BezpiecznaCiaza112023

Mamy Kwietniowe 2013

8 lata 7 miesiąc temu #1002438 przez agat
Azja daj znać jak wrażenia Jasia po pierwszym dniu! Ja dziś tyle dzieciaczków widziałam drepczących do przedszkoli i szkół, plac zabaw na osiedlu pusty, aż mi się zachciało mojego wysłać. Ale poczekam jeszcze do końca roku, od stycznia-lutego go gdzieś puszczę.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 7 miesiąc temu #1002443 przez Azja
Jak poszliśmy po Jasia to siedział sobie z dziećmi grzecznie przy stoliku. A jak go zawołałam to zrobił ryfke i prawie płakał. Mi też się chciało płakać. :woohoo:
Pani powiedziała ze tak to ok. Jedynie płakał jak wstał z drzemki. Ale to nowe miejsce wiec w sumie nic dziwnego. Jak wychodzilismy to kazal mi poduszkę zabierać i ciapy bo on więcej już tam nie pójdzie. A jak przyszliśmy do domu i go pytałam jak było to powiedział ze super :laugh: kto zrozumie facetow :laugh:
Zobaczymy jutro czy będzie chciał iść

Pani powiedziała ze juz dawno takiej grupy nie miała żeby tak mało płakali :silly: ale wydaje mi się ze nie byli świadomi przynajmniej część cześć jutro może być gorzej. Trzymajcie kciuki za jutro :blush:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 7 miesiąc temu #1002462 przez Suzi
OMG!! Azja!! Co ja tu czytam!?!? Jasiulek -przedszkolakiem? A czemu? Co Cię skłoniło do tej decyzji? :blink: przeciez i tak siedzisz z Wojtusiem w domu :huh:
A placowka państwowa czy prywatna?
Zauwazylam ze przyslowiowe "rwanie się do dzieci" np na placu zabaw czy w innych towarzyskich okolicznościach nie koniecznie przeklada sie na gotowość pojscia do przedszkola, bo jednak konieczność rozląki z mamą bywa mocno problematyczna..
Ja osobiście noe jestem zwolenniczka posylania dzieci do przedszkoli czy szkół wcześniej. Raczej później. Jeszcze sie tam nachodzą do "urzygu" a dzisiejsze placowki edukacyjne, generalnie rzecz ujmując, często pozostawiają sporo do życzenia...ńie obawiasz sie, ze Jasio zacznie chorować i znosić wirusy do domu?
Kurcze, mi nawet przez myśl nie przeszlo zeby Mikiego juz gdzieś oddawać...cieszylam sie zawsze, ze on kwietniowy i ze w chcwili pójscia do przedszkola będzie mial prawie 3.5 roku. Corka z marca, poszla tak wlaśnie, mając 3.5 i się swietnie zaadaptowala, starszy syn z września,więc szedl do przedszkola jako niespelna 3 latek i histeria byla....chociaz starsza siostra byla w tym samym przedszkolu...nie pocieszalo go to zbytnio. Nie chciał i koniec.
Dzisiaj, kolejny 1 wrzesnia, ktory mnie bezpośrednio ani nawet pośrednio nie dotyczył...piękna sprawa :laugh:
Caly dzień na plaży, przepiękna pogoda byla, Miki sie zdrzemnął 1.5 godz a ze prawie pusto wokół bylo to ikt mu snu nie zakłócał...sielanka po prostu,, ehhh, jak trudno bedzie wrocić z tego raju....

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 7 miesiąc temu #1002508 przez kaikai
Ja też przez chwilę myślałam o przedszkolu, bo Dawidek bardzo lubi dzieci, ale po pierwsze boję się wirusów po tym co przeszła Daria poczestowana wirusem po urodzeniu. Cały czas wydaje mi się, że ona ma słabą odporność, więc nie będziemy narażać małej w pierwszym roku życia.
Po drugie, Dawid jeszcze jest użytkownikiem pieluch.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 7 miesiąc temu - 8 lata 7 miesiąc temu #1002588 przez tysiiiak
Ja wiem co przeszłam z Kubą z choróbskami jak chodził do żłobka i w sumie z tego względu poszłam szybciej na zwolnienie w ciąży żeby móc być z nim w domu więc jeszcze przez rok będzie ze mna w domku ;) ale za to za rok pewnie będę musiała już dwójkę posłać ;( i znaleźć sobie nową pracę bo w obecnej umowa mi się skończyła 24 sierpnia ;P ale narazie nie chce mi sie o tym wszystkim myśleć bo aż brzuch mnie boli z nerwów :sick:
Azja oby dalej Jasiek tak chętnie chodził do przedszkola i nie przynosił żadnych chorób :*

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 7 miesiąc temu - 8 lata 7 miesiąc temu #1002684 przez Anabelle
Nie wiem czy pisałam. Antek też został w domu.
Dla mnie sprawa była prosta tzn. skoro jestem w domu na macierzyńskim, zajmuje się Leonem to jestem w stanie sama zająć się swoimi dziećmi.
Ba! ;) Uznaliśmy z mężem, że dzieci się do placówek jeszcze nachodzą, a później do pracy :P więc Antek zostanie ze mną i Leonem aż Leon nie pójdzie do przedszkola, a ja do pracy. Chyba, że założę własną działalność, to możliwe, że pójdzie dopiero do zerówki.
Jakoś w ogóle nie mam ciśnienia.
Kontakt z dziećmi ma, bo teściowa ma "naście" wnuków i wnuczek. Teraz u teściowej na dole mieszka szwagierka z 3 dzieci, bo się budują ;)

Owszem. dziecko pare godzin z głowy... ale musiałabym jechać i zawieźć Antka do miasteczka, pakować go razem z leonem, później całą ferajną odebrać, do tego choroby z przedszkola... dziękuje za takie atrakcje :P

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 7 miesiąc temu #1002686 przez Azja
mam wrazenie ze co niektorzy uwazaja ze Jasio poszedł do przedszkola zebym miala swiety spokoj albo ze nie potrafie sie zajac dwojka dzieci :sick: zajmowałam sie przez dwa miesiace i sobie swietnie radziłam :) a Jasio poszedł zeby miał kontakt z dziecmi, niestety na codzien nie mamy takich dzieci w okolicy zeby mogł sie dłuzej z nimi pobawic, a jezeli bedzie czesto chorował to napewno zrezygnujemy, nie mam cisnienia
siostry synek poszedł w takim samym wieku do przedszkola w tamtym roku, i teraz panie zaproponowały zeby poszedł do 4 latków, bo super sobie radzi, a z 3 latkami sie nudzi :ohmy:


Tysiak a jak chłopaki?? Jak Kubus ?? cieszy sie ze ma mlodszego braciszka

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 7 miesiąc temu #1002696 przez kaikai
Azja ja tak nie myślę jak napisałaś, u mnie też Dawid nie ma kontaktu z dziećmi, tyle co na placyku i to też nie codziennie. Dlatego myślałam o przedszkolu na dwie, trzy godziny, bo i tak w domu jestem, ale bardzo boję się, że byle jaki wirus Dawid przyniesie, a Daria skończy w szpitalu. Mam taki uraz i chociaż chcę, wolę poczekać, aż mała będzie starsza.
Ja osobiście odradzam Wam przedszkole ze względu na małego Wojtusia, bo Jasio może mieć tylko katar, a mały zapalenie płuc, czego oczywiście nie życzę, ale u mnie tak było :( :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 7 miesiąc temu #1002700 przez Anabelle
Niestety u mojej koleżanki, z którą tutaj chodze na spacery było dokładnie to samo. Zapisała 2,5 latka do przedszkola, miała nadzieje, że się wybawi i będzie lepszy wieczorem, a niestety miewał katar, albo troche go kaszlało, albo miał luźniejsze kupki, a jej mlodszy syn od razu dostawał zapalenia krtani, oskrzeli itp
W końcu lekarz dał maluszkowi sterydy wziewne, wiec wypisała starszego. Są teraz razem w domu. Rozmawiałam z nią o tym, bo pytała się mnie, czy my posyłamy Antka.

Antek ma kontakt ze "szkolnymi" dziećmi właśnie na podwórku, ogrodzie, parku i oczywiście zawsze istieje ryzyko, że sie załatwi, ale mniejsze niż przy codziennym kilkugodzinnym przebywaniu z dziećmi w jednym pomieszczeniu.

Mnie generalnie choroba paraliżuje i przeraża. Jak sobie tylko pomysle, że byłabym chora i miała się zajmować 2 maluchów, nosić calymi nocami na rękach, odciągać katar, psikać, oklepywać, jeździć do lekarza, to aż mam ciarki brrr!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 7 miesiąc temu #1002711 przez Magdalena9t
Hej :)
Azja,ja tak nie myślę,to Twoja decyzja,że posyłasz już Jasia do przedszkola :) Widocznie widzisz więcej plusów niż minusów w tym ;) nie ma ciśnienia i zawsze można zrezygnować.
Tomkowi też by się przydał większy kontakt z dziećmi bo na razie tylko z kuzynem próbuje się bawić,jak teściowa z nim przyjdzie,bo szwagierka to coś nie chce nas odwiedzać :( Na razie w większości jest kłótnia o te same zabawki :S :pinch:

Ja na razie póki będę rok siedzieć w domu,to Tomek będzie ze mną :) jeszcze nie jestem gotowa na taką rozłąkę(głupia matka)
i też ze względów wirusowych, będę bała się o małą,tym bardziej,że nie zamierzam jej szczepić nawet w szpitalu. Ciekawe jak to wyjdzie w praktyce :huh:

Polećcie jakąś grę czy zabawkę rozwijającą dla naszych pociech,chciałabym coś Tomkowi kupić ;)

Miłego dnia :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 7 miesiąc temu #1002724 przez kaikai
Magda jak się czujesz ? Coś już się dzieje czy nic ?
Moja siostra cioteczna ma termin na 6 września, ma się urodzić Jaś :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 7 miesiąc temu #1002727 przez Azja
Ja tez się najbardziej chorób obawiam. Najwyżej zrezygnujemy. Jasiek nie chodził do przedszkola a też miał zapalenie płuc wiec z tym to tez różnie bywa. Ciśnienia noe mam AK nie będzie mu s podobało to będziemy razem w domu :)

No właśnie Magda jak tam co się zaczyna. ?

Moj Wojtula dziś 2 miesiace kończy. Ale ten czas zasuwa :woohoo:

Agat jak tam kanapa się doczyscila. ? Co tam Adaś Picasso wymalowal. ?

Idę dziś z Młodym do fizjoterapeuty żeby go obejrzała. Czy nie ma jakiejś asymetrii bo czasem głowę bardziej w jedna strone
Układa.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 7 miesiąc temu #1002737 przez Suzi
Azja, spokojnie, nikt Ci tu nie zarzuca niekompetencji ani checi pozbycia sie dziecka. Weź parę glebokich oddechow i przeczytaj nasze posty jeszcze raz i zobaczysz, ze napisalysmy TYLKO co MY zrobilybyśmy lub czego NIEzrobilybysmy w tej sytuacji, same osobiste poglądy, zadnych wycieczek w Twoja stronę. Z pewnoscia jesteś świetna i niezastąpioną Mamą, tora sobie spokojnie radzi ze wszystkim. Zreszta,,ktora matka nie poradzilaby sobie z wlasną dwojką maluchow? ;) matki to mocarze!! :laugh:

Kaikai - to super! Emocje pewnie juz w zenicie a propos - to co slychać u Twojej siostry i jej maleńkiej coreczki,ktora sie urodzila przed Darią?

Madzia -no to Ty juz na wylocie ;) a jak Tomek? Mowi cos o dzidzi? Moze juz imię wybral? :cheer:
Co do szczepień, to popieram Twoją decyzję... :)

Anabelle - znam sporo takich przypadkow gdzie po wczesniejszym "zachwycie" nad placowką zaczynaly sie "schody" w postaci placzow, moczenia nocnego, porannych wymiotow no i oczywiscie chorób chorób chorob...poza tym rozczarowanie samym przedszkolem. Oczywiscie ze moze być dobrze, ale .....im dluzej dziecko moze zostac w domu tym dla niego lepiej, więc popieram Twoją decyzję :) , jeszcze sie nachodzą,to racja. Moja corka nalezala do tych zachwyconych i w sumie niechorujących, wiec wirusow nie znosila, ale i na nią przyszedł kryzys emocjonalny i to w 5 latkach - zmienila sie wychowawczyni, ta nowa miala nieco inne podejscie,a moja coruś wrqzliwa na takie rzeczy, wiec zaczelo sie poranne wymiotowqnie "niczym" przed pojsciem do przedszkola.... I tak z pól roku....ehh. No przeszło w koncu, ale co użylismy to nasze :huh:
Z kolei syn zdecydowanie wolał zostać w domu, no ale jako prawie trzylatek niestety musiał jednak wziąć to na klatę, tym bardzoej ze szlam juz do pracy. Dlatego ciesze sie ze Miki kwietniowy i ze bedzie z tych starszych dzieci. To i emocje juz inne a i odporność lepsza....nie ma sie co oszukiwać - w sumie to srednio 3/4 grupy na początku placze i nie chce zostać w przedszkolu, obserwowalam to przez wszystkie lata przedszkolne moich dzieci, nie tylko w ich grupach ale i przychodzących kolejnych rocznikach, poza tym znajomi i ich losy i przejścia.... Wierzcie mi -zachwycone i nie robiące problemu dzieci to zdecydowana mniejszość, nierzadko tez bywa tak, ze niby z zostaniem nie ma problemu, panie nie zglaszaja większych problemow .( moga tez nie dostrzec wielu rzeczy ) a pojawiają sie problemy psycho - somatyczne teoretycznie "niezwiazane" z przedszkolem, a jak się podrąży temat to okazuje sie ze u ich podloza jest jednak stres zw z "opuszczeniem" mamy. Bywa i tak, więc moim, podkreślam -moim zdaniem, nie ma sie co spieszyć. No i zdecydowanie nie wierzę w "przyjażnie" dwulatkow czy nawet trzylatkow,dzieci po prostu bawią sie obok siebie, ale zeby nawiazywaly jakis szczegolny kontakt ? Nieee, to jeszcze zdecydowanie nie ten etap, zresztą, psychologia to jasno opisuje, kiedy dziecko jest w stanie wejsc w interakcje i jego emocje i psychika są w stanie nawiazać wieź kolezenską..kiedy czerpie prawdziwą przyjemność ze wspolnej zabawy, kiedy jest ona rzeczywiśxie zabawą a nie podbieraniem sobie zabawek....
Poza tym czego, oprocz tresci programowych, dzieci mogą nauczyć sie w przedszkolu, to wie rodzic, ktorego dziecko tam chodzi. I zdecydownie nie zawsze są to rzeczy, ktore są powodem do zadowolenia.....ehhhh
No ale dobra, zeby nie bylo ze tu straszę przedszkolem. Decyzja w rękach rodzica i niech sie dzieje....oby pozytywnie :)

Moze Dave sie wypowie? W koncu Maja tez przedszkolaczek? Czy wszystko bylo cacy? Jak uwazasz Dave?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 7 miesiąc temu #1002740 przez Magdalena9t
Dobrze sie czuje,nie widac zadnych objawow zblizajacego sie porodu, niech jeszcze do tego 9 sobie posiedzi a rano 9 niech wychodzi to nie bede musiala tortu piec haha:-) termin mam na 11 wrzesnia.
Zadnych skurzy nie czuje, czasem ciagnie mnie w pachwinach i tyle.
Po wizycie 8 biore sie za meza :P
Tomek rozumie ze w brzuszku jest siostra,ostatnio chcial do jej lozeczka sie polozyc i mowi ze z dzidzia bedzie spal.

Mam nadzieje.ze poradze sobie z 2.
Teraz przeraza mnie rozlaka jak bede w szpitalu po porodzie, jak sobie chlopaki poradza

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 7 miesiąc temu #1002800 przez agat
Suzi skoro dziecko w wieku przedszkolnym nie jest gotowe na przedszkole to co dopiero można o małym żłobkowiczu powiedzieć? Bogu dziękuję, że żadne z moich dzieci nie musi i nie będzie musiało chodzić do żłobka. A co do przedszkola to ja bym nie demonizowała ;) Wiadomo, że dzieci muszą się przyzwyczaić, trochę pewnie poprzeżywać, popłakać... Takie życie. Ja do przedszkola nie chodziłam, bo nie było u mnie "we wiosce" takiej instytucji, ale zawsze zazdrościłam znajomym opowieści o wspomnieniach z przedszkola ;) A co do urazów i traum to np mój brat miał taką w 2 klasie podstawówki, o zgrozo przez księdza-katechetę. To był okres przygotowywania do komunii, ksiądz co chwilę ich odpytywał, robił sprawdziany, był ogólnie groźny i niemiły. Sama pamiętam jak podczas dyżuru na przerwie chodził po korytarzu z dużą drewnianą linijką... :blink: Teraz to by nie przeszło... Brat przez parę miesięcy miał bóle brzucha przed każdą religią :/
Wracając do przedszkola ja bym Adasia puściła i od września, ale trochę finansowo nam nie po drodze ostatnio z przedszkolem prywatnym. Na pewno pójdzie na początku roku, bo teściowej dwójki dzieci na plecy nie zrzucę, bo kobieta wyłysieje po tygodniu (siwa już jest :P ).

Ja się jakoś wirusów nie boję, bo po pierwsze Jagoda do tej pory nie złapała ani jednej infekcji od Adasia czy też od nas. A po drugie mąż ma w szkole styczność z różnymi syfami co chwilę, więc równie dobrze może wszystkich domowników pozarażać.

Także Azja pisz jak tam sobie Jasio radzi :) Antoś Moni też chyba stał się przedszkolakiem.

A co do kanapy to mój synuś pomazał caaaaaały narożnik długopisem, równo tydzień po tym, gdy został dokładnie wyprany przez firmę sprzątającą... Nawet jeszcze nie próbowałam tego czyścić, nie mam zdrowia :P

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl