Mamy Kwietniowe 2013

Agat my prawie tak samo wysunieci na wschód a uNas tyle śniegu nie ma

Ale coś się kijowo czuje muli mnie coś.

Misio poszedł z M do sąsiadów. M wrócił za jakiś czas a Jasio dalej tam urzeduje. To jest dopiero Gagatek ale w sumie może i lepiej bo nie mam siły. Ale wyrodna matka ze mnie

Hellou

Aaaale ziąb był dzis u nas, brr. Niby "tylko" -6 ale takie przykre -6.... Bez slonca, ponuro i ziiiiimno, więc spacerek nie byl przyjemnością. Śniegu tez jak na lekarstwo, więc ogolnie -lepiej siedzieć w domu :-p

( czy Wam tez emotikony nie dzialają?! :-/ )

Agat -super zdjęcia, najbardziej oodoba mi sie Wasza trojeczka vel czworeczka przy choince! Tobie jest świetnie w takich żywych kolorach
Adaś taki duuuży sie wydaje, a przeciez to jeszcze maluszek. Malż juz powrocił do żywych?

Azja -nie miej wyrzutow sumienia, w koncu jesteś w ciąży i masz prawo być zmęczona albo slaba. Skoro masz mozliwośc to sobie leż. W majestacie prawa! A swoją droga to super sprawa tacy sąsiedzi
A skąd Jasio wie jak sie robi zastrzyki? Kojarzy coś czy Ty mu pokazalas?

Kaikai - Mikuś dziekuje a czemu wpadasz jak po ogień? Więcej literek poprosimy!

Dzis sie spotkalam z tą moją kolezanką o ktorej Wam pisalam ze sie zorientowala, ze jest w ciąży w 6 miesiącu, no i znowu sie dziwilam jak to mozna "nie zauwazyc" ze sie jest w ciąży. Wydalwalo mi sie ze takie objawy jak bolące i obrzmiale piersi oraz częste siusianie to kazda ma, a ona twierdzi ze jej piersi nie bolały a siusianie tez jakby w normie ( moze zawsze czesto siusia. Nie wnikalam ) a tak swoją drogą -czy Wy mialyscie takie objawy na początku ciąży, bo moze mi sie tylko zdaje ze to "wszyscy"mają?

A swoją drogą to juz chyba czas wracac na forum drogie nieobecne kolezanki! Juz PO Świetach

Suzi a nie zdziwił Twojej kolezanki brak okresu ??
u mnie pierwszym znakiem było brak okresu, choc zganiałam na tarczyce, bo nie chciałam sie rozczarowac, ale jak zaczeły mnie bolec piersi to juz wiedziałam ze jest cos na rzeczy, zreszta do tej pory mnie bola, najgorzej jak zdejmuje biustonosz, to jakby mi jakies szpilki czy cholerka wie co wkładali w cyski

co do zastrzyków, to Jasio ostatnio jak bylismy na szczepieniu to widział jak mu wbijała sie w raczki, ale chyba w sumie nie pamietał, pokazalismy mu, mało tego oprocz zastrzyków, no oczywiscie bada, ale zaglada do ucha, do buzi, bo ma takie przyrzady w zestawie, stuka w kolano, mierzy puls na palcu no i temp. na głowie, no a cały zestaw jest w walizce, wiec lubi sobie pochodzic z walizeczka

spadam bo padnieta jestem

Azja -ona karmi piersią pierwszą coreczke z listopada 2013 więc okres jak twierdzi o niej zapomnial ( do pewnego czasu ) jakieś krwawienie raz czy dwa miala, ale podobno gin jej powiedział ze to nie okres wiec jego brak zlozyla na to ze karmila,,no a w pewnym momencie zaszla w ciąże więc okres sie dalej nie pojawił. Tak moglo byc, ale ze jej te piersi nie bolały.....

Mnie w tej ciąży piersi nie bolały prawie w ogóle, dopiero niedawno zaczęły być wrażliwe. Za to z Adasiem na początku to mnie paliły żywym ogniem. Z sikaniem do połowy ciąży też nie było większych problemów. Mnie tak jak Azję zaniepokoiłby brak okresu, ale ja od zawsze miałam regularne cykle, 2-3 dni obsuwy to max. No ale wiem, że są kobiety, które miesiącami nie mają okresu. No ale tak czy inaczej 6 miesięcy to dla mnie abstrakcja

Suzi dla mnie to dziwne. Przecież jest jeszcze dużo innych "dolegliwosci" ciążowych. Albo nie dopuszczalna do siebie myśli o ciąży albo nie wiem co ona Myślała

Leżę w łóżku. M mega chrapie. Myślicie że mogę go trochę poduszka poddusic

Hejo, ja tu jestem codzinnie choc moze lepiej sie nam e chwalic. Ale z pisaniem cos lipa.

Lece poczytac co tam dzis slychac.

U nas zimno szaro. Maja kaszle jak gruzlik I jutro na bank mam pol dnia w osrodku czekania. Bo ludzi bedzie ze ja pitole.

U mnie pierwsze co to właśnie tkliwe i większe piersi, do tego mega senność i zawroty głowy. To wszystko już tak na tydzień przed@ I miałam to takie przeczucie że coś jest nie tak. Test to już tylko formalność. Potem doszły mdłości. ..

Azja -no to i ja sie dziwię, dziwię i nadziwić nie mogę , ale najwyrazniej albo ona jakas zakrecona albo po prostu tych dolegliwości nie miala, albo nie zwracala uwagi bo byly niedolegliwe. Ale swoja droga,mdo 6 miecha żyć w nieświadomości to dla mnie "mistrzostwo swiata "
A tak w ogole, to mi przyszlo na myśl, ze kiedyś oglądalam jakiś program bodajże amerykański, o "dziwnych"ciązach i tam co druga cięzarna do momentu porodu nie wiedzial ze byla w ciązy (!!!!!) jedna wręcz jechala do szpitala w jej mniemaniu na nagłą operacje wyrostka a tam jej dzidziusia wyjeli , byly takie ktore "miesiączkowaly" cała ciążę. No , ze Amerykanki grube są, to wiemy, no więc przyrost brzucha byl u co grubszej, pewnie niezauwazony jedna poczula parcie na nr 2 stwierdzila ze czyms się strula no i urodzila do wc..... Masakroza. Ogladalam to z nieustającym wytrzeszczem i koparą do kolan. No więc moze przypadek mojej kolezanki nie nalezy do najdziwniejszych...?

Spóźnione buziaczki dla Mikusia i terminowe dla Matiego


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Suzi, jakbyś jednak dostała tę kaustę:
kiszona kaputsa (na oko daję, ma być więcej niż słodkiej)
pół główki słodkiej kapusty
kilka cebul
mięso z gęsi/kaczki
mieso wieprzowe (schab, karczek, łopatka)
boczek
kiełbasa wiejska/swojska
suszone grzyby
suszone sliwki
czerwone wino półsłodkie
sól, pieprz, kminek

Wcześniej przygotować:
-mięso wieprzowe i z gęsi/kaczki ugotować z zielem angielskim, lisciem laurowym, jałowcem, solą, pieprzem, tak, zeby odchodziło od kości.
-namoczyć i obgotować przez ok 15 min grzyby
- podsmażyć boczek, kiełbasę z cebulą

Odsączoną i wypłukaną kapustę kiszoną, posypaną kminkiem stawiamy na "gaz", początkowo musi gotować się otwarta. Jak zacznie mięknąć dodajemy słodką kapustę, po jakimś czasie kolejno pokrojone w kostkę mięso wieprzowe, gęś, boczek z kiełbasą, suszone grzyby, pod koniec śliwki. Jak już wszystkie mięsa są w garze, podlewamy winem (kilka razy, idzie mi pomiedzy 1/4-1/2 butelki), po nalaniu wina kapucha musi gotować się chwilę otwarta, żeby alkohol odparował, a został smak. Doprawamy solą, pieprzem. Całość gotuje się ok 3h, ostatnią godzinę co najmniej, gotują się już wszystkie składniki.

Hej

Buziaczki dla Matiego

Agat. Dave dla Was też wszystkiego najlepszego

Przez święta Jasiek mi się popsuł ze spaniem. Nocki spoko. Ale 7.30 wybija i Jasiek na równe nogi i koniec spania


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Agat Agat niech żyje żyje nam !!!! Duuuużo zdrowia i lekkiego porodu droga Jubilatko,,no i pociechy ze skompletowanej RODZINY

Dave, Dave niech żyje zyje nam dla Ciebie szanowna Jubilatko rownież waliza zdrowia, pociechy z pociech a i malża kochajacego i pomocnego! aaaa, no i moze jeszcze z jednego "zabląkanego żolnierzyka?" jesli sobie nadal życzysz, of corsik

Mati dwudziestomiesieczniaku- buziaczki leca do Ciebie

CreMoniu, wspolczuję przeżyć, ale Teściowi juz z pewnoscią jest lepiej ( przytulam)
Dziekuje za przepis, brzmi arcysmakowicie, ale poki co musze sie wstrzymać, bo z bylejakiej kapusty nie bedę robić

A my dizś pospalismy do 9.20 ale usnąl Ksiąze o 23
Pogoda ponura, az sie nie chce myslec o wychodzeniuo

Napisałam wcześniej posta, ale siostra zadzwonila i wcięło

Buziaczki dla Mateusza

Sto lat dla Agat i Dave

Creo współczuję

Ja dziś mam wizytę o 18.35 i muszę z Dawidem jechać, tak tego nie lubię.
Jeszcze będziemy późno wracać i pewnie w korku

Creo współczuję Choć wiadomo, ze teraz teściowi lepiej, to na pewno nie jest przyjemna sytuacja...

Dave - sto lat! Mateo, dla ciebie też buziaki :*

Dziękuję i ja za życzenia Na popołudnie teściówka się już zapowiedziała na kawę, moi rodzice też mają wpaść z życzeniami, torta nawet małżonek zamówił No ale i urodziny okrągłe, zegnam 'dzieścia', witam 'dzieści'

Kaikai to czekamy na wiesci z wizyty??

Agat ja juz kilka lat "dziesci" ale nie jest zle

moj Gagatek juz godzine spi, mam nadzieje ze jeszcze z godzine pospi, juz przed spaniem był taki nieznosny, piszczal jak tylko cos do niego mowiłam, mam nadzieje ze to piszczenie mu szybko przejdzie bo jest okropne

Agat widziałam ze styczniowki ostro sie rozpakowuja, wow niezle, ja tez juz bym chciała byc na koncówce teraz tak mowie a w czerwcu bede marudzic