Mamy Kwietniowe 2013

O matko przypomniałyście mi o chodzeniu po kolędzie.
Nie wiem co wymyślę w tym roku, bo znowu teściowa bedzie chciała, żeby zejść i siedzieć z księdzem, a to dla mnie katorga - my do kościoła nie chodzimy, wierzacy też nie jestesmy, ale teściowa nie chce siedzieć sama z ksiedzem to zawsze sie obraża jak nikt nie przyjdzie.


Agat w 38 tygodniu Ale te cudze suwaczki lecą

My jutro wyjeżdżamy w góry na sylwestra.

Jasiulku, Twoje przynależne buziaki lecą - łapaj

Agat- ja slyszalam o tych prezentach od rmf i od razu sobie o Tobie pomyslalam
O rrrrety! Juz 38 tydzień?!?!?! Olaboga! Ale zlecialo!
No Mikuś na szczęście nie bije, choć miał taki moment, ze bił, ale mu na szczeście przeszło, poza tym latwo go zawstydzić, ze brzydko i ze nieladnie i ze boli...chowa glowkę, albo spuszcza i czeka az sie przestanie mowic o tym, strasznie smiesznie wtedy wygląda i musze sie nawysilac zeby nie zaczać sie śmiać

Monia -śliczne fotki, Antonio przystojniacha, Ty fajnie wygladasz

Kaikai - a jakie imiona bierzesz pod uwagę?

Sevi -a dlaczego zamykasz sklep??? Koniec dzialalności czy noworoczny remanent?

Magda - a moze to wcale nieurojona ciąza??

Anabelle - moze tesciowa liczy ze Łaska Boża na Was spłynie i rozgrzeje Wasze serca jak jednak sie z księdzem spotkacie ?
Bo rozumiem, ze ona jest wierząca? No chyba raczej , skoro księdza przyjmuje...

Dave -no padlam z wrazenia na widok Twojego posta! Łał! Taaaki dlugasny! Ciekawe kiedy sie teraz odezwiesz, skoro tak się rozpisalaś, mam nadzieję,,ze nie wykorzystalaś calego "limitu" werwy, ochoty i literek?

Jutro imprezka u nas ( chyba tez juz zaczynam mieć dość, ale mnie ciąza nie usprawiedliwia jak Agat ) muszę jeszcze popełnić tiramisu, a daniem glownym ma być raclette. Kaikai, podrzuć parę pomyslow, co mozna zapiekać? Inne kolezanki tez oczywiście proszę o natchnienie, ale pamietam, ze Kakikai cos swego czasu pisala o raclette...
A no i jeszcze salatkę krabową planuję, kolezanka ma przynieśc fondue, druga tez cos tam wymysli więc glodni siedziec nie bedziemy. Ciekawe do ktorej Misio wytrzyma i jak w tym roku zareaguje na fajerwerki? W zeszlym roku oprocz tego ze go obudzily i byl raczej niezadowolony z tego powodu,lepszych wrazeń nie odnotowalam,,ciekawe czy w tym cos sie zmieni?

Suzi
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Tym czasem borem, lasem dziś piję za wszystkie ciężaróweczki i za każdą z osobna @ idzie wielkimi krokami, jeszcze dwa miesiące, jak się nie uda, to do lekarza na diagnostykę niepłodności. Kurcze, jak to dziwnie brzmi. Najbardziej dziwne dla mnie jest to, że w każdą z czterech ciąż zachodziłam bez problemu w cyklu, w którym się staraliśmy, aż moja mama się śmiała, że jestem żyzna jak czarnoziemy ( mama jest nauczycielem geografii), a tym czasem od początku marca nic ...

Suzi, właśnie też mamy zamiar na robienie raclette.
P jak wróci z pracy to coś kupi, nawet się nie zastanawiałam co.
Na pewno będzie fasolka szparagowa z serem i krewetki z ananas.
Muszę uważać z cukrem, jak wróciłam od gina, po glodowce przez czekanie, to zjadłam kilka kanapek i cukier mi skoczył 160
Na fondue też mam ochotę, serowe, ale to nie dla mnie
Będę wcinac sałatę z łososiem, oliwkami, kiełkami z serem kozim i oliwa z pestek dyni i cytryną.

Imię dla córeczki podoba nam się Daria tylko już Darusia nie bardzo
Jeszcze myślimy nad Gabrysia tylko tak mi coś nie pasuje
Nie mam pomysłu
A może Kinga ? Ale też coś mi m e pasuje.

Suzi chce Ci jeszcze coś napisać. Nie odbieraj tego jako złośliwość czy pouczenie, tylko pozytywną krytykę.
Chodzi mi o zawstydzanie Mikusia.
Ja jestem tego zdania, że nie powinno się dopuści, żeby dziecko stało przed osobą dorosłą z opuszczona główka.
Może to wpłynąć na poczucie winy u małego, a on jeszcze tego nie rozumie.
To takie upokarzajace. Jeszcze jak napisałaś, mały stoi póki nie skończysz "kazania", a jeszcze jak z tego się smiejesz...
Myślę, że dla Mikiego nie jest to takie śmieszne.
U mnie też bywają takie sytuacje, gdy Dawid coś zrobi czego nie wolno i mu zwracam uwagę, wtedy widzę jak opuszcza główkę, podchodzę do niego i go przytulam, żeby nie czuł się winny, bo przecież jeszcze nie rozumie co złego zrobił. Uśmiecham się do niego i tłumacze. Nie dopuszczam, żeby opuszczał główkę. Lepiej niech widzi jak do niego mówię.

Daria zawsze mi się bardzo podobało i było moim typem

O raclette nie wiem nic, nie robiłam w życiu. Ja zrobię sałatkę jakąś, chyba z selerem ze słoika, do tego roladki z tortilli i tyle. Nie chce mi się nigdzie isć, mąż nadal zasmarkany, jeszcze do tego ząb go zaczął boleć. Całą przerwę świąteczną zdycha, już nawet narzekać przestał, bo ileż można.

Hej

Jasio dziękuję za życzenia

Powiem Wam ze jestem ost taka słaba ze nic robic ni mogę. Gary mi wychodzą ze zlewu. Dziś trochę lepiej więc muszę się zabrać za nie

Co do imion oglądałam ost kalendarz i dla dziewczynki wpadło mi imię Kornelia. Nawet mi się spodobało. No ale póki co my jeszcze nie wybieramy

Dziewczyny co można brać na ból głowy bo wczoraj mnie tak bolała ze juz myślałam że nie wytrzymam

Kaikai - oczywiscie ze masz racje, ze kazania dal tak malego dziecka to byloby cos nonsensownego, ale ja nie wyglaszam kazan, po prostu jesli zdarzy sie ze uderzy ( a jak juz bije, to wierz mi ze robi to na 100% wiec boli i nawet siniak potrafi zostawic, jesli walnie np zabawką ) to mu po prostu mowie ze nie wolno, albo ze boli, tylko glosem powaznym i stanowczym. Trzymam mu wtedy zazwyczaj raczki i jesli chce sie szybko przytulić, to oczywiscie ze przytulam. Poza tym tzw "kazanie" to najczesciej dwa trzy krotkie zdania typu " Mikusiu, nie wolno tak robić. To boli. Nie rob tak." On sie zazwyczaj zawstydza i spuszcza glowke, ale bywa ze sie sie smieje i ucieka. Nie robie tego "nad nim" tylko najczesciej kucam kolo niego albo biore go na kolana i mowię "do twarzy" choćby opuszczonej i nie śmieje sie wtedy. Napisalam ze "chce mi sie smiać, bo ma smieszna minkę" ale sie de facto nie smieje jak to mowię. Ani do niego ani z niego. A to ze on sie jednak czesto przejmuje tym co do niego mowie i rozroznia kiedy jest smiech z tego co zrobi a kiedy wyrazam niezadowolenie, uwazam za dobry objaw. Mysle ze byloby gorzej gdyby nic sobie nie robil z tego ze kogos krzywdzi, albo nie odrozniał co jest mile a co niemile, nawet nieumyslnie, a skoro rozroznia dzieki moim uwagom, co jest dobre a co nie, to uwazam za pozytywny objaw. Przeciez nie mozna pozwalać maluchom bić, prawda? Albo udawać ze to nic zlego tylko dlategoze jest jeszcze malutki
Dziekuje Ci za "pozytywna krytyke", oczywiscie ze sie nie obrazam. Raczej cenie sobie to, ze o wszystkim tu mozemy otwarcie porozmawiac i powymieniać uwagi, watpliwosci czy spostrzezenia. Moze zbyt skrotowo to ujęlam w poprzednim poscie ze sie zaniepokoilas, ale spieszę wyjasnic, ze znecanie sie psychiczne nad Mikusiem nie ma miejsca

Azja ja na te bóle zatok co miałam, lekarz mi pozwolił brać 3 razy dziennie paracetamol 500, więc myślę, że jeśli weźmiesz 1 tabletkę to nie zaszkodzi
Zwykły apap ten chyba 200 to powiedziala, że nie na moją wagę

Zastanawiam się, żeby tym razem kupić chustę lub nosidełko, możecie coś polecić ?
Suzi Ty chyba miałaś chustę ?
Miałaś, pamiętam fotkę

Kaikai dzięki. Dziś mnie całe szczęście nie boli. Ale kto wie co będzie wieczorem

Kaikai ja miałam chustę pozyczona. Ale u nas się nie sprawdziła. A jak Młody był trochę większy i nie chciał mi leżeć w wózku to brałam na spacer nosidełko i w nosidlo go niosłam

Dostałam rannego power a pomylam gary reszta do zmywarki. Co prawda Jasiek w tym czasie niezły bajzel zrobił w zabawkach ale to już mały problem

Dziś jednak do nas sąsiedzi przychodzą. Ale całe szczęście nie musze nic szykować. M ma coś po pracy ogarnąć i sąsiedzi mają coś przynieść wiec luzik

Sevilla może @ jednak nie przyjdzie trzymam kciuki

My zostajemy w domu sami(prawdopodobnie wpadną na chwilę tescie) plan był taki ,że miał przyjść brat męża z żoną i synkiem i miał być kinderparty, ale szwagier zdecydował,że zostaje w domu( trochę przykro mi się zrobiło, bo miałam nadzieję,że trochę inaczej tego sylwestra spędziymy,ale coż
I tak pewnie zjemy co mamy zjeść i pójdziemy wcześniej spać, mąż od wczoraj takie godziny miał od 11 do 22, a dziś na 5 do 16, mieli do 17 pracować ale kierowniczka łaskawie się zgodziła do 16(bo dziś sylwester) , i jeszcze jedna super(ironia) wiadomość na koniec roku to kwota wypłaty męża aż wstyd napisać, im więcej robi nadgodzin tym mniej premii uznaniowej dostaje zobaczymy co będzie w marcu, bo do końca ma umowę, będzie chciał podwyżki, ciekawe co prezes powie, jeśli nie da, to mąż nie przedłuży umowy..
sorry ,że tak dramatycznie się rozpisałam

babcia też ostatnio coraz gorzej, (psychicznie) też mnie ta sytuacja wyczerpuje...

o raclette też się nie wypowiem bo nie jadłam nigdy, ale chyba w zeszłym roku coś dyskutowałyście na tem temat( Suzi, Creo Kaikai)

My jesteśmy wierzący, ale u nas nie ma księdza i chodzenia po domach, u nas jest pastor, (nie wiem czy pisałam,że należę do Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego)

W piątek ,albo w sobotę zrobię test, chociaż już bym chciała sprawdzić (mam nadzieję,że coś pokaże)

Lecę (się) i resztę domu ogarniać póki młody śpi

Ło matulu, Adaś usypiał godzinę, a i tak padł dopiero na rączkach u mamusi. Mąż poszedł go usypiać to sam zasnął,a Adaś w tym czasie "posprzątał" w komodzie z bodziakami...
Teraz kawka i czekolada "z okienkiem"

Azja, ból głowy to moja zmora z obydwu ciąż, tak mniej więcej do połowy mnie męczył :/ Apap raz na jakiś czas brałam, bo szło oszaleć :/

Madzia, Kościół Adwentystów Dnia Siódmego chyba do końca życia będzie mi się kojarzył z opowieścią mojego kolegi, który nie mógłszy sobie przypomnieć tej nazwy powiedział, że to "Dom siedmiu dusz"


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


No i przed skończeniem pisania posta zeżarłam CAŁĄ czekoladę

Agat no brzuszek piękny, nic Ci w boczki nie poszło, tylko piłka z przodu

mam nadzieje ze u mnie bol głowy to jednorazowy wybryk, bo szło normalnie wczoraj oszalec jak mnie bolało, nie mogłam sobie miejsca znalesc

wiecie czym moje dziecko sie dzis bawiło 40 minut i nawet nie zajekło, nie było zadnego mama mama ani nic, cebula, wyjał sobie z szafki 5 cebul i obierał z łupin, po co mu zabawki, przy okazji wrzuce zdjecie,

Magda ja trzymam kciuki dalej za pozytywny test

cisza nastała w pokoiku, oznacza ze Misio spi, ide i ja polezec

Kaikai -tak, lapalam sie wszystkiego zeby moc choc na troche wyjśc lub / i. Odciążyc ręce, wiec chustę i owszem -mam. Ale ze Mikusiowi nie spasował i yen wynalazek -ulatwiacz życia dla matki, to podobnie jak nisidełko Baby Bjornm jak wypasiona huśtawka Fischer Price i pare innych gadzetow spoczęla chusta w skrzyni....
A propos -mogę Ci odsprzedać użyta maximum 5 razy.....w tym raz do wspomnianego zdjecia.....

Agat -pięknie wyglądasz ale zapewne czujesz juz ulgę na mysl ze to TYLKO 2 weeks to go....?

Azja - ja generalnie nie miewam jakichs uporczywych bolów glowy, więc na remediach sie silą rzeczy nie znam. Poza okresem ciązy najlepiej na mnie działa pyralgina, ale chyba w ciazy nie mozna....

Sevi - no tak, zawsze sie tak wychodzi na pracy dla kogoś, niestety. Nie znam zadowolonego franczyzobiorcy, za to wq..... i sfrustrowanych paru znam

Lece dalej szykowac, a w noworoczne postanowienia sobie zaraz wpiszę -ŻADNYCH KURNA IMPREZ u nas......przez najblizsze pol roku!

Wszystkiego Kochane najlepszego w Nowym Roku!