grudek brakuje, bo odkąd je łyżeczką, nie miksuję kaszy. Dziewczyny, jak zrobić te kaszki w formie pitnej, żeby były rzadkie, a wciąż smaczne, może tak mu podejdą?????

Ja niestety mogę sobie poćwiczyć jedynie w zaciszu domowym, i wałkuję Tiffany Rothe, bo mi jakoś bardziej siada jej energia niż Ewy Chodakowskiej, choć treningi tej drugiej dają bardzo fajne efekty.

Wczoraj wywiało mnie w strony Dave, do Katowic, i poszalałam sobie - Dave, zazdraszczam Silesi, wszystko czego dusza zapragnie (i jeszcze więcej) w jednym miejscu Tatuś siedział z Leosiem, a przy okazji zamówił spacerówkę Bebecar, a czy dobrze zamówił okaże się w poniedziałek lub wtorek, bo tyle razy dzwonił do nich i do mnie, że już sama nie wiem, na czym stanęło Teutonia super- ma wszystko, skrętne koła, przekładaną rączkę, klasyczny, stylowy wygląd, ale 3000zł za samą spacerówkę to ciut za dużo Kaikia, oglądałam Navingtony, też super, jakby nie było Bebecar mieliśmy brać Navingtona Caravela.

hej

creMoniu, 3000 za spacerowkę??? toz to MASAKROZA! Tym bardziej ze. Teutonię juz w Polsce robią! Otworzyli zaklad produkcyjny, wiec niech sie nie wyglupiają z tymi cenami! Do tej pory byly tylko sprowadzane z Niemiec, ale skoro juz robia w Polsce to gruba przesada! A ile za tego bebecara daliscie?
Ja mialam farta z tą nasza nową spacerowką- bertini, bo przecenili ją o polowę,,jak nie więcej wyszla za jakieś600 czy 700 zł juz doladnie nie pamiętam, no ale poki co jeszcze nie wyprobowalam , podobnie jak fotelika
Leoncjo, przywoluję Cie do porządku, Twoj blizniak wprawdzie buszuje do nocy ale o 7 ńie wstaje!!!! Dzis przed 7 obudzil sie na chwilę, wciagnał miarke mleczka ( skromną, bo cos nie przy apetycie kolega ) i udal sie dalej w kimonko do 9.50 , więc Leosiu! Porzuć ten barbarzyński zwyczaj i skoro juz szalejesz do poźna,to potem odeśpij i daj odespać
Cremoniu, czy dobrze rozumiem ze jak dajesz Leosiowi jaglanke z owocami to jej nie miksujesz??
Nie pomoge z plynną kaszką, bo Miki jada kaszki wylącznie łyzeczką.
Ja daję Mikusiowi zupki dodając do tych zblendowanych na gladko po pare lyżeczek tych z kawaleczkami, czasami ma odruch wymiotny a czasem je ładnie, no ale sie nie poddaję, w koncu kiedys musi zaxząć jesć kawalki, natomiast od chlebka czy biszkopta to zawsze ostatnio konczy sie pawiem
A propos postepow to wczoraj Mikuś sam stanął w lozeczku 3 razy podczas szalenstw nocnych i coraz chetniej sie podciaga przy czym sie da, ale jesli ma sie przemieścić szybko-"podbiec " to pelznie swoim starym sposobem czyli jedna rączka przycisnieta do klatki piersiowej druga zagarnia podloge przed sobą a nozki pracują naprzemiennie lub odpycha się jedną a drugą prosta ciągnie

A co szanowne pozostale kwietniowki dzis porabiaja, bo jakos marazm i stagnacja nam sie tu nieublaganie wkrada i "rozgaszcza"

Ja spie z dzieckiem tz on spi bo ja juz sie wyspalam. Pozniej wiecej napisze bo pozycje do pisania mam nie wygodna a nie rusze sie bo szef poczuje zmiane i bedzie zly.

A Mikoslaw spi sam i to ŚPI przez duuuuze Ś, bo juz 2 godziny odmierzył

witam

u nas dzis akcja zabki, temp. podwyzszona, płacz i bardzo nie chce Misio jesc, najepsza pozycja to na rączkach, dobrze ze M w domu to nosimy go na zmiane, bo inaczej jest płacz

Hej. U nas ostatnio na spanie nie mogę narzekać (tfu tfu tfu), Adaś zasypia ok 20.30 max 21, budzi się ok 7.30. Od kilku dni jego pierwsza drzemka trwa 1,5h, dziś 2 godziny spał! Druga drzemka też ok godziny. Co do jedzenia to od paru dni jest bunt na kaszki, zjada max połowe porcji. Za to zupki zjadł dziś mega michę, dwa razy więcej niż zwykle

Może niektóre z was zauważyły na fb, ze szukamy pewnego chłopaka. Zaginął nasz bardzo dobry znajomy, nie ma go od wtorkowego wieczora. Najgorsze jest to, że Kacper ma problemy psychiczne od ponad roku (prawdopodobnie schizofrenia), jak brał leki to było ok, niestety rzucił je w styczniu i od tego czasu było źle. To co on mówił i w co wierzył, to połączenie wszystkich filmów sci-fi, horrorów, baśni i mitów jakie znamy... We wtorek wyjechał z domu i przyjechał do nas, bo rodzice niby chcieli go zabić (a tak naprawdę próbowali go namówić na leczenie). Od nas po jakimś czasie też wyszedł i tyle go widziano. Dziś się okazało, że w środę był na swojej starej uczelni w innym mieście, wykłócał tam się z kimś. Mój Paweł z kolegą i jego rodzicami pojechali dziś tam go szukać (Paweł też tam studiował). Przed chwilą dostałam info, że policja znalazła jego samochód (pusty), nic więcej nie wiem. Boże, boję się strasznie, że to zakonczy się źle, Kacper jest w tragicznym stanie psychicznym, fizycznym też. Mam nadzieję, że odnajdą go jak najszybciej zanim nie wytrzyma tego wszystkiego...

Agat straszne to co piszesz, mam nadzieje ze kolega sie znajdzie i bedzie wszystko ok

u nas dalej temp. po nurofenie spada i pozniej sie podnosi, Misio sie troszke meczy nawet nie da zajrzec do buzki, nawet palca nie da włozyc bo odrazu płacz, niech wyjdzie ten cholerny ząb ah

Agat - śledzę to na FB. jeju mam nadziję, że wszystko się dobrze skończy!!!!

Mateo wcale nie je kaszek, kupiłam może ze 2-3 opakowania. Śniadania to jejeczniczka + buła, parówka + buła, kanapeczki z wędlinką, serkiem, dżemikiem itp. Obiad normalka, już bardzo niewiele miksuję, tylko tak żeby miało fajniejsza formę, a tak to wsuwa wszystko jak leci. Kolacje tak jak śniadania wyglądają, tylko oczywiście mu robię różnorodności.
A między posiłkami też wszystk w normalnej postaci, zero miksów. No czassem mu zrobię taką owocową papkę z jabłka, banana, gruszki czy co tam aktualnie mam. Ale tak w kawałkach tez sam pięknie je.

Natomiast Maja żyje powietrzem

Dziś zamówiłam mega przesyłkę mleka i mam nadzieję, że więcej nie kupię. Tzn zacznę przyzwyczajać do krowiego (cho jak znam życie to mi nie wyjdzie i wygodniej będzie kupić proszek). Dojedzie 6 x 1200g Bebilonu, za 324 zł!!!! Masakroza!!!!

Młody chce tylko chodzić, na ręce nie, siedzieć nie. Tylko łazić za ręce i basta. A mi już kręgosłup siada. Zaczyna się też puszczać i sekundowo stoi sam

Idę ogarnąć troche chacjendę a potem chyba sobie drina walnę chłop oczywiście w pracy siedzi A i tak mnie dziś tak wqrwiał że ja pitole!!

O kurde, Agat, niewesoło Oby się tylko odnalazł cały i...żywy. Nasz kolega też kiedyś miał niezłe jazdy, okazało się, że depresja i psychozy, ale jakoś się wykaraskał, choć w czasie leczenia był wrakiem.

Suzi, fajnie Wam się udało z tą przeceną. No Teutonia Elegance, goła, czyli bez dodatków, bez pokrowca na nóżki nawet kosztuje 2919 zł www.bobowozki.com.pl/product_info.php?products_id=615&osCsid=
Bebecar Stilo's z akcesoriami wyszedł 2tyś z haczkiem, so it'd better be good, a nawet awsome Chcieliśmy poczekać jeszcze z kupnem następnego wózka, ale mieli ostatni model z koloru, który nam się podobał i była szyba akcja. Teraz chyba poczekamy jednak jeszcze z miesiąc lub dwa z kupnem fotelika, bo Leo się jeszcze mieści w obecnym, a budżet na dziecięce wydatki się troszkę uszczuplił

Przetrzymałam Leońskiego od 13:30 do 19:00, mam nadzieję, że to już sen nocny.

Aaaa, tak, Suzi, nie miksuję już jaglanki odkąd podaję ją łyżeczką z owocami ze słoiczka. Na kolację zrobiłam pół porcji kaszy jaglanej z połową porcji Hipp na dobranoc + owoce i weszło do brzuszka bez szmerania, czyli jednak może konsystencja grudkowa lepiej smakuje. Obiady miksowane też gorzej idą, zauważyłam, że Leoś nie wiem czy pić czy otwierać buzię i "gryźć", więc nawet jak mam słoiczek całkiem gładkiego obiadku to dodaję ryż, kuskus, siekane mięsko, trochę kaszy grycznej.

Azja, biedny Jasiulek

Madzia, widziałam Cię

Dave??????????????

Adaś też by chciał za rączki chodzić, jak go ktoś prowadza to się zaciesza, ale nie chcę tego robić. Jak chce niech pomyka przy meblach, ja nie będę z nim latać i plecy łamać Mamy czas na chodzenie
A co do jedzenia to po jego akcji uczuleniowej trochę cykam się z wprowadzaniem nowych rzeczy, ale chyba na dniach podam mu jogurcik naturalny z jakimiś owockami, zobaczymy czy posmakuje Później twarożek.

Wracając do Kacpra to jeżeli jakimś cudem któraś z Was ma rodzinę czy kogoś znajomego w Białej Podlaskiej lub okolicach to dajcie im cynk, bo Kacper najprawdopodobniej tam jest. Widziano go wczoraj i dziś rano, znaleziono też jego samochód. Gdzieś się pewnie błąka i może ktoś go w koncu zauważy.

Mati przy meblach nie chce tylko za ręce i koniec.

Kurka, ale szalejecie z tym,i wózkami ja na pewno takiego drogiego nie kupię. Nawet oglądać nie będę. Niestety budżet nie pozwala. Póki co mamy Mutsy, a taką parasolkę to się kupi może w marcu i będzie
git;)